Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-06-2018, 19:41   #391
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Dziadyga spojrzał na maga i cicho powiedział:
- Zaklęcie trwa góra trzy-cztery minuty, zmienia tylko wygląd zewnętrzny, nie modyfikuje barwy głosu ani nie zapewnia wiedzy i umiejętności przyjmowanej postaci - wyjaśnił ponownie - Uważasz, że nie zauważą, że ich Kapitan mówi głosem starca, nie wie jak się nazywają ani jak wydawać rozkazy? - zapytał retorycznie.
- Wyjść mogą w każdej chwili - dodał - tylko to rozpęta wojnę i polować będą na nas. Nikt wtedy nie uwierzy, że to zwykli wieśniacy i nigdy nie zaznamy spokoju.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 06-06-2018, 21:31   #392
 
Ismerus's Avatar
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Zadowolony z obrotu spraw szlachcic nie potrzebował żadnych przygotowań do drogi, dlatego wysforował się naprzód. Jednakże widząc, że mag podchodzi do Dziadka i chce z nim porozmawiać na osobności, Oskar zaczął starać się zająć kapitana rozmową:
-Kto by się spodziewał, że na takie dotąd spokojne miasto spadnie apokalipsa. Jak przyjeżdżałem tutaj to panowała wesoła atmosfera a teraz wszyscy walczą o przeżycie...
 
Ismerus jest offline  
Stary 07-06-2018, 10:27   #393
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto westchnął tylko na słowa Dziadygi.
- No to jaki masz pomysł.- Odezwał się w końcu gdy znaleźli się znowu z dala od Kapitana.
- Drugiej szansy nie będzie. Chyba, że w kapłana się przemienisz i i udasz, że się minęliśmy. Jeśli liczysz, że po załatwieniu sprawy z kultystami Ciebie wypuszczą wraz z ludźmi to nie licz na to. Puki Kapłan żyje tego nie uczyni. No chyba, że na swoją stronę resztę włodarzy ściągniesz. Czyli Kapitana i Burmistrza.- Wieddenstein nie miał więcej pomysłów i w końcu skupił się na tym po co szli.
 
Hakon jest offline  
Stary 09-06-2018, 15:52   #394
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Fortenhaf – dzień szósty, brzask.


Czas uciekał, noc dobiegała końca. Szczurołap pozostał skryty w stajni i obserwował działania członków straży. Wiedział, że jeżeli zostanie wykryty, lub sam się ujawni to w najlepszym przypadku zostanie pochwycony. Mógł też obawiać się linczu, wszak został oficjalnie oskarżony o spowodowanie zarazy i zbiegł z miejsca tymczasowego aresztu.


Erna nie zaprzeczyła słowom Lennart, spoglądała natomiast na Was z nieukrywanym lękiem i obawą. Wyczerpana fizycznie i psychicznie, ranna oraz mająca olbrzymie wyrzuty sumienia nie była ślepa. Domyśliła się, że to Wy uwięziliście kapłana, a teraz bez wahania rozbiliście mu głowę. Ulrykanin na słowa, że ogień zgasł pozbierał się pośpiesznie i pognał do głównego pomieszczenia w świątyni. Zawył i złorzeczył. Obiecywał srogą pomstę i nakazał utrzymanie tego wydarzenia w tajemnicy.
- Mieszczanie nie mogą się dowiedzieć, że wieczny ogień zgasł! To zła wróżba i nasza zguba. Zima będzie sroga i sroga będzie kara dla sprawców tego czynu!
Pośpiesznie rozpalił palenisko, a w tym czasie reszta bohaterów dotarła do świątyni. Kapitan dostrzegł, że część z Was była ranna, zauważył też zlęknioną i milcząca akolitkę oraz kapłana z raną głowy. Hannes Hebel pierwsze co uczynił, to zapytał o dziadygę i służkę bogini miłosierdzia. Odpowiedź Herberta Dröge była dla niego dziwna i podejrzana. Ulrykanin nie bardzo wiedział o co chodzi. Starca nie zna i nie będzie się nim zajmował, akolitka jest bezużyteczna, ale to jedyna jej wina. Zamiast tego nakazał pochwycić i ukarać każdego wyznawcę sekty w Fortenhaf. Może strach zmusi ich do powrotu do właściwej wiary. Burmistrz Bruno zrobił błąd zakazując użycia siły, nawet jeśli wywołałoby to zamieszki i przelanie niewinnej krwi. Teraz każdy prawdziwy wyznawca Ulryka musi wykazać się odwagą. Chwycić za broń i przywrócić porządek, nawet jeśli będzie musiał zabić sąsiada, czy członka swojej rodziny! Ulryk zapewni siłę, ludzie muszą być tylko wytrwali.

