Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-08-2018, 21:23   #1
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
[Warhammer II ed.] Ostatni. Srebra dla sprytnych.



Wallentag (Dzień Pracy), 13 Vorgeheima 2522, wieczór
okolice Kroppenleben


- ... a po rozbiciu Armii Wissenlandu będzie można kontynuować plan pomnażania naszego bogactwa... Tyle od Wernicky'ego, Panowie. A teraz konkrety:
Ty, Tsagedau, zajmiesz się żywym inwentarzem. Pogrupować w stada, zegnać do wyznaczonych punktów na kwarantannę. Uważać na pryszczycę i inne zarazy. Sztuki chore lub podejrzane ubić, padlinę spalić. Resztę pędzić na południe wyznaczonymi trasami. A Ty, zapomniałem jak cię zwą...
- Otto, Panie Komorzy.
- A, Parszywiec. Wy zajmiecie się załadunkiem i wywozem już zebranych i zmagazynowanych płodów rolnych. To, co jeszcze jest na polach, należy zabezpieczyć i w miarę możliwości zebrać.
— Ludzi mam mało, panie komorzy…
— Będzie dość jeńców. I chłopów też zagonicie do pracy.
— Rozkaz.


Teraz zadania specjalne, pomyślał Nestreve, przypatrując się podkomendnym. Komu je przydzielić? Wszystko młodziki, mleko pod nosem, mało jeszcze widzieli, niczego nie doświadczyli… Ech, brak mi tamtych starych, bywałych komorników… Wojny, wojny, ciągłe wojny… Wojacy giną licznie i często, ale komornicy, uwzględniwszy proporcje, niewiele rzadziej. Ale wśród wojaków nie dostrzeżesz uszczerbku, bo wciąż przychodzą nowi, bo każdy chce być wojakiem. A kto chce być komornikiem albo regestrantem? Kto, pytany przez synów po powrocie, jakich to czynów dokonał na wojnie, chce opowiadać, jak to mierzył korcem ziarno, liczył śmierdzące skóry i ważył wosk, jak prowadził przez wyboiste, pokryte wolim gównem drogi konwój wyładowanych łupem wozów, poganiał ryczące i beczące stada, łykając kurz, smród i muchy…

Zadania specjalne. Konwisarnie i huty w Nuln, z wielkimi piecami. Fryszarki i wielka kuźnica żelaza w Scharmbeck i Tierhugel, sto centnarów rocznej produkcji. Manufaktura wełniana w Geshburgu. Magazyny winnic w Heisenbergu. Tkalnie i farbiarnie w Pfeildorfie…

Zdemontować i wywieźć. Tak rozkazał Otto von Wernicky, aktualny pracodawca Nestereve'a de Lange. W dwóch słowach. Zdemontować i wywieźć, Nestreve.

Rozkaz to rozkaz. Musi być wykonany.

Pozostaje najważniejsze. Meissen. Kruszec. Moneta. Kosztowności. Dzieła sztuki. Ale tym zajmę się sam. Osobiście.

***

Trzy tygodnie później, przy nadzorowaniu załadunku beczek na wozy w Heisenbergu dowiedział się o zaskakującej klęsce Cychoda w Meissen. Przyspieszył pakowanie, ale już kilka dni później doszły go wieści oszałamiającym sukcesie bezczelnego ataku na Pfeildorf.


Dzień Królewski (Konistag), 15 Nachgeheima 2522, południe
Meissen



Gustaw ponownie pełniący obowiązki Komendanta zadbał o poprawę stosunków z Radą i kupcami i skończył bez długów, a nawet z kredytem na 500 koron na zakupy w mieście, za to bez zdobycznych barek i innego sprzętu.

Gdy Posłaniec przybył i przedstawił Gustawowi opcje, Intrygant domyślił się o co chodzi. Są dwa zestawy dokumentów - jeden przedstawia jego i resztę podoficerów jako dezerterów i zdrajców, bo w końcu zignorował bezpośredni rozkaz dowództwa i doprowadził do upadku Pfeildorfu, a drugi jako bohatera, który “w warunkach bojowych twórczo ów rozkaz rozwinął”, uzasadniając to mniej więcej tak jak to Leo, która broniła Portu prowadząc kontrnatarcie na mury. Oba równie prawdziwe, różniły się tylko sposobem interpretacji faktów. A ten zależał od Kapitana Ości.
Kiedy wypytał Porucznika o to i owo dowiedział się, że ów posłaniec jest stronnikiem Imperium i sytuację polityczną w Wissenlandzie ma w głębokim poważaniu, bo są ważniejsze problemy, takie jak inwazja Chaosu czy, żeby daleko nie szukać, upadek Pfeildorfu. Generalnie, na wszystkich frontach idzie źle, a komunikacja w Wissenlandzie jest ograniczona do lewego brzegu Soll, bo lotne bandy wroga grasują po większości gościńców na prawym.
A dalsze utrzymywanie Meissen, wobec utraty Pfeildorfu (utrzymał się tylko zamek) uznano za bezcelowe. Nie było jak dostarczyć posiłków ani zaopatrzenia.
O Gruberze nic nie wiedział więc Gustaw otworzył zalakowaną kopertę, w której znalazł te same rozkazy, teraz już mocno przeterminowane, które mu przekazał Kadet. Czwarta miała wycofać się do Pfeildorfu. O samym Kadecie nikt nie chciał z nim gadać. Albo nie wiedziano o co Gustaw pyta (Porucznik) albo już przecież o tym rozmawiali (Komendant).
Dowiedział się za to o grubszej aferze i zataczającym coraz szersze kręgi śledztwie w sprawie dostaw zepsutego ziarna dla garnizonów, niestety posłaniec nie znał szczegółów, zapytał tylko czy tu też się z tym spotkali.


