|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-07-2020, 20:20 | #101 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Plan dalszego działania był dość chaotyczny, każdy miał coś do powiedzenia i miał inna wizję tego jak należy to zrobić, lecz jak to się jeszcze później okaże, wbrew pozorom było to bardzo dobre rozwiązanie. Uszko i Felix, jako że z całej ekipy to oni najlepiej potrafią się skradać i wtapiać w otoczenie, opuścili grupę i zaszyli się wśród krzaków w oczekiwaniu na najlepszy moment do pozyskania pirata na spytki. Byku wraz z resztą załogi bełta zajęli pozycję dającą im jakąkolwiek osłonę przed ludźmi ukrytymi wyżej. Natomiast Nicollo wziął pod rękę Maga, zupełnie jakby był jego zakładnikiem i ruszył na spotkanie grupy pościgowej. Hołota idąca ich tropem nie próbowała nawet jakoś specjalnie ukrywać swojej obecności. Chwilę przed tym jak grupy prawie się spotkały Czaromiot szepnął do ucha Nicollo: "kula ognia" po czym walnął głową w nos Karalucha powodując mały krwotok i zaczął uciekać, jednakże po zrobieniu kilku kroków wyrżnął się o wystający korzeń, wiec Nicollo z łatwością mógł go dopaść, co też uczynił. Mag próbował jeszcze chwilę wierzgać, lecz później ograniczył się tylko do szemrania pod nosem znanego Karaluchowi zaklęcia. Grupa pościgowa składała się z całej gromady, na oko 40-60 ludzi wszelkiej maści, wieku i uzbrojenia. Wśród tłumu wyróżniało się czterech mężczyzn, jak to określili bohaterowie: "sługusów Czaromiota", którzy czując co się świeci pochowani byli wśród motłochu. Patrząc z bliska zbieranina wyglądała naprawdę marnie: prymitywna broń, brak pancerzy, strach i brak profesjonalizmu w oczach. Jedynie co któraś osoba była na tyle rozgarnięta aby trzymać swą broń w pozycji pozwalającej na natychmiastowe rozpoczęcie walki. Felix oraz Irdulac nie musieli się zbytnio wysilać aby podkraść się bliżej grupy pościgowej. Szum kilkudziesięciu ludzkich stóp w stosunku do hałasu jaki czynili skradacze był niczym dzwoń świątynny w porównaniu do krowiego dzwoneczka ... drewnianego. Jeden z piratów, nie wychodząc z tłumu, krzyknął do Karalucha: - Zostawcie maga tutaj, to będziecie mogli wybrać sobie jakikolwiek okręt i odpłynąć. Nie chcemy walczyć, zależy nam tylko na nim.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
18-07-2020, 12:38 | #102 |
Reputacja: 1 |
|
19-07-2020, 18:40 | #103 |
Reputacja: 1 | Felix widząc kilkudziesięcioosobową doszedł do wniosku, że musi ją chociaż trochę rozproszyć, aby Uszko mógł wykorzystać luki i coś tam wcisnąć. Mając to w głowie krasnolud zaczął zbierać kamyki, szyszki itp., aby rzucając je po krzakach utworzyć fałszywą grupę, która miałaby ich zachodzić z niespodziewanej strony.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
21-07-2020, 17:05 | #104 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | -Musimy naradzić się z szefem co do szczegółów, damy Wam spokój do wieczora i o zachodzie słońca przyniesiemy odpowiedź. W tym czasie rozpoczniemy przygotowania statku dla Was, bo większość łajb nie nadaje się na pełne morze. Felix wykorzystał co tylko miał pod ręką aby wywołać złudzenie otoczenia hołoty przez większą grupę. Małe kamienie i szyszki nie zdały egzaminu, lecz większe kamienie i gałęzie już tak. Część ludzi znajdująca się na tyłach zaczęła wiercić się i oglądać za siebie z niepokojem. Ludzie czaromiota początkowo byli pewni siebie, ale i oni byli zdumieni tym co dzieje się na tyłach. Irdulac zyskał chwilę nieuwagi większości ludzi i mógł oddać strzał z mniejszym prawdopodobieństwem wykrycia. - Co wy kombinujecie? Przecież się dogadaliśmy? - w głosie słychać było nie tyle strach co zdenerwowanie. Karaluch poczuł ciepło, spojrzał na maga i ich spojrzenia się spotkały. Starzec zerkał pytająco wskazując to na ludzi, to na niebo. Ostatnia szansa na decyzję, później będzie już tylko ogień.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
21-07-2020, 18:17 | #105 |
Reputacja: 1 |
|
21-07-2020, 21:41 | #106 |
Reputacja: 1 | Felix słysząc odgłosy zdziwienia przestał rzucać czym popadnie, wzmógł ostrożność i zaczął szykować zapas materiałów pozoracyjnych.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
24-07-2020, 09:03 | #107 |
Reputacja: 1 | Słowa Karalucha były dla Elfa jasne jak słońce, wziął na cel osobę która uważała się za szefa grupy i prowadziła rozmowę z jego towarzyszem po czym oddał szybie dwa strzały i od razu starał się zmienić pozycję aby nie dać się wykryć. W razie potrzeby po zmianie pozycji miał zamiar powtórzyć manewr lub jeśli uda mu się go zabić w pierwszym ataku miał zamiar za cel obrać kolejnego sługusa osoby rządzącej wyspą. |
26-07-2020, 15:52 | #108 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Felix posłał dwie strzały w kierunku rozmówcy Karalucha, jedna minęła cel, jednakże druga dosięgła szyi mężczyzny powodując obfite krwawienie. Jako że nikt nie spostrzegł sie skąd padł atak, Uszko po zmianie pozycji posłał kolejne dwie strzały, lecz widać zamieszanie było zbyt wielkie aby trafić w konkretny cel, jednocześnie nie raniąc nikogo innego. Gdyby tylko Irdulac wiedział co ma się zaraz wydarzyć.... Kolejna zmiana pozycji Elfa nie wynikała z konieczności ukrycia się przed tłumem. Mag stojący u boku Nicolla, z ręką wyciągniętą w kierunku tłumu wykrzyczał sentencje w nieznanym języku. Wszyscy poczuli powiew ciepłego powietrza, zupełnie jak w sytuacji gdzie płomień ogniska smagany jest wiatrem. W pierwszej chwili Teslau nie bardzo rozumiał co się dzieje, spodziewał się ognistego pocisku, lecz nic takiego nie nastąpiło, aczkolwiek mimo tego tłum wyglądał na przerażony, pierwsze jednostki zaczęły opuszczać grupę nie zważając na wyimaginowane zagrożenie stworzone przez Felixa. Z punktu widzenia Elfa i Krasnoluda wszystko wyglądało o wiele groźniej, oboje widzieli juz ich drużynowego Maga w akcji, ale to co zobaczyli przekroczyło ich wyobrażenie o potędze towarzysza. Z nieba, zza pleców maga sunęła ku ziemi ognista fala, a czym bliżej ziemi była tym wyraźniej było widać że składa się z bardzo wielu małych ognistych pocisków - takich jakich zwykł używać czarodziej. Tłum ogarnęła panika. Hołota jak i ludzie czaromiota rozbiegli się na wszystkie strony nie baczając na inne zagrożenia, lecz cokolwiek by nie zrobili, dla nich było już za późno. Fala ognia runęła o ziemie zmiatając większość ludzi oraz cześć drzew, a następnie pognała przed siebie zostawiając za sobą tlące się zgliszcza - mieszaninę ściółki i ludzkich zwłok. Felix i Irdulac początkowo czuli się bezpiecznie, lecz widząc zbliżające się zagrożenie również się wycofali. Nie musieli się nawet specjalnie starać aby pozostać niezauważonym. Towarzysze mogli skupić się na ucieczce, lub spróbować pojmać któregoś z uciekających - zarówno jedno jak i drugie mogli zrobić bez większego wysiłku. Ludzie czaromiota - dwójka która przeżyła uciekała w bok, w stronę Felixa, oboje byli ciężko ranni i srogo przerażeni. Tymczasem Nicollo zajęty był strzepywaniem z głowy i ubrań zweglonych liści, gdy kątem oka zauważył Maga który trzęsącymi się rękoma zaczął odwijać shuriken ze szmatki w którą był wcześniej zawinięty. Pożar wywołany ognistą falą zaczał pożerać najbliższe drzewa....
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
26-07-2020, 17:05 | #109 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Arthur Fleck : 26-07-2020 o 17:08. |
27-07-2020, 02:45 | #110 |
Reputacja: 1 | Felix widząc nieudolną ucieczkę sługusów czaromiota wyszarpnął z boku sieć, a następnie szybko się do nich zbliżył z planem rzucenia w nich swą bronią, aby jednego z nich oplątać.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |