lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [Sesja] Przez Mgłę (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/3224-sesja-przez-mgle.html)

Aston 28-07-2007 19:16

Aldebrant

Aldebrant starał się nie dawać po sobie znać, że ten zapach jest dla niego paskudny. Był człowiekiem którego uczono kultury, tego wymagał jego zawód. Podszedł do Claudii, usiadł przy niej i wysłuchał jej uważnie.
-Wiesz. Hargin, ten krasnolud z którym wędruję... wędrowałem. Zabił kogoś. Sądzę, że to właśnie ten recydywista. Tyle, że tamten był jakiś dziwny. Miał tatuaż na twarzy. Dwa skrzyżowane miecze, a z tyłu tarcza. To on prawda? Przed moim wyjściem mówiłaś też coś o Bergmanie. Chyba próbowałaś sobie coś przypomnieć gdy weszli oni. No wiesz, ci co byli tu przed chwilą. Przypomniałaś sobie to co zamierzałaś mi powiedzieć?

Yaneks 28-07-2007 19:23

Tatuaż? Tak, ten recydywa miał tatuaż... Ale tylko na nodze. To była oznaka jego niewoli. Bergman... Niech no pomyślę - zamyśliła się - Nie, nie pamiętam co chciałam... A, no tak, jaka ja głupia! - uderzyła się lekko w czoło - To on wykapował tego recydywę! - wykrzyczała, a jej głos poniósł się echem po najbliższych budynkach. Okno było otwarte.

kayas 28-07-2007 23:19

Wtem dał się słyszeć gromki śmiech i donośny głos cyrkowca ogłosił:
- Tak, ale to jeszcze nie koniec opowieści. Zdziwiesz się, co się stanie z Bergmanem.
Tu cyrokwiec nagle przybrał surowy wyraz twarzy.
- Nie krzycz. Jesli to on, moze wciąż tu jest.

Aston 31-07-2007 09:39

Aldebrant

-Na bogów. Claudia, panuj nad sobą. Nie krzycz tak. - mówił ściszonym głosem, który kontrastował z krzykiem, którego echo jeszcze przed chwilą brzmiało. - Czemu sądzisz, że to ten przestępca ciebie otruł. Jaki miałby w tym cel. Nie uraź się, ale jesteś przecież zwykłą kilkunastoletnią dziewką karczemną. Rozumiem gdyby chciał otruć kogoś ważnego, Bergmana na przykład... a może on chciał otruć Bergmana w zemście, tyle, że mięso nie dostało się mu tylko tobie? Skąd wzięłaś to mięso? Możliwe, że ktoś pomyślał, że zje je Bergman?

kayas 31-07-2007 21:27

- Nie jest zwykła dziewką. Jest niezwykle ładna dziewką.- rzekł jakby od niechcenia Lui.- I o co tu wogóle chodzi? Moze mnie ktos wprowadzi?

Yaneks 31-07-2007 22:00

Aldebrant
Gdy Luitpold zadał pytanie, Claudia spojrzała na Ciebie oczekująco. Komplement od jego strony pozostawiła bez komentarza, nawet się nie rumieniąc.

Aston 31-07-2007 22:35

Aldebrant

-Tak, wiem. Jest ładną dziewką, nawet bardzo. Miałem na myśli, że nie jest tu nikim wpływowym, żeby komukolwiek zależało na otruciu jej, do tego jest młoda, na moje oko ma jakieś szesnaście lat więc i wrogów sobie raczej wielkich nie zdążyła narobić. Przepraszam, że wcześniej nie objaśniłem ci tej sprawy. Przedstawia się ona następująco: Claudia została dziś przez kogoś otruta. Ja z krasnoludem, tym, co to mnie tu porzucił. Goniliśmy kogoś kto w tej samej chwili uciekał. Krasnolud go zabił. Teraz okazuje się, że mógł ją otruć pewien recydywista, któremu to Bergman, czyli właściciel karczmy podpadł kapując na niego. Sądzę, że ten przestępca mógł chcieć się zemścić na Bergmanie za tamto, ale zatrute jedzenie przypadło nie mu, tylko Claudii. A więc teraz Claudio objaśnij skąd wzięłaś to mięso i czy ktoś mógł pomyśleć, że trafi do Bergmana?

Yaneks 31-07-2007 22:39

Pan Bergman daje swojej służbie kilka razy dziennie jedzenia ze swoich kotłów, dzięki czemu jesteśmy efektywniejsi. Pan Bergman wczoraj mówił, że ma jakieś przeczucie w związku z ucieczką tego recydywisty. Z tego kotła miało trafić jedzenie do całej karczmy, ale jak ja... ja... - zacięła się, jakby nie chciała mówić o tym wypadku - ... no wiecie, to ktoś wylał całą zawartość. Nie wiem co się dalej z tym stało. Wiem tylko, że pan Bergman sam ostatnio przygotowuje sobie posiłki.

Aston 31-07-2007 23:02

Aldebrant

-To znaczy, że to jedzenie mogło trafić do gości. Dobrze rozumuję? Czyli ktoś chciał otruć raczej gości niż Bergmana. Przynajmniej tak mi się wydaje. Słuchaj, kto miał jeszcze dostęp do tego kotła przed tym jak zjadłaś z niego jedzenie? No i czy ktoś z poza pracowników mógłby się tam przekraść, albo coś? Swoją drogę to widzę, że mieliśmy nieco szczęścia w nieszczęściu. Dobrze, że to ty zjadłaś to jedzenie. Gdyby to podano na stół to mogłoby być gorzej.

Yaneks 01-08-2007 10:03

Nie wiem czy ktoś miał dostęp do kotła, ja na chwilę wyszłam przynieść więcej mięsa. Na ogół ja zajmuję się gotowaniem, więc moi koledzy z pracy chyba odpadają. Poza tym my jesteśmy biednymi ludźmi, zależy nam na pracy. A może... Ktoś chciał... Zniechęcić ludzi do naszej karczmy? - powiedziała zamyślona.
Nagle do pokoju wszedł jakiś człowiek. Miał włosy koloru popiołu, niebiesko oczy i wyglądał na około dwadzieścia lat.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:40.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172