Gdzieś tam po drodze spotkacie Randulfa.

Zakładam, że Otwin też będzie szedł z nami w stronę wsi przynajmniej kawałek, wiec możecie się włączyć do rozmowy kiedy chcecie.

Jutro wreszcie odpiszę.

Tun dun DUN! No i co na to reszta?

Ktoś jeszcze będzie coś pisał?
Bo ja tutaj właśnie czytam i się wzruszam :kropla: . Podoba mnie się :-)

Nic. Wszystkich obserwatorów zamurowało ze zdziwienia ;)

Więc Randulf siedzi zamurowany w krzakach? Przydałby się jakiś pościk, który by ogarnął towarzystwo i popedził dali. A jak będą rozdawać oskary, to zalatwie zaproszenia na afer party. :D

Randulf wrócił do koni i stamtąd ruszył w stronę chatki, tak że (jeszcze) nie jest świadkiem tych obłapywanek :)

Po prostu nie chcesz się w to mieszać. Zrozumiałe. .. MGu przenieś nas już do następnej sceny.

Ok, jutro więc pewnie jutro pościka napiszę.