|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-06-2018, 09:46 | #11 |
Reputacja: 1 | Droga na cmentarz Siegfriedhofu upłynęła w ciszy. Harald von Grossheim bił się z myślami. Kazano mu zapewnić bezpieczeństwo kapłance, ale jeśli historia miejscowego grabarza była prawdziwa… No i jego nowi towarzysze. Rycerz wiedział, dlaczego bez wahania ruszył sprawdzić tę sprawę wraz z wielebną. Nie miał natomiast bladego pojęcia, co skłoniło do tego elfy. Nie miał nic przeciwko elfom, o nie, ale też nie rozumiał ich. Elfy były… inne… Nie pasowały, ich pryncypia różniły się, ich zachowanie…. – „Ehh, nie czas na takie rozważania” – pomyślał, ale postanowił też przyglądać się uważnie tej dwójce. – „Trójce…” – szybko poprawił się w myślach. – „Ta dziewczyna jest dziwna, jakby obłąkana”. – Połączenie szaleństwa i naładowanej kuszy mogło zapowiadać kłopoty. |
19-06-2018, 12:11 | #12 |
Reputacja: 1 | Faeranduil chciał powiedzieć "a nie mówiłem?", przeczuwając, że starzec jednak istotnie pogrążył się w szaleństwie, i nie odróżniał już sennych majaków od rzeczywistości. Czasem tak się działo i elf nie byłby tym za bardzo zdziwiony. W miejscu otoczonym taką niesławą, szaleństwo grabaża wydawało się co najmniej prawdopodobne. Sprawę należało jednak zbadać, aby wykluczyć nekromancję lub jakieś inne, mroczne praktyki. Czarodziej, mimo, że mogły go nie obchodzić sprawy lokalnej wioski, nie mógł pozostać obojętny, gdy w grę wchodziła magia. Ostatnio edytowane przez Asmodian : 20-06-2018 o 11:40. |
20-06-2018, 11:31 | #13 |
INNA Reputacja: 1 |
__________________ Discord podany w profilu |
24-06-2018, 22:33 | #14 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | A jednak Dashauer się mylił co do tego człowieka i to w sposób taki, że poczuł się całą tą sytuacją mocno zażenowany. Szybko jednak poczucie wstydu zniknęło z jego twarzy, z każdą upływającą chwilą zastąpione narastającym w nim gniewem. Grabarz rzeczywiście okazał się być jedynie zwykłą moczymordą, który od nadmiaru alkoholu i odrobiny słońca dostał przewidzeń, jakich niejeden portowy ćpun by mu pozazdrościł. Byłemu reprezentantowi Armii Ostland ręce opadły, kiedy w końcu dotarł na miejsce i stanął na środku opustoszałego cmentarza. Przez chwilę jeszcze przeszła mu przez głowę, bądź co bądź, absurdalna myśl, że grabarz mógł specjalnie odciągnąć ich od skupiska ludzi; wywabić jego - Dietera Dashauera - aby podążający jego tropem (jak sam podejrzewał) łowcy nagród rozprawili się z nim w ustronnym miejscu, lecz samo wspomnienie zachlanej mordy tego ludzkiego śmiecia wystarczyło, aby weteran szybko odegnał od siebie tą ponurą myśl. Zamiast tego wybuchnął gniewem tak wielkim, że cofnął się szybko do miasta, odnalazł starca i siłą zaciągnął go na cmentarz.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 Ostatnio edytowane przez Warlock : 24-06-2018 o 23:55. |
25-06-2018, 09:49 | #15 |
Reputacja: 1 | Czarna Pani podobała się Benedykcie. Była wyniosła i bardzo ładna. No i wysoka. Dziewczyna nie narzekała na swój los, nie zazdrościła nikomu, miała w końcu co jeść, ale gdyby mogła wybierać wolałaby być tak duża jak Czarna Pani. Na pewno posiadała długie i skomplikowane imię i potrafiła robić rzeczy, które robią szlachetne kobiety. No i nie okładała nikogo kijem za najdrobniejsze przewinienie, tak jak robiły kapłanki z jej sierocińca.
__________________ by dru' |
25-06-2018, 18:48 | #16 |
Reputacja: 1 | Dokładnie to czego się spodziewał. Na cmentarzu prócz nich nie było żywej duszy, a i martwi zdawali się spać snem wiecznym. Do sprawdzenia zostały jeno trzy krypty ale nic nie wróżyło aby poszukiwacze odnaleźli to o czym staruch opowiadał. W sumie to i lepiej, będzie mógł wrócić do miasta i pogadać z tymi niziołkami ze statku. Pewnie będą mieli lepsze informacje niż ta grobowa pijaczyna. A tymczasem sprawdźmy co też ciekawego kryją w swoich trzewiach mauzolea. Może tu też dowie się czegoś ciekawego? Praca nigdy się nie kończyła dla Słowika. Czasami i strzęp plotki potrafił mieć kluczowe dla sprawy znaczenie. Skupiwszy się zatem na otaczającej go rzeczywistości wszedł zaraz za sługami Morra do krypty z zamiarem dokładnego jej przeszukania. |
01-07-2018, 11:56 | #17 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Na cmentarzu bez zmian. Nic się nie działo. Krypty nie były wybitnie zakurzone, co mogło świadczyć o regularnym odwiedzaniu zmarłych przez ich żyjących bliskich. Znalezione w ich wnętrzach przedmioty nie były żadną rewelacją. |
02-07-2018, 11:31 | #18 |
Reputacja: 1 | Faeranduil mógłby być nawet zadowolony z efektów poszukiwań, gdyby nie fakt, że znaleźli ślady świadczące o obecności bardzo zepsutego magika. Ostatnio edytowane przez Asmodian : 02-07-2018 o 11:34. |
03-07-2018, 10:43 | #19 |
Reputacja: 1 | Poszukiwania śladów nie przynosiły żadnych rezultatów. Cmentarz, groby, krypty – wszystko wydawało się nienaruszone. Wątpliwości narastały, ale rycerz w czarnej zbroi nie chciał wierzyć, że są tutaj jedynie wskutek imaginacji chorej wyobraźni grabarza.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
06-07-2018, 01:16 | #20 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' |