Lorn

O! dobrze że jesteś Grik, bo nie wiem jak mam odpisac Ci na tego posta.
Pogadajmy.

 

grik

Wybacz. Już zmieniłem. To wszystko wina tego, że nie mam neta w domu tylko we Wrocławiu, gdzie studiuję. I chwilowo odpisuję na posty na kolanie, jak mam taką możliwość. Dlatego nie doczytałem dokładnie poprzedniego posta. Po 1 stycznia to się zmieni.

W każdym bądź razie wyrzuciłem moje przemyślenie dotyczące wyjścia Panny z Kitką. Uznajmy, że tego nie było. Mam nadzieję, że Kedrick nie będzie miał nic przeciwko taj małej edycji posta.

 

__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"

Lorn

No ale to dalej mi nic nie wyjaśnia bo Twoja reakcja na te oczy ma miejsce po tym jak przysiadła się do nas Ingrid, chociaż oczy zobaczyliśmy wcześniej. Czy tak ma pozostać? Czy celowo zwlekałeś z tą reakcją tyle czasu?

 

Kedrick

Naze Nani Sytuacja w Altdorfie!

-Mówisz, że ludzie chcą wiedzieć, czemu jest godzina policyjna? Głupcze! - Krzyknął ze złością konsul Republiki Reiklandzkiej, Wilhelm. Dobrze znasz naszą sytuację, czyż nie? Nie znasz? Hmm... - Tu nieco się zasępił. Skaveni gromadzą olbrzymią armię w kanałach, jak donoszą agenci. Zamierzają wyjść nocą, lecz nie wiadomo kiedy. Czemu łapiemy ludzi i wrzucamy do lochów? Istnieje zagrożenie, że to mogą być agenci Chaosu, czy też Imperium, tego szaleńca, Dietera... W każdym razie do naszych obowiązków należy niszczenie macek jego szpiegów, a także ograniczanie potęgi Chaosu!
-Czegoś nie rozumiem... Czemu skaveni mieliby zaatakować Altdorf?
-Ech, mój ty drogi kuzynie... Zadajesz za dużo pytań. Za jedenaście dni będzie zaćmienie Słońca. Ale nie zwykłe zaćmienie ukochanym Mannana, lecz... Morrsliebem, księżycem Chaosu. Wiesz, kim jest Pan Zmian, którego imienia w tych ponurych czasach lepiej nie wypowiadać? On...

Czemu wybuchła wojna pomiędzy miłościwie nam panującym Wilhelmem II, a szalonym cesarzem Dieterem IV? Wyjaśnię Wam, moi drodzy czytelnicy, gdyż Wasze łaknienie wiedzy chce zaspokoić i to zagadnienie. Był wtedy 3 dzień Czasu Ulryka. Ziąb przedwcześnie skuł Nuln, zamrażając rzekę, a także ludzie nastroje. Imperatora od paru dni dręczył złe sny, w których widział skrytobójców nasłanych na niego przez Wilhelma. Wtedy właśnie przybył do pałacu cesarskiego tajemniczy wieszcz, któremu, co dziwne, Dieter bezgranicznie i natychmiastowo zaufał. Wciąż nie wiemy co jemu przekazał, ale wywołało to w nim takie wzburzenie, że nakazał powieszenie całej dynastii książąt reiklandzkich, co wywołało wśród nich olbrzymie wzburzenie. Zdołali namówić paru książąt elektorów i cara kiślevskiego, aby wystąpili przeciwko imperatorowi...

 

Lorn

Pytanie do MG.
Jeżeli kobieta schodząca po schodach jest tak tajemnicza, to skąd wiemy, że cyt. "wkrótce mogła zmienić losy Imperium, a nawet całego świata..."

Domyslam sie, że nasze postacie nie wiedza tego o tej kobiecie, bo niby skąd. Dlatego zastanawiam się w jakim celu dajesz nam takie informacje?

Moim zdaniem najlepiej służy grze, to że gracze nie wiedzą więcej o scenariuszu niż postacie. Lepiej by było gdyby nasze postacie odkryły takie informacje o tej kobiecie, niż kiedy dostajemy je na tacy. Bo od tej pory będziemy postrzegać tego NPC przez pryzmat wiedzy gracza i w dodatku udawać, że jako postacie nie wiemy o tym.

 

Kedrick

Dzięki za pomoc, chciałem tylko zaakcentować, iż ta postac jest bardzo ważna dla przebiegu sesji i że powinniście zwrócic na nią szczególną uwagę. Postaram się już takich rzeczy nie umieszczać. "Naze nani..." to już ostatnie informacje które ot, tak sobie dostaniecie, dla reszty - będziecie się musieli wysilić. Pannamaslo będzie miała odrobinę większą wiedzę, ale nie myślcie, że o tym napiszę na sesji - dostanie ją na PW.

EDIT: A, i jeszcze jedno - od następnego mojego postu kończy się prolog, a zaczynają dwa następne rozdziały (dwa, aby pannamaslo nie czula się pokrzywdzona) - dla drużyny "naziemnej" - "Światełko w tunelu", a dla pannamaslo - "Dobranoc Nikomu".

 

Lorn

Ponieważ wyjeżdżam już za chwile na Sylwka, życze Wam wszystkim udanej zabawy i szcześliwego Nowego Roku. Do usłyszenia 2-go stycznia.

 

grik

Lorn myślę żeby to tak zostawić. Niech będzie, że musiałem to przetrawić przez chwilkę. Dzisiaj tracę dostęp do neta i wracam w poniedziałek. Do zobaczenia.

 

__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"

grik

Mam teraz mały problem. Chciałem wybiec za Panną z Kitką, ale trochę się spóźniłem i teraz ani trochę nie będzie to pasowało do kolejnych zdarzeń, a z drugiej strony Eik namawiał mnie do tego, a nawet nie odpowiedziałem mu czy pójdę za nią czy nie.

Jakieś sugestie?

Albo będę udawał, że nie słyszałem pytania/zachęty, albo uznamy, że już nie było mnie przy stoliku, gdy akcja toczyła się dalej.

Nie wiem co się robi w takich sytuacjach. To moja pierwsza sesja online.

 

__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"

Lorn

Jak zauważyłeś w moim tekście jest alternatywa "– Wieczór powoli się zbliża – zwrócił znów swoje spojrzenie na Ingrid i elfa (o ile ten jeszcze był przy stole).

To znaczy, że spokojnie możesz już tych słów nie słyszeć, bo wyszedłeś.
Natomiast słowa zachęty Ingrid zostały wypowiedziane zapewne po moich słowach zachęty, czyli choć napisane w późniejszym poście, realnie zostały wypowiedziane wcześniej, czyli mogłes w tym czasie np. już wstawać od stolika, ale teoretycznie mogłes je jeszcze usłyszeć.