Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-08-2015, 16:44   #11
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Pierwsza noc w Mieście Przeklętych minęła – ku zaskoczeniu Eliasa – bez większych ekscesów. Być może to dlatego, że prawie przez całą noc któryś z nich pozostawał czujny? Opowieści, choć z pewnością w dużej mierze przesadzone, wzmagały ich wyobraźnie jak i potrzebę ciągłego trzymania się na baczności. Były strażnik więzienny miał nadzieje, że nigdy nie poczuje się w tym miejscu w pełni swobodnie i pewnie. Kto wie, co mogłoby się stać, gdyby wszystkich ogarnął błogi i twardy sen?

Droga ulicami zbrukanego miasta była zadziwiająco spokojna i nudna. Elias bardzo szybko przywykł do monotonnego krajobrazu, jaki przedstawiało im miasto, choć w dalszym ciągu z najwyższą uwagą rozglądał się wyszukując niepozornie wyglądających żył złota, bądź potwornych bestii czających się na życie każdego apetycznie wyglądającego szabrownika…

Jednakowoż pierwsza kłębiąca się i pełzająca po ulicach miasta abominacja, zasiana w ich głowach przez liczne opowieści i legendy, okazała się nader podobna do nich samych. Z wyjątkiem tego, że oni byli mniej czujni… bądź po prostu mieli pecha.

Niespodziewająca się niczego banda Talabeclandczyków była wręcz wymarzonym celem. Ktoś bardziej praworządny i honorowy zapewne zignorowałby ich, ruszając w swoją stronę… Tylko co ktoś o takich zasadach moralnych robiłby w tak odrażającym miejscu jak to?

Wynurzając się zza beczek, Elias dzierżył już w rękach krótki łuk i strzałę gotową nieść śmierć najniebezpieczniej wyglądającemu przeciwnikowi – a w jego rozrachunku większy był zawsze groźniejszy. Liczył, że pierwsza salwa nie zabije od razu Talabeclandczyków. O nie… Po wypuszczeniu pierwszej strzały, Koehler miał zamiar posłać na pole walki swój wierny bolas. Kto wie w posiadaniu jak cennych informacji byli ów zdegenerowani żołnierze? I kto wie jak przyjemne dla Eliasa miało być wyciąganie ich?

Nim jednak posłał swą pierwszą strzałę, szabrownik szybko zlustrował okna kamienic naprzeciwko. Jakaż niezręczna sytuacja mogła wypłynąć, jeżeli właśnie jakaś trzecia grupa czaiła się na nich wśród pozornie opustoszałych budowli.
 
Hazard jest offline  
Stary 11-08-2015, 11:59   #12
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Anton dobył noża, podążając za niezbyt mądrym według niego, posunięciem krasnoluda. No bo przecież teraz kłócił się nie będzie. Kramer wyłonił się zza beczki wycelował w najbliższego żołdaka i zamaszystym ruchem posłał w jego kierunku ostrze. Rzucanie nożami zamierzał kontynuować dotąd aż mu się nie skończą, a w walkę wręcz zamierzał się włączyć w przypadku bezpośredniego zagrożenia lub wspierając towarzyszy. Najlepiej gdyby udało mu się zajść któregoś żołdaka z tyłu lub z boku i razić zdradzieckimi ciosami mieczem.
 

Ostatnio edytowane przez Komtur : 11-08-2015 o 12:02.
Komtur jest offline  
Stary 11-08-2015, 16:12   #13
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Edgara widok szabrowników z łupem ucieszył. Mieli element zaskoczenia co dawało im szansę na wygraną. Na widok dwóch towarzyszy wychodzących zza zasłony lekko się zdziwił. Sam wychylił się by wycelować i strzelić do rannego żołnierza. Nie rezygnując jednak z częściowej osłony. Miał nadzieję zmniejszyć szybko liczbę napastników.

- Zdejmujemy ich- powiedział do Ehrla gdy dobywał łuku i napinał cięciwę. Giermek był najstarszym członkiem ekspedycji i miał zdecydowanie największe bojowe doświadczenie. Choć miał już i swoje lata.. To jemu wręczył przed wyruszeniem na wyprawę dodatkowo zakupiony łuk.

Harbrand był poczciwym sługą choć miał "swoje ograniczenia" jemu polecenia Edgar wydał adekwatne do poziomu. Wskazał tarczę i powiedział

- Osłaniaj nas.- było to proste polecenie i przetrenowane. Ehrl nie raz i nie dwa próbował uczyć Harbranda walki. Ten jednak nie rozumiał zbytnio niuansów taktyki. Atakował jak furiat gdy kazali my się bronić albo zasłaniał się tarczą niczym struchlały chłopiec... nawet gdy trenować miał swój atak.

W końcu nauczyli go z trudem postawy defensywnej i zasłaniania siebie i Edgara tarczą. Komenda atakowania nadal była tajemniczym poleceniem o różnym efekcie. Używana tylko w krytycznych sytuacjach.

Do Jendarka który zawsze miał problemy z dyscypliną powiedział natomiast.

- Nie zawiedź mnie i zasłuż na swój udział.- stawiając go w tym samym w sytuacji gdzie bierny pozostać nie mógł. Jednocześnie minął konkretne polecenie bo i tak ten gamoń mógł zrobić wiele rzeczy... nie koniecznie to o co go proszono. W tym względzie różnił się od Harbranda niewiele poza poziomem intelektualnym.
 
Icarius jest offline  
Stary 12-08-2015, 17:27   #14
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Harald westchnął. Banda idiotów, która zdobyła łup? Wątpił w to. Wątpił bardzo poważnie. Wyglądało to raczej na przynętę. Chociaż kto byłby tak głupi, żeby być ową przynętą? Więc idioci, którzy mieli szczęście. Jeżeli byliby to rozważni szabrownicy, tak jak on i jego dziwna kompania, to przez względy nie tyle co honorowe, a bezpieczeństwa, odradzałby walkę. Ale idioci? Dla nich miejsca w Mordheim nie było.

Kuszę załadował. Zamiast jednak strzelać, jak wszyscy postanowił obserwować miejsce, z którego grupa nadeszła oraz kamienice naprzeciwko. I jeżeli tam się jakaś morda pojawi, to posłać w nią bełt.

Zanim doszło do walki rozejrzał się także za potencjalną drogą ucieczki - jego życie było ważniejsze od zarobku.
 
Ardel jest offline  
Stary 16-08-2015, 10:49   #15
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Walka była jak zwykle szybka, krótka i brutalna. Bandyccy szabrownicy byli dość czujni i nie dali się zaskoczyć. Anton rzucał nożami całkiem nieźle, ale bitka to nie występy cyrkowe. Pierwszym nożem tylko drasnął "Zgarbionego" żołnierza. Przy drugim rzucie oparł się o beczkę, która była tak przegniła, że zaraz stracił oparcie i jego własny nóż wbił mu się w stopę. Cyrkowiec syknął z bólu, ale szybko się pozbierał i nawet nie wyjmując ostrza ze stopy, posłał kolejny nóż w kierunku "Zgarbionego". Rzut był jednak tak niecelny że broń poleciała gdzieś między gruzowisko.

Adrenalina buzowała i Anton wyszarpnął miecz, a następnie zaczął obchodzić żołnierza, który mocno przywalił Harbrandowi. Zdradzieckiego ciosu nie zdołał jednak wyprowadzić, bo kumple załatwili sprawę i "Zgarbiony" zwalił się nieprzytomny na glebę. Cyrkowiec rozejrzał się po pobojowisku, walka była zwycięska, choć martwił go ten drań który zwiał, to w przyszłości oznaczało kłopoty.

Anton wyciągnął nóż ze stopy, a potem zdjął buta i odkaził ranę wódką. Odciął czysty kawałek koszuli z trupa i owinął ranę. Potem przyszedł czas na przegląd łupów. Było sporo pożytecznych rzeczy i Anton wybrał kilka w tym żarcie, tytoń, łuk i strzały. Zwrócił też uwagę że szabrownicy mieli kielichy i inne precjoza ze świątyni Sigmara.

