Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-03-2007, 23:21   #11
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Hrabia popatrzył na czarownika jak na robaka.
Nie osądzaj innych jak nic o nich nie wiesz. Jestem biegły w sztuce ognia i demonologi, więc wątpię żeby to coś było tak inteligentne jak ja. Żądać to możesz ale ani ja ani von Carstein Ci na to nie pozwolimy, jeśli zapłata i zlecenie Tobie nie pasuje to nie musisz pracować dla Constantego.
Po tych słowach hrabia czekał na waszą dalszą reakcje. Bystrym oczom Raphaela nie umknęło to, że hrabia ukrywał zdenerwowanie.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 22-03-2007, 23:58   #12
 
Vimes's Avatar
 
Reputacja: 1 Vimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znany
Gdy mężczyzna, który siedział razem z skrzydlatą jaszczurką ( i kto mi teraz powie, że magowie nie są nienormalni...) uderzył nagle bez żadnego powodu pięścią w stół Raphael spojrzał na niego przez chwilę przenikliwie, poczym jednak szybko odwrócił wzrok z powrotem do hrabiego. Wydawał się już odrobinę zdenerwowany tą rozmową... Uśmiechnął się lekko.
- Oczywiście, nikt z tu obecnych nie śmiałby wątpić w waszą ogromną i niezgłębioną wiedzę... - Rzekł z ledwo tylko słyszalną ironią - Tymczasem na nas już chyba czas towarzysze, nieprawdaż? - zwrócił się do pozostałych osób w pokoju.
 
Vimes jest offline  
Stary 23-03-2007, 19:55   #13
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kobieta nie bardzo zwracała uwagę na rozmowę tocząca sie w pokoju. Wstał szybko, gdy tylko zobaczyła leżące na stole sakiewki. Z wzrokiem wbitym w nie podeszła powoli do blatu. Szła lekko, prawie że tylko na palcach, kręcąc przy tym prowokująco biodrami. Mimo zapatrzenia w zaliczkę wydawała sie mieć podzielną uwagę i zdawać sobie bardzo dobrze sprawę z tego że taki sposób poruszania sie może zwrócić uwagę znajdujących sie w pomieszczeniu mężczyzn.
Gdy już stanęła przy stole wzięła do dłoni swój mieszek, ostatni już z czterech. Przysunęła go do siebie, i z ogromnym namaszczeniem rozwiązała. Wsuneła do jego wnętrza palce i zatopiła je pomiędzy monetami. Westchnęła, na jej twarzy odmalowała sie błogość. Wyjęła z woreczka jedną monetę i obejrzała ją dokładnie, przejeżdżając po niej palcami, badając każdym nerwem jej powierzchnię. Po chwili odłożyła monetę na stół obok siebie, i wyciągnęła kolejne, tym razem jednak nie oglądając każdej z nich tak dokładnie. Przeliczała czy kwota zaliczki sie zgadza i dopiero wtedy wsypała pieniądze z powrotem do sakiewki, i zawiązując ją dokładnie powoli wróciła do swojego miejsca. Dopiero gdy schowała bezpiecznie pieniądze w swoim plecaku spojrzała na resztę. W pokoju nadal pobrzmiewało pytanie Raphaela. Westchnęła bardzo cicho, po czym przeczesała włosy dłonią, odgarniając grzywkę z czoła.
-Tak, ja nie mam już więcej pytań, więc jeśli i panowie nie mają więcej wątpliwości, możemy chyba ruszać.- stwierdziła biorąc do ręki płaszcz i zakąłdając go powoli.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 23-03-2007, 21:55   #14
 
kayas's Avatar
 
Reputacja: 1 kayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwu
- Niech będzie...
I tak tam zajrzysz, prawda?
Prawda

- Idźmy.
Bartholomeo pogładził jaszczura po głowie. Zabrałe mieszek i schował za pazuchą.
Rusza się ostrożnie. Jak kot. I przestań gapić sie na jej tyłek
Wcale sie nie gapiłem
Jasne...
Jestem mężczyzną, ma prawo! I nie jestem aż tak stary...
A wyglądasz. znó sie gapisz.

- jestem gotowy, mozemy iść.
 
kayas jest offline  
Stary 24-03-2007, 13:39   #15
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Dostaliście od hrabiego konie z jego stajni i wyruszyliście do miasta. Do bram dotarliście przed świtem po okazaniu glejtu strażnik gnąc się w ukłonach wpuścił was do miasta. Miasto było małe i opustoszałe co was nie dziwiło o tej porze. Przy rynku znaleźliście karczmę i pokazaliście glejt dla karczmarza. Gospodarz zaprowadził was do piwnicy gdzie trzymał wino i mięso, odstawił jedną z beczek i otworzył klapę, która znajdowała się pod nią. W podziemiach karczmy był dość duży pokój. W pomieszczeniu znajdowało się pięć sienników i dwie skrzynie. Karczmarz drżącym głosem spytał się:
Coś podać wielmożnym panom i pani?
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 24-03-2007, 17:46   #16
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Katrina rozejrzała sie z niesmakiem po pomieszczeniu. Na jej twarzy malowała sie wściekłość. Mieszkać w piwnicy? Jak on w ogóle śmie! Są co prawda w jakiejś zapadłej dziurze, karczma jest jaka jest, ale to nie powód zeby traktować gości, a w szczezgólności ją, Katrinę, w taki sposób.
Oddech dziewczyny stał sie trochę cięższy a jej policzki zaróżowiły sie lekko, i to były właściwie jedyne oznaki jej złości.
-Mamy tu mieszkać?- zapytała z obrzydzeniem i spojrzała sie na karczmarza. - Człowieku, nie jestem kretem żeby mieszkać pod ziemią! Chcesz być uczynny? Załatw duży, przestronny, widny pokój! Z wygodnymi i dobrymi meblami, a nie to to...! - z pogardą kopnęła najbliższy siennik. - Do tego jedzenie! Ciepłe, i przede wszystkim smaczne. Wino, najlepsze jakie masz! No i przydało by sie odświeżyć, więc również gorącą kąpiel.- mówiła to przechadzając sie po pomieszczeniu i oglądając wszystko dokładnie. Gdy wypowiadała ostatnie słowa stanęła przed karczmarzem i zmierzyła go zimnym wzrokiem.
-Na co czekasz?- zawołała-Ruszaj sie świniojebco bo jeszcze chwila i już nic nie będziesz mógł przerżnąć!
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 24-03-2007, 18:26   #17
 
