|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-12-2006, 18:27 | #21 |
Reputacja: 1 | czyżby sesja została opuszczona? |
28-12-2006, 18:38 | #22 |
Reputacja: 1 | Myślę, że to tylko chwilowy zastój, z racji że kolejne posty bez MG zaowocują bałaganem. Teraz stanowczo przyda się reakcja NPC. Evandril wyjechał na święta i najwyraźniej jest odcięty od sieci dłużej niż przewidywał. Przypuszczam, że niedługo ruszymy, najdalej pewnie na początku nowego roku. Ja w każdym razie nie zamierzam jej opuszczać. Fabuła zaczyna być ciekawa |
04-01-2007, 10:29 | #23 |
Reputacja: 1 | Już 4 stycznia a Evandrila nadal nie ma.... Miejmy nadzieje, że nic mu się nie stało. Dziwne jest żeby zostawiał tak sesje bez najmniejszej oznaki życia. No ale cóż- czekamy! |
04-01-2007, 10:35 | #24 |
Reputacja: 1 | Możliwe, że tak naprawdę jest skrajnie nieodpowiedzialnym człowiekiem... albo coś mu się stało (oby nie). Można się było spodziewać, iż nic nie napisze na święta/Nowy Rok, ale to już lekkie przegięcie z jego strony.
__________________ Popierajmy Arcyksiężną Milly! |
04-01-2007, 18:02 | #25 | |
Reputacja: 1 | Garść świeżych informacji. Wczoraj napisałem do Evandrila maila. Odpowiedź poniżej: Cytat:
| |
18-01-2007, 16:20 | #26 |
Reputacja: 1 | Teraz to już ostatni raz sie pytam - ta sesja to już przeszłość czy masz zamiar jeszcze ją prowadzić Evandrilu? I odpisz sam a nie na PW do Glyph'a, bo dość już mam słów rzuconych na wiatr! |
18-01-2007, 21:07 | #27 |
Reputacja: 1 | Nie wiem czy Evandril nam odpowie, gdyż od 2 tygodni nie pojawił się na forum... Sam również się niecierpliwiłem i dlatego w zeszłą sobotę wysłałem kolejnego maila do naszego MG z prośba, by powiadomił nas jak długo trwać będzie jeszcze przerwa. Jak do tej pory nie doczekałem się odpowiedzi. Cóż, z braku kapitana nasz okręt właśnie tonie |
19-01-2007, 19:13 | #28 |
Reputacja: 1 | Sesja nie została przeze mnie opuszczona, ale po przeczytaniu waszych ostatnich postów (właściwie Kedricka i Groma) stwierdzić muszę iż sami zgotowaliście sobie koniec przygody porywając się na Ludviga i jego syna. Po pierwsze skąd macie stu procentową pewność iż jest wilkołakiem? Druga sprawa, że rzucając wyzwanie Ludvigowi (co oczywiście przewidziałem w scenariuszu) zostalibyście W NAJLEPSZYM wypadku wygnani z jego posiadłości, co kończy całą przygodę, więc chyba nie muszę już pisać kolejnego posta do sesji, skoro to już koniec. W najgorszym razie do sali wtargnęłoby pięciu kuszników którzy położyli by kres całej sprawie. Zatem przygoda jeszcze dobrze się nie zaczęła a już się skończyła... |
19-01-2007, 22:20 | #29 |
Reputacja: 1 | Niestety przygoda nie zawsze idzie po zaplanowanym scenariuszu. Sama akcja również wydała mi się dziwna, co opisałem w swym poście, ale była możliwa do wykonania, więc czekałem na reakcję MG. Przykro mi, jeśli zepsuła Ci całą intrygę Evandrilu, ale szkoda że wspomniałeś nam o tym dopiero dzisiaj, a nie 2 tygodnie temu, gdy jak myślę po raz pierwszy czytałeś wypowiedzi swych graczy. Czy istnieją tylko dwa opisane wyżej wyjścia nie wiem, nie znam scenariusza. Ludvig równie prawdopodobnie mógłby to wyzwanie zlekceważyć, uznać że krasnolud i szlachetka po wczorajszej zamieci nie doszli jeszcze do siebie i bredzą. Możemy też znów cofnąć akcję o to wydarzenie. Jeśli oczywiście wszyscy chcemy to jakoś dalej kontynuować. W innym wypadku pozostaje zamknięcie tematów. |
20-01-2007, 10:44 | #30 |
Reputacja: 1 | JA już nie chcę kontynuować sesji i tak mam już za dużo na głowie
__________________ (...)"To właśnie nas różni.Elfy zabijają z konieczności-wy, ludzie, robicie to dla przyjemności".(...) |