 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 11-06-2018, 10:17   #395
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gdy wkroczyli do świątyni Urlica i Otto zobaczył kapłana stanął w progu by nie rzucać się w oczy. Chciał też mieć Kapitana możliwie daleko i przynajmniej być oddzielonym od niego swymi kompanami. Nie chciał ryzykować, że Kapitan posłucha rozkazu kapłana i będzie chciał pochwycić białego czarodzieja.
Ku zdumieniu Wieddensteina Urlicanik nic nie zrobił , a wręcz zachowywał się jakby ich nie znał. Otto popatrzył pytająco na Dziadygę i resztę kompanów i zaczął się zastanawiać nad powodami takiego zachowania.

- Postaram się pomóc jak mogę na wasze rany i musimy ruszać ocalić Burmistrza. Kapłanie. Tak jak mówiłem Kapitanowi. Was trzech może powstrzymać i utrzymać w ryzach mieszczan. Każdy z osobna może mieć problem. Zostaje jeszcze sprawa dorwania przywódcy. Kapłanie. Chcę go dopaść nim zrobią jeszcze większe zło i chaos.- Przemówił w końcu Otto licząc, że dziwne zachowanie Dröge zmusi obecnych do działania.

Hierofant zamierzał przed wyruszeniem zając się jeszcze rannymi. Magią czy też swoimi umiejętnościami nauczonymi od matki. Teraz każdy był potrzebny i najlepiej jak najzdrowszy i bez otwartych ran. Magia siewcy każdą nieopatrzoną ranę mogła zainfekować i przyczynić się do porażki miasta i Kompani Ottona.
 
Hakon jest offline  
Stary 13-06-2018, 18:28   #396
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Złazili się ze wszystkich stron, tak jakby nagle świątynia stała się centrum Imperium i żaden z przybywających nawet nie pomyślał o tym, że kapłan Ulryka wielki dureń i dupek, oraz zakuta pała w jednym. A nawet jeśli myśleli, to żaden ni słowem się nie wypyszczył na ten temat.
Z drugiej strony może to i lepiej? Kapłan by się pewnie ze złości zapluł, a na dodatek zmieniłyby mu się priorytety i nie pielgrzymi, a lokalny 'prawdomówca' stałby się wrogiem numer jeden. Jako że prawdę mówi stare powiedzenie "Konia z rzędem temu, co powie prawdę... aby powiedział i uciekł".

Rzecz jasna Lennart również nie miał zamiaru wysuwać się przed szereg, dzięki czemu lokalny przywódca duchowy pozostał nieświadom swych wad i mógł śmiało poprowadzić mieszkańców do walki z nękająca miasto zarazą religijną.

- Chodźmy do ratusza - zaproponował.

Miał nadzieję, że skończą się spory i dyskusje i wszyscy zaczną coś robić razem, a to będzie pierwszy krok na drodze do świetlanej przyszłości. I że, gdy zaraza zostanie zlikwidowana, on sam będzie mógł opuścić miasto, by jak najszybciej znaleźć się jak najdalej... zanim kapłan odzyska pamięć lub akolitka zacznie kłapać ozorem.
 
Kerm jest offline  
Stary 14-06-2018, 08:34   #397
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Kiedy kapłan osuną się na ziemię po uderzeniu w głowę Roel bezsilnie rozłożył ręce w pytającym geście Patrząc na Lennatra. Chwycił się za czoło i dreptał po sali myśląc co dalej. Wzdrygnął się w momencie, kiedy kapłan Herbert podniósł się z ziemi i z niepokojem czekał na jego reakcję i oniemiał.
---
Nie zamierzał jednak wyprowadzać go z niewiedzy. Niczego dobrego by to nie wniosło. Pokręcił tylko dyskretnie głową znów patrząc na Schartza.

