Jako, że Kayasa nie ma to najprawdopodobniej zdążymy rozegrać tą rozmowę i rozmowę po Jałowczyku.

pssst! Gramy, rozmowa toczy się dalej, jak odpiszecie to rozegramy to co się dzieje po poście kayasa.

Edit: Pamiętajcie że musimy doprowadzić do takiego stanu jak w jego poście, tam kapitan żyje.

Jeśli coś piszę kursywą i w cudzysłowie to są moje myśli nie wypowiadam tego nagłos. Jak coś mówię to piszę kursywą od myślnika.

OK Szarleju. Jako, że to są komentarze, wyjaśniam myśli Drizzt'a, bo chyba dla mnie zostawiłeś to wyjaśnienie.
Jak się nie trudno domyslić postacie wyrabiają na swój temat zdanie w myśl powiedzenia : "Jak Cię widzą , tak Cię piszą." Ja, po kilkakrotnym przeczytaniu Twojego posta nadal nie do końca rozumiem, o co Ci chodziło (moja postać nie zrozumiała w ogóle) :P Domyśliłem się, że w cudzysłowie ujmujesz myśli, ale...

po usłyszeniu takiej wypowiedzi, nie wiadomo do końca, czy Jałowczyk ma czy nie na nas, czy raczej (???) w niedopowiedzeniu...

oprócz bunu w nocy? oprócz buntu w ogóle? wyruszyć oprócz buntu czy w jego ramach? wyruszyć w szalupie?? na otwartym morzu? i gdzie wyruszyć?? w nocy?? :)

A jakby tak poświęcić 5 minut więcej na przemyślenie, powtórne przeczytanie przed zatwierdzeniem i od czasu do czasu edycję, hm... ;-P ?

No dobra moja wina.

ladnie, ale już ończymy! wasza rozmowa zostaje przerwana przez atak! Mozeci pogadać na wyspie.

Jutro i pojutrze mnie nie będzie. przepraszam, że mówię (piszę to tak późno).

odpowiem jutro...sorki, ze na mnie czekacie...

Niestety, a może na szczęście jest człowiekiem z krwi kości i nie mam w sobie elfiej cierpliwości Drizzta :p Straciłem też nadzieję na powodzenie tej sesji i delikatnie mówiąc jestem rozczarowany. Pozdrawiam graczy, dzięki! Jeśli komukolwiek, to tylko Wam należą się przeprosiny. Życzyłbym sobie jeszcze kiedyś z Wami zagrać, może w bardziej sprzyjających okolicznościach. xD
kayas jak chcesz zostawić Drizzta w sesji, to przekaż zainteresowanym osobom, że mogę przekazać do niego wszystkie materiały. Jeśli nie, to w następnym poście postaram się, by zginął.

Panowie, wiem, że sesj idzie wolno, ale to nie moja wina! Potrzeba dorobiny cierpliwości.