Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-05-2016, 22:57   #11
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
-Psia krew! -Rzucił gniewnie wraz z resztkom szczura na patyku, w kierunku paskudnej bestii. Po czym ruszył śpiesznie aby pomóc nieznajomemu.

Nie zwykł on bezinteresownie wszystkim pomagać, lecz jeśli kogoś atakuje pomiot chaosu to całkowicie inna sprawa. Miał tylko nadzieje że jegomość nie okaże się jakimś pokręconym typem, lub bandytą.

Po zbliżeniu się do ruin, starał się on zajść szczura od tyłu i zakończyć walkę jednym celnym ciosem.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline  
Stary 26-05-2016, 10:19   #12
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Jans przełknął gulę strachu na myśl, że ślepiec chciałby dotknąć jego twarzy. Zganił się w myślach. "To niedorzeczne, nie bój się, Zingger. Nic ci się nie stanie". Od razu pomogło. Wszak chodziło o pracę, czyli w gruncie rzeczy zarobek.
Z niemal niedostrzegalnym ociąganiem wystawił twarz, aby morryta mógłby przejechać po niej drżącymi dłońmi.

- Chcę służyć Panie, ku chwale Morra, oczywiście. Co stanowi zatem problem, który niepokoi Ogrody Śmierci? - to mówiąc pochylił głowę na znak szacunku.
 
kymil jest offline  
Stary 27-05-2016, 22:25   #13
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Sigismund Ebeling i Megnar Kargun

Cios który zadałeś bestii toporem na pewno trafił jej paskudny pyska, tak że twój topór zabarwił się ciemną krwią bestii. Jednak olbrzymi szczur nie zważając na dotkliwą ranę, zaatakował cię zębami i pazurami. Na szczęście w ostatniej chwili zdołałeś zasłonić tarczą - jednak zostawiając na niej głębokie zarysowania. W tym momencie mogłeś zobaczyć jak za tyłu bestii wyłania się krasnolud, który zaatakował poczwarę za pleców. Jego cios okazał się zabójczy dla monstrum, krasnolud swoim toporem wbił się w trzewia bestii tak że ta przewróciła się z głośnym piskiem i brocząc obficie krwią z potężnej rany szybko wykrwawiła się. Walka dobiegła końca.

Jans „Skalp” Zingger

Gdy stary kapłan dotknął cię poczułeś lodowate zimno, a twoim oczom ukazał się kraczący biały kruk. W tym momencie kapłan patrząc w twoim stronę, zimnym głosem zwrócił się.

-Kłamiesz Synu, nie służysz Panu Kruków lecz mamonie. Nie masz szacunku dla dusz zmarłych i nigdy nie miałeś, przyszedłeś wykradać ciała które spoczywają w poświęconej ziemi jak to przykazał Morra.

Dwóch wojaków słysząc te słowa, spojrzało po sobie i nie wahając ruszyło by cię pochwycić.

Kastor von Grunberg

Strażnik spojrzał na ciebie groźnie i po chwili zawołał jakiegoś młodzika w ubranego w strój w barwach herbu księcia elektora i rzekł do niego.

-Jonathan idź do Pani i powiedz że niejaki Kastor von Grunberg chcę spotkać się z miłościwym Grafem.

Młodzik pobiegła i po jakimś czasie wrócił i szepnął coś na ucho strażnikowi. Ten popatrzył na ciebie i odezwał się.

-Możesz Panie wejść, młody Jonathan poprowadzi cię Panie co byś się nie zgubił.

Po chwili przekroczyłeś bramę i przemierzając zrujnowany plac główny pałacu dotarłeś do pałacu po chwili przechodząc przez kilka drzwi i wspinając się po schodach znalazłeś się w komnacie.
Na jednaj z ścian wisiał herb Grafa Wolmara, był też kominek i potężne łóżko z baldachimem obok którego stał duża skrzynia. W rogu na drewnianym krześle siedział młoda kobieta wyszywająca coś na tamborku. Widząc że wchodzisz wraz z młodzikiem odezwał się.

