Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-03-2007, 14:20   #21
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
A więc proszę gobliny i mutki są twoje. A co do kwatery to wybierz sobie któryś z tych domów. Felix wskazał ręką najbliższy dom. Jeśli chodzi o plany to narazie jakaś babka poszła pływać z orkami które były w płytach. Jaką mamy gwarancie, że jesteś człowiekiem Teodorusa? Dla Felixa wyraźnie nie podobał się Rudgar. Tak właściwie to mamy jeden plan chcemy zbierać podatki na wojnę w imieniu Karla Franca w ten sposób zyskamy kasę i ludzie będą źli na imperatora. Potrzebujemy tylko mundurów i stroju poborcy podatków
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 11-03-2007, 17:46   #22
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Z tym nie będzie problemów. - krzyknęła Yaneks, wychodząc z wody z dwoma orkami i pozostałymi skavenami. Trzeci ork wyszedł za nimi. Yaneks mruknęła coś, po czym w powietrze buchnął słup pary. Ubranie wyschło.

Zauważyliście, że w brzuchu trzeciego orka tkwi strzała. Jego hełm był strzaskany, a ze wszystkich możliwych otworów ciekła ciemnawa krew.
Yaneks rzuciła Felixowi dwa stroje poborców podatkowych. Na miejscach serc ich właścicieli widniały spore plamy krwi, oraz niewielkie dziurki.

Nie dało się tego wywabić. Mogłam poderżnąć im gardła, ale te głąby - wskazała na orków - wdały się w jakąś bójkę. Jeżeli mamy tutaj coś zrobić, lepiej się pospieszmy. Ze wschodu nadchodzą zwierzoludzie, Hrabina Emmanuelle ściąga do miasta posiłki. Na noc zamykają bramy i wystawiają spore oddziały na murach, nikt nie przejdzie niezauważony.

Dzień dobiegał już końca. Ranny ork niezdarnie wyciągnął strzałę z pancerza, i zdjął roztrzaskany hełm. Podszedł do najmniejszego goblina, po czym uderzył go mocno w twarz. Zdjął nieprzytomnemu przymały hełm, i założył go na swój czerep. Co kilka minut do miasta wjeżdżali posłańcy. Weszło też kilka oddziałów. Około 18:00 przez bramę przeszedł olbrzymi konwój w mundurach w Szachownicę, oznaka Wolfenburga. Wielu członków oddziału wjechało do miasta na noszach, lub w furmankach razem z innymi trupami. Z pewnością potężna armia upadłego niedawno Wolfenburga została zdziesiątkowana. Wszystkie znaki na ziemi i na niebie zdawały się potwierdzać obawy Hrabiny. Do miasta nieuchronnie zmierzała sprzyjająca wam armia. Nie wiedzieliście jednak, czy staną po waszej stronie.
 
Yaneks jest offline  
Stary 11-03-2007, 17:53   #23
 
Astaniel's Avatar
 
Reputacja: 1 Astaniel ma wyłączoną reputację
Nazywasz mnie kłamcą? W oczach Rudgara zapłonął gniew. Mógłbym zgnieść Cię jak jajko. Zresztą, to nieważne.Wyprostował się. Ważna jest głupkowata taktyka, którą wymyśliliście. Właśnie dlatego Teodorus mnie przysłał. Bo wy do dowodzenia i strategii się nie nadajecie Człowiek spojrzał na najbliższego goblina i wskazał go palcem. Ty! Zbierz wszystkie gobliny, mutantów i resztę. Za kilka chwil mają stać pod tamtym domem. Ruszaj się!!
Usłyszał Yaneks i odwrócił się w jej kierunku.A ty kim kurwa jesteś?Popatrzył na zwłoki poborców.Myślisz, że Imperator nie zbierał tu podatków? To już się stało. Znając imperialnych poborców to ogolili tych wieśniaków z pieniędzy. Oni już nienawidzą Imperatora. Ten fakt wykorzystamy.Popatrzył na Yaneks i Felixa i powiedział Musimy omówić nasze ruchy w tym rejonie. Za piętnaście minut w tamtej karczmieOdwrócił się i odszedł miarowym krokiem, w kierunku domu przed którym ma się odbyć zbiórka.
 
