Lorn

Taaak... o zdrowie, życie i przede wszystkim naszą sesję. A tu już termin przekroczony prawie dwukrotnie. Dobrze to nie wróży.

"Z pamiętnika RPGoholika":
Kiedyś grałem na LI z takim MG, który nagle zniknął w czasie przygody bez słowa i do dziś nie wrócił, hmm... Wiem, że historie czasem lubią się powtarzać, ale mam nadzieję, że akurat ta nie lubi.

 

Revan

Chodzi o Yaneksa? :> Zniknął raz na wakacje na Dominikanie, przez miesiąc nic nam nie mówiąc (może dwa?), a potem także zniknął bez śladu.

Swoją drogą moze nie jestem zbyt "stary", ale wyznaję dokładnie taki sam pogląd jak gracze starej daty ;] czyt. MG kontroluje przygodę, a gracze swoje postacie.

 

Lorn

Nie niestety, nie miałem na myśli, ani Yaneksa, ani Yankesa, nigdy z nimi nie grałem, ale widzę, że osoba, którą miałem na myśli, nie jest osamotniona w swoich poczynaniach. Stosuje forumowe standardy.

Chyba trochę przegięliśmy z tymi teoriami graczy starej daty
Ten pogląd, że "MG kontroluje przygodę, a gracze swoje postacie" chyba wszyscy wyznają. Nikt z tym nie polemizował.
Pytanie jest takie. Kiedy MG ma prawo decydować za gracza o jego postaci? Gdzie leży granica władzy nad postacią pomiędzy graczem, a MG?


Oprócz odgrywania postaci jest jeszcze druga strona medalu, ale (o ile dobrze odczytałem intencje MG) Yoda dokładnie odpowiedziała nam na pytanie - Gdzie leży granica władzy nad kreacją rzeczywistości pomiędzy graczem, a MG?
Wg Yody granica ta pozwala graczowi na odgrywanie wyłącznie swojej postaci. Gracz nie ma prawa tworzyć rzeczywistości świata, nie może decydować o tym, co robią inne postacie, ani zwierzęta .
Ten styl prowadzenia jest bardziej realistyczny, bo w życiu także nie mamy wpływu na rzeczywistość, której nie tworzymy. Jest bardzo dobry dla MG, którzy dbają o szczegóły i jednocześnie są dostępni na każde zapytanie gracza, ponieważ gracze, którzy nie mogą zdecydować o żadnym elemencie świata (np. czy wypite właśnie przez postać piwo smakowało jej czy nie) będą mieli do MG wiele pytań.

MG, którzy dają graczom więcej wolności we współtworzeniu świata mają mniejszą kontrolę nad nim, ale też mniej pracy przy każdym poście. Ten styl wymaga od graczy większego wyczucia, uwagi i doświadczenia, gdyż w ramach kredytu zaufania dostają możliwość współtworzenia historii. Traci na tym trochę realizm gry, bo gracze mogą czasem tworzyć coś wg własnych potrzeb, ale niestety, coś za coś.

 

Revan

Chodzi mi dokładnie o ten pierwszy pogląd. Mówiąc "MG kontroluje przygodę, a gracze swoje postacie", miałem dokładnie na myśli te bariery i kompetencje, jakie opisałeś. Czyli MG jest bogiem, opisuje wszystko, co się dzieje wokół graczy, uświadamia ich zmysły, ożywia istoty wokół nich, to on jest tym życiodajnym płomieniem, którego ciepło napędza ten świat... a gracze są maleńkimi iskierkami, jakich tysiące w oceanie iskier i na nic większego wpływu nie mają oprócz możliwości zmiany swojego przeznaczenia. Istnieje też właśnie ta druga opcja, czyli iskierki wymykają się spod kontroli i stają się podwalinami brzemiennych w skutkach pożarów, czyli właśnie dopuszczenie ich do kontroli nad światem. ;]

Do kompetencji MG należy pchanie świata dalej, tak więc może sobie pozwolić na ekstrawagancje typu:
- "Wszedłeś do karczmy, przy kontuarze zauważyłeś piękną kobietę o gładkim licu i długich, pięknych rudych kręconych włosach. Nie zastanawiając się zbytnio, postanowiłeś się do niej przysiąść." - o ile to jest zgodne z charakterem bohatera, i to zazwyczaj płci męskiej, ale to tylko przykład. Tak więc dochodzi do tego kolejny obowiązek MG, musi dokładnie poznać postacie swoich graczy. Moze też wziąść ich na chwilę, tylko po to, aby pchnąć sesję do przodu w decydującym momencie np.:
- "Zrezygnowany oparłeś się o pochodnię, wystającą ze ściany. Ku twojemu zdziwieniu nie była idealną podporą, ale okazała się za to kluczem do zagadki. W rzeczywistości otwierały tajemne przejście na drugim końcu korytarza!" Ode mnie tyle.

 

Lorn

Sprytny MG może pozwolić sobie na bardzo wiele i uzasadnić wiele sytuacji, kiedy dla potrzeb gry przejmie postać gracza, kiedy wieczorna, piękna kobieta o gładkim licu i długich, pięknych rudych kręconych włosach, o poranku nie wiadomo jakim cudem nagle staje się facetem.

Yoda jak na razie nie wykorzystała żadnej z okazji do decydowania za graczy i wygląda na to, że chyba wyznaje zasadę nie wchodzenia w ich kompetencje. Co cesarskie cesarzowi, a co boskie Bogu.
Może, jak wróci do gry, to sama powie, co uważa na ten temat.

 

Yoda

Wybaczcie ale chwilowo mam problemy i z komputerem i z Internetem Sesja zostaje wstrzymana do… nie wiem kiedy Przepraszam wasPostaram się odezwać wkrótce.

Przepraszam i pozdrawiam wszystkich

 

__________________
Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein

Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.

Lorn

Teraz już rozumiem skąd to smutne oblicze...
No trudno jakoś to wytrzymamy.
Trzymam kciuki za szybki serwis.

To my sobie pogramy przez ten czas, a MG za jakiś czas dołączy.

 

Arillio

Niestety, daleko akcji samodzielnie nie pociągniemy. Możemy w karczmie trochę poodgrywać, ale to i tak tylko na krótka metę. Dla dalszego rozwoju fabuły kluczowa wydaje się rozmowa Rince'a z Ericą, jednak nie wiem co moja postać ma jej przekazać. Prosiłem MG o info na priv - bez odpowiedzi. Pozostaje nam czekać na pojawienie się Yody. Chyba, że macie jakieś inne pomysły

 

__________________
łapać mg!

Lorn

W ogóle akcji nie pociągniemy, bo wszyscy czekają na info od MG,
to był żart.

 

Yoda

Witam wszystkich po dłuższej przerwie

Mam dla was dobrą i złą wiadomość.
Dobra: zamieszczam post i kontynuujemy sesję
Zła: w domu nie mam Internetu i piszę od brata więc posty będą rzadziej ale postaram się tak jak ustalaliśmy 1 post na 3 lub 4 dni. Oczywiście jeśli się uda to napisze wcześniej ale raczej wątpię w tę opcję.
Prosiłabym aby każdy napisał czy dalej jest zainteresowany grą i gotowy do odpisywania.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

 

__________________
Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein

Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.