|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-10-2014, 19:06 | #501 |
Reputacja: 1 | Iście, zabawa w żonglowanie odbezpieczonym granatem. |
07-10-2014, 20:16 | #502 |
Reputacja: 1 | Co poradzić, że lubimy jako drużyna życie na krawędzi (Inaczej byśmy nie byli awanturnikami) Pomyślmy o potencjalnym zwrocie z inwestycji, teraz ryzykujemy ale za x lat będziemy mieć własną baterię artylerii samobieżnej! I jeszcze do tego księstwa rządzonego przez przyjaciela świętej pamięci Mathiasa to jak daleko mamy? |
07-10-2014, 20:24 | #503 | |||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Sama z siebie Laurelandil proponuje następujący deal: jak wspólnie uratujecie leśnych braci i zadbacie o jakiś ekwipunek, oni mogą zadbać o to (o ile będzie ich przynajmniej kilku), by Burkhard trafił we właściwe ręce i właściwe schronienie, jeśli takie znacie (zakładam, że Felix jeszcze nie podzielił się informacją o istnieniu kolegi czarodzieja). Sama Laurelandil nie dałaby rady zapewnić mu bezpieczeństwa ani nie wierzyła w chęci bohaterów do pomocy jej w odbiciu elfów, ale teraz sytuacja się diametralnie zmienia. Cytat:
PS. Jeszcze z dobre siedem tygodni w świecie gry i zacznie padać śnieg!
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 07-10-2014 o 20:29. | |||||
07-10-2014, 21:27 | #504 |
Reputacja: 1 | Plan jest taki: Bohatersko ratujemy uwięzione elfy --> Załatwiamy lokum dla dzieciaka ---> Mścimy się na Eugenie ---> Odjeżdżamy na białych rumakach w stronę zachodzącego słońca. ---> Ivan zalicza Elfkę. No, a jeżeli uda nam się uratować te elfy, to kilku z nich też można również zwerbować. Z tego co pamiętam, to Eugen miał dość sporawą obstawę. |
07-10-2014, 21:31 | #505 |
Reputacja: 1 | Dodaj do tego wykresu góry złota i Ok |
07-10-2014, 21:31 | #506 | |
Reputacja: 1 | Czy już hipoteza, że Eugen był zahipnotyzowany (oraz liczne inne), całkowicie odpadła? Może to dobry, trochę zagubiony człowiek. Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas | |
07-10-2014, 22:08 | #507 |
Reputacja: 1 | Więc przedstawię współspaczom pod rozwagę mój szczwany długoterminowy plan na podstawie tego co wiemy na chwilę obecną i tego, że na wschód od nas żyją smoki i nie warto tam iść. 1.Pomożemy uwolnić elfy i hobgobliny i w zamian poprosimy o pomoc z czarownikiem (okradł nas z zapłaty i chciał zabić należy się odpłacić pięknym za nadobne), w końcu powinni nam być wdzięczni oraz zabicie plugawiącego las czarownika leży w najlepszym interesie „leśnych braci”/”opiekunów lasu”! Pytamy czy zna ktoś drogę przez góry. 2. Udajemy się do Riesenburga oddajemy chłopaka do terminu i próbujemy zwerbować kogo się da. Może uda się przekonać samego maga i jakąś straż obywatelską czy co tam teraz rządzi, ewentualnie możemy próbować odwiedzić zdetronizowanego księcia i przekonać, że tylko chwała bohatera może mu oddać władzę. 3. Spotykamy się z uratowanymi w Nonnweiler po miesiącu czasu świata gry (tyle nam pewnie to zajmie z względu na dystanse i organizację). 4. Zabijamy Eugena z przyjacielem złoto i dworek nasz (o ile nie skażony) Mamy miejsce na przezimowanie, fundusze zrabowane z dworku i sławę lokalnych bohaterów. Innymi słowy awanturniczy kapitał, czyli to co w politycznej próżni księstwa dla ambitnych ludzi i krasnoludów jest drabiną społeczną albo do lokalnej polityki, albo do przygody gdzie zleceniodawca do nas się fatyguje lub środki by kupić lepszy sprzęt i w pogodzie, która nas nie zabije ruszyć dalej w świat. No i mamy wtedy zdefiniowany jakiś cel, poprzedni jak rozumiem umarł z poprzednim magiem, oraz szkoda mając dany sandbox bujać się od zdarzenia losowego do zdarzenia losowego. Na plus przezimowanie pozwala na ładne fabularne zamknięcie rozdziału i rozwinięcie postaci bez paradoksu „staje się lepszy w walce w środku walki bo akurat uzbierało mi się dość PD za ostatniego wroga” Jest ambitnie ale tylko wielkie wyzwania tworzą wielkich bohaterów Plan B. Zwiewamy daleko, zachodnie księstwa, za 6 tygodni zima. Tielia zimą jest ponoć dobrym miejscem Co wy na to? edit: Przeoczyłem, że mam plan podobny do Hazarda Ostatnio edytowane przez Matyjasz : 07-10-2014 o 22:14. |
07-10-2014, 22:13 | #508 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edit: Dziwię się, że jeszcze nikt nie zainteresował się tymi tajemniczymi błyskawicami w oddali. :P | |||
07-10-2014, 22:20 | #509 |
Reputacja: 1 | Na ten moment niech będzie, Moritz się zgadza. Szacuje, że po zrealizowaniu / próbie zrealizowania (niepotrzebne skreślić) pierwszego fragmentu z pierwszego punktu liczebność drużyny zmaleje o połowę, więc kolejne kroki i tak pewnie będą musiały być przedyskutowane na nowo.
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
07-10-2014, 22:24 | #510 |
Reputacja: 1 | Miejmy nadzieje, że jesteś fałszywym prorokiem. Ale ambitny plan zrealizowany częściowo to i tak zawsze sukces! |