-Możesz odejść Jonathanie, sama zajmę się gościem. Witam Panie von Grunberg, można zapytać się o cel Pańskiej wizyty?



Sinbrad Relt

Ruszywszy prosto drogą, zmierzając w kierunku świątyni gdzie mogłeś odnaleźć wielebnego tak jak powiedział ci siostra. Miałeś nadzieję że przynajmniej kapłan, pomoże znaleźć ci coś co zajęło by twoje ręce pracą.
Gdy uszłaś już spory kawałek, dostrzegłeś wśród ruin, stającego nieopodal małego dwukołowego wózka, ubranego w czarne szaty zakonnika Morra. Który wpatrywał się w coś przerażony, a w ręce trzymał miecz.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 03-06-2016 o 12:31.
Orthan jest offline  
Stary 30-05-2016, 10:38   #14
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Kastor czekał siedząc na murku, aż ktoś odpowie mu czy dostanie się w ogóle na teren posesji Grafa. Miał taką nadzieję i liczył, że się pospieszy ten ktoś.

Po jakimś czasie podczas gdy wartownik już odpuścił sobie obserwowanie czekającego podbiegł młodzieniec i szepnął coś na ucho strażnikowi. Po czym zaproszono go do środka.

Kiedy wszedł do komnaty i zobaczył młodą, haftującą kobietę przyjrzał się jej.
Kiedy ta podniosła wzrok od razu zrozumiał kim ona jest. Skłonił się nisko zdejmując przy tym czapkę.
- Witam miłościwa Pani. Cieszę się, że w zdrowiu widzę waćpannę.- Mówił nie podnosząc wzroku ciągle będąc w ukłonie.
Kiedy Jonathan został odprawiony von Grunberg wyprostował się i tylko omiótł wzrokiem komnatę i kiedy po chwili wzrok spoczął znowu na kobiecie przemówił.
- Miłościwa Pani. Przybyłem tu by służyć pomocą Grafowi, gdyż mniemam potrzebuje wielu rąk i głów by chociaż trochę okiełznać tą sytuację, która nas dotknęła. Nie spodziewałem się Pani tu zastać gdyż myślałem, że zadbano o bezpieczeństwo wysyłając Panią wraz z wycofującymi się.- Powiedział spokojnie i elegancko jak tylko potrafił.
- Także chciałem się dowiedzieć, czy może wiadomo co z moją rodziną, gdyż ja znalazłem po domu tylko zgliszcza i liczyłem, że tu może coś wiedzą.- Skłonił się znowu.
 
Hakon jest offline  
Stary 30-05-2016, 16:33   #15
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
Sigismund popatrzył zdziwiony na nieoczekiwanego pomocnika. Potem krytycznie spojrzał na topór utytłany w jusze zmutowanego szczura i skrzywił się. Nie za bardzo miał z co go wytrzeć, więc pokręcił głową z dezaprobatą. Zakończona walka sprawiła, że znowu wpadł w stupor z którego wyrwał się tylko na chwilę. Wzniósł topór w salucie w stronę krasnoluda i wymruczał.

-Dziękuję. Niestety nie mam jak ci się odwdzięczyć. Jeślisz przyjaciel chodź z nami. Zawsze to bezpieczniej. Chyba, że jesteś jednym z tych szaleńców co to smierci szukaja. Tedy nie zawracam głowy. Dobrze trafiłeś tu śmierci pod dostatkiem.

Mówiąc to już począł odwracać się, by wrócić do morryty.

***

Całego zamieszania nie można było nazwać walką, rzeź na zmutowanym pomiocie była może i satysfa… satsty… Nosz kurwa, dobrze było mutanta ubić, ale nie była to potyczka która mogła by krasnoluda podnieść na duchu. Tak więc nadal w parszywym chumorze przyjrzał się postaci nieznajomego. Rzucona propozycja nieco zaskoczyła Megnara, w takich czasach mało kto pozwala sobię na spoufalanie się z obcymi. Mimo to nie miał on zamiaru wybrzydzać, bo jak się okazuje nie było to najbezpieczniejsze miejsce na obóz.

