lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [Komentarze] Żądza Zemsty (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/15839-komentarze-zadza-zemsty.html)

Eliasz 30-07-2016 09:37

Dzięki za sesje. Naprawdę fajne, porządne opisy. Lubie gdy jest co poczytać i na dodatek pióro piszącego nie kole w oczy :D MG naprawdę fajne posty.

Gracze również stanęli na wysokości zadania. Dziadek, Lexa, Szarak, Katarina - to postacie które dość dobrze utrwaliły mi się w pamięci. Jednak wszyscy gracze napradę trzymali bardzo przyzwoity poziom postów i na szczęście nie opóźniali kolejki - co przy tylu osobach mogło by zrodzić problem z jakim czasami miałem do czynienia w innych sesjach.

Osobiście przepraszam za wyobcowanie się Klausa gdzieś od połowy sesji. troche brakowało mi czasu by siedzieć tak jak na początku w docu i czychać na każdą interakcje i prowokować własne.

Z drugiej strony przyznam że gdzies mi tam zabrakło nieco sanboxowej formuły w której MG skupia się bardziej na graczu niż na misji , a gracze na postaciach niż na celu. Wiem, wiem, to nie ta sesja - bynajmniej to żaden zarzut do MG , po prostu w międzyczasie w takiego sandboxika zacząłem grac w innej sesji - nomen omen jednym z moich ulubionych bohaterów i jakoś większe skupienie zostało przerzucone właśnie tam.

Być może to kwestia samego bohatera, zapewne gdybym w tej sesji grał krasnoludem Thorinem - weteranem Sagi, to nie zabrakłoby mi zapału. Wczucie w postać robi swoje, a w przypadku Klausa nieco mi tego zabrakło. Może zbyt krótko grałem jeszcze ta postacią, nie wiem, ale jak będziesz prowadził zapowiedzianą na przyszłość sesje i znajdę się w niej wśród graczy to chyba jednak zaproponuje Thorina - ex cyrulika , w chwili obecnej ochroniarza.

Jeszcze raz dzięki za wspólną zabawę i do przeczytania :)

( ps , MG nie zapomnij o PD-kach na koniec ... i może PP-kach? :D )

PanDwarf 30-07-2016 10:12

No to Thorin przywita po raz kolejny Kyana bo ja wystawie moja pierwsza i najwazniejsza postac.
By i jego historia w koncu zatoczyla kolo, jako ze moje postacie nie naleza raczej do ukanczajacych sesje inaczej niz w usypanym kopcu kreta;)

Warlock 30-07-2016 10:41

Cytat:

Z drugiej strony przyznam że gdzies mi tam zabrakło nieco sanboxowej formuły w której MG skupia się bardziej na graczu niż na misji , a gracze na postaciach niż na celu. Wiem, wiem, to nie ta sesja - bynajmniej to żaden zarzut do MG , po prostu w międzyczasie w takiego sandboxika zacząłem grac w innej sesji - nomen omen jednym z moich ulubionych bohaterów i jakoś większe skupienie zostało przerzucone właśnie tam.
Takie już były założenia sesji. Żądza miała być krótką jazdą po torach. Chciałem wprowadzić więcej swobody, ale nawet mnie blokowały założenia sesji, bo ile jest swobody w tropieniu przeciwnika? Największy problem sprawił mi las, który zajmował znaczny obszar terenu. Z początku mapa miała być do waszego użytku, więc nie postawiłem na niej Krwawego Głazu. Wioskę zaś zastąpił pomysł Dziadka Rybaka z Muhlendorfem, który mimo braku czasu udało mi się rozegrać.
Miała być tam też zrujnowana wieża i więcej kolejek w górach oraz na wrzosowiskach, ale odszedłem od tego zamiaru, nie chcąc już przynudzać. Prawdę mówiąc; gdy zaczynałem sesje to mój scenariusz (jeśli tak by go nazwać) liczył parę słów:
"Siedem etapów:

Wioska => Las => Stara osada => Wrzosowiska => Goboczujka => Góry Środkowe => Krwawy Głaz
"

No shit. Nie wiedziałem nic co się stanie w każdej następnej kolejce i właściwie to improwizowałem na każdym kroku, ale nie wyszło tak źle, mimo słabego przygotowania. W styczniu naszła mnie ochota na sesję WFRP i ją po prostu założyłem. Nie chciałem się przy tym wysilać w tworzeniu nowego quasi-sandboxowego świata a la Oko Talony.

Teraz w planach mam dwie sesje:
Zaginione Miasto - czyli w pełni sandboxowa kampania do Pathfindera, w tle której znajduje się tytułowy mega-dungeon. Światem domyślnym będzie Golarion, a dokładniej region znany jako Varisia, choć wpiąłem tam swoje królestwo - największe w okolicy miasto-państwo. Sesję będzie cechować ogromna swoboda, masa przygotowanych NPCów, ogromna ilość side-questów, spotkań w dziczy i w podziemiach, zaś sama struktura przypomina bardziej np. Morrowinda niż Skyrima, w tym sensie, że przygotowany obszar nie jest dostosowywany za każdym razem do poziomu drużyny, a został już wcześniej przemyślany i zaludniony istotami, które mogą być znacznie powyżej poziomu bohaterów (po to właśnie, żeby uniknąć sztuczności świata). Sesja utrzymana w klimatach Swords & Sorcery.
W tym wypadku moim największym zmartwieniem jest sama możliwość poprowadzenia takiej kampanii na forum. Swoim rozmachem przytłacza chyba wszystko to co zostało dotychczas wypróbowane, a zważywszy na powolną rozgrywkę (mimo planowanych krótkich postów i częstych odpisów) przygoda może zająć wieki (planowałem od roku do trzech lata grania w to, ale zważywszy na masę pomysłów jakie mają gracze i kłopoty, w które ich bohaterowie zwykle się pakują, taka zabawa może potrwać bliżej tej górnej granicy). Przyjmę czterech do sześciu zaangażowanych graczy.

Opowieści z Dzikich Krajów - czyli luźno snuta opowieść osadzona w Śródziemiu, której tłem są wydarzenia z 2951 roku Trzeciej Ery (wtedy to Sauron wysłał w stronę Dol Guldur trzech upiornych jeźdźców, aby odbili utraconą twierdzę i tym samym był to pierwszy ruch rozpoczynający Wojnę o Pierścień). Bohaterowie byliby mieszkańcami dzikiej północy (ewentualnie podróżnikami goszczącymi w owym miejscu), regionu znanego jako Dzikie Kraje (The Wilderlands). Całość utrzymana w nordyckich klimatach, zakrapiana mitologią wykreowaną przez Mistrza Tolkiena i wspieraną przez świetny, narracyjny system The One Ring. Kampania będzie podzielona na kilka aktów (domyślnie trzy), przy czym pierwszy będzie ciutkę bardziej liniowy, bowiem oparty jest na oficjalnej przygodzie, która została stworzona po to właśnie, by wprowadzić graczy oraz MG do systemu. Tu również będzie duża swoboda, choć nie tak bardzo jak powyżej, bowiem mam zaplanowany scenariusz wydarzeń dla całego regionu i związane z tym konsekwencje. Przygoda utrzymana w klimatach typowych dla Tolkiena; mieszanka heroizmu i tragizmu, zakrapiana momentami pełnymi epickości.
Moim największym zmartwieniem w tym wypadku jest niewystarczająca ilość chętnych, którzy byliby zainteresowani taką sesją. The One Ring nie jest popularny na forum i mimo, że mam w planach warsztaty, zaś sama mechanika jest prosta, to obawy wciąż pozostają. Przyjmę trzech do pięciu zaangażowanych graczy.


Planowałem poprowadzić także kampanię do Warhammera. Kompanię Wolfenburską (jako idealny kontynuator Żądzy Zemsty, tyle że w klimatach żołnierskich, trochę jak Saga VIXa, ale docelowym settingiem byłby Ostland), Karak Azgal (treasure hunting, mieszanka Hack & Slasha i horroru) lub Lustrię: Wyprawa do Nowego Świata (osadzona w klimatach konkwisty, ekspedycja loży archeologów, handlarzy i odkrywców do nieznanego, dzikiego świata), ale chyba zrobię sobie rok przerwy i dokładnie przemyślę swoje pomysły. Jak już coś odpalę do WFRP to postaram się to zrobić porządnie i z pełnym rozmachem ;)

valtharys 30-07-2016 18:13

Warlock dzięki za sesję i przede wszystkim że, dałeś mi szansę poprowadzenia Severusa tak jak sobie od początku zakładałem. Było naprawdę fajnie. Momentami ciężko, momentami zabawnie [dla mnie przynajmniej], i choć sam typ sesji jest czymś co mi średnio leży to bawiłem się przednie.
Żałuję tylko że nie dałeś mi możliwości spróbowania tego co zamierzałem od momentu śmierci krasnoluda, no ale cóż. Tak czy inaczej dziękuję za naprawdę dobrą zabawę. Raport byś z tego stworzył :)

Warlock 30-07-2016 19:54

Możesz to zrobić jeszcze. Miałem do Ciebie zagadać na GG, ale było późno już i zapomniałem. Jak chcesz to możesz trzasnąć posta lub ja to opiszę w swoim ;)

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Bardzo to motywuje :)

Nami 30-07-2016 22:53

Również dziękuję za grę i możliwość grania nieprzyjemnym charakterem.
Jednak chyba już tego nie powtórzę, to nie było najłatwiejsze :p
Ze swojej strony chciałam pogratulować Krigerowi, za ciekawe zwroty akcji i pomysłowe prowadzenie postaci oraz jej osobowości, mimo braku czasu i tak udało Ci się fajnie rozwinąć Kas'a.

Warlockowi za wytrwałość i cierpliwość :P No i doprowadzenie sesji do końca, dla mnie to bardzo ważna cecha każdego MG, niedokańczanie sesji to hańba i tyle! :P Cieszę się, że ułożyłeś to w sposób pozwalający na zakończenie.

Wielka szkoda, że jeden bohater zginął, bo reszta przeżyła, nie? Czy coś przegapiłam? W sumie prawie udało nam się przetrwać do końca!

Dziadek Rybak oczywiście świetna kreacja postaci, super pomysły i rozwijanie swoje wątku pobocznego dla postaci. Wciąż mam w pamięci wyobrażenie, jak w lochach człapie w futrzanych kapciuszkach i nocną czapeczką z pomponem oraz koszuli nocnej... Białej i długiej. Coś pięknego.
Trauma do końca mych dni :D

Rewik 01-08-2016 21:13

Jak już wszyscy sobie dogadzamy to ja chciałbym wyróżnić Severusa. Czekałem na ostatni post Valtharysa i temu właśnie piszę teraz :)

Choć może dużego stażu nie mam to jednak śmiem twierdzić, że była to postać nietuzinkowa. Nie spotkałem się wcześniej z graczem, który cała sesję poprowadziłby postać w tajemnicy. Przez całą grę udało się owiać tę postać czymś co nazwałbym "śliskością" i aurą nieufności, mimo że właściwie nie wiadomo było dlaczego takie wrażenie wywołuje.

Co ciekawe pomimo tej nieufności, jednocześnie jakoś czułem potrzebę by związać postać Saverusa i Dziadka, jakąś nicią porozumienia. Co tylko dodatkowo mieszało w głowie. Wiedząc, co wiem po ostatnim poście Valtharysa, stwierdzam, że faktycznie tak mogłoby być w rzeczywistości, gdyby obie postaci zetknęły się ze sobą.
Gratulacje za rozegranie tej niezwykle ciekawej postaci, choć mocno skrytej w cieniu, przez co może nie przez wszystkich doceniona należycie :P

Warlock 01-08-2016 22:15

To prawda, sam zadziwił mnie trwaniem przy skrywaniu swego daru.

Pamiętacie jak śmialiście się z minotaurów w lesie? Że opuszczają bronie jak idioci? Ktoś nawiązał wtedy do orków z WH40k :D

Taaa... to był Severus.

Tajemniczo ginące harpie od jednego ciosu? Severus...

Schulz wygrał z o wiele większym od niego Ragushem? Severus!

Dziwna śmierć gora podczas walki na płaskowyżu? To znowu on! :D

Niewątpliwie było to bardzo trudne, w końcu mag daje tyle możliwości, a za każdym razem Valtharys kontaktował się ze mną, aby unikać zdradzania działań swojej postaci innym graczom. Trochę związało mu to ręce od strony fabularnej, bowiem nie mógł pisać tyle ile chciał, ale i tak bardzo dobrze sobie radził. W trakcie walk wydawał się też kompletnie bezużyteczny, stojąc gdzieś z tyłu i obmacując tyłek Katariny, ale w rzeczywistości dzięki niemu wiele rzeczy się powiodło wam.

A tak naprawdę to za wszystkim stoi ta jego demoniczna fretka!

Oops... wykrakałem :D

valtharys 02-08-2016 07:06

W końcu możemy im powiedzieć prawdę. Severus to tak naprawdę chowianiec Marty, która jest demonicznym bytem :-D

PanDwarf 05-08-2016 09:08

Moja kilku postowa postac jest usatysfakcjonowana :) i moga ja juz wesolo i w spokoju szamac robaki.
Lambert skonczyl jak powinien.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:53.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172