- Tak ruszajmy czym prędzej - Przytaknął i przygotował się do drogi.
Tym razem nie ukrywał już swej broni. Ścisnął mocno rękojeść i łańcuch w swej dłoni. Spojrzał na zwisającą kulę i skinął głową na znak gotowości.
 
Morel jest offline  
Stary 14-06-2018, 15:42   #398
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Erich nie dyskutował. Nieco zdumiony wynikiem interwencji Lennarta nie był pewien dalszego zachowania kapłana. Wciąż jednak uważał, że stanowisko tamtego o możliwości osądzenia szlachcica za rzekome występki przeciwko Urlykowi było jedynie bredzeniem - oczywiście gdyby klecha posunął się do samosądu, wsparty ślepo posłusznymi pachołkami w liczbie wystarczającej, by powalić rycerza, to prawo Ericha do sądu przed włodarzem prowincji lub samym Imperatorem było jedynie teoretyczne. Z drugiej strony był pewien, że ktoś w końcu upomniałby się o von Kursta i wymierzył fanatykowi sprawiedliwość.

Marna to byłaby jednak pociecha dla zamordowanego Ericha.

Czas poświęcony przez innych na dyskusje poświęcił na doprowadzenie ekwipunku do porządku. Poprawiając sprzączki i paski trzymające pancerz oraz sprawdzając rozmieszczenie i dostęp do broni jego dłoń chwyciła nagle powietrze tam, gdzie powinien znajdować się jego sztylet. Ten sam, którym zabił Gretę...

Obracając się w kierunku towarzyszy spojrzał na nich wzrokiem, w którym dostrzec można było wzbierający gniew.
- Chodźmy wreszcie. Jest tu kilka istot, których żywot plugawi ziemię po której stąpają. Zabijmy ich wszystkich. - Powiedział.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 14-06-2018, 19:25   #399
 
Ismerus's Avatar
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Wpadłszy do świątyni Oskar bardzo się zdziwił, widząc przytomnego kapłana. Po odpowiedziach, które udzielił, domyślił się jednak że jego towarzysze musieli coś z nim zrobić. Sam z siebie nie zacząłby mówić, że nie zna Dziadka a akolitka jest bezużyteczna... Może uderzyli go czymś mocno w głowę? Ale wtedy widać by było ślady. Oskar starał się przyglądać kapłanowi, nie zauważył jednak niczego. Zrozumiał że musiało stać się coś innego. Nie chciał jednak, by zaczął on coś podejrzewać. Dlatego swoją uwagę zwrócił na towarzyszy, którzy wyrażali chęć pójścia ratować burmistrza. Szlachcic też do nich dołączył:
-To chodźmy, nie traćmy czasu.- powiedział dosyć nachalnie, tonem jak by chciał przyspieszyć ich działania.
 
Ismerus jest offline  
Stary 14-06-2018, 22:42   #400
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Po opuszczeniu garnizonu przez Otta Svein ponownie skrył się w otoczeniu stajni. Tym razem na dobre, spał bowiem aż do brzasku. Po przebudzeniu ukrywał się przed strażnikami w obawie przed wykryciem. Gdy wkradł się do stajni by wyprosić nieco jedzenia dla siebie i Kroka w zamian podzielił się szeptem swoimi nocnymi obserwacjami z więzionymi chłopami.

W ciągu dnia unikał wzroku strażników z ogromną starannością wykorzystując padające cienie. Wyczekiwał na dogodną sytuację, by wykraść się z terenu garnizonu. W międzyczasie opracowywał sprzęt awaryjny. Zdobyczny sznur złożył na pół i jeszcze raz na pół a następnie powiązał na nim supełki. Zakończył go węzłem złodziejskim, by móc odzyskać linkę po jej użyciu.
Szansą szczurołapa było opuszczenie garnizonu nie koniecznie główną bramą. W końcu wystarczyłby skok przez ogrodzenie.
 
Avitto jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172