-A no pod dostatkiem, jeno ja przed śmiercią jeszcze sporo zrobić muszę. Nie godzi się ginąć z niedomkniętymi sprawami, tak więc prowadź tu nie jest bezpiecznie -
stwierdził wskazując na truchło, którego woń i wygląd przypominający niedawno przerwaną kolację szarpnął za żołądek.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline  
Stary 30-05-2016, 17:40   #16
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Skalp nie namyślał się dwa razy, gdy usłyszał słowa Morryty. Wywinął się jak fryga, w ostatniej chwili unikając łap ochroniarzy.

- Yyychh - wydyszał prosto w ślepia starca. - Na stare lata żeś dziadku ocipiał? - zdążył jeszcze zapiać i biegł już byle dalej od Ogrodów Morra. Nie oglądał się za siebie, tylko przebierał nogami. Postanowił sobie solennie, że przy najbliższej okazji naszcza jakiemuś ślepcowi do miski.
 
kymil jest offline  
Stary 31-05-2016, 18:26   #17
 
Balgin's Avatar
 
Reputacja: 1 Balgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znany
Widząc uzbrojonego w miecz morrytę, Sinbrad nie zastanawiał się długo, tylko wyciągnął swoją siekierę i z lekko przygarbioną postawą zszedł ze środka drogi idąc w kierunku potencjalnego zagrożenia. Kiedy podszedł bliżej i zauważył, że kapłan opuścił broń, przyspieszył kroku mając nadzieje, że nie będzie musiał dzisiaj nadstawiać karku. Gdy zbliżył się wystarczająco, by mieć ogląd na całą sytuację ucieszył się, że walki nie będzie, jednak jego humor wcale się nie poprawił.
"Ale bydle! Toż to jakieś czary! - Zareagował odruchowo Sinbrad - "Nie zwiedziłem Ja dużo świata, a złośliwi powiedzieliby, że nie wyściubiam nosa poza swoją chatkę, ale com widział w lasach to moje... W każdym razie nie znam takich szczurasów, co jak ugryzą palec to odgryzą rękę! - Mówił głośno, ale spokojnie. Gdy mówił patrzył się jakby w siną dal, ale nie wyglądał na rozkojarzonego, co w połączeniu z bojową postawą i toporem w ręce dawało obraz lekkiego szaleństwa.
" Jak żeście się napatoczyli na to ścierwo?" - Zapytał tym razem spoglądając prosto w oczy krasnoluda.
 
__________________
"Po co siem machać z mieleniem i pieczeniem chleba? Starczy wzionć siem za zabijanie, żarcie i brać pienionchy. I jeszcze łyknąć psa na patyku... Chrupie i fajnie się szarpoli."
Balgin jest offline  
Stary 03-06-2016, 12:31   #18
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Sigismund Ebeling, Megnar Kargun i Sinbrad Relt

Młody Kleryk spojrzał na was wszystkich i z nadal wyciągniętym mieczem podszedł do padniętej bestii. Po czym spluną na nią z pogardą i odezwał się.

-Przeklęte bestia chaosu, dziękuję krasnoludzie za twą pomoc. Miejmy nadzieję że wśród ruin nie kryję się więcej tych potworów, i tak trzeba będzie uprzedzić Ojca Odda o grasującym tu być może monstrach. Pewnie wyśle tu grupkę zbrojnych, co by oczyścili to miejsce z plugastwa.

Mogliście zobaczyć że młody kleryk pokręcił się jeszcze po okolicy, przypatrując się uważnie ruiną. Po czym podszedł do was.

-Nic tu po nas, pora wracać do świątyni. chyba że jeszcze ktoś chce rozejrzeć się po tej plugawej okolicy.

