Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-01-2016, 20:20   #1
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
[WARHAMMER 2ed.] Mróz, głód, lament i zgrzytanie zębów II




  Postaci tragedi


Felix z lasu



Przed wyprawą
Doskonały łowca, lecz z powodu niskiego wzrostu i młodzieńczego wyrazu twarzy zazwyczaj traktowany jak dziecko. Przed straszną zimą był mieszkańcem szałasu w lesie, gdzie całkiem sprawnie zajmował się łowiectwem. W czasie zimy mieszkał w rodzinie leśnika, który go przygarnął.

***

Wyprawa
Pomimo protestów, wyruszył na niebezpieczna wyprawę w nieznane. Od początku dał się poznać innym na swoich umiejętnościach, a z racji bardzo trafnie miotanych pocisków został nawet mianowany demonem - choć niesłusznie. Poza umiejętnościami strzeleckimi miał dobre podejście do dzieci i młodzieży, bardzo szybko wchodził z nimi w kontakt przez co grupa miała dobre i pewne informacje. Podobnie było z dorosłymi którzy widzieli w nim młodzieńca który szuka własnej drogi i któremu należy pomóc.

Marwald Kolekcjoner



Przed wyprawą
Marwald zwany ironicznie "Kolekcjonerem" ze względu na to, że zbiera różne śmieci, który wygląda na to aby stanowiły dla niego wielki dobytek. Jest to człowiek około 180 wzrostu o czarnych, długich włosach i zielonych oczach. Ma około 35 lat i jest postacią bardzo otwartą. Chętnie pomaga innym nawet nie chcąc za to zapłaty. Przemierzając wieś niemal zawsze ciągnąc za sobą mały wózek, który upchany jest różnymi rzeczami takimi jak np.: łopata, łom, jakieś drewna, ściery, koc, lina, młot czy worki, a w samym środku jak gdyby w gnieździe siedzi jego przyjaciel gołąb. Co niektórzy widzieli jak gdyby do niego gadał, ale nikt tego nie jest pewny. Każdy jednak wie, że jest z nim coś nie tak. Często obiecuje ludziom, że niedługo będą lepsze dni i że on w tym pomoże aby tak się stało. Jest przekonany, że wyjazd jest jedyną możliwością na ratunek mieszkańcom tej osady.

***

Wyprawa
Marwald wyruszył w podróż pełen nadzieji i przekonany o swojej wyższości i misji jaką ma do spełnienia. Bardzo przejmował się losem innych, nawet mutantów. Niestety, mało było ludzi którzy podzielali jego zdanie i zabijali każdego z jakąkolwiek oznaką mutacji. Marwald postanowił coś z tym zrobić, wiedział że nie jest sam, że jako wybraniec ma za swoimi plecami samego boga który pomoże mu gdy ten będzie czynił dobrze. Początki były bardzo trudne, lecz późniejsze wydarzenia, napotkane osoby i znalezione przedmioty utwierdziłi go w jego przekonaniu. Śmieciarz jest osobą dzięki której możliwym staje się ocalenie wsi od niecybnej śmierci - i tym razem nie jest to tylko jego wybujała wyobraźnia.

Max zwany Bezuchym



Przed wyprawą
Łowca. Niezbyt wysoki, szczupły mężczyzna; ma w miarę jasne i dość długie włosy. Twarz opalona, oczy szare, lekki zarost. Mieszka w chacie nieco poza wioską. Niezbyt często odwiedza wioskę. Samotnik, niezbyt rozmowny, ale bynajmniej nie złośliwy. Przezwisko jest niezbyt uzasadnione, bowiem Max uszy w zasadzie ma, tyle tylko, że zniekształcone (skutek wypadku w dzieciństwie). Na przezwisko się nie obraża, ale nie reaguje.

