|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-08-2016, 21:56 | #1 |
Reputacja: 1 | [WFRP II ed.] Objawy Zła
Ostatnio edytowane przez Layla : 26-08-2016 o 08:35. |
26-08-2016, 17:46 | #2 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 26-08-2016 o 18:38. |
28-08-2016, 16:39 | #3 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
28-08-2016, 23:24 | #4 |
Reputacja: 1 | Louis siedział na ławie pod ścianą na przeciwko Asleif. Pochylony był nad miską jakiejś papki z kawałkiem ryby. Nie przejmował się smakiem, chociaż ten nie był taki zły w porównaniu z wyglądem. Ostatnio edytowane przez Hakon : 29-08-2016 o 08:49. |
29-08-2016, 07:36 | #5 |
Reputacja: 1 | Friga wyjątkowo nie szczędziła sobie frykasów i próbowała potraw, na które kiedyś szkoda by jej było pieniędzy. Świński nosek wciągał zapachy, testując jedzenie, nim posmakuje je język. Zwykle sceptycznie spoglądające, szare oczy, cieszyły się równie jak zaczerwienione, wydatne policzki. Szczęśliwa gęba to nażarta gęba. Ostatnio edytowane przez kinkubus : 29-08-2016 o 07:53. Powód: kosmetyczne poprawki w zapisie i pomyłce w imieniu. |
29-08-2016, 12:36 | #6 |
Reputacja: 1 | Pierre Terrail, dumny potomek zubożałego, ale bitnego rodu walczącego od pokoleń z wszelakim plugastwem nachodzącym piękne ziemie Carcassone, dzielnie broniąc licznych stad owiec i ich prostych,ale walecznych pasterzy, siedział obecnie w malej karczmie w jednym z najpiękniejszych portów Bretonii. A przynajmniej tak twierdzono - co Pierre musiał dopiero sprawdzić. Strawa była ciepła i smaczna, a pogoda przyjemna jak na tą porę roku. Obawiał się tylko, czy będzie musiał umieć pływać, aby wybawiać prostaczków od potworów, niewątpliwie morskich jakie najpewniej pustoszą te słoneczne, choć wietrzne ziemie. |
29-08-2016, 17:18 | #7 |
Reputacja: 1 | Starszy już krasnolud z siwizną na głowie i na brodzie podniósł głowę słysząc jakiś hałas. Akurat w porę by stwierdzić, że sporo wody wlało się do tawerny. Ostatnio edytowane przez Dnc : 29-08-2016 o 22:19. |
29-08-2016, 18:39 | #8 |
Reputacja: 1 | Rozchlapując pod stopami spienioną wodę, w miarę szybko wydostaliście się na zewnątrz, gdzie panował chaos i poruszenie. Ludzie ratowali, co mogli, wpadali na siebie i kryli się za ryglowanymi drzwiami, choć to raczej niewiele mogło pomóc w obecnej sytuacji. Gaspard od razu popędził do przytawernianej stajni, gdzie młody stajenny starał się uspokoić pozostawione tam konie, które prychały i stawały dęba, czując zagrożenie. Papillon, jak przystało na dobrze wychowanego rumaka rycerza, zachowywał się dość spokojnie, strzygąc jedynie uszami i łypiąc ślepiami na lewo i prawo. De Prony nie ociągał się i po chwili wraz ze swym wiernym kompanem byli już na zewnątrz. |
29-08-2016, 21:13 | #9 |
Administrator Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Kerm : 29-08-2016 o 21:15. |
29-08-2016, 22:28 | #10 |
Reputacja: 1 |
|