Też tak sądzę :-P Również dziękuję za wspólną grę :-) Postać sobie zachowam na jakąś inną sesję, kiedyś tam, bo nawet nie wykorzystałam jej potencjału :-P A bardzo spodobał mi się mój stworzony w oparciu o gotowca koncept.

Nie mam żalu do MG i w pełni go rozumiem :-) Forma pbf potrafi być mecząca i mało satysfakcjonująca w porównaniu do bardziej intensywnych i doraźnych sposobów prowadzenia sesji. W sumie to i tak ostatnio nie miałam ochoty na warhammera, a do sesji zapisałam się dość spontanicznie.

Trzymajcie się tam chłopaki :-)

Tak. Pamiętam, że Elsbeth miała ten zamtuz odwiedzić. Może w innej sesji jej się uda. ^^

Do następnego. :)

Takie stawianie sprawy postrzegam jako nie w porządku.

Clutt, nikt z nas - chyba że o czymś nie wiem - nie namawiał Cię na tę sesję. To Ty zrobiłeś rekrutację (zaproszenie), my się zgłosiliśmy a Ty nas przyjąłeś. Czy jak zapraszasz gości do domu na imprezę a po 15 minutach zmieniasz zdanie, to przepraszasz, czy raczej mówisz, że: "ależeossochoziii, świat działa inaczej, nikt mi za imprezę nie płacił, mam lepsze pomysły na zagospodarowanie wolnego czasu"? ;)

Żeby była jasność, nie chodzi mi o to że porzuciłeś tę sesję (kto z nas nigdy tego nie zrobił, niech pierwszy rzuci kamieniem...) zanim się na dobre rozpoczęła. Jestem to w stanie zrozumieć, zresztą wyjaśniłeś powody. Jedynie zniesmaczony jestem tą Twoją reakcją na zdziwienie Dragudina. Przecież on po prostu stwierdził fakt, że na podstawie opinii o Twoim mistrzowaniu nie spodziewał się porzucenia sesji na jej początku. Czego innego się spodziewałeś? Podziękowań, gratulacji, reputek?

Tak, czy owak, udanych sesji wszystkim!

Zrozumiałem to trochę inaczej i stąd reakcja, ale w takim razie we're cool. :)

Luzik. Kiedyś wrócę do grania na żywo, ale póki co forum to wciąż jedyna opcja dla mnie a i tak trudna do pogodzenia z życiem, więc wracam tu tylko od czasu do czasu.

Jak coś to zapraszam, w ACKS już co prawda nie gramy (chyba Cię zapraszałem kiedyś), ale coś w klimatach magii i miecza zawsze jest grane z częstotliwością przynajmniej raz na dwa tygodnie.

Jeszcze zaproponowałbym jako alternatywę do rozważenia www.rolegate.com przerzucany na forum tak jak google doc, ale nie każdemu może podpasować, bo to bliżej play-by-chat niż play-by-forum, tj. zamiast jednego długaśnego odpisu trzeba by dziennie naskrobać te kilka zdań. Graliśmy w ten sposób ACKS z Alex albo 5E z Hungmungiem i było przyjemnie.

To byłby taki kompromis pomiędzy moją niechęcią do PBF a Waszą chęcią do gry.

Trzeba było od razu na Rolegate zapraszać :) Ja bym spróbował, znam ten portal, wiem o co chodzi. Ale teraz to już chyba bym się bał, że tym razem ja nie dam rady (pisanie konsekwentnie przynajmniej raz dziennie to u mnie ryzyko, że nie dźwignę).

Ano trzeba było. :D Myślałem jednak, że po latach znowu będzie mi się chciało prowadzić tradycyjnego, wieloczęściowego PBFa z prawie 1000-stronicowym wątkiem komentarzy... :berserk: