Baird, proszę o wytłumaczenie sytuacji, bo nie za bardzo się orientuję mimo obrazka i opisu, jest dość zawoaloaway.

Wyszedłeś z wieży, przed tobą były oddział 40 włóczników w dwóch rzędach po dwudziestu. Wbiliście się w nich z oddziałem, tylko jeden został lekko ranny. Nagle trebuchet rozwalił więżę która była na murze (przez te wieże schodzi się niżej) na rogu muru i zabił obie walczące o wieżę strony. Żeby zejść z muru musicie dotrzeć do drugiej wieży, ale miedzy nią a wami jest jeszcze inny oddział 40 włóczników i bretońscy met-at-arms z pawężami. Men at arms trzymają arabów i powoli prą na przód. Możesz np. zmienić formacje, ruszyć przez met-at-arms na arabów, wycofać się do wieży oblężniczej, czekać na murze.

Takie małe pytanie. Patrząc na mapę dla "murarzy" widzę że klasztor jest w ścisłym sąsiedztwie miasta. Jaka to odległość?

Z plaży do klasztoru miałeś jakiś kilometr, półtora. Mniej więcej tyle jest do portu gdzie toczą się walki. Pół kilometra do miasta idąc na wschód. Prawie dla na południe.

Mapa nie jest w skali. rysowałem to pół godziny w paintcie. To tylko taki taktyczny zarys, kto i gdzie.

Ok. Czy z dala. W opisie pisemnym tak sobie wyobrażałem ale widząc mapę zdębiałem. Już wiem i jest OK.
Dzięki za szybkie wstawienie posta. Dzięki temu nie będę ociągał gry.

Mój post w sobotę, jutro nie dam rady nic napisać.

Spokojnie. Macie czas do wtorku.

Edit: Taka ciekawostka związana z tematem kart i stosowania zasad domowych wspomniana na poprzedniej stronie. Było by już kilku z was rannych, nie powiem kto, ale słaby pancerz by nie pomógł na trafienie w głowę.

Moj komp wariuje z pamięcią fizyczną. Mam nadzieję, że go jakoś okiełznam

Nie za bardzo rozumiem Baird o co chodzi? Nowe zasady wprowadzasz do walki?

Opcjonalna z podręcznika. Spokojnie, tylko podczas oblężenia.