Z taką ekipą jak nasza powinniśmy dać radę zabić Cassiniego i Dedericha, wtedy pozostali chyba nie powinni się stawiać, nie? |
Cytat:
Przypominam tylko, że zdrada odbyła się w obecności i za pomocą żołnierzy oraz marynarzy z obu okrętów. Jedyną grupą, która z wami sympatyzuje są krasnoludy Mordinssona. Może uda się wam połączyć siły, ale to wciąż będzie około 35 chłopa vs ~150. Cytat:
Owszem, pozbycie się przywódców w subtelny sposób, a później zademonstrowanie swojej siły ludziom Casiniego prawdopodobnie zmusiłoby ich do uległości. Biorąc pod uwagę, że przyszli tu po skarby, to pewnie im wszystko jedno kto dowodzi, ale póki co cieszą się z tego, że mają większy udział w łupach po pozbyciu się Barona i jego ekipy. |
Ale my nie musimy stanąć do heroicznego boju przeciwko wszystkim (wybacz Lexa, wiem że sama byś ich wybiła do nogi, ale mogłabyś się spocić, przewiało by Cię i nieszczęście gotowe), tylko cichcem podejść i tam, w zależności od okazji: otruć lub ustrzelić cassiniego - toż musi czasem jeść, pić czy chodzić do wygódki, albo odbić statki i dać wybór ludziom czy wolą z nami płynąć po skarby pod komendą barona czy gnić w osadzie. |
Oczywiście, że tak możecie zrobić. Problemem może być realizacja zadania, bo w ruch pójdą kości i to one będą miały ostatnie słowo do powiedzenia. Ja nie odradzam żadnego z pomysłów, przedstawiam tylko również te złe strony, bo nie wszystko jest takie proste jak na papierze wygląda. |
A mi się wydaje tak: Nie popłyną rzeką bo odległość nieznacznie się tylko zmniejszy do celu. Poza tym pod nosem jaszczurek by lądowali i idąc w dżunglę na 100% statki zauważą i z pomocą magii zatopią. Co do otrucia. Nasz szanowany mag może komara przejąć, który ugryzie Cassiniego. Ów komar będzie nosicielem choroby/trucizny. Węże itd też można wykorzystać. A nasz wspaniały medyk jak coś ma odtrutkę ;-) Chcieliśmy dać skarby norsmenom. A nie lepiej ludziom z załogi statków? Mając wybór. Szwendanie się po niegościnnej Lustrii i ewentualny powrót do domu z pustymi rękoma a mieć już coś chyba jasnym jest co taki żeglarz wybierze. Ci co są przychylni Cassiniemu na starcie się wyeliminuje. Chyba podczas podróży kapnęliśmy się kto bardziej a kto mniej do niego ciągnie? |
Cytat:
Medyk plusuje D: To ten... Najpierw te tratwy zbudujmy i przepłyńmy w stronę brzegu do osady na H. Potem spróbujemy małej dywersji i zbadamy teren co się dzieje w tej osadzie, mamy maga zwierzątek i to jest najlepsze, bo nie musimy podchodzić, zwierzyne sie wyśle xD (oby go nie ustrzelili). Jeśli stwierdzimy, że nie mamy szans, to spróbujemy do tych norsmenów i sojusz z nimi nawiązać. Tak bym zrobiła. Ktoś coś innego myśli? |
Ja bym zlokalizowął i przejął statki. Pewnie większość chłopa i tak obecnie siedzi na lądzie. Mozna wybadać zaludnienie kryp zwierzętami pod kontrolą naszego Bertholda i się wycofac jeśli nie będziemy mieli szans. Mając transport będziemy trzymać Cassiniego za jajca. Mając złoto można przekupić jego ludzi żeby nam go wydali jak już będziemy mieć statki i będziemy jedyną szansą wydostania się z tego piekła. Norsmeni nie zajęce i będą w swojej wiosce tak czy inaczej jesli okaże się ze ich potrzebujemy. |
Cytat:
|
Najpierw musimy tam dotrzeć. Ale morale mamy wysokie. |
Wysokie, bo tylko to nam zostało. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:21. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0