Jakby co 1 lub 2 dnia świąt dopiero będę.

Na wypadek gdybym nie zdążył - szybka deklaracja - jeśli facet nie ma purpurowej opończy nigdzie, żadnych podejrzanych dokumentów ani czerwonej dłoni (coś takiego ktoś tam miał z nich chyba) i o ile się facet Axelowi nie wygada, to Lothar udający zajętego czymś kawałek dalej podejdzie, poprosi Axela żeby nie żartował w taki sposób, bo ktoś w końcu uwierzy i zejdzie na zawał, facetowi powie, że spadł z konia i się uderzył w głowę, a potem coś zełga w razie czego.

Spokojnie. Ja dopiero w poniedziałek coś napiszę.

Zdawało mi się, że jedziemy z Bernim za resztą ekipy. Wyprzedziliśmy ich?
Trzeba się teraz jakoś znaleźć w mieście, jeśli zostaniemy wpuszczeni :)

Dyliżans jedzie szybciej niż wóz, a poza tym tamci załatwiają ogon na bocznej drodze. Różnica w dotarciu do miasta nie będzie duża, kwestia paru godzin. Zakładam, że bohaterowie ustalili w jaki sposób spotkają się w Middenheim po przyjeździe.

Z wpuszczeniem nie będzie problemu, najwyżej co poniektórzy będą musieli zapłacić podatek.

Doedytuję potem oczekiwanie na nich w pobliżu bramy. Chcę sprawdzić czy ktoś wjedzie za nimi albo też czekają na nich miejscowi.

Czekamy jeszcze na kymila, w związku z czym życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku. Mój odpis będzie już w 2021 :)

Dzięki, wzajemnie! Do siego wszystkim :)

Dziękuję. Nawzajem. Wysiłków uwieńczonych sukcesem i odpoczynku podczas wolnego, w odpowiadających Wam proporcjach;)

Najlepszego!