Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-05-2019, 13:38   #101
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Timi zjadł obiad, wyspał się na stryszku i postanowił wreszcie "wzionć sie za uczciwa robota" co oznaczało w tym przypadku ni mniej ni więcej a udanie się w miejsce wskazane na mapie aby dokonać oględzin.

Tak bardzo chciał wykazać się przed resztą strażników miejskich. Miał tylko jednen problem, a mianowicie " niewiedzioł żech kaj oni som"
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Wisienki jest offline  
Stary 05-05-2019, 16:21   #102
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Przeszukując pracownię Agnes von Horej Georg i Jacek podzieli się zadaniami. Gie ukradł mapę przejął kluczowy dowód w sprawie, a Jacek zwinął lunetę osobiście zabezpieczył drogocenny przedmiot przed kradzieżą. Jacek sprawdził także książki. Dotyczyły astrologii, matematyki, historii, okultyzmu... Jedna z nich wyglądała na czytaną częściej niż inne. I teraz też była otwarta, a podkreślone zdanie mówiło o mylącym uśmiechu. Obok niej była karta pełna matematycznych i astronomicznych wyliczeń i dat - jedna z nich odpowiadała dacie przyjazdu panny von Hore do Gluckwunsch, druga wypadała na kolejną noc.
Niestety, nie zdążyli zrobić nic więcej - do pomieszczenia wpadli Bohaterowie.

Wielki Gie wykazał się prawdziwą wielkością. Gdyby tylko było Poszukiwaczem Przygód, z pewnością udałoby mu się nabrać głupich strażników. Niestety, sytuacja wyglądała zgoła odwrotnie. To on był enpecem/beenem, a oni mieli wystarczająco dużo Ogłady, by przejrzeć jego blef. Bo mieli jej wystarczająco dużo, prawda? Nie było tak, że dziewięćdziesiąt procent składu użyło Ogłady jako śmieciowej statystyki, a jedyna posiadająca jej nadmiar postać zapatrzyła się nagle w okno? No i mamy jeszcze PSy...
Ponieważ jednak, drogi czytelniku, mało obchodzą Cię rozterki narratora tej opowieści, a nieco bardziej fabuła, to właśnie do niej wrócimy. A poza tym, Wielki Gie naprawdę się postarał. A i Jacek dodał swoje.

- To dobrze, to bardzo dobrze. Dziękujemy. To teraz my przejmujemy tę sprawę, mamy misję z samego Altdorfu, a wy idźcie gdzieś i nie przeszkadzajcie - Szlachcic postarał się by zabrzmiało to przekonująco i użył dużo większej ilości słów, ale tyle Georg i Jacek zrozumieli. No dobra. Tyle zrozumiał Jacek. Georg potrzebował chwili.

Ponieważ już i tak zgarnęli najcenniejsze rzeczy (oraz posążek dzikokrakena) wyszli i natknęli się na Jagodę. Ale nie na Timiego.

Timi bowiem po zjedzeniu obiadu poszedł tam, gdzie skierowały go tajemnicze liczby i jego przyjaciel Robert. Na plac targowy, największy w mieście. W miejsce gdzie spotykał się on z rzeką. Miejsce nie wyróżniało się niczym szczególnym. Przynajmniej dopóki nie miało się mapy przed oczami.


 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 07-05-2019, 13:56   #103
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Timu podrapał się po łepetynie. Spojrzał na mapę, następnie na rynek i znowu na mapę, po czym rzekł tylko
- ło pierona, żyłżech tutej i żem nie widzioł żech tu jezd morda zakazana - ponownie podrapał się po głowie - ino co żech to znoczy? - nie wiedział.

Postanowił się więc przyjrzeć temu wszystkiemu z bliska, wszak matul mówili "kiej się gapisz zawsza co wyślepisz" podążył więc za matczyną radą

 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Wisienki jest offline  
Stary 07-05-2019, 15:46   #104
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Gdzie cyrkowcy, tam i strażnicy. Gdzie strażnicy, tam cyrkowcy. Georg powoli przyzwyczajał się do tego. Ciekawe, czy to był przypadek, czy starannie wyreżyserowany spektakl? To znaczy, ciekawiło by go to, gdyby potrafił dotrzeć do drugiej sylaby tego długiego słowa bez popełnienia jakiegoś błędu. Nie potrafił. Szczególnie, że róg dzikokrakena dźgał go w delikatne miejsce, a jedna z macek zawijała się wokół… mapy.

Gie i Jacek nie wierzyli swojemu szczęściu. Nie dostali po ryju, nikt nie zauważył schowanych skarbów. Czyżby wreszcie szło ku lepszemu?

- E, ten, no… - Gie wyczerpał zapas słów na wcześniejsze tłumaczenia. – To my gdzieś idziemy i nie przeszkadzamy.

Cyrkowcy nie zwracali na nich uwagi, zajęci już plądrowaniem pokoju. Nichtmachen przyłożył palce do czoła.

- Służyć i chronić!

I wyszedł.

* * *


Szybko natknęli się na Jagodę, która z lekkim przerażeniem w oczach patrzyła na krocze Georga.

- E, nie, to tylko dzikokraken!

Lekkie przerażenie zamieniło się w duże, gdy Gie sięgnął do portek i zaczął coś z nich wyciągać.

- O, widzisz Borówka, nie ma się co bać! Dam to karczmarzowi. No, dam, jak już powycieram…

* * *


Chwilę później, ponownie zupełnym przypadkiem, spotkali najmłodszego członka straży.

- Ej, Miti, patrz co mam! – Georg znów pogrzebał w portkach wzbudzając popłoch strażników i przechodniów, przetarł dłonią pergamin i pokazał go z duma chłopakowi. – Mój portret!

Nichtmachen rozejrzał się wokół.

- A ty czego tu szukasz? I co to w ogóle za imię, E.T.?
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 07-05-2019, 16:49   #105
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Strażnicy spotkali się. W odróżnieniu od niektórych Poszukiwaczy Przygód, strzegących każdego strzępku informacji niczym świętych relikwii mogących zostać zbezczeszczonymi przez samo powiedzenie o nich, członowie straży miejskiej Gluckwunsch porozmawiali ze sobą i podzielili się zdobytymi informacjami.

Zebrali sporo poszlak:

Poszukiwacze Przygód :
- szukają Nezzie von Hore i skarbu, który ukradła kochankowi-bogaczowi. A ostatnio także skarbu, który obiecała im Jagoda.
- szukają też Belki

Belka:
- Łaził za Nessie
- Belka mieszka teraz z rudą Maryśką, mamy adres (ale nie byliśmy)
- Belka zniknął tak samo jak Nezzie i ci co jej szukali wcześniej.

Agnes von Hore:
- zniknęła w miasteczku kilka dni temu, a potem inni którzy ją szukali dla bogacza też zniknęli.
- Zgłoszono jej zaginięcie, być może porwanie przez Belkę.
- Nessie rozkochała burmistrza, który teraz podejrzewa żonę o zniknięcie N. Burmistrz oficjalnie zakazał jej szukać, ale nieoficjalnie jednak kazał szukać.
- Apartament N. – Rzemieślnicza 1, pracownia "Ognia" 99"
- Za Nessie łaził Belka

- N. zainteresowana historią miasteczka, jego mapami (i starymi mapami) i być może spełnieniem swojego życzenia
- W jej domu książki - religia, demony, astrologia.
- Pracownia Nessi – książki mapy, luneta, figurki bóstw. Dużo krzeseł – spotkania.
- Wzięte – mapa miasteczka z rysunkiem, dziko-kraken, luneta i książka (podkreślone zdanie o mylącym uśmiechu)
W książce karta z wyliczeniami astronomicznymi i datami (przyjazd Nessie do miasteczka i kolejna noc).
- Nezzie bardzo bardzo bardzo dużo łaziła po mieście przez kilka dni zanim zniknęła.

Inne:
- Kartka od wróżki madame brettonia (u której też nie byliśmy) z koordynatami (dwa ciągi literowo-cyfrowe) - Timi załatwił to gdzie indziej
- Mamy mapę miasta z Ratusza


Mapa miasta z ratusza:


Mapa z pracowni Nessie (z naniesionymi koordynatami, które Timi odnalazł i zinterpretował przy pomocy Roberta):



- skoro już sie spiknęliśmy na targu, to sprawdźmy te dwa miejsca, a potem się podzielimy - część bojowa (Jagoda, Gie) pójdzie do Maryśki i być może Belki, a ci mądrzejsi (Timi, Jacek) do biblioteki/astrologa - padła propozycja i Strażnicy przystąpili do wykonywania planu.

Jagoda i Gie poszli obejrzeć obydwa punkty. W obydwu miejscach bywali już wielokrotnie i nigdy nie wyróżniały się niczym szczególnym. Tym razem także nie. Choć mieli wrażenie, że ktoś za nimi łazi, a w tym drugim miejscu że jeszcze ktoś inny ich obserwuje. Sprawdzanie nie przyniosło efektów.

Timi i Jacek chcieli iść do astrologa, ale Gluckwunsch miało tylko madame Bretonię, która, po pierwsze - nie przyjmowała za darmo, po drugie, co dla Jacka, kanciarza-amatora (ale starającego się by wejść do profesjonalnej ligi) stało się szybko jasne - gówno wiedziała o astrologii.
Planowali wybrać się więc do biblioteki, ale takiej nie było w miasteczku. Pozostały im zatem jedynie miejskie archiwa, gdzie mieli znajomego. I ciekawa rzecz - daty nie pasowały absolutnie do niczego.
A i same daty były dziwne, bo widzieli już dwie różne wersje tychże dat. Jedną z datą zaginięcia Nezzie i dzisiejszą, drugą z datą przyjazdu i jutrzejszą.

Odkryli za to, że w miasteczku stosunkowo często zdarzały się kiedyś szczęśliwe zbiegi okoliczności (wroga armia nagle skręcała, miasto otrzymywało zwolnienie z daniny, prawo składu, szlak handlowy skręcał dziwnie by przechodzić przez miasto, itp), a wręcz wielu zupełnie nieznanych ludzi, którzy nigdy nie wykazywali się niczym szczególnym robiło oszałamiające kariery. A potem, niemalże z dnia na dzień miasteczko podupadło i już tylko nazwa przypominała o szczęśliwych początkach.

 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 10-05-2019, 13:06   #106
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Miasteczko, nie mój portret? To ma być nasze Miasteczko? Przecież tu nie ma strażnicy, a widziałbym ją, bo jest wysoka! A ratusz to jeszcze wyższy! Co ty mi tu wymyślasz, Riki? – tłumaczenie Georgowi czym jest mapa zajęło trochę czasu. Raz, że Gie w ogóle nie rozumiał, co Timi do niego mówi. Dwa, że nie znał jego języka. Radził sobie wystarczająco sprawnie z miasteczkowym i zalesiańskim, ale młody strażnik to musiał przyjechać tu z daleka, choćby i z Wąskiego Pola. To mógł być wąskopolski, zdecydowanie. – A na naszych ulicach to nie ma takiego czerwonego paska, widziałbym przecież.

Nichtmachen postukał palcem w ex-portret, aktualnie mapę. Pomyślał. Postukał. Znów pomyślał. Stukanie było łatwiejsze, więc wybrał stukanie. Sierżant, ten prawdziwy, Krieffort, gdzieś zniknął. Może był razem z pozostałymi zaginionymi. Ktoś musiał więc przejąć odpowiedzialność za ład i porządek w miasteczku. Georg miał wrażenie, że całe jego życie kręci się wokół cyrkowców i miał tego dosyć. Chciał wrócić do poprzedniego życia, którego nie pamiętał. Tego sprzed przyjazdu cyrku. Nie pamiętał tego, ale wiedział, że kiedyś tam uganiał się za Teresą, uganiał się też za świniami, choć w innym celu, robił kiełbasy, pisał wiersze i planował świetlaną przyszłość w Miasteczku. To był ten moment. Moment, kiedy Georg Nichtmachen stał się kimś innym. Stał się sierżantem, takim prawdziwym, nie tymczasowym zastępcą pełniącym obowiązki sierżanta na czas nieobecności sierżanta. Szkoda, że nikt tego nie zauważył.

Postukał palcem w mapę. Tak się na tym skoncentrował, że zapomniał pokazywać nim strażników.

- Ty, ty i ty. Pójdziecie zgodnie z tą mapą od jednej kropki do drugiej i będziecie szukać czerwonej wstążki, którą mogła rozwijać za sobą poszukiwana. To podpada pod paragraf... któryś tam... ten o zaśmiecaniu. Albo wymalowanej czerwonej linii. To będzie wandalizm i niszczenie publicznego mienia. – Postukał w inny punkt mapy. – Ty, ty i reszta za mną. Przeczeszemy ten mylący uśmieszek w poszukiwaniu Wiesi, sierżanta, Belki i innych zaginionych.

A oni zaczęli się zastanawiać ilu ich jest.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 11-05-2019, 10:16   #107
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Z awanturnikami się udało. Udało się nawet znaleźć Timiego po dłuższym czasie. Nie udało się jednak dowiedzieć później czegoś więcej. Ta Madame to mniej o astrologi wiedziała od Jacka i w dodatku chciała go wykiwać. Jego przyszłego mistrza kantu. Archiwa ukazały tylko dziwną tendencje sprzyjających okoliczności losu związanych z miasteczkiem.
Zawiedziony Dydus ruszył spotkać się z pozostałymi strażnikami. Zebrali się podzielili się tym co kto wie o sprawie i zastanawiali się co robić.

Gie chce iść za mapą. Do jutra i tak według Jacka nic nie wskórają.
- Pójdę za tymi kropkami szukać wstążki Panie Sierżancie.- najwyżej niepowodzenie zrzuci się na niego. W końcu to Georg dowodzi, a nie Jacek. Dydus jest czyściutki co złego to nie on.

Pamiętając jednak o ostatnich zamieszkach i wpier.. jaki zgarnął w Qniu nie zamierzał wychodzić się nie dozbroiwszy. Zabrał se sobą przydziałową halabardę i wszystko co tam strażnicy mieli przydziałowe i wyposażony wyruszył na patrol od punktu do punktu. Jak rasowy strażnik miejski.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 11-05-2019, 19:31   #108
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Georg umiał liczyć. Raz, dwa, trzy, dużo... Nie batrdzo umiał jednak połączyć liczenie na palcach z patrzeniem przed siebie i zapamiętaniem, kogo już liczył, a kogo nie, więc wysłał Jacka, Jagodę i Timiego na obie misje naraz. Ale dzięki temu prowadził wszystkich, w razie napotkania na kłopoty mógł więc liczyć na wsparcie. Wyruszyli z drugiego punktu i kierowali się tak jak zaznaczona na mapie trasa prowadziła. Obeszli już niemal cały "uśmiech" (nie znaleźli nikogo z poszukiwanych, ale za stale mieli wrażenie, że ktoś ich śledzi), gdy w miejscu, w którym dotarli do głównej ulicy i mieli skręcić ich oczom ukazał się mur. Ściana kamienicy wydawała się solidna i nijak nie pozwalała przejść zgodnie z zaznaczoną na mapie trasę.

Tutaj macie powiększenie tego rejonu w którym jesteście na starej mapie miasta


- To co idziemy po kilofy i kujemy? Pewnie w depozycie jakieś się znajdą z napadu na bank czy coś... - zapytał Jacek, a z okna wychyliła się kobieta z wiadrem pomyj, które oblały wszystkich poza Jackiem - tylko on okazał się zręczny na tyle by odskoczyć na czas.
- Poszła won! Zabieraj swojego fagasa, nie będziesz tu nic kuła! Mówiłam, że nie ma, kurwa, przejścia! - widząc mundury zmitygowała się trochę - Przepraszam panów oficerów, wywłoka taka niedawno łaziła w okolicy, do męża mi się wdzięczyła w sklepie, seks mu i kasę proponowała, żeby tylko wykuć dziurę w murze pozwolił. Dobrze że pogoniłam sukę, potem jeszcze jeden podejrzany typ o nią pytał, myślałam że teraz razem przyszli. Już babka mówiła, że będą się tu wariaci kręcić, a ja sama dopiero co kilka dni temu tłumaczyłam tej wypindrzonej wywłoce, że tędy nigdy ulica nie szła, że moja rodzina mieszka tu od początku i coś bym wiedziała. Jeszcze mnie burmistrzem straszyła, paskuda, żebym jej oknem pozwoliła wejść tylnymi drzwiami i wyjść oknem, a następnego dnia zapłaciła, żeby odwrotnie, a teraz żem myślała, że chce sobie przejście wykuć. No zwariowała od kurwienia się, mówię Wam Panowie, powinniście ją zamknąć - zakończyła. A przynajmniej skończyło jej się powietrze w płucach, niewykluczone, że po kolejnym wdechu zacznie od nowa. Stara mapa z ratusza potwierdzała słowa kobiety - nigdy nie można było przejść trasą prowadzącą "uśmiechem".
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 11-05-2019 o 23:59.
hen_cerbin jest offline  
Stary 13-05-2019, 13:36   #109
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Timi zniknął za plecami większych towarzyszy broni, pozostawiając im godkę i po woli zbliżył się do muru. Przyglądał się mu dokładnie, wszak musiał wiedzieć "kej na niego wleźć".
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Wisienki jest offline  
Stary 13-05-2019, 19:27   #110
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Patrol skończyli dosłownie na ścianie, ale na szczęście żartobliwa fraza rzucona przez Jacka sprowokowało gospodynie do ataku na straż. Koniec końców nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dowiedzieli się trochę ciekawych rzeczy.
Sierżant chciał sprawdzić swoje teorie, ale Jacek miał inne plany.
Zwrócił się do Mieszkanki budynku stojącego im na drodze.
-Pani jak tu kto się kręci to ja mogę popilnować. Gdzieś tu się przyczaję i złapie ich na gorącym uczynku jak się będą naprzykrzać. Dobra Pani da tylko coś na ząb i picia bym z sił na tej warcie nie opadł.- Zamierzał poczekać, zobaczyć czy ktoś z poszukiwanych osób nie będzie się kręcić. Może uda mu się też wypatrzyć typka co ich śledzi.
Skitra się gdzieś i będzie czekać w jakimś miejscu z dobrą widocznością i ścianą za plecami. Dawny kumpel Dydusa z Qnia (do niedawna dobre kumple do kielicha byli, ale chyba nie spodobały mu się nowe ciuchy Jacka) robił w wykończeniówce to mawiał że najlepiej dla bezpieczeństwa zawsze mieć lepiej ścianę za plecami. Nikt cie wtedy w plecy nie dźgnie, a motywacja do walki też jest większa. No niestety, ale Jacek to do walki nie miał motywacji w razie kłopotu narobi hałasu licząc na pomoc kumpli z straży.
 
Lynx Lynx jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172