__________________
The truth is,
You're the weak
And I'm the tyranny of Evil men.
Astaniel jest offline  
Stary 11-03-2007, 19:17   #24
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Co do tego kto by kogo zgniótł to bym polemizował. Znasz takie trudne słowo? Ale nie czas na kłótnie. Wampir obrócił się w stronę Yaneks. I mam chodzić w poplamionym krwią mundurze? Zastanów się zanim zaczniesz coś robić. Felix odszedł do karczmy.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 11-03-2007, 20:18   #25
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Tak, masz chodzić w poplamionym krwią mundurze. Chyba że się krępujesz? Albo nie... Mam lepszy pomysł. Zliż tą krew, w końcu jesteś wampirem. Świeża.
A ty
- zwróciła się do nieznajomego sierżanta - nie jesteś tu od rozkazów. Każdy ma sobie wybrać grupkę pomocników. Ja już ich mam. To jak, wchodzimy do miasta? Tą karczmę zostawcie, jest pusta, nawet piwa tam nie ma. Jeżeli nie pasują wam stroje tych poborców, możemy skorzystać z tamtych - wskazała na przechodzących niedaleko dwóch poborców w towarzystwie niewielkiej (5) grupki żołnierzy.

DOŚWIADCZENIE DLA GRACZY:
Szarlej otrzymuje 90 doświadczenia.
Grik otrzymuje 60 doświadczenia.(mało postów)
Astaniel otrzymuje 80 doświadczenia.
Yaneks (ja ) otrzymuje 90 doświadczenia (nie faworyzuję się, po prostu uważam że dobrze mi idzie)
Eto otrzymuje 60 doświadczenia. (mało postów)
 
Yaneks jest offline  
Stary 11-03-2007, 21:35   #26
 
Astaniel's Avatar
 
Reputacja: 1 Astaniel ma wyłączoną reputację
Każdy ma sobie wybrać grupkę pomocników? Z niedowierzaniem i gniewem Rudgar spojrzał na Yaneks. Czy ty siebie słyszysz? Rozumiem, że z góry zakładasz, że orki i mutanci będą Cię słuchać. Tak i do tego zapomniałem, że wszyscy specjalizujecie się w taktyce i strategii. Prychnął z rozdrażnieniem. Każdy ma tu spełnić określoną rolę i ja swoją spełnię. Tą rolą jest utrzymanie tej hołoty w ryzach. Jeśli jesteś tak głupi i naiwny, że wierzysz, że oni będą posłuszni elfowi, wampirowi lub dziecku to bardzo się mylisz. Mam zamiar zaprowadzić tu porządek i zdobyć to cholerne miasto, a biegając bez celu z małymi grupkami mięsa armatniego niczego nie zdziałamy. Potrzebne są dwie rzeczy: posłuszeństwo, co zapewnię ja i plan co zapewnimy wszyscy. Wziął kilka głębokich wdechów uspokajając się. Teraz ja wykonam swoją robotę, żebyśmy zdobyli Nuln przed przybyciem demonów.
 
__________________
The truth is,
You're the weak
And I'm the tyranny of Evil men.
Astaniel jest offline  
Stary 12-03-2007, 07:47   #27
 
grik's Avatar
 
Reputacja: 1 grik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemu
Przynajmniej w jednym ma rację - nie powinniśmy się dzielić - twarz elfa wykrzywił grymas - ale "pomocnicy" będą posłuszni każdemu, bo inaczej skończą jako sterta mięsa na gościńcu, oni nie są tu po to aby myśleć.
- W takim razie Panie dowódco - szeroki uśmiech - trzymaj porządek i wydawaj rozkazy. Czekam. Może na początek skombinuj nam jakieś stroje poborców. I lepiej zacznij szybko bo tamci się oddalają - powiedział Liharill po czym skłonił się dworsko (a przynajmniej starał się, żeby to tak wyglądało) z jeszcze szerszym uśmiechem.
 