Kastor von Grunberg

Młoda Kobieta przerwał wyszywanie i spojrzał na ciebie swoimi niebieskimi oczami, po czym odezwał się.

-Niestety jak widzisz Panie mego wuja nie ma obecnie na zamku, choć niedługo powinien wrócić z wyprawy. Na razie możesz Panie rozgościć się w jednej z komnat, Jonathan pomoże ci Panie we wszystko. Gdy przybędzie mój wuj, sądzę Panie że skorzysta z twej oferty pomocy. W ostatnich czasach każdy dobrze władający mieczem jest mile widziany w tych progach. Jeśli zaś chodzi Panie o twą rodzinę, z tego co wiem twa Matka Panie udała się z resztą uciekinierów w kierunku Selkalten. Co dzieję się z twym Ojcem i Braćmi Panie nie wiem, modlę się jednak do bogów by mieli ich w opiece. Teraz możesz Panie odejść, Jonathan wskaże drogę.

Jans „Skalp” Zingger

Nie zdążyłaś się nawet obrócić od strażników, gdy twój bok przeszył potworny ból i trzask łamanego kręgosłupa. W tym momencie potknąłeś się i upadłeś. Próbowałeś wstać, ale twoi nogi i pęcherz odmówił posłuszeństwa. Czołgając się, czułeś że kałuża krwi i uryny zbiera się wokół ciebie, przesiąkając przez twoje ubranie. Jak przez mgłę usłyszałeś czyjeś krzyki.

-Dobij śmiecia, śmierdzący patałach próbował uciec!

W tym momencie poczułeś jak by ktoś miażdżył ci czaszkę, a potem nastał ciemność.
 
Orthan jest offline  
Stary 03-06-2016, 18:37   #19
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
-Zwę się Sigismund Ebeling. Sophia Reber - stara wdowa, gada że my już umarliśmy i jesteśmy w piekle, ale ten tu- wskazał na morrytę- mówi, że przesadza. Kto jak kto, ale kapłan Morra powinien potrafić odróżnić zaświaty od ziemskiego padołu. Tedy jeśliście nie zbóje lub umarli powiedzcie mi jak was zwą. Lubię wiedzieć takie rzeczy.

Mówiąc to obejrzał się przez ramię i popatrzył pustymi oczami na swoich nowych towarzyszy.
 
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane!
Ulli jest offline  
Stary 03-06-2016, 21:57   #20
 
Balgin's Avatar
 
Reputacja: 1 Balgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znany
Dość grubawy, młody człowiek, średniego wzrostu, którego płowa broda i długo niestrzyżone włosy powiewały na wietrze, oglądał z podziwem ubitego szczura, przypatrując się uważnie wielkości pazurów, zębów i tak dalej. Nie przerywając tej czynności odparł Sigismundowi - "Zwę się Sinbrad Relt. Kiedy zrobiło się niebezpiecznie, zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy i uciekłem tutaj.".
Gdy to powiedział, zaprzestał oględzin, spoważniał i rzekł - "Później okazało się, że bandy zwierzoludzi wyrżnęły i splądrowały wioskę, do której zwoziłem drewno i węgiel. Nikt ich nie ostrzegł... Niech ich szlag trafi, zło wcielone! Dom, wóz, rodzina... Całe moje zasrane życie. W każdym razie teraz jestem tutaj i nie wiem w co mam włożyć ręce. Prawdopodobnie jak nie ukatrupi mnie szczur wielkości pierdolonego wilka, to zapiję się na śmierć, ale szczerze mówiąc to wszystko mi jedno..." - Kończył już podenerwowany Sinbrad.
 
__________________
"Po co siem machać z mieleniem i pieczeniem chleba? Starczy wzionć siem za zabijanie, żarcie i brać pienionchy. I jeszcze łyknąć psa na patyku... Chrupie i fajnie się szarpoli."
Balgin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172