|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-02-2017, 13:14 | #111 |
Reputacja: 1 | Leśnik gapił się zatem oniemiały jak stalowe ogniwa szybując w powietrzu przyjmują finezyjne kształty i lądują z trzaskiem po drugiej stronie korytarza. - .... - chyba chciał coś powiedzieć, ale 100 metrowy rzut łańcuchem, który śmignął płasko niczym oszczep był nader imponujący by pochwalić go słowami. Odwrócił gwałtownie głowę i marszcząc brwi zlustrował elfkę od głów do stóp zastanawiał się skąd w tym kobiecym ciele tyle siły i zacięcia. Ostatnio edytowane przez Morel : 27-02-2017 o 12:42. |
21-02-2017, 16:32 | #112 |
Reputacja: 1 |
__________________ Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy |
21-02-2017, 18:09 | #113 |
Reputacja: 1 | Maximilian miał rację. Dotąd kamienna i niewzruszona twarz czarnowłosego elfa miała teraz wyjątkowo głupi wyraz. Nie pozostało mu nic innego jak czekać na to co wyniknie z działań człowieka i jego brata. Ostatnio edytowane przez Stalowy : 23-02-2017 o 17:27. |
21-02-2017, 18:54 | #114 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Popierdolone to życie - stwierdził Tosse autorytarnie z bólem schylając się po kajdany. Starał się bardzo konwertować swój ból na agresję i mobilizację, więc klął jak szewc na wszystko dookoła. Winne były kafle na posadzce, cegły na ścianach, a także pierdolone, ujebane pajęczynami stropy buchające pierdolonym ogniem! Bardzo się starał zrealizować swój zamysł, ale poparzona skóra uniemożliwiała działania precyzyjne. - Weź no - burknął obracając oblicze w kierunku elfa. - Zahacz tu i tu, a potem napręż łańcuch i pociągnij. Powinniśmy ocalić chociaż palce. |
22-02-2017, 08:56 | #115 |
Reputacja: 1 |
|
22-02-2017, 22:19 | #116 |
Reputacja: 1 | Av'Ren'Hin wpierw zdziwiony przekzywił głowę a potem klasnął kilkukrotnie, gdy okazało się że Tallana podołała zadaniu i przerzuciła łancuch przez całą długość korytarza. - Bogowie się do nas uśmiechają. To był jedyny komentarz. Nie miał ochoty rozmawiać z rozgoryczonym i poranionym człowiekiem. Postąpił natomiast tak jak sugerował posiłkując aię łańcuchem by opuścić dźwignię. Zastanawiał się kto zaryzykuje i pobiegnie. Gdyby łanćuch nie wystarczył do pociągnięcia dźwigni... Był gotowy złapać za wajchę lewą dłonią. Nie śpieszył się. Czy to łancuchem, czy w razie potrzeby dłonią ruchy miał wolne. Nawet gdyby miało mu się.coś wbić w ciało wolał się nie szarpać jak ryba na haczyku. |
23-02-2017, 05:37 | #117 |
Reputacja: 1 |
__________________ Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy |
26-02-2017, 16:18 | #118 |
Reputacja: 1 | Decyzje. Decyzje i jeszcze raz decyzje. Jedne są lepsze, inne są gorsze ale suma sumarum chodzi o to jak one są realizowane. Chyba wszyscy mężczyźni zastanawiali się przez chwilę co ta mała, wąska w pasie i bicepsie elfka bierze, gdy łańcuch został doręczony przez nią na miejsce. Lekki rozbieg i rzut, nie dość że celny to i silny a przesyłka idealnie doleciała na miejsce. Basler to pewnie zaczął dziękować Sigmarowi że, nie zaczął jej obmacywać bo gdyby go tak poczęstowała swoim prostym mogłoby się okazać że, to był dopiero błąd. Reszta planu poszła jak po maśle. Umieszczono łańcuch na dźwigniach i pociągnięto je. Dzięki temu wybiegowi uniknęli zranienia dłoni, a pułapki zostały unieruchomione. Reszta drużynników dzięki temu mogła przejść bez szwanku i uszczerbku na zdrowiu. Oczywiście początkowo niepewnie dotykali kafelków, musieli nawet rzucić łomem co by sprawdzić że, wszystko gra. Grało. I wszyscy przeżyli. Zostały im ostatnie drzwi. Otwarcie ich nie było też ciężkie, bowiem wystarczyło je pchnąć do przodu. Gdy te otworzyły się zobaczyli kolejną komnatę, w której siedział mężczyzna. Miał on swoje lata, a po jego spojrzeniu było widać że, jest już bardzo znużony. Tak jakby czekał tu wiele lat. Gdy drzwi się otworzyły podniósł wzrok znad papierów, w które to wpatrywał się, i gdy dostrzegł przybyszy lekko się uśmiechnął. - No już myślałem że, umrę tu a nikt nie przejdzie przez te drzwi. Witajcie - przywitał się - Dałbym wam coś byście mogli posadzić swoje dupska, ale niestety nie stać mnie na takie luksusy. No ale mam trochę wina - wskazał na dzban stojący obok niego. W komnacie poza tym mężczyzną, i stołem oraz jednym krzesłem znajdował się również kufer. Ten stał obok stołu. Za mężczyzną można było jeszcze dostrzec dwie pary drzwi. Zarówno te po jego lewej stronie, jak i prawej zdawały się być zamknięte. - To co, przejdziemy do rzeczy czy będziecie się na mnie gapić jak na jakiegoś bezdomnego - dał znak by podeszli.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |
02-03-2017, 15:04 | #119 |
Reputacja: 1 |
|
03-03-2017, 14:51 | #120 |
Reputacja: 1 | Podjęto decyzję. Może nie każdy miał do niej pełne przekonanie, ale zgodził się na propozycję mężczyzny. Ten przyglądał się grupie jeszcze przez chwilę, bacznie a jego wzrok stał się bardziej przenikliwy. W końcu jednak potrząsnął głową, i wyjął schowany za pazuchy klucz. Powolnym krokiem wstał, i ruszył do drzwi na lewo. Włożył niespiesznie klucz do zamka, i powoli przekręcił go. Nie można było nie usłyszeć przesuwającego się mechanizmu w środku drzwi, widocznie dawno nie był on używany. Drzwi otworzyły się ukazując zebranym wąski, ciemny tunel, na którego końcu znajdowały się drzwi. Mężczyzna wziął palącą się pochodnię i dał znak by podążano za nim. Gdy dotarli do drzwi, zapukał w nie trzy razy, by się po chwili otworzyły. W środku przy palących się świecach i okrągłym stole stało pięcioro mężczyzn, którzy dyskutowali nad mapami, które rozłożone były na blacie. Zamilkli od razu, gdy tylko dostrzegli wchodzących gości. Pierwszy z mężczyzn dobiegał już pięćdziesiątki, a zmęczone czoło pokrywały liczne zmarszczki. Ciemne włosy pokrywała siwizna, a zapadnięte w głąb oczy zdradzały zmęczenie. Jako jedyny ubrany był w eleganckie ubranie, na których widniały wyhaftowane srebrną nicią symbole Imperium. Też jako jedyny nie miał przy sobie broni, tylko nienabitą fajkę, którą coś wcześniej wskazywał. Przyglądając się temu mężczyźnie, można było odnieść wrażenie że, widział i przeżył on niejedno. Nie był typem zmanierowanego szlachcica, który nie zaznał życia. Blizny pod okiem oraz na dłoniach świadczyły że, nie raz musiał ubrudzić sobie ręce. Reszta jego towarzyszy to byli wojownicy. Z krwi i kości, ubrani praktycznie w pełen rynsztunek bojowy. Z lekkim niepokojem spojrzeli na nowo przybyłych, a nieufność biła z ich spojrzeń. Można było dostrzec delikatny ruch rąk, skierowany ku rękojeściom broni. Szlachcic wyszedł jednak ku “gościom” i rzekł: - A więc to wy dotarliście do końca. Widzę też że, jesteście po rozmowie z Panem Hossem. To w takim razie zapraszam - dał znak by goście usiedli na krzesłach, które były ustawione wokół stołu. Na te słowa rycerze jakby uspokoili się, jednak z wielką bacznością obserwowali każdy ruch gości. Mapy rozłożone na stole pokazywały Imperium. Dokładne tereny, na których zaznaczone były jakieś miejsca, a także najważniejsze zamki i pałace. - Pozwólcie że, się przedstawię. Nazywam się Herman Bormann i to ja stoję za tym wszystkim. Jestem pierwszym marszałkiem Karla Franza. - w jego słowach nie było żalu czy zgorszenia z powodu faktu o którym drużynnicy usłyszeli - To dla mnie będziecie pracować. A właściwie dla Imperium, bowiem wy macie stać ponad polityką i koneksjami, które często pętają prawo. Potrzebuję ludzi oddanych sprawie. Nie mi, Imperatorowi czy przekupnym kupcom, kapłanom, szlachcicom. Sprawie. Imperium. Burza Chaosu jest za nami, ale czy to znaczy że, jesteśmy bezpieczni? Nie sądzę. Chaos, zamęt daje możliwości by Ci, którzy powinni służyć dobru Imperium, patrzą pierw na swoją prywatę. Ich wysoka pozycja, koneksje sprawiają że, nic nie można im zrobić. Kultyści chronieni przez swoich wysoko postawionych protektorów. Renegaci, którym nie można wymierzyć kary. Wy macie być alternatywą na takie sytuacje. To dożywotnia służba. Jedynie starość lub śmierć zwolni was z tej służby. Oczywiście dostaniecie pewną pomoc ode mnie, lecz w razie wpadki nikt się do was nie przyzna - Herman nabił fajkę i zapalił. Następnie usiadł przy stole i przesunął w ich kierunku zapieczętowany pergamin - To wasze pierwsze zadanie. Witamy na służbie Imperium. Powodzenia. Koniec
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |
|
| |