|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-05-2015, 01:50 | #21 |
Reputacja: 1 | A juści, że chętni mocium MG Słowem zaś wstępu od siebie witam współgraczy i: - Z góry uprzedzam o tym, że w weekendy w zasadzie mnie nie ma, - Z avkiem mi chwilę to zajmie, bo jako i Kerm miałem upatrzone zdjęcie, - Wnoszę o przywrócenie PP-ków Może nie jako wieloumarłości, a jako opcji by powołać się na przeznaczenie i zdać, lub uprościć jakiś rzut, na którym by nam bardzo zależało - Co zaś się tyczy zapoznania to: Proponuję by miało ono miejsce nie dalej niż tydzień temu w karczmie "Podkuta Świnia", w której tego felernego wieczora zatrzymało się całkiem sporo luda. Nie zabrakło kupców wina, czy rogacizny takich jak Augustus Bokfleisch, któremu towarzyszył jego nieoficjalny kontrahent i znawca wołowiny, oraz wynajęty do ochrony, wiecznie głodny krasnolud. Nie zabrakło braci mniejszych siggurdianów, którzy by udręką stóp nie odwodzić głów od nabożnej kontemplacji, wynajęli z funduszu pielgrzymkowego wóz z cierpiącym na dokuczliwe wiatry woźnicą. Nie zabrakło również zwabionych szerzącą się ostatnio mocniej infamią, którą sądy raczyły zarówno zasłużonych, jak i tych, którymi wyręczały się ligi, łowców nagród. Nie mogło więc także braknąć tych wszystkich, którym towarzystwo wszystkich powyższych mogło przynieść natychmiastowy dochód, lub szeroko rozumianą korzyść... A od czego się zaczęło? Ano od onych wiatrów Skaliego, które sprawiły, że siggurdianie wielce byli zdeterminowani by zwiększyć swój komfort podróży. A że najstarsza córka karczmarza conieco o zielarstwie wiedziała, to wnet ją uprosili by khazada uleczyła... W tym samym czasie w karczemnej izbie sprawy nabierały zwyczajowych rumieńców. W takt pobrzdękiwania averskich tambur zaczęły się tańce, a przy młodym grenzstadtskim zmagania szulerów. W jednym niezawiązane wtedy jeszcze Bractwo Pierdnięcia reprezentował Jekil. W drugim Lenz. Lenz, który mimo dobrze idącej karty nacieszyć się nią nie mógł jednak. W pewnym bowiem momencie wyrwany został za fraki od stołu i zbluzgany przez rosłego jegomościa od "pierdolonych bydłokradów". Cudem uniknął pięści, która miast w niego, trafiła w roześmianą partnerkę Jekila, siostrę lokalnego czeladnika kowalskiego. Gdy ten zobaczył siostrę z rozkwaszonym nosem w ramionach Jekila, w karczmie zawrzało. Pierwszy gniew autochtonów odbił się od Duraka, który bardzo do serca wziął sobie obietnicę Lenza o przyrządzenia najlepszego steku w Averlandzie. Drugi wzięli na siebie starający się odwołać do autorytetu Sigmara siggurdianie. Trzeci gniew zrodził się samoistnie gdy okazało się, że lokalna czeladź silnie związana jest z ligą weinbruską i sigmarytów z całym szacunkiem dla wiary, ma w dupie. Mnisi zebrali cięgi, a Jekil, Lenz i Durak salwowali się ucieczką na widok przytłaczających sił gawiedzi. I marnie by mogła ta ucieczka wyglądać gdyby nie fakt, że wóz siggurdianów właśnie ruszał ostro prowadzony przez nagusieńkiego i mokrego od ziołowej kąpieli Skaliego w ślad, za którym karczmarz z okna zdążył wypalić z rusznicy i zwyzywać od brodatych kurwisynów. Jakże zdziwli się rankiem odkrywając, że na wozie schronił się jeszcze jeden pasażer, który wczorajszego wieczora bardziej niż karczmą zainteresowany był kaplicą Sigmara, w której siggurdianie złożyli konkretną ofiarę. Do dziś zarzeka się, że nie ma nic wspólnego z jej doszczętnym spłonięciem. Ufff.... miało być krócej, ale czego się nie robi dla pd
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
11-05-2015, 21:05 | #22 |
Reputacja: 1 | To rozumiem że przyjmujemy wersję Marrrt'a. W nocy coś napisze.
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
11-05-2015, 21:08 | #23 | ||
Reputacja: 1 | To mi się podoba. O to chodzi. Wygrałeś toster, Marrrt. A tak serio-serio, to za zgrabny opis dostajesz 150 PD, powiedz, na co wydać zamierzasz. Scenariusz składa się z prologu, aktu I i II oraz z epilogu. Na koniec każdej z części dostaniecie PD (raczej góra 50-70). Cytat:
Cytat:
| ||
13-05-2015, 18:47 | #24 |
Reputacja: 1 | Dałem krótszy odpis, to jest - odpowiedzi karczmarza i posłańca na pytania Skaliego i Jekila. W tego typu przypadkach będę dawał tego takie krótsze odpisy, aby nadać grze więcej dynamiki. Jeśli ktoś będzie chciał dać więcej niż jednego posta na kolejkę (np. w czasie rozmowy między kompanami), to też nie ma problemu. Tak tylko mówię, bo w pierwszym poście komentarzy i w rekrutacji o tym nie wspomniałem. Pewnie niepotrzebnie się przejmuję, ale tak już mam. |
14-05-2015, 10:04 | #25 |
Reputacja: 1 | Od dziś do niedzieli nie ma mnie na internetach. |
14-05-2015, 15:39 | #26 |
Reputacja: 1 | Niepotrzebnie się przejmujesz panie MG<yes> A rozwinę sobie siłę +1. Może się przydać na tego czerwonego smoka...
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
14-05-2015, 21:03 | #27 |
Reputacja: 1 | Wydaje mi się że kurier się juz przedstawiał. I to innym imieniem, pomyłka czy upił się i wyjawił tożsamość szpiega?
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
14-05-2015, 21:11 | #28 |
Reputacja: 1 | Po prostu zapomniałem. Dzięki, że zauważyłeś. Już poprawione. |
14-05-2015, 23:21 | #29 |
Reputacja: 1 | Ehhh, a miałem nadzieje na tożsamość szpiega
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
23-05-2015, 13:06 | #30 |
Reputacja: 1 | Na pytania Lenza do Kerma odpowiem może tutaj ja. Jekil ma papiery potwierdzające, że jest z zawodu łowcą nagród. Co poniektórzy mytnicy takich przepuszczają za darmo, inni nie, choć raczej skłaniam się do twierdzenia, że ci pierwsi są w przewadze. Co nie sprawia, rzecz jasna, że Hofferta kompani przejść mogą bez opłaty. Jeśli idzie o list gończy - powiedzmy, że ma taki świstek. Transport więźnia odegrać rzecz jasna możecie. A czy mytnik was przepuści bez opłaty, to już powiedzą kości. Wybaczcie, że odpisałem dopiero teraz. |