- Zwróćmy te rzeczy siostrzyczkom z klasztoru - zaproponował Anton - zyskamy tym ich przychylność, a w przyszłości może darmową opiekę medyczną.
 
Komtur jest offline  
Stary 18-08-2015, 06:13   #16
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Harald nienawidził walczyć. Istniała szansa, ze zginie, a nie ma nic gorszego niż śmierć. Dlatego najpierw rozejrzał się po okolicy, lustrując ją w poszukiwaniu dogodnej drogi ucieczki i wtedy dostrzegł trzecią stronę niewielkiego konfliktu - pokurcza, który przemykał między murami kamienic. Większym zagrożeniem była jednak grupa przeciwników. Jako że należał do drużyny postanowił wypełnić swoją rolę i jednym pociągnięciem spustu zabił włócznika. Resztę walki zostawił pozostałym.

Łupy nie były jakieś niesamowite, ale nowy pancerz i mięso - to inna sprawa. Wołowinkę obejrzał surowym okiem, nie chciałby się nabawić pasożytów, ale powinna być w porządku. Jak dotrą z powrotem do karczmy, zajmie się przymierzaniem i ewentualnym dopasowaniem koszulki kolczej. Ale istotniejsza sprawa - pokurcz. Harald zajęty przeglądaniem łupów rozejrzał się z niepokojem w głowie i uśmiechem na ustach, gotów po raz kolejny posłać w czyjąś stronę bełt. A ten zaś mógł posłać kogoś do piachu.

A jeżeli nikogo nie było - nalegał na powrót do zajazdu, by tam w spokoju porozkoszować się udanym dniem. Nie ma co kusić losu, zarobek jest zacny.
 
Ardel jest offline  
Stary 19-08-2015, 14:47   #17
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
- Tak. Uniknęliśmy jednych tarapatów, a nierozsądnym byłoby wpaść w nowe i to niewiele mniej groźne - Lutz kaszlnął. - Pamiętajmy, że wszyscy w tym mieście i jego okolicach są szaleni, a to szaleństwo czyni z nich ludzi zaciekłych, przebiegłych i pomysłowych. A ludzka chciwość nie zna granic, gdyż blask pieniędzy zawsze zdoła przesłonić cnotę - wycedził z niezwykłą intensywnością uwagę - która zresztą tyczyła się także jego samego jak i towarzyszących mu awanturników - spoglądając Haraldowi prosto w oczy, jakby szukał w nim potencjalnego wiernego słuchacza.

Landsknecht popatrzył na złoto i srebro chciwym wzrokiem.

- Towarzysze - nadał swemu głosowi nieco radośniejsze brzmienie - obawialiśmy się, że wędrując tu zastaniemy jedynie popioły i mokradła, a znaleźliśmy złoto i srebro, które pozwoli nam zaspokoić nasze ambicje, a przynajmniej te, które są możliwie najłatwiejsze i najszybsze w realizacji. Musimy teraz działać chytrze i poruszać się bardzo szybko.

A na uwagę Antona odpowiedział:

- Byłby to akt błędnie pojmowanego altruizmu. Przesadna hojność psuje obdarowanego i stępia jego przedsiębiorczość.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 19-08-2015 o 14:56.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 19-08-2015, 14:49   #18
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Edgar był niepocieszony. Łup był mizerny a strata wieloletniego towarzysza była dotkliwa. Gdy inni szabrowali i dzielili łupy, szlachetka zawinął ciało gierma w worek czy inną rzecz jaka wpadła mu w ręce. Jego przedmioty zachował dla siebie i zamierzał spieniężyć. Zbroję oddając Jenderkowi.