Vimes's Avatar
 
Reputacja: 1 Vimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znany
Raphael przyjrzał się oferowanemu mu pomieszczeniu... Nocował już w gorszych warunkach, ale tu miał mieć załatwiony przez HRABIEGO nocleg! Czy oni naprawdę myślą, że będzie spał na tym czymś?! Jedyna zaleta tego pokoju, była taka, że nie miało prawa dojść tu to okropne światło... Wzdrygnął się na samą myśl o nim. Na dodatek robił sę coraz bardziej głodny, a nie sądził, żeby ten kretyn był wstanie zaproponować mu kogoś do posilenia się...
Zszedł do pokoju i zaczął po nim krążyć, mówiąc spokojnym, aczkolwiek groźnym głosem:
- Co? Chyba sobie z nas żartujesz - tu spojrzał na karczmarza i skrzywił się lekko - prostaku! Czy to na pewno jedyne, co masz nam do zaoferowania? Radzę ci, aby odpowiedź była przecząca... Na dodatek nie jadłem nic dzisiaj. Oczywiście, jeśli chcesz, mogę się sam obsłużyć... Nie wiem tylko czy tego chcesz... - tu uśmiechnął się drapieżnie i wyszczerzył swoje kły, poczym spojrzał wyczekująco na karczmarza.
 
Vimes jest offline  
Stary 24-03-2007, 19:59   #18
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Po czole karczmarza spłyną pot, ze zdenerwowania zaczął wyłamywać palce.
Ttto jest pokój ttylko dla wielmożnych ppannów wampirów dla których zarraz każe znieść najlepsze łóżka. Dla ppani będzie najlepszy pppokój i jedzenie w całej gosppodzie. Jeśli chodzi o jedzenie dla wielmożnego pppana to niestety nie mam.
Po tych słowach gospodarz uciekł na górę.

Arklem podszedł do siennika i położył się na niego, poczym odezwał się do Bartholomea.
Wielki panie czarodzieju radzę zostawi tą inteligentną jaszczurkę w piwnicy.
W jego głosie brzmiała nie tajona ironia.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 24-03-2007, 21:30   #19
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Widząc strach karczmarza zaśmiała sie zimno, okrutnie.
-No, biegnij, biegnij i załatw to jak najszybciej- zawołała jeszcze za nim. Gdy mężczyzna zniknął na górze odgarnęła z czoła grzywkę, a potem zaczęła bawić sie kosmykiem włosów, obserwując resztę obecnych. Powoli podeszła do jednej ze skrzyń i usiadła na niej lekko. Jej zaciekawione spojrzenie zatrzymało sie dłużej na Bartholomeo, po czym powędrowało dalej.
Porzuciła zabawę włosami, po czym przeciągnęła sie mocno, wzdychajac cicho. Ponownie spojrzała na towarzyszy.
-Rozumiem że zaraz po zapadnięciu zmroku bierzemy sie do roboty?- zapytała. Chciała wykorzystać te kilka minut nie obecności karczmarza na ustalenie kilku szczegółów. - To jest, uważam, najlepsze rozwiązanie. Ci którzy muszą przeczekają dzień, ja zaś- nie kryła że mówi teraz o sobie- chetnie trochę wypocznę, odświeże sie, zjem coś... - ponownie sie przeciagnęła.-Tak, to świetny plan działania- klasnęła uradowana w dłonie chichocząc przy tym słodko.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 24-03-2007, 22:23   #20
 
kayas's Avatar
 
Reputacja: 1 kayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwu
- Jak już przy ty jesteśmy, byłoby miło spać wygodniej, i bez wampirów,
Prychnąłem pogardliwie. Mogliby się zemścić, zaskoczyć mnie, ale nie jaszczura. To on zazwyczaj ratował mój tyłek.
- Więc jak? Muszę z nimi spać?
A może lepiej z tą dziewczyną?
Zamknij się…
Nie zagłuszaj głosu dobra…
Dobra… pf, dobre sobie!
Masz lepszy głos dobra?
Zamilcz, go jak cię…

Zerknąłem na dziewczynę
Gapisz się na jej tyłek…
Przestań!
Ja ci dobre radzę. Załatw to jak gentelman. Chyba jesteś gentelmanem? Pogadaj z nią, zaproś gdzieś…
To prawda, że jaszczurkom odrastają ogony?

Jaszczur się już nie odezwał, ale miał racje…
 
kayas jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172