|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-04-2018, 17:19 | #1001 |
Reputacja: 1 | Osobiście jestem za Opcją 1 bo właśnie tak jak pisze Malkor, i zacząłem zastanawiać się, że Marwald jednak bedzie też za tą samą opcją, bo przestał już wierzyć w opowieści o bogu o trzech oczach, tak więc przeciwko opcji 2. Opcja dodatkowa Marwald będzie za (ja bym nie był ), tylko właśnie też jak mamy już zabezpieczone wszystko aby zniszczyć to coś, aby się zaraz nie stało nie wiadomo co. |
19-04-2018, 23:00 | #1002 |
Reputacja: 1 | Docelowo opcja 1 - za, tj. rozwalić kamień. Inaczej - jak sądzę - nic się nie zmieni, a zima nie ustąpi. Zgadzam się z Molkarem - zmiana stanu rzeczy to cel naszej wyprawy. O ile da się to coś rozwalić. Ale przedtem jestem za połączeniem się amuletu z kamieniem. Kusi, żeby sprawdzić, co się stanie. |
19-04-2018, 23:04 | #1003 |
Reputacja: 1 | Zatem przegłosowane...
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
24-04-2018, 21:23 | #1004 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | No to koniec, chlip, chlip ...
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
24-04-2018, 21:46 | #1005 |
Reputacja: 1 | Haha czyli na końcu Simon mówił prawdę. Pewnie dziwnie kończyć sesję, bo trochę czasu już gramy ze sobą. Było fajnie, ja też już się trochę przywiązałem do Marwalda, ale chyba i na niego przyszedł czas Dzieki za ukończoną sesje/kampanię, było ciekawie. |
24-04-2018, 23:58 | #1006 |
Reputacja: 1 | No ładnie skubany nawet nie kłamał na sam koniec :P mutantem być! Wolność i swoboda póki inkwizycja nie zapuka do drzwi No kawał czasu grało się razem, jak patrzę na pierwszy post z pierwszej sesji to 14/02/2015 a więc sesja ponad 3 lata. Dziękuje wszystkim za grę i MG za to, że z nami tyle wytrzymał
__________________ „Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?” Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427 |
25-04-2018, 06:30 | #1007 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Ja też jestem zadowolony. Sesje trzeba było kiedyś skończyć, a lepiej że a sceny zejść niepokonanym. Pewnie dałoby się zrobić kontynuację, ale po co Ciekawe jest też to że dla dwójki z Was to była pierwsza sesja szczerze powiedziawszy to nie byłem pewien czy Molkar nie odpadnie na początku, w końcu to był nowy gracz, a zn nimi nigdy nie wiadomo bo snake to mój kolega z reala z to też trochę inaczej. A tak w ogóle to macie jakieś pytania? Nic was nie trapi? Teraz można już pytać o wszystko Ps; jedzie ktoś na pyrkon? Planuje być w niedzielę, ale większość czasu na prelekcjach RPG.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
25-04-2018, 09:46 | #1008 |
Reputacja: 1 | No to się posypie pytań: Czy jak by Marwald podszedł do kamienia w to by zginął? Czy może stało by się coś innego? Czy jak byśmy zostawili kamień, to po prostu było by zakończenie, że badamy go itp? W ewentulaności że połączyło się amulet i tej, że się tego nie zrobiło? Tym samym czy połączenie amuletu było dobrym rozwiązaniem? Jak rozumiem amulet nie mógł dostać się do artefaktu przez kamień? Bo jak tylko weszliśy do sali to Marwald przykładał Amlutet do skały. Czy księga miała jeszcze inne jakieś zastosowanie oprócz czarów? Czy Simon miał jakieś większe plany? Czy było jakieś inne rozwiązanie tej akcji? No i można też o tego ziomka z trzema oczami, któż to był? |
25-04-2018, 11:11 | #1009 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Czy jak by Marwald podszedł do kamienia w to by zginął? Czy może stało by się coś innego? - Nie wytrzymałby z bólu, to była blokada żeby jakikolwiek mag nie mógł podejść bliżej, sam by z tamtad spieprzył, chyba że jest sado maso. Amulet zdejmował blokadę i "gasił światło" aby można było odczytać runy. Czy jak byśmy zostawili kamień, to po prostu było by zakończenie, że badamy go itp? W ewentulaności że połączyło się amulet i tej, że się tego nie zrobiło? - Tak, badanie. Po dłuższym czasie w końcu by się udało, ale we wsi zostałaby garstka ludzi którzy rozpierzchli się póki we wsi było jeszcze trochę żarcia i jakoś sobie poradzili. Reszta by zmarła z głodu. Badanie zajęłoby kilka miesięcy. Bez przyłożenia amuletu nie mógłbyś badać kamienia, ale w poście byłoby że sam do tego doszedłeś bo dniach badań. Tym samym czy połączenie amuletu było dobrym rozwiązaniem? - Tak, jak wyżej. Sam amulet to tylko klucz to dalszej warstwy, nie zmieniał nic w rdzeniu Jak rozumiem amulet nie mógł dostać się do artefaktu przez kamień? Bo jak tylko weszliśy do sali to Marwald przykładał Amlutet do skały. - Tak. Skala była jedną z wielu blokad na Waszej drodze. Dzięki niej np demon nie wszedł do rdzenia i nie posiadł jego mocy bo nie mógł się przebić przez skalę właśnie. Czy księga miała jeszcze inne jakieś zastosowanie oprócz czarów? - Pomogłaby w badania skały, ale jej dokładnej treści nie miałem zamiaru tworzyć. Czy Simon miał jakieś większe plany? - Tak, chciał przekazać pałeczkę Wam którzy pomimo wszystko stawili opór. Chciał dać Wam wybór jak to rozwiązać, lecz najpierw poddawal Was próbom. Np chciał sprawdzić czy Marwald jest w stanie poświęcić swe życie dla wyższego dobra. Niestety nie zdążył, stąd jego pospieszna szczerość na koniec. Btw, Simon nie stworzył tego rdzenia, opieka nad nim przechodziła z pokolenia na pokolenie. Czy było jakieś inne rozwiązanie tej akcji? - Z Simonem: powstrzymałaby cię przed samobójstwem i wytłumaczyłby co wie. Badania i tak trzebaby prowadzić ale zajelyby trochę krócej. Z kamieniem już napisałem. No i można też o tego ziomka z trzema oczami, któż to był? -Duchowa projekcja głównego maga przeprowadzającego rytuał tworzenia artefaktu
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
25-04-2018, 21:55 | #1010 |
Reputacja: 1 | Dzięki, no to troszkę się opisałeś ale ciekawość zaskopojona i ogólnie to chyba było najlepsze i najbardziej racjonalne rozwiazanie zwarzając na to że inaczej zgineło by znacznie więcej ludzi. |