-Wracajmy spieniężyć łupy i pochować zmarłych. Wrócimy do miasta potem.- powiedział grobowym tonem. Zadziwiające było, że człowiek jego pokroju opłakiwał najwidoczniej zwykłego sługę. Zamierzał też zostawić Harbranda pod opieką medyczną jego rany były zbyt dotkliwe by wracał do miasta od razu.
 
Icarius jest offline  
Stary 19-08-2015, 15:40   #19
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Zwycięstwo było po ich stronie. Elisa przyjął ten fakt bez większego entuzjazmu. Podczas potyczki trzymał się z boku, bez ustanku posyłając swe strzały w stronę Talabeclandczyków. Walka w zwarciu zawsze niosła ze sobą wiele problemów, dlatego postanowieniem byłego Strażnika Więziennego było unikanie jej za wszelką cenę.

Niestety lub na szczęście nie zabili wszystkich szabrowników. Niestety dlatego, że przerażony tragedią jaka spotkała resztę jego towarzyszy, ranny Talabeclandczyk uciekł. Na szczęście Eliasowi udało się ogłuszyć drugiego skupionego na walce z krasnoludem zbira, którego następnie skuł z zamiarem szybkiego przesłuchania. Oczywiście, dopiero wtedy gdy znajdą jakieś mniej niebezpieczne miejsce.

Nim pierwsza strzała poszybowała w strone przeciwników, Elias kątem oka dostrzegł przemieszczającą się pomiędzy budynkami kreaturę. Nie wiedział czym ona była, jednak ta informacja nie była mu do niczego potrzebna.

- Nie po to przeszliśmy taki kawał drogi, by od razu wracać – zwrócił się Edgara. – Mogę tylko przypuszczać co czujesz po stracie wiernego towarzysz, jednak nie możemy zmarnować okazji jaką dają nam te pełne skarbów kamienice. Przeszukajmy jedną, dwie i wrócimy, kilka godzin zwłoki… – tu Elias ugryzł się w język i ujął swą myśl innymi słowami - … pochówek może poczekać kilka godzin.

Następnie zaś zwrócił podzielił się swoją uwagą na temat zgrabionych łupów.

- A nie możemy po prostu odsprzedać tego siostrą zakonnym? Zapewne mogą zaoferować nam więcej za takie skarby niż przeciętny handlarz, a kosztowności wrócą do prawowitych właścicieli.

- Później jednak możemy podyskutować na ten temat. Zbadajmy tą najmniej zdewastowaną kamienice po przeciwnej stronie drogi. Tam też postaram się wyciągnąć jak najwięcej informacji od naszego nowego, oszołomionego towarzysza – mówiąc to Koehler uśmiechnął się nieznacznie, spoglądając na swego nowego więźnia. Talabeclandczyk mógł zaś dostrzec w jego oczach niepokojący błysk, zwiastujący ponurą przyszłość.
 
Hazard jest offline  
Stary 19-08-2015, 16:19   #20
Dnc
 
Dnc's Avatar
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację

Utha dobrze przymierzył i pierwszy jego strzał bezbłednie trafił wroga. Odrzucił kuszę i szybko dobył tarczy i topora aby z reszta przeciwników szybko rozprawić się wręcz. Jego towarzysze takze nie próżnowali i nim walka zaczęła się na dobre już skończyła gdyż dwa trupy i jeden cięzko ranny podsunęły czwartemu świetny pomysł by wziąć nogi za pas.

Krasnolud był trochę nie pocieszony gdyż nie udało mu się powalczyc. Zabrał się również za przeczesywanie wszystkich zdobycznych fantów. Niestety musiał się obejść smakiem, gdyż nic magicznego w jego odczuciu nie było wśrod nich. Tym bardziej zabrakło kawałka meteorytu, który ponoć jako jedyny mógł go uzdrowić z jego przypadłości.

Po chwili namysłu rzekł:
- Jak chcecie to możemy pójść to wszystko sprzedać. Tylko miejmy się na baczności gdyż tak szybki powrót może nie jednemu dać do myślenia...Ale najlepiej byłoby nie wracać - zakończył
 
Dnc jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172