Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-03-2007, 19:56   #11
 
grik's Avatar
 
Reputacja: 1 grik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemu
- Eik, sądzę, że powinniśmy stąd iść, zanim to coś tu wpadnie i pozabija tych wszystkich strażników we śnie - powiedział Sirhill, na tyle głośno, aby usłyszeli go obaj strażnicy, a przy tym starając się okazać strach w swoim głosie - nie podoba mi się ta cała mgła. Coś tu wisi w powietrzu. Chodźmy.
 
__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"
grik jest offline  
Stary 11-03-2007, 22:00   #12
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
- Posłuchaj mnie strażniku, a posłuchaj dobrze. – powiedział z tężejącą miną na twarzy - Nazywam się Eik Vangalar, od lat służę u kapitana Otto Bamhauera i nie raz już przelałem swoją krew dla Altdorfu. Zabijałem ludzi wyjętych spod prawa, szczuroludzi i orki, więc jedna gruba świnia nie zrobi mi różnicy. Spróbuj mnie zaaresztować, a będzie to ostatnia rzecz jakiej spróbujesz w swoim głupim życiu. Nie przybiegłem tu, co sił w nogach dla Twojej rozrywki, więc licz się ze słowami i powtarzam Ci raz jeszcze, że we mgle za Placem Książęcym giną ludzie. Mam na to dwóch świadków, szliśmy tamtędy przed chwilą i zostaliśmy zaatakowani. Przybiegliśmy tu, żeby was zaalarmować, bo było ich więcej niż nas i walka była bez sensu. Przysięgałeś przed cesarzem bronić tego miasta i oddać swoje życie w jego obronie, jeśli zajdzie potrzeba… To uważaj, bo może się zaraz okazać, że nie dopełniłeś obowiązku i pójdziesz siedzieć. Bądź mądry to zgarniesz pochwałę za uratowanie miasta i przygotowanie obrony. Tam we mgle gromadzi się wojsko. Jak chcesz to idź tam i się przekonaj, ale uważaj bo raczej nie wrócisz. A teraz szybko, prowadź do dowódcy, dość czasu już zmarnowałem na gadanie z Tobą i nie próbuj mnie więcej zatrzymywać, bo jak będzie trzeba to wejdę tam nawet po Twoim trupie. Miasto jest w niebezpieczeństwie. Ruszaj! - Postawa Eika zdradzała determinację, której nie można było zignorować. Oparł dłonie na rękojeściach swoich mieczy mając nadzieję, że jednak przemówił temu półmózgowi do rozumu. Ktoś, kto tak jak on teraz gotów był tyle zaryzykować, nie mógł kłamać.
 

Ostatnio edytowane przez Lorn : 11-03-2007 o 22:55.
Lorn jest offline  
Stary 12-03-2007, 18:44   #13
 
Geisha's Avatar
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Strażnik stracił swój napuszony wyraz twarzy. Baczniej spojrzał na zawziętą minę Eika, na nieco przestraszonego elfa, a na koniec na brudną od krwi twarz Ingrid. Zawahał się. W końcu wizja pochwał i medali, a może nawet i awansu, zwyciężyła.
- Dobrze... - zdecydował. - Złożę raport Kapitanowi. Poproszę, żeby wysłał tam patrol. Poprowadzicie ich. I mam nadzieję, na Bogów, że nie robicie ze mnie idioty, bo jeśli tak... zgnijecie w więzieniu. Dopilnuję tego. A Twoje groźby... - przybliżył swą twarz do Eika i spojrzał mu prosto w oczy. - Twoje groźby kierowane do strażnika miejskiego na służbie, puszczę mimo uszu. Boisz sie, wiec jesteś zdenerwowany, "Obrońco Altdorfu". Gadasz trzy po trzy ze strachu, więc Ci wybaczam. Nie złożę oskarżenia. O ile oczywiście faktycznie coś tam jest... - zakończył szeptem, a Eik poczuł odór przetrawionego czosnkowego smalcu.

Ingrid niespokojnie obejrzała sie za siebie, ale na placu nie było nikogo poza nimi.