Loftus oderwał się od Księgi Czarów uznawanego za zmarłego szarego maga. Pukanie jasno dowodziło, że ktoś zamierza się z nim spotkać i nie odpuści. Posłaniec przywiózł mu licencję wystawioną na “maga drużyny Loftusa Rittera”. Jak wyjaśnił, dotarła do garnizonu już po ich wyjściu i tak sobie krążyła na tyłach.


Detlef i Bert większość czasu spędzali bojąc się, że zaraz wylecą w powietrze. Uczyli się o wybuchowej broni, zlani potem i z drżącymi dłońmi kapali kwasem na powierzchnię glinianych kul wypełnionych różnymi ciekawymi substancjami lub zdrapywali z nich zewnętrzną warstwę gliny by tworzyć miny z zapalnikiem “czasowym” lub “naciskowym”, poznawali różnice między pociskami zapalającymi, burzącymi i przeciwpiechotnymi, uczyli się kierować energię wybuchu w konkretną stronę oraz kopali dziury. Dużo kopali. Krasnolud dodatkowo uczył się rzucać granatami.
Ostatecznie po dwóch tygodniach Glorm pozwolił im wziąć do ręki prawdziwe pociski, a nie tylko atrapy. I zanim zgarnął go nowoprzybyły Porucznik, zdołał wręczyć każdemu po skrzynce z wybranymi przez nich granatami.


Diuk, który był paserem we wszystkim prócz nazwy postanowił nadrobić to oczywiste niedopatrzenie. Zarobiwszy sporo kasy poczuł, że powoli musi się zwijać zanim zarobi także kosę pod żebra.


Leonora ukończyła wreszcie podstawowe nauki dzięki czemu można ją było w końcu uznać za akolitkę, a nie tylko za fanatyczkę z urojeniami wielkościowymi przebraną w śmieszne szaty. A jej nauki, gdy akurat miała wolne do służby w garnizonie, przyciągały nawet pierwszych słuchaczy.


Galeb nie bardzo miał przed kim stanąć do egzaminu na kowala run, zawiesił więc chwilowo swoją karierę na rzecz bardziej wszechstronnego rozwoju. Dla szybkości zrezygnował też z płyty na korzyść skóry, ćwieków i nitów. Jako goniec zyskał dodatkowe poważanie wśród współbraci. I Barrudinowi podobało się to coraz mniej...


Walter nawet bez specjalnych wysiłków rozwijając swoje umiejętności zarobił kilka sztuk złota za występy. W mieście nie było innego barda, a co lepiej odwraca uwagę od strasznych wypadków niż występ żonglera, akrobaty i mistrza noży do rzucania w jednym?


Pewną niespodzianką było złapanie pijanego w sztok Olega, któremu w końcu powinęła się noga podczas wykradania garnizonowych zapasów wódki. Jak się okazało, nigdzie nie poszedł i choć należałoby go obwiesić dla przykładu, Porucznik awansował go na zwiadowcę i włączył w skład misji. Wiedza byłego włóczykija na temat Wissenlandu i Księstw Granicznych była nieoceniona zważywszy na charakter zadania, jaki mieli przed sobą Ostatni.


Sielanka dobiegła jednak końca. Ostatni zostali zauważeni. I docenieni przez dowództwo. Wszyscy.
Porucznik przekazał Gustawowi dwa zadania do wykonania.
Pierwsze - dowiedzieć się, dlaczego krasnoludy z Karak Hirn nie zatrzymały inwazji i czemu nadal nie pomagają.
Drugie - zablokować przełęcz w Czarnych Górach, którą do Wissenladu napływały z Księstw Granicznych posiłki dla Wernickiego, a wypływały jego bogactwa.

Gustaw natychmiast zdał sobie sprawę ze śmiałego planu, który za tym stoi. Gdyby udało się zagrozić w ten sposób planom Wernickiego ten musiałby zawrócić, a jego główna przewaga, czyli manewrowość armii, zostałaby zniwelowana. Domyślił się też, że takich grup jak ich zapewne wysłano co najmniej kilkanaście, ale każda musiała działać niezależnie by nie dać powodów do podejrzeń granicznym. W końcu zagubioną dziesiątkę można zignorować jako prawdopodobnych dezerterów, ale już pełnej Kompanii idącej prosto na Przełęcz - nie sposób.

Ich wymarsz ustalono na dwie godziny przed świtem, dla zachowania tajemnicy, mieli więc jeszcze trochę czasu na przygotowanie się do tej ekspedycji i zaplanowanie trasy.

Rozkaz to rozkaz. Musi być wykonany.

Zwłaszcza taki, który pozwala na łupienie konwojów ze zrabowanymi dobrami po drodze.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 01-08-2018 o 23:12.
hen_cerbin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:44.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172