***

Wyprawa
Max pomimo udziału w tak ważnym przedsięwzięciu i odpowiedzialności jaka leżała na jego barkach starał sie pozostawać w cieniu, co zresztą mu sie udało. Wszelakie petraktacje pozostawiał reszcie druzyny. Nie oznacza to jednak że biernie przyglądał się wydarzeniom, wszakże jest doświadczonym łowcą który dobrze wykorzystawał swoje umiejętności. Jednakże przyparty do muru i zdany tylko na siebie poradził sobie znakomicie, nie dość że uszedł z życiem to jeszcze pozyskał ważną informację dzięki której drużyna dowiedziała się o prawdziwym zagrożeniu dla ich wsi i osobie która mogłaby im pomóc. Bez niej wędrowcy mogłiby wrócić do rodzinnej wsi nieświadomi zagrożenia, które ujawniłoby się gdy byłoby już za późno.

Konrad



Przed wyprawą
Dobrze zbudowany chłopak, średniego wzrostu o zielonych oczach i długich czarnych włosach które przeważnie są w lekkim nieładzie, ubrany przeważnie strój pasujący do otoczenia panującego obecnie w lesie. Wioskowy łowca, przeważnie lubiany przez większość osób, nie szuka zwady, zwykle pogada i wysłucha jak ma akurat czas. Każdy wie, że już od małego marzy mu się wielka przygoda niczym z opowieści o bohaterach jakie to dziadkowie lubią snuć dzieciom na dobranoc.

***

Wyprawa
Konrad podobnie jak i Max raczej nie wychylał się zbytnio, lecz gdy była taka potrzeba, działał równie zdecydowanie co reszta. Napewno nigdy nie można było odmówić mu odwagi, na przykład gdy w pojedynkę walczył z trzema wilkami. A przecież wyjście było proste, mógł zostawić beznogiego Thorstena - to na nim skupiłyby się wilki a Konrad mógłby bez wysiłku uratować swoją skórę. Podobnie gdy wraz z Waighstillem wyruszył na poszukiwanie spłoszonego konia. Jego znalezienie nie było kwestią czasu, zwierze mogłoby uciec bardzo daleko lub zostać pożartym przez wilki. Pomimo tego Konrad podjął trud podczas gdy reszta leczyła swoje rany i odpoczywała, pierwszy raz od kilku dni pod dachem.


Waightstill



Przed wyprawą
Waightstill, 26 lat, rosły chłop, skromny bartnik-gorzelnik. Czas spędza głównie w borze. Włóczy się po lesie od dzikiej barci do dzikiej barci. Szkoli się u starego mistrza Ingwara, u którego znalazł drugi dom, po tym, jak opuścił ku obopólnej uldze rodzinne gospodarstwo, w którym bardziej przeszkadzał niż pomagał. U Ingwara poznał Frydę love at first sight. Z ciężkim sercem rozstał się z nią na czas wyprawy.

***

Wyprawa
Waightstill starał się byc jak najbardziej przydatny grupie ochotników. Za cel obrał sobie opiekę nad Felixem, czuł się za neigo odpowiedzialny. Dzięki tego sam zainteresowany miał obstawę, nie musiał bać się o własne bezpieczeństwo, tylko wykonywać swoją robotę, zbierać informacje. Jego siła pozwałała mu na marsz z większym obciążeniem, dzięki czemu mogli wziąc więcej sprzętu. Jego postura, podparta spokojnymi słowami gasiła zapał potencjalnych agresorów. Jego spokojny charakter pomógł w nawiązaniu kontaktu z mutantami z Hartwarm, który jest bardzo ważny z uwagi na bliskie sąsiedztwo wsi. Niektórzy słyszac historie z wyprawy mogą powiedziec że przyczynił się do agresji tamtejszego kapłana, lecz cóż to za kapłan który reaguje w taki sposób na słowa, które może dosadne i bezpośrednie, lecz jednak niezbyt przesadzone? Tak, Waightstill z pewnością mógłby postapić inaczej, lecz wtedy ochotnicy nie poznaliby prawdziwej natury kapłana, co mogłoby być opłakane w skutkach.
 

Ostatnio edytowane przez Dekline : 15-01-2016 o 20:35.
Dekline jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172