lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [wfrp 2ed.] Potęga Imperium! (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/13907-wfrp-2ed-potega-imperium.html)

Demoon 22-04-2014 23:43

- Przywileje, hmm.... - Szepnął, jakby sam do siebie, Vlad, pocierając palcami swoją kozią bródkę.
Gdy zaś Isbelle skończyła czytać list, uderzył zaciśniętą pięścią w otwartą dłoń i krzyknął:
- No! To mi się podoba. Imperator wie, jakich ludzi dobrać do tak s u b t e l n e g o zadania... - Słowo "subtelnego" wymówił z taką czułością i namiętnością, jakby mówił do kochanki. A warto nadmienić, że w czasie mówienia wpatrywał się głęboko w oczy pięknej Estalijki. A przynajmniej próbował wyłapać jej spojrzenie. Wszak droczenie się z takimi pięknościami było jednym z ulubionych zajęć imć Cassiana.

Zaraz po tym odszedł trochę od zgromadzenia, siadając na zydlu przy barze Baryły Grossa. Ten na pewno słyszał rozmowę, gdyż teraz kręcąc głową, uśmiechał się pod wąsem, wciąż pucując jakąś przypadkową szklankę. Gdy zauważył rozsiadającego się Vlada, szepnął doń:

- To żeś trafił. Fucha jak marzenie, co?
- A żebyś wiedział. Powiedz mi tylko, jak myślisz - gdzie jest kruczek? Imperator nigdy mnie tak nie rozpieszczał.
- A bo ja wiem. Dla mnie to zawsze byłeś na jego pierwszym miejscu ludzi do czarnej roboty.
- Dzięki, Gross. - Żachnął się Vlad, wstając od lady. - Lepiej mi pokój wysprzątaj, bajzel jest jak cholera. - Rzucił przez ramię, kierując się do drzwi.

Wyszedł przez karczmę, po czym oparł się o ścianę. Z kieszeni wyjął bibułkę oraz woreczek z mahorką i zaczął robić skręta. Poślinił, zwinął, wsadził do gęby i odpalił. Zaciągnął się soczyście, po czym wypuścił kilka smolistych kółek z dymu. Trzeba było się zastanowić, jak rozegrać całą akcję. Vlad w swojej głowie rozgrywał wieczorne (bo na pewno nie pójdzie tam wcześniej) posiedzenie w burdelu. Im później heretyk dowie się, że jest poszukiwany, tym lepiej dla nich. Jak tu nie narobić hałasu?

Najlepiej byłoby skonsultować się z kimś choć w połowie tak subtelnym, jak Vlad. A z pośród wybranej czwórki widział tylko jednego kandydata. Miał nadzieję, że Hugon nie zasiedzi się z Isbelle i zaraz również wyjdzie przed knajpę.

Kerm 23-04-2014 22:22

Ktoś sobie z nich żartował.
Mieli znaleźć heretyka o nieokreślonym wyglądzie, o którym wiedzieli tylko, że ma długie uszy i lubi odwiedzać luksusowe burdele.
A na dodatek, żeby było śmieszniej, dostali na to śmiesznie niską kwotę.

- Za tyle złota to zdołamy odwiedzić jeden lokal - powiedział. - Na dodatek tylko jedna osoba, a pozostali będą musieli czekać na zewnątrz.

- Czy ten tajemniczy okultysta ma może jakieś znaki szczególne prócz długich uszu? - dodał.

Dekline 29-04-2014 17:52

Po krótkiej przerwie odezwał się Gustav: I...To wszystko? No chyba ktoś sobie w kulki leci z nami. Oczywiście nie do Pani te pretensje, lecz do zleceniodawcy.

Dwanaście złotych koron, hm...no za dużo to to nie jest, ale ubicie jakiegoś wariata to też niezbyt duży problem. ja akurat nic innego do roboty nie mam, więc pewnie skorzystam.

Neoworld 24-05-2014 09:17

Isabelle nie kazała długo czekać na odpowiedź (w odróżnieniu od waszego Mg xD). Odstawiła nadgryzione jabłko na stolik i poczęła udzielać odpowiedzi:

Tak, zgadza się że zleceniodawca nie jest zbyt szczodrzy pod kątem zaliczek. Mogę wam jednak gwarantować że końcowa zapłata zawsze jest satysfakcjonująca. O tym długouchym nie wiadomo zbyt wiele, świeży temat.


Bella pokazała śliczny Estalijski uśmiech, dłoń swoją prowadziła wzdłuż dekoltu, delikatnie go pogłębiając.

Pomogę wam ile tylko mogę - dodała. Złota i zbyt wielu informacji jednak nie mam. Sama tym się również nie zajmę. Dobrze wiecie że nie zatrudnionych kobiet nie wpuszczają do tych przybytków.
Zajmiecie się tym?

Estalijka zrobiła "maslane oczy", jej legendarna broń, zaraz po szabli. Bella traktowała każde zlecenie bardzo poważnie i zależało jej na tym aby było wykonane szybko i sprawnie. Wiadome również było że zrobi wszystko, aby osiągnąć cel.



Kerm 13-06-2014 09:44

Sprawa była... ciekawa. Bardzo ciekawa. A skoro decyzja została mniej wiecej podjęta, trzeba było się zabrać i wyjść z karczmy i odwiedzić jeden z przybytków, w których można by spotkać poszukiwanego elfa - heretyka i okultystę.
Jakby nie było, owych przybytków nie było w okolicy tak wiele, a Hugo był pewien, że Vlad zna adresy wszystkich z nich.

- Chodźmy już - zaproponował. - Co prawda jest szansa, że im później go znajdziemy, tym bardziej będzie... zmęczony, ale wolałbym to załatwić jak najszybciej.

Dekline 13-06-2014 16:44

Panowie, ja myślę że skoro burdle są aż całe trzy a i nas jest trójka to może rozdzielimy się i każdy pójdzie do jednego? Chyba że boicie się jakiegoś odmieńca?

Demoon 17-07-2014 02:43

Vlad dokończył skręta, niedługo potem zrobił i spalił kolejnego. Wciąż nikt nie wychodził. Czyżby chcieli podstępem skraść mu piękną Bellę?

Zajrzał więc do środka i widząc przeciągające się rozmowy krzyknął:

- Halo! Panowie, ale o czym tu rozmawiać? Chodźmy, pokażę wam owe przybytki. - Podszedł bliżej i dodał już ciszej. - Pospacerujemy trochę, a jak wieczór nas zastanie to obejrzymy je i od wewnątrz. Nie ma co dumać, na razie można się jedynie rozejrzeć w sprawie.

Wtem uchwycił w końcu spojrzenie Estalijki.
- Dobrze mówię, no nie, Bella? - W odpowiedzi na jej maślane oczy zrobił swoje. Może trochę gorsza wersja, no ale co z tego, samo wyszło...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:22.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172