__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"
grik jest offline  
Stary 12-03-2007, 09:21   #28
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Mnich spokojnie przyglądał się sytuacji. Nie miał zamiaru uczestniczyć w kłótni bo on nie zamierzał tutaj rządzić. Za to już wiedział, że nowy i usiłujący rządzić wszystkimi wojownik mu się nie podoba. Kiedy stwierdził, że zaczyna dochodzić do jakiegoś porozumienia postanowił w końcu zająć swoje stanowisko.
- Ode mnie usłyszysz dwie rzeczy. - zaczął posępnie lecz stanowczo. Kiedy się odezwał miał już lewą rękę na mieczu, ale tym nie należało się zbytnio przejmować ponieważ mnisi używający katan zazwyczaj tak trzymali miecze przez większość czasu. Agramad zaczął się powoli zbliżać do Rudgara patrząc na niego spode łba jakby widział w nim wroga. Swoimi nietypowymi czarnymi oczami ze śnieżnobiałymi źrenicami patrzył mu prosto w oczy. Zaczął także próbować oddziaływać na niego telepatycznie. Chciał wywołać w nim strach i przeczucie, że wojownik niema z mnichem żadnych szans. Niezależnie od wyniku swoich działań kontynuował to co zaczął.
- Po pierwsze, jeśli potrafisz to możesz rozkazywać tej hołocie, - wskazał wolną ręką na przydzielonych przez Teodorusa - ale nie tylko ciebie będą się słuchać. Popieram w tej kwestii Liharilla. Po drugie, - wyraz twarzy mnich zmienił się trochę a jego źrenice rozszerzyły się i wyglądały jak bezduszne ślepia jakiegoś nieprzewidywalnego psychopaty. Jednocześnie Agramad był już około czterech kroków od Rudgara. - jeśli chociaż przebiegnie mi przez głowę myśl lub najmniejsze podejrzenie, że traktujesz mnie jak swojego podwładnego, to będziesz miał zaszczyt dowiedzieć sie jak wielki ból można zadać w stosunkowo niewielkim czasie. - Kiedy kończył mówić był na tyle blisko, że Rudgar mógł dobrze się przyjrzeć oczom mnich. Widać w nich było, że chętnie już teraz rozpoczął by udowadnianie swoich słów lecz się powstrzymywał. Jeszcze krótką chwilę patrzył w oczy wojownikowi i przeniósł wzrok na poborców podatkowych.
- Ja zajmę się ogłuszeniem poborców, nie dam sobie rady z jednoczesną walką z ich obstawą. czasem wzięcie kogoś żywcem i to bez plamienia ubranie jest trudniejsze niż zabijanie. - powiedział sugerując, że może potrzebować pomocy po czym ruszył szybko w stronę poborców. Szedł szybko lecz starał się robić to na tyle cicho by nie zostać wykrytym przez swoje przyszłe ofiary i móc zaatakować z zaskoczenia. Przyglądał się im zwracając uwagą na formację w jakiej idą by lepiej zaplanować swój atak. Jednocześnie przygotowywał swój umysł na kolejne sugestie telepatyczne aby łatwiej poradzić sobie z poborcami.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline  
Stary 12-03-2007, 10:08   #29
 
grik's Avatar
 
Reputacja: 1 grik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemu
Elf rzucił swój łuk i kołczan jednemu ze Scavenów.
- Odpowiadasz za niego życiem - rzucił po czym ruszył za Agramadem. Dogonił go.
- Zbliż się do nich tak żeby Cię nie widzieli. Ja zaopiekuję się strażą, a wtedy poborcy są Twoi. - uśmiechnął się po czym schylił się i zebrał z ziemi trochę błota, którym następnie natarł część twarzy (o ile w pobliżu było jakieś błoto - jeśli nie to zrobił to ziemią). Następnie idąc wciąż obok Agramada wyjął sztylet i zrobił nim trzy nacięcia na płaszczu, tak aby wyglądało to na efekt walki. Wtarł też trochę błota/ziemi w materiał. Po czym przyspieszył i ruszył lekko na bok, tak aby zajść oddział z innej strony.
 
__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"
grik jest offline  
Stary 12-03-2007, 14:12   #30
 
Astaniel's Avatar
 
Reputacja: 1 Astaniel ma wyłączoną reputację
Rudgar zobaczył w oczach Agramada szaleństwo, morderstwo i groźbę. Wiele razy widział takie oczy. Tacy ludzie są niebezpieczni,nawet bardzo, ale mają jedną słabość.
Rudgar przy mnichu poczuł coś czego nie czuł już dawno. Od czasu ostatniego spotkania z magami. Jednak to było żałosne. Przez moc nadaną mu przez Khorne'a! Nie ugnie się przed tym śmieciem. Gdy mnich skończył swą wypowiedź usta Rudgara wykrzywiły się. W uśmiechu.
To najzwyklejsi głupcy. Niegodni nawet składania ich w ofierze na cześć Khorne'a Myślał patrząc na oddalających się w kierunku poborców mnicha i elfa.
Poborcy! Ha! powiedział głośno i odszedł do czekających na niego oddziałów.
 
__________________
The truth is,
You're the weak
And I'm the tyranny of Evil men.
Astaniel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:30.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172