|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-01-2007, 13:42 | #11 |
Reputacja: 1 | Spróbowałaś wyjąc pochodnię z żelaznego, przeżartego rdzą "gniazda" - wielki błąd. Nie dosc, że się nie udało, to jeszcze o mało co się nie poparzyłaś! Co dziwne, prawie że włożyłaś rękę w ogień, a on Cię nie poparzył, a wręcz ochłodził! Coś tu nie gra...
__________________ Popierajmy Arcyksiężną Milly! |
03-01-2007, 15:24 | #12 |
Reputacja: 1 | To w końcu prawie się poparzyłam, czy ochłodziłam ( teoreycznie od dużego chłodu tak od -70 C można poparzyć rękę, ale akurat w tym poście nie wiem co autor miał na myśli)
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
04-01-2007, 07:51 | #13 |
Reputacja: 1 | Dobra, to zróbmy inaczej, bo lekko namieszałem i mogłaś się czegoś domyślić. Zaczynamy od próby wyjęcia pochodni. Podeszłaś do pochodni, i z wielkim trudem wyjęłaś ją z "gniazda". Już myślałaś, iż Ci się nie uda, ale nie, nie przeceniłaś swych możliwości! Podchodząc z nią do ściany, pochodnia zmieniła kolor z jadowicie zielonego na błękitny, a na owych cegłach pojawiły się chaotycznie rozrzucone litery: A, L, E, S, N, A, H. Była to jedynie część dotkniętych cegieł, a reszta zaczęła emanować delikatnym blaskiem gwiazd... Trochę niezbyt "poprawnie" myślałem w owej chwili, chodziło Mi jedynie o to, że już myślałaś iż się poparzysz, a tu nagle coś Cię ochłodziło. Rozumiesz?
__________________ Popierajmy Arcyksiężną Milly! |
04-01-2007, 14:58 | #14 |
Reputacja: 1 | "No proszę" - sięgnęła dłonią by dotknąć rozświetlonych cegieł. "ułożyć słowo, hasło? Tylko jakie" Cały czas trzymając pochodnię sięgnęła do kieszeni i wyjęła list. Zaczęła porównywaćsłowa z literami. Zbadała również mapą i sprawdziła, gdzie może się znajdować...
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
04-01-2007, 15:18 | #15 |
Reputacja: 1 | Próby porównania tekstu z literami na murze nie dały żadnego rezultatu. Zdaje się, iż owa próba była bez sensu, gdyż nie miała z tym nic wspólnego. Co do mapki - zauważyłaś, iż w pewnym miejscu znajduje się zaokrąglony korytarzyk, zaznaczony krzyżykiem.
__________________ Popierajmy Arcyksiężną Milly! |
04-01-2007, 18:04 | #16 |
Reputacja: 1 | Poczuła jak ogarnia jączarna rozpacz. Z frustracji cisnęła pochodnię w głąb kanału, podeszła jeseszcze raz do ściany i zaczęła walić w nią pięściami, wykrzykując przy tym przekleństwa, które mogły wywołać rumieniec u każdej ulicznicy. Łzy bólu i frustracji płynęły jej z oczu, gdy tak kopała w kamienną ścianę...
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
05-01-2007, 11:03 | #17 |
Reputacja: 1 | Już na samym początku zaznaczam - masz +1 punkt obłędu (PO). Jasnobłękitne światło bijące ze ściany -wraz z pochodnią- zniknęło. W Twym umyśle powstała przerażająca wizja - ściana się rozstępuje, a za nią stoi zniewalającego piękna, wysoki na dwa metry elf. Podszedł do Ciebie, uniósł zapłakaną na wysokość swej twarzy (był niezwykle silny, a jednocześnie tak przystojny; nie chciałaś Mu się opierać) i zaczął namiętnie całować. Tak, jak nie mógłby tego dokonać żaden śmiertelnik. Czy człek, elf czy też krasnolud, żaden jemu nie dorównywał. Oparł Cię o ścianę i... Usłyszałaś nagle gromki, wręcz ogłuszający rechot starca (a może młodego człeka? Któż to wie!). -Dobrze, dziecino... Pierwsza próba już za Tobą! Pora na trzy kolejne... - Rozległ się cichy szept, zapewne tej śmiejącej się przed chwilą osoby. Na miejscu poprzedniej ściany ujrzałaś przed sobą dziwną, zielonkawą substancję z wplecionymi w nią muchami. Po poprzednim doznaniu, niewiarygodnie wręcz przyjemnym, przyszła pora na ohydztwo. Składała się wyłącznie z flegmy i innych jeszcze mniej przyjemnych substancji, a wplecione w nią były pająki, ślimaki, muchy i Sigmar wie co jeszcze...
__________________ Popierajmy Arcyksiężną Milly! |
05-01-2007, 13:09 | #18 |
Reputacja: 1 | "Co się dzieje!" Po spotkaniu z elfem czuła lekki zawrót głowy, a teraz to. Poczuła jak wzbierają mdłości. "Weź się w garść. To nie może być prawda." Powtarzała sobie w myślach. Zamknęła oczy zaczęła liczyć "1...2...3. To zaraz zniknie...4...5..."
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
05-01-2007, 13:14 | #19 |
Reputacja: 1 | "Taak... To zaraz zniknie... W tym miejscu... I rozpełznie się na Twym ciele..." - Rozległ się tajemniczy głos w Twych myślach. Gdyby zaraza mogła mówić, to byłby właśnie jej głos. "Będziesz dniami... Tygodniami... Cierpiała... Oglądała, jak Twa skóra będzie odchodzić od ciała... śluz Cię oblepi... I zostaniesz... Obarczona... OBDARZONA... BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM... PANA!" - Pod koniec dziwnego monologu, głos, z początku cichy i tajemniczy, zaczął głośno krzyczeć, a przy słowie "Pana" czułaś się tak, jakbyś usłyszała dziesiątki grzmotów o zwielokrotnionej głośności...
__________________ Popierajmy Arcyksiężną Milly! |
05-01-2007, 13:30 | #20 |
Reputacja: 1 | Zatkała uszy i zaczęła krzyczeć, gdy głos zagrzmiał w jej głowie. Krzyczała i krzyczała z dłońmi przyłożonymi do uszu, ażzabrakło jej tchu. Wydawało jej się, że traci przytomność...
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |