Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-04-2007, 18:35   #1
 
Niha'i's Avatar
 
Reputacja: 1 Niha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumny
Koperta

Karl Franz umarł dawno temu, jego potomkowie rządzili długo i sprawiedliwie. Teraz ostatni z nich Diter Franz - bez potomka ma wskazać swego kolejnego następcę. Może być nim Kalvin Fuchs o którym wielokrotnie wspominał w dobrych słowach i pochwałach. Może to także być Gunter Atzwig, ulubieniec kupców przywódców religijnych Urlyka i Sigmara oraz kilku elektorów z prowincji. To kogo wskaże może oznaczać przeważenie szali i jego zwycięstwo ....
Altdorf, 16 dni do ogłoszenia następcy, późne popołudnie.
W małej salce siedzi kilkanaście osób... Jak to zwykle bywa lud na hasło 'ochotnik' reaguje różnie i czasem trzeba mieszkańcom dopomóc w podjęciu trudnej decyzji ... wszak nie można zapominać że niektórzy przychodzą z własnej woli, nikt nie grozi im lochem, czy wygnaniem.
Wszyscy
Siedzicie w pokoiku który jest zdecydowanie zbyt przeludniony, jak zawsze w takich miejscach roi się od niziołków poszukujących łatwej zdobyczy. Zauważacie różnej maści typów, w większości są to ludzie dobrze ubrani, tylko kilka żebraków i oprychów okupuje drzwi wyjściowe na wszelki wypadek gdyby rozdawano tu coś po co warto się schylić.
Na małe podwyższenie wchodzi mężczyzna z pergaminem.
- Do środka zapraszam wezwanych tu wcześniej :Anika Von Hannelore !
Giaccomo z Tabador! Imić Drooq! Murgrim ! Awwal ! Rudgiert Lott !

Mężczyzna zwija kawał papieru i rozgląda się po sali
- Zapraszam - Dodaje po chwili. Drzwi prowadzące wgłąb budynku stają otworem.
 
__________________
There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast...
Niha'i jest offline  
Stary 26-04-2007, 22:16   #2
Banned
 
Reputacja: 1 Dodo Eq nie jest za bardzo znany
Drooq siedział nieco skulony na swoim dużo za małym krzesełko. Sprawiał wrażenie ospałego i otępiałego, lecz jego oczy pozostawały czujne i bez błędnie radziły sobie w tej całej gnojówce ludzi, żebraków i parszywych Niziołków. Drooq miał konkretny cel wyznaczony przez dość głośno burczący żołądek. Sponsor. Mimo że ten nie młody mężczyzna sprawiał wrażenie poważnego, zamożnego obywatela on sam czuł jak głód gryzie go dotkliwie. Jego genialny plan nie wypalił a to durne miasto potraktowało go jak jakiegoś parszywego przybłędę.
Na niewielkie podwyższenie wchodzi jegomość trzymając pergamin w ręce.
- Do środka zapraszam wezwanych tu wcześniej :Anika Von Hannelore !
Giaccomo z Tabador! Imić Drooq! Murgrim ! Awwal ! Rudgiert Lott !
Jego głos jest oschły i gryzący powietrze na pustyni w godzinach szczytu. Wstaje i wraz z grupką innych ludzi wchodzi przez drzwi. Czuje dziwne podniecenie. Oho zaczyna się.....
 
Dodo Eq jest offline  
Stary 26-04-2007, 23:30   #3
 
kszyk's Avatar
 
Reputacja: 1 kszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skał
Mężczyzna w czarnej szacie ,zdobionej przy kołnierzu złotymi nićmi wstał podpierając się laską. Odgarną lekko ufryzowane,ciemne włosy i uśmiechnał się ,jakby od niechcenia. Odczekał aż przez korytarz przeciśnie się kilka osób i ruszył za nimi.
Jak wśród gwiazd wszytko ma swój porządek, tak tu rzecz powoli przybierały przewidziany obrót...
 
kszyk jest offline  
Stary 27-04-2007, 02:19   #4
 
Idrith's Avatar
 
Reputacja: 1 Idrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skał
Stojąca pod ścianą czarnowłosa kobieta na dźwięk swojego imienia drgnęła nieznacznie. Kapelusz z szerokim rondem zasłaniał cieniem jej twarz, więc nikt z zebranych nie mógł dostrzec malującego się na jej ustach pogardliwego uśmiechu.
Motłoch. Tłum rządny przygód i pieniędzy. Kuglarze, dziwki i rębacze.
Anika gardziła takimi ludźmi, słusznie uważając się za osobę wyższego stanu, a to że sie tu znalazła wynikało z nagłej potrzeby sytuacji.
Trzeba było znaleźć jak najwięcej sojuszników i w miarę możliwości spróbować odbudować regiment.....
Spod ronda kapelusza ukradkowo rozglądała się po zebranych, szacując kto może być odpowiednim dla niej kompanem.

Po chwili, kobieta odsunęła sie od ściany i kołysząc powiewną, rozciętą do połowy uda spódnicą leniwym krokiem poszła wśród pozostałych wyczytanych do wskazanej sali.
 
Idrith jest offline  
Stary 30-04-2007, 21:04   #5
NW.
 
NW.'s Avatar
 
Reputacja: 1 NW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skał
Murgrim Vernyhran

Krasnolud rozglądał się bacznie dookoła swymi miedziano-złotawymi oczyma. Co jakiś czas odpędzał od siebie zbyt nierozgarniętego niziołka bądź gnoma. Jeśli któryś z nich nie chciał odejść, gdy tylko krasnolud rzucił mu groźne spojrzenie, wtedy wystarczyło udać że sięga się po olbrzymi topór przytroczony do skórzanego pasa. Pośród tłumu istot najróżniejszych gatunków dostrzegł kilka postaci wyraźnie odbiegających od reszty, strojem, zachowanie i wyglądem. Świeciły niczym niewielkie punkty mocy pośród bezmiaru pustki, domyślał się że będą to jego kompani podczas tej misji. Robił w tym zawodzie już naprawdę wiele lat i wiedział że byli dobrzy, takie rzeczy się po prostu wyczuwało. Jego zleceniodawca nie mógłby zatrudnić pierwszych, lepszych żółtodziobów. Gdy usłyszał swe imię wypowiadane przez jakiegoś człowieka, wstał i odchylił się nieznacznie do tyłu, wszystkie kości kręgosłupa i stawy skrzypnęły w jednym momencie. Sapnął z zadowoleniem i rozejrzał się przez moment po pozostałych, następnie ruszył w stronę drzwi.
 
__________________
Always remember that You are weak against the power of the Dark Side.
NW. jest offline  
Stary 01-05-2007, 00:31   #6
 
Niha'i's Avatar
 
Reputacja: 1 Niha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumny
Weszliście do jeszcze mniejszego i bardziej obskurnego pokoiku. Na ścianach zawieszone są jakieś bochomazy które wydają się przedstawiać sceny walki z kurzem w ramach. Na środku stoi małe zatopione w papierach biurko a za nim siedzi wysoki i barczysty mężczyzna. Jego blond włosy opadają w bezładzie na czoło pokryte w tym momencie gąszczem zmarszczek. Gdy weszliście do środka wszystkie one rozbiegły się jak stado małych goblinów na dźwięk słowa 'jedzenie' w obozie orków. Mężczyzna uniósł głowę znad jakiś notatek i całą swoją osobą wyrażając pogardę dla waszych nędznych istnień zwrócił się do was w te słowy
- Jesteście tu bo nikt inny nie był na tyle głupi żeby tu przyjść... - Podrapał się po głowie wyraźnie składając kolejne zdania którymi miał zamiar was obrzucić
- Nie wyobrażajcie sobie że powierzę wam jakąś istotną robotę. Ba ! Wręcz przeciwnie ! Będziecie się mieć nie lepiej niż jakiś suczy syn w kanałach. Oto co mam dla was. - podniósł małe skrawki papieru na których ktoś szybkimi ruchami wykreślił gąszcz linii i znaków.
- To jest mapa miasta, piwnic i kanałów. Chcę to wszystko mieć na oku bo szykuje się przekazywanie woli cesarza dlatego ma być bezpieczny. Wiecie jak bardzo źle na politykę wpływa śmierć jakiegoś ważniaka w ważny dzień... - Gdyby nie to, że mężczyzna siedział za stolikiem pewnie splunął by sobie pod nogi. Z daleka widać że zna się on na rzeczy i że nie lubi tego co robi ale uznaje to za zło konieczne. Wręczył wam i dwóm innym jegomościom kartki z wymalowanymi mapami.
- Nie interesuje mnie jak to zrobicie ale miejsca zaznaczone krzyżykami mają być sprawdzone i zapieczętowane. Narzędzia odbierzcie w miejskim magazynie. Pokażecie tym cepom te mapki i oni będą wiedzieć czego wam trzeba ... Teraz wynocha bo muszę pracować i nie lubię jak mi się kto pałeta po moich pokojach jak potrzebuję spokoju....-
Niemilec machnął kilka razy ręką co pewnie w jego mniemaniu miało oznaczać tyle co 'możecie sobie już iść' I chyba to wypadałoby zrobić ...
 
__________________
There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast...
Niha'i jest offline  
Stary 01-05-2007, 18:02   #7
NW.
 
NW.'s Avatar
 
Reputacja: 1 NW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skał
Murgrim Vernyhran

Niezbyt podobał mu się ton i postawa, jaką obdarzył całą grupę ich nowy pracodawca. Chyba nikt już dawno nie uczył go dobrych manier, krasnolud ściągnął brwi i popatrzył się na człowieka, zupełnie jakby jego żywot kosztował jedną sztukę złota. Odwrócił się i poprawił topór, podłubał chwilę w zębach i odezwał się do wszystkich. -To co? Chyba trzeba nam wyruszyć do tego zasmarkanego magazynu gdzieś na końcu tej szczurzej dziury, co za miasto! Już dawno nie byłem w aż tak żałosnym miejscu!- po wypowiedzeniu tych słów, wzniósł wzrok ku górze, jakby dla podkreślenia swego niezadowolenia. Powitał go widok stropu komnaty, drewniane belki trawił grzyb. Splunął i wyciągnął przed siebie pulchną rękę w której wciąż trzymał mapę, po chwili studiowania planu miasta machnął ręką na pozostałych.
 
__________________
Always remember that You are weak against the power of the Dark Side.
NW. jest offline  
Stary 02-05-2007, 00:19   #8
 
Idrith's Avatar
 
Reputacja: 1 Idrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skałIdrith jest jak klejnot wśród skał
-Chwileczkę, mój miły panie. – z ironią odezwała się stojąca dotąd nieco z tyłu czarnowłosa. Energicznym krokiem podeszła do biurka i oparła się dłońmi o blat.- Chyba o czymś pan zapomniał.- znaczącym ruchem wskazała na wiszącą u paska sakiewkę.- Chyba żaden urzędnik państwowy, nawet ten pracujący dla straży miejskiej, nie jest na tyle głupi aby uważać że ktoś będzie odwalał dla niego parszywą robotę za darmo.– kobieta znacząco spojrzała po towarzyszach. – Zwłaszcza jeśli sprawa jest ważna i zależy wam na prawdziwej ochronie.... Moja cena to czterdzieści złotych koron na początek i drugie czterdzieści po robocie. I radzę zauważyć, że nikt z nas nie jest tutaj pod przymusem, więc proszę z łaski swojej uważać na słowa. – kobieta zgrabnym ruchem odgarnęła włosy z czoła i z niebezpiecznymi iskierkami w oczach przyglądała się rozmówcy.
 
Idrith jest offline  
Stary 02-05-2007, 01:27   #9
 
Niha'i's Avatar
 
Reputacja: 1 Niha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumnyNiha'i ma z czego być dumny
Rozmówca na jedną tylko, prawie niezauważalną chwilę przestał przeglądać papiery ale łba nie podniósł. Sięgnął do szuflady i wyjął sakwe i zwój pergaminu.
- Tu ma pani 60 złotych koron. Dla wszystkich. A ten pergamin to list gończy... Radzę się przyjrzeć tej osobie tam wyrysowanej i podpisowi, że jest poszukiwana raczej martwa a jak nie to i tak zawiśnie bo za dużo ze swoją swołoczą zrabowała...
Siedzący za biurkiem podniósł głowę a w jego oczy miały pierwotny, idealny władczy wyraz. Coś co mówi ludziom, że i tak mają szczęście, że jeszcze żyją. Oczywiście takiej sztuczki uczą każdego z urzędników mna wszelki wypadek. Przydaje się i zaoszczędza mnóstwa czasu w wypadku gdy ktoś ma ochotę na bijatykę. Z drugiej strony 60 koron to spora suma. Nawet jak na 6 osób.
- Drugie tyle macie zapewnione jak uda wam się i wszyscy przeżyją....
Uśmiech ten powaliłby bagiennego trolla... Higiena to nie jest jego drugie imię to pewne...
 
__________________
There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast...
Niha'i jest offline  
Stary 02-05-2007, 16:34   #10
 
kszyk's Avatar
 
Reputacja: 1 kszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skał
-Było by lepiej żebyś zaczął okazywać szacunek zgodznie z waszym prawem należny pochodzeniu i urodzeniu, o kulturze nie będą wspominał. - usmiechanł się delikatnie mężczyzna o karnacji zbyt ciemnej jak na mieszkańca Imperium. - Wiedz też, że twoja opinia iż do tego zadania wynajmujesz głupców, trafi w odpowiednie miejsce.- Tym razem puszczę zniewage w niepamięć. A do tego, na poczatek współpracy, skoro wiesz kim jestem i jestes oczytany dam ci pewną radę - mężczyzna popatrzył mu w oczy i ściszył głos - Uważaj na siebie w dzień nazajutrz, bardzo uważaj.Uważaj co jesz... - Giaccomo nie musiał patrzyć by wiedzieć jakie wrażenie wywarł na tym półgłówku. Odwrócił sie do drzwi i wskazał na nie
- Pani..? - rzekł chcąc przepuszcić przed drzwi kobiete.
 

Ostatnio edytowane przez kszyk : 02-05-2007 o 16:51.
kszyk jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172