Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-05-2007, 00:10   #101
 
Niha'i's Avatar
 
Reputacja: 1 Niha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumny
Nihai
No cóż, na siłę ratować jej małego zadka nie będzie to pewne... Niech sobie ją potną, znajdą się inni...

Denerwowały go takie zachowania. Granie wielkiego obrońcy pokoju czy też zawistnego rycerza... Właściwie denerwowała go każda postawa która sprawiała, że stawałeś się kimś kim nie jesteś zazwyczaj i do tego ściągałeś na siebie wzrok innych.

Jakby nie spojrzeć cała trójka na środku idealnie pasowała do stereotypowych wybrańców losu, o oczach zamieniających ogień w lód a orki w potulne króliki... Ale to tak nie działało. Może i ten rycerz widział dużo, może i elf był przedstawicielem pradawnej rasy a ona była... kimkolwiek tam była. Ale to wszystko wcale nie oznaczało, że są specjalni. Każdy z nich z dużym brakiem ciała w okolicach piersi umrze. Każdy z nich ugnie sie - bo jest tylko śmiertelną istotą.

Mytnik splunął na ziemię z obrzydzeniem. Wydaje im się, że jak tak sterczą to są wyjątkowi... On honorowy i niepokonany ona poświęcająca się. Nihai obrócił się i przeszedł w stronę kapliczki

- Dziękuję - Wymamrotał pod nosem
 
__________________
There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast...
Niha'i jest offline  
Stary 13-05-2007, 11:22   #102
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Niha'i
Podszedłeś do drzwi zamkniętej kaplicy. Wszyscy byli skupieni na walce. W okolicy nie było nikogo poza kurami.

Nestir
Elf ledwo sparował wszystkie cięcia. Pod siłą uderzeń cofnął się dwa kroki w tył i się zachwiał odsłaniając sie na moment.

Kora
Czujesz wzrok wszystkich ludzi patrzących na Ciebie. Nestir właśnie prawie przewalił swego przeciwnika. Teraz na pewno go zabije.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 13-05-2007, 13:24   #103
 
Vivian's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znany
Kora

Jeden duży krok naprzód.

Właściwie dlaczego to robiła? Zapytana odparłaby pewnie, że tak trzeba, ale nie byłaby to odpowiedź ani pełna, ani prawdziwa. Nikt od niej niczego nie wymagał. Pojedynki zawsze były prywatną sprawą walczących, kwestią ich sumienia. Czy więc tak bardzo polubiła elfa...? Czy raczej broniła Nestira, swoich nadziei i złudzeń...? Sama nie wiedziała. Z resztą, nie miała czasu nawet na zadanie sobie tych pytań.

Obrót bioder, czubki butów zwracające się w kierunku rycerza.

Zdawała sobie sprawę, jak to wygląda. Jasnowłosa dziewczynka w brudnych, brązowych spodniach, kremowej koszulince bez rękawów i dwoma sznurami ukochanych korali. Za nią elf, bezradny w tej potyczce. Przed nią o dwa łokcie wyższy wojownik w czerwieni z piekielnie szybkim rapierem...

- Wystarczy.

Mówiła niezbyt głośno w języku, który wydawał jej się najbardziej naturalnym na świecie. W trudnej sytuacji tak było łatwiej. Haldir nie zrozumie, wieśniakom zaś będzie obojętnie, z elfiej mowy równie wiele pojmują.
Patrzyła Nestirowi prosto w oczy, ale starała się im nie przyglądać.
Co w nim lubiła...? Włosy. Uśmiech, choć równie dobrze mógł być fałszywy. Fakt, że wciąż ją zaskakiwał. Broń, bo miecze były strasznie banalne. Siłę i szybkość... i to coś sprawiające, że był inny. Wyjątkowy.

- Zwyciężyłeś. Podczas gdy jedynie sprawdzałeś jego umiejętności, on już musiał przejść do defensywy, by ujść cało. Jesteś lepszy i nikt ani nic nie jest w stanie temu zaprzeczyć. Ośmieszyłeś go i pokonałeś, uznaj się więc za zwycięzcę i schowaj broń. Albo przynajmniej odrocz termin pojedynku. To są wyjątkowe okoliczności, Nestirze. W porównaniu z Tobą jest nikim, ale i tak walczy lepiej aniżeli ja czy wieśniacy. Zakończcie walkę, gdy bariera zniknie. Proszę.


Starała się mówić szybko. Wiedziała, że długo nie wytrzyma takiego stresu. Była spięta, serce waliło jak młotem, z nerwów zaczynał boleć ją brzuch. Musiała być skupiona, opanowana, nadać dźwiękom wypływającym z krtani spokojny ton. Jej uczuć nie można było ani zobaczyć, ani wyczuć, dopóki głos się nie załamywał. Trochę pomagał jej fakt, że mówiła tylko i wyłącznie do niego...
 
__________________
"Are you devil or angel...? Are you question or answer...?"
Vivian jest offline  
Stary 13-05-2007, 13:42   #104
 
Niha'i's Avatar
 
Reputacja: 1 Niha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumny
Nihai
Młody mytnik podszedł do drzwi kapliczki. Obejrzał się na kurczaki i jakby mówiąc 'nie wydajcie mnie' Chwycił swój okuty kij i zabrał się za jak najdyskretniejsze wyważanie zamka. O ile można w ogóle robić to dyskretnie. Ale to troche jakby krzyczeć w wielkim zakładzie płatnerskim - tylko, że krzykiem były uderzenia w zamek a tym nieznośnym hałasem była cisza jaka okalała całą scenę rozgrywającą się na środku placu. Wiedział dokładnie. Znał takich ludzi bo był prawie jednym z nich. W obliczu takiej sytuacji nawet upadek meteorytu nie odwróciłby ich uwagi od tragedii małej dziewczynki i wielkiego rycerza. To było wpisane w definicje bycia wieśniakiem - bycie gapiem.
Modląc się o szybkie wyłamanie zamka, kontynuował swoją pracę...
 
__________________
There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast...
Niha'i jest offline  
Stary 13-05-2007, 22:21   #105
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Słowa, słowa, słowa, i tylko słowa......
Napierały na umysł, Nestira odbijając sie od bariery zemsty, którą sam zbudował przez te wszystkie lata, nigdy nie pozwalałby ktoś mu wchodził w parade, by ktoś mu groził i by ktoś nie szanował jego zasad..., ale każdy szermierz zauważyłby żę Nestir nie chce zabić przeciwnika ale pokaząc mu kto tutaj jest lepszy i pokaże
-Odejdź, dziecko odejdź , choć wiele wiesz i wieloma językami władasz, nic to boe nie da gdyż nie znasz języka miecza którym ja władam biegle i nikt nie zna tak dobrze niuansów jego składni....
To powiedziawszy ciał elfa po raz ostatni, po raz ostatni w tej chwili, planował rozerwać ubranie i naznaczyć głeboką bruzdą uszatka ale tylko tak by została blizna samym czubkiem miecza który ostry niczym brzytwa ciał skóre jak masło....
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 14-05-2007, 18:25   #106
 
Vivian's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znany
Kora
Nie mówiąc nic, szybko powróciła do pozycji, którą zajmowała przed chwilą. Skurcz żołądka nieco zelżał. Szum drzew, delikatny wiatr, promienie słoneczne, niewidoczne jeszcze wypieki na twarzy, wzrok i szemranie ludzi... To był jeden z tych przeklętych momentów, w których człowiek dopiero zaczyna sobie zdawać sprawę, gdzie jest, i bardzo pragnie znaleźć się gdzie indziej. Emocje powoli opadały, pozostawiając do konsumpcji suchą rzeczywistość...
 
__________________
"Are you devil or angel...? Are you question or answer...?"
Vivian jest offline  
Stary 14-05-2007, 19:48   #107
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Niha'i
Wykopujesz drzwi do kaplicy. W środku jest ciemno.Na podłodze zalega kilkudniowa warstwa kurzu. Pod północną ścianą jest drewniany posąg Sigmara opartego na młocie. Przed posągiem stoją w dwóch równych rzędach ławki. Jest ich sześc i na każdej zmieści się około pięć osób. Na ścianach są wyryte znaki Sigmara. Słyszysz kroki z tyłu. Zerkasz przez ramię i widzisz mężczyznę ubranego w skórzaną i ćwiekowaną kurtkę oraz skórzane spodnie. Przy pasie wisi mu miecz. przybysz na oko ma dwadzieścia pięć lat i kilkudniowy zarost. Patrzy na Ciebie i mówi:
-Kim jesteś? Co Ty tu robisz?

Nestir
Elf ledwo uniknął twego ciosu, wywalając się na ziemie prosto w odchody jakiegoś zwierzęcia. Osiągnąłeś swój cel. Ludzie zaczęli się głośno śmiać.

Kora
Rycerz powalił elf prosto w odchody jakiegoś zwierzaka. Ludzie zaczęli się głośno śmiać. Jak na razie ciągle stoją w kole i chyba liczą na dalszą zabawę.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 14-05-2007, 20:25   #108
 
Niha'i's Avatar
 
Reputacja: 1 Niha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumny
Nihai
Mytnik obrócił się spokojnie i zaczął rozglądać się po wnętrzu kapliczki. Zrobił kilka kroków i nie śpiesząc się machnął butem wzbijając tumany kurzu w powietrze. Tak samo nie spieszac się obrócił się spowrotem do mężczyzny.
- Dlaczego to miejce jest zamknięte ? Widzisz każdy chciałby się stąd wydostać ale mi zależy na tym chyba najbardziej. Wójt nie jest zdolny do rozmowy jak sądzę. A ta kapliczka... Jest w niej coś dziwnego.
Przez dłuższą chwilę Nihai przyglądał się młodzieńcowi.
- Zrobiłem coś nie tak ? Naruszyłem świętość tego miejsca ? Może miejscowe Tabu ? Wybacz jeśli tak się stało ale nie miałem innego wyjścia.

Za bardzo nie wiedział co zrobić. Nie potrafił wyczuć tego człowieka i trudno było dociec jakie są jego zamiary więc nie wiedział jaką taktykę zastosować. trzeba było czekać na jego ruch...
 
__________________
There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast...
Niha'i jest offline  
Stary 14-05-2007, 21:17   #109
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
-Bez pamiątki nie odejdziesz z tego jarmarku,
To powiedziawszy ciał elfa po policzku chcąc zostawić piękną pamiątkę, w postaci szramy na twarzy...
Emocje, nie opadały, szał także, Nestir ledwo się powstrzymywał by nie zarżnąć reszty wioski z powodu tylko takiego że tutaj stali...
-Wyjazd kmioty....
I najbliższemu z nich tuż przed nosem machnął rapierem, a jeżeli przypadkiem trafił no cóż mówi sie trudno......
-Wynosić sie koniec przedstawienia, pomyślcie sobie że którykolwiek wystąpi przeciwko mnie lub moim sojusznikom skończy o wiele gorzej niż ten tutaj uszaty cymbał....
Schował miecz do pochwy, odwrócił się do kory i powiedział:
-Nie nadajesz sie na tego kogoś kim jesteś.....
Spuścił głowę i pomyślał że trzeba odkryć wszystkie karty które trzyma w ręku razem z Asami....
-Chodź dzieciaku, pora pogadać....
Splunął obok elfa.
-A ty mi sie nie ruszaj za nami bo tym razem moje ostrze nie chybi twojego serca.....
Poszedł do karczmy.
-Mości Karczmarzu, klucze do Twojego pokoju, tak tak do twojego....
To powiedziawszy rzucił na stół pięć złotych koron,
-Klucz proszę.....
Sprawdził cze Kora poszła za nim...
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 15-05-2007, 19:46   #110
 
Vivian's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znany
Kora
Racjonalizm długimi susami powracał na swoje miejsce, a oczy znów były jak dwie otwarte księgi szepczące "Chcesz wiedzieć co myśli...? Korona i masz to jak w banku...".
Blizna - dobra, niech będzie, nic jej do tego. Machanie rapierem przed ludźmi - głupio, ale może przynajmniej pomyślą, zanim zaczną ją zbywać.
"Nie nadajesz się, do tego, kim jesteś..." - słowa te gwałtem wdarły się do mózgu.
Nie nadajesz się?! Już chciała wyjaśnić Nestirowi raz a dobitnie, kto tu się do czego nie nadaje, ale opanowała się. Spokój przede wszystkim, a ona dosyć często się zapominała. Za często.
Poszła posłusznie za rycerzem w kierunku zajazdu, herbatka już całkiem wyleciała jej z głowy, a opuszczenie towarzystwa tych wszystkich kmiotów w pełni jej odpowiadało. Jednak przeszył ją zimny dreszcz, gdy kompan poprosił o klucz do pokoju karczmarza...
"Nic się nie dzieje. Nie szalej. Na razie szykuj się... W razie czego, dasz radę i drugi raz, i trzeci, i czwarty... Robiłaś już to, robiłaś kilkanaście razy pod rząd..."
Próbowała się uspokoić i nawet jej to wychodziło. W gruncie rzeczy i tak robiła postępy - otrzeźwiała dosyć szybko, nie wyrywała broni ani nie parowała ramieniem... Obiecała sobie, że teraz utrzyma uczucia na wodzy.
"Nie nadaję się, tak...? A to ciekawe..."
 
__________________
"Are you devil or angel...? Are you question or answer...?"
Vivian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172