Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-05-2008, 20:28   #101
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Adren roześmiał się tylko ocierając twarz.

- Twoje słowa nie mają żadnego znaczenia boś właśnie utracił całkowicie honor, o czym doskonale wiesz. Dla twojej rasy jest wyklęty boś złamał swoje przyrzeczenie. Nic innego nie jest ważne. A wzywaj, znieważenie szlachcica jest karane, co najmniej dybami. Lepiej odejdź zanim kapłan przybędzie i aresztuje cię zgodnie z prawem Imperium.

Poczym czekał na dalszy rozwój wydarzeń. Wiedząc dobrze, iż prawo stoi zawsze po stronie szlachty. W tym czasie zapalił wyjętą z mieszka fajkę i zaczął spokojnie palić czekając, aż straż kapłana zajmie się niechcianym towarzystwem.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 01-05-2008 o 21:23.
Cedryk jest offline  
Stary 02-05-2008, 23:23   #102
 
zbik_zbik's Avatar
 
Reputacja: 1 zbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumny
Gospodarz karczmy polecił jakiemuś chłopakowi odprowadzić Dymitra. Kozak w międzyczasie jeszcze zdążył wypić stojący kufel piwa, choć nie wiedział kto zeń wcześniej łykał.

Ruszyli powoli w stronę drzwi. Dosłyszeli krzyki. Ostre i wulgarne.
- A ja głupi zawsze myślałem że w Kislevie jest bajzel i chaos. Jednak Imperium pod tym względem dużo nas przewyższa. Zapewne dlatego że mniej piją. Tak, na pewno dlatego, u nas by już wszyscy leżeli pod stołami. - wypowiadał te słowa cicho lecz słyszalnie dla osób będących jeszcze w karczmie, a na koniec zaśmiał się serdecznie.

Chwycił za klamkę i otworzył drzwi. Krasnolud szedł w jego stronę i wołał kapłana. Adren wycierał ślinę z twarzy i groził Dwainowi. Kyfandys stał mając krew nad okiem. A Klara na koniu stała trochę dalej i obserwowała.

Kozak roześmiał się.
- Ot, cała vasza viedza, nauka i przyvileje. A żyjecie całkiem jak my... Kozacy. - śmiał się, i nie było w tym śmiechu ani odrobiny udawania, był to najczystszy, najszczerszy śmiech jaki może człowiek z siebie wydobyć... i trudny do powstrzymania. Z jednej strony Dymitr był już podpity, a z drugiej to sytuacja do cna go rozbawiła.
 
__________________
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć,
oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć.
zbik_zbik jest offline  
Stary 03-05-2008, 13:09   #103
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Gdy kapłan oznajmił wszystkim swój wyrok, Alfred myślał, że spór został załagodzony. Sumy grzywien, jakie nałożył sigmaryta na uczestników kłótni, przyprawiły niziołka o lekki zawrót głowy. On sam nigdy nie miał takich pieniędzy w ręku, nie marzył nawet o nich. Zawsze wystarczało mu to co wyhodował w swoim ogródku. Od czasu do czasu jako kucharzowi wolno było mu upolować królika w lesie należącym do jego pana. Choć z reguły taki królik był przeznaczony na stół dziedzica, to jednak od czasu do czasu udawało mu się skubnąć coś dla siebie. Przecież, jak uważał Alfred, różnorodna dieta była podstawą dobrego samopoczucia i zdrowia.

Nadzieja na to, że w reszcie w karczmie zapanuje spokój szubko prysła. Alfred podszedł do kozaka, by zgodnie z wolą Adrena zająć się nim, lecz zauważył, że ten jest już opatrzony i raczej jego pomocy już nie potrzebuje. W tym momencie znów dał o sobie znać ciężki charakter szlachcica. Jego słowa w połączeniu dumy kozaka i wschodniego uporu panienki Klary nie dawały nadziei na to, że cała kompania razem uda się do majątku tutejszych von Volfgromów. Do tego doszedł konflikt z Dwainem i jego przyjacielem elfem. Niziołek nie znał się na krasnoludzkim honorze, ale z opowieści i bajań jakie słyszał mógł wnioskować, że te istoty bronią go jak nikt inny w Starym Świecie.

"Długo chyba nasza grupa razem nie pobędzie" - zastanawiał się idąc w kierunku pachołków gospodarza karczmy. Zaczął ich poganiać, by jak najszybciej załadowali bagaże na powóz i przywiązali do niego konie i muły, które na tym etapie ich podróży nie były im potrzebne. Podszedł jeszcze do Klary. Mimo, że wciąż między nią i Adrenem panowała chłodna, co by nie powiedzieć, lodowata atmosfera, to jednakże była ona nadal krewną szlachcica - tak sie przynajmniej wydawało Greenhill`owi.

- Może pomóc z bagażami? - zaproponował. - Mam nadzieję, że panienka uda się razem z nami - oznajmił z uśmiechem wykorzystując to, że von Volfgrim dyskutował z Khazadem. - Mój pan ma charakter twardy niczym kamienie na dnie potoku. Najlepiej jest przymknąć na jego słowa oko i przyznać mu rację. Po jakimś czasie się uspokoi. Przebywanie wśród samych magów nieco go zmieniło, ale powrót do normalnego życia powinien na niego wpłynąć pozytywnie.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline  
Stary 03-05-2008, 