Nie czekając na reakcję Eika strażnik dał znak gwizdkiem i prawie w tym samym momencie przy bramie pojawiło się jeszcze dwóch strażników, nieco rozespanych. Po krótkiej rozmowie jeden z nich oddalił sie w stronę koszar, a po chwili wrócił z kilkoma jeszcze innymi, tym razem już pod bronią.
- Poprowadzą Was. Pilnujcie ich dobrze, a gdybyście niczego nie znaleźli, przyprowadźcie ich tutaj! Wydają sie podejrzani... Gdyby czegoś próbowali...
- Nie ma obaw! - odparł jeden z członków patrolu, młody chłopaczek, jako jedyny wyraźnie szczęśliwy z powodu niespodziewanej interwencji. Pozostała czwórka raczej nie podzielała jego zdania, wyglądali na zblazowanych i bardzo niezadowolonych. Jeden z nich, najwyższy stopniem grubszy mężczyzna o dziobatej twarzy, wydawał sie Eikowi znajomy.
- Przodem. Wy dwaj po bokach. Pilnować ich. - dziobaty wydał rozkaz zdecydowanym głosem. - A Wy prowadźcie, gdzie ta armia. I radzę nie próbować niczego. Niech Was wszystkie demony, w taką mgłę...
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...

Ostatnio edytowane przez Geisha : 12-03-2007 o 18:50.
Geisha jest offline  
Stary 12-03-2007, 20:29   #14
 
grik's Avatar
 
Reputacja: 1 grik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemu
Sirhill pochylił się i szepnął do dwójki swoich przyjaciół starając się aby nie usłyszeli go strażnicy - Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, że to może być niebezpieczne. Nie wiemy co tam znajdziemy. Nasze szczęście jeśli nic tam nie będzie. Ale jeśli znajdziemy tam jakieś trupy, to mogą nas oskarżyć nawet o morderstwo - uśmiechnął się - ale wszystko może się wydarzyć - wyglądał tak jakby wydarzenia sprzed kilkunastu minut nie wywarły na nim większego wrażenia. Jego kamienna twarz znowu nie okazywała żadnych uczuć. I tylko jemu było wiadomo, co naprawdę w nim siedzi. Naciągnął szczelniej płaszcz, jakby chciał ochronić się przed chłodem. Następnie ręką pokazał Eikowi kierunek. - Pan prowadzi - ale zrobił to bez uśmiechu, który normalnie ukazałby się na jego twarzy.
 
__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"
grik jest offline  
Stary 12-03-2007, 22:50   #15
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
- Armia…- zaśmiał się w głos Eik – módlcie się żebyśmy jej nie spotkali, może natrafiliśmy tylko na oddział wroga, oby tak było. Myślałem, że będzie was więcej, ale widzę, że waszemu dowódcy nie zależy na waszym życiu. Walczyliście kiedyś z magami? - spojrzał po zaskoczonych minach strażników - nie? To może zaraz będziecie mieli okazję. Był z nimi jakiś mag, może nawet kilku. Zaatakowali nas magią, nie wiem czy świadomie czy nie, ale znaleźliśmy się w polu jej działania. To był jakiś dźwiękowy czar, prawie nas ogłuszył na dobre, a Ingrid aż krew poleciała z uszu. Zobaczcie sami – kiwnął głową w jej stronę - Jak się czujesz Ingrid? Może zostań tutaj, potrzebujesz opieki medyka.

Po chwili odezwał się znów do wyglądającego znajomo strażnika – Wyglądasz mi jakoś znajomo, nie służyłeś przypadkiem u Bamhauera, albo u Mitzera?
 
Lorn jest offline  
Stary 13-03-2007, 09:55   #16
 
Geisha's Avatar
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Nawet Ingrid, która miała właśnie odpowiedzieć coś elfowi, spojrzała na niego zdziwiona. Lekkim kręceniem głowy dała mu jakiś znak, jakby próbowała zaprzeczyć.
- Nie prowokuj chłopie. Dosyć i tak kłopotów. - odezwał się dziobaty. - Prowadźcie nas lepiej w to miejsce, idźcie przodem.
Ruszyli chłodnymi, zamglonymi ulicami. Przodem Sirhill z Eikiem, eskortowani przez dwóch uzbrojonych w halabardy strażników. Za nimi reszta, razem z Ingrid.
- Służyłem pod Mitzerem. Ale nie czas teraz o tym mówić. - odezwał sie w końcu dziobaty. - [i] Powiedzcie lepiej, czego możemy sie tam spodziewać.
Szli w kierunku nabrzeża. Bohaterowie czuli sie coraz mniej pewnie. Mgła gęstniała...
 
Geisha jest offline  
Stary 13-03-2007, 22:21   #17
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
- Wydaje mi się, że powiedziałem to dość wyraźnie, ale proszę bardzo powtórzę. – pokręcił z niedowierzaniem głową Eik.
- Możecie się tam spodziewać przeważających sił wroga, powiedzmy kilkunastu, kilkudziesięciu przeciwników, a w najgorszym wypadku całej armii. Nie powiem wam kogo, bo mgła była jak mleko, zapewne magiczna, bo na Sigmara, nigdy podobnej nie widziałem, napawała jakimś dziwnym lękiem. Nic w niej nie było widać poza czubkami własnych butów, ale słyszeliśmy ich kroki, wiele kroków i odgłosy konających ludzi. Jak chcecie wiedzieć dokładniej ilu mogło ich być to spytajcie Pana Sirhilla, szanownego elfa, - wskazał subtelnie, otwartą dłonią, kroczącego u jego boku elfa - dzięki któremu właściwie ocaleliśmy, bo to on właśnie pierwszy posłyszał wroga i najlepiej będzie wiedział ile tam mogło być osób. Był najbliżej. – wytłumaczył po chłopsku Eik, próbując uniknąć zbytecznej kłótni na temat wyższości elfiego słuchu nad ludzkim.

- Jeżeli miałbym obstawiać, to nastawiałbym się na spotkanie szczuroludzi. Chyba jedynie oni mogliby dostać się do miasta niepostrzeżenie w dużej liczbie... - zastanawiał się głośno Eik
- Nie raz słyszałem, że żyją w kanałach pod Altdorfem, a raz nawet, gdy służyłem u Mitzera, trafiliśmy na nich we wsi Heiligen, gdzie zabiliśmy trochę tego ścierwa. Znaleźliśmy tam tunel schodzący prosto pod ziemię. Uciekły do nieco popiskując w swojej parszywej, szczurzej mowie. Zebraliśmy wówczas rannych po tej rzeźni i wróciliśmy do Altdorfu.
Dziś, tu we mgle, słyszałem podobny nieludzki pisk, tylko znacznie mocniejszy, jakby spotęgowany przez jakąś magię. Więc skoro już przygotowaliście się na to, że będziecie walczyć z dajmy na to setką wielkich człekokształtnych szczurów, to nie zapomnijcie doliczyć do nich przynajmniej jednego szczurzego maga. W Heiligen na szczęście ominęła nas ta wątpliwa przyjemność spotkania go, ale wygląda na to, że dziś znowu mam szansę. Tfu - psi los!! –
splunął przesądnie pod nogi.
 
Lorn jest offline  
Stary 14-03-2007, 08:14   #18
 
grik's Avatar
 
Reputacja: 1 grik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemu
Elf prawie niezauważalnie drgnął usłyszawszy swoje imię. Wszystkie swoje zmysły skupił na obserwacji otoczenia. Wolał być przygotowany na wszystko. Przez chwilę się zastanawiał. Z jednej strony coś tam było i sam Sirhill był tego pewien. Jego zmysły nigdy go nie myliły. Ale czy dla strażników zeznania elfa będą jakimkolwiek dowodem? Mimo wszystko postanowił stanąć po stronie Eika. Był inny niż większość ludzi. Można mu zaufać. Przemówił do dowódcy patrolu starając się użyć swoich umiejętności przekonywania.
- Eik ma rację. Coś tam jest - spojrzał w oczy dowódcy starając się odkryć w nich co o tym wszystkim myśli -usłyszeliśmy krzyk więc ruszyliśmy , aby pomóc. Wtedy coś nas poraziło. Nie wiem czy to była magia czy coś innego, nie znam się na tym, wiem tylko, że nie byłem w stanie wykonać ruchu. A potem zauważyłem we mgle - Sirhill stwierdził, że nie będzie się tłumaczył z tego, że jego intuicja jest dla niego nawet czymś więcej niż wzrok - wiele postaci. Niestety przez tą mgłę nie byłem w stanie stwierdzić co lub kto to jest. Wiem jedno - było ich wielu. Musieliśmy uciekać. Może tak jak mówi Eik byli to Scaveni. Nie spotkałem ich nigdy więc nie mogę się wypowiedzieć. Na waszym miejscu byłbym przygotowany na wszystko. To nic nie kosztuje, a może ocalić wam życie - uśmiechnął się do dowódcy.
 
__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"
grik jest offline  
Stary 14-03-2007, 14:12   #19
 
Geisha's Avatar
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
- Znamy swoje obowiązki, elfie - odpowiedział dowódca, bez krzty złośliwości w głosie.
Dwaj młodsi członkowie patrolu, idący z przodu, silniej ścisnęli swoje halabardy. Rozglądali się niepewnie. Ale na starszych wygach opowieść Sirhilla nie zrobiła wrażenia. Ingrid rozglądała się nerwowo. Szli wolno i w ciszy. Była już głęboka noc i miasto spało. Jedynie z daleka słychać było pijackie śpiewy spóźnionych pijaczków. Czasami zamiauczał kot, zaskrzypiała spaczona drewniana okiennica. Było ciemno, gęsta mgła tłumiła i tak już nikłe światła ulicznych latarni. Przeszli przez plac i skierowali się w ciemną uliczkę, w której wszystko się zaczęło. Nie było słychać żadnych odgłosów; ani krzyków, ani jęków ofiar, ani kroków podstępnej armii. Tylko cisza uśpionego głęboko miasta.
Wąska uliczka wyszła na nabrzeże. Tutaj też jedynymi odgłosami był cichy, leniwy plusk wody i miarowe skrzypienie barek i kutrów. Jakiś spłoszony kot przerwał te ciszę przytłumionym przez mgłę miauknięciem. To tutaj z mgły wyłoniły się złowrogie postaci, tutaj uderzyła magia. Jednak teraz panował tu spokój. Żadnej armii, tajemniczych magów, Skavenów i innych wrogów. Coś plusnęło głośniej i jeden ze strażników gwałtownie odwrócił się w tamtym kierunku. Nie zauważył nic. Wszytko spowijała mgła.
- Spokojnie, Ian, to tylko ryba. - szepnął dziobaty. Po czym odezwał się głośniej. - To tutaj? Jak na mój gust, nic tu się nie dzieje. Sami widzicie... Ian, Wróbelek, skoczcie do przodu sprawdzić, czy wszystko w porządku. Ian, nie trzęś sie tak, można by pomyśleć, że to Twój pierwszy patrol...
Szczurowaty strażnik zwany Wróbelkiem skinął lekko głową i ruszył do przodu. Za nim w mgle zniknął młody Ian, rozglądając sie nerwowo. Ingrid szczelniej owinęła się płaszczem wciąż rozglądając sie czujnie. Miała ściągnięte brwi, jakby starała się coś wyczuć lub usłyszeć. Dowódca odezwał się po chwili milczenia.
- Sami widzicie. Żadnych śladów tajemniczych armii, czarodziejów. Spokój. Poczekamy, aż chłopcy wrócą, i pomyślę, co z Wami zrobić. I tak muszę napisać raport, ale ponieważ oprócz wkurzenia Henricha i wyciągnięcia nas na patrol na taką psią pogodę nie zrobiliście nic złego... To mówisz, że służyłeś pod Mitzerem? Kiedy? Nie pamiętam Cię.
Dziobaty był wyraźnie rozluźniony. Dwóch pozostałych strażników, również nie wyglądało na spiętych, jednak nie stracili czujności.
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...

Ostatnio edytowane przez Geisha : 15-03-2007 o 12:54. Powód: kosmetyczne poprawki :-)
Geisha jest offline  
Stary 16-03-2007, 20:56   #20
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Eik zagłębiając się w mgłę, wyciągnął powoli dwa długie miecze i trzymając je zwrócone ostrzem do przodu wypatrywał potencjalnych napastników. Starał się iść jak najciszej.
- Dobra, dobra! – zastopował dziobatego Eik - nie rób z nas wariatów! My już swoje dzisiaj widzieliśmy i słyszeliśmy, a to, że nie chcecie nam uwierzyć, to już zupełnie inna sprawa. – zmarszczył się wkurzony ich niewiarą.
- Swoją drogą to powiem Ci, że szczerze się cieszę, że nikogo tu nie znaleźliśmy, co wcale jeszcze nie znaczy, że nie ma ich tu gdzieś w pobliżu. W końcu oni tez mają nogi i uszy, mogli nas usłyszeć i wycofać się gdzieś. Musimy się tu lepiej rozejrzeć, bo skoro dalej jest tu ta dziwna mgła, to znaczy, że oni dalej gdzieś tu się mogą kryć. Myślę, że to ich mag ją przywołał, żeby ukryć w niej wojsko. Musimy ich znaleźć lub chociaż przeszukać cały teren osnuty mgłą.
Nie uważasz, że krew cieknąca z uszu Ingrid –
wskazał na kobietę - jest wystarczającym dowodem na to, ze to nie przesłyszeliśmy się…Sadzisz, że to farba, a może sami przebiliśmy jej uszy żeby z was zażartować…Zastanów się!
Żyję w tym mieście, mam tu dom, to chyba oczywiste, że zależy mi na tym, żeby nie zamieszkały w nim szczury lub nie spaliły go. Nie mam innego celu by ściągać Was tu, jak tylko chęć upewnienia się, że miasto jest bezpieczne. Póki jest tutaj ta parszywa mgła, mam powody podejrzewać, że nie jest. Szczury są przebiegłe i zdziwię się jeżeli temu zaprzeczysz.

Tak jak już wspominałem byłem z Mitzerem w Heiligen. To było jakieś 5 lat temu. Skoro Cię pamiętam to znaczy, że też musiałeś być u niego mniej więcej w tym czasie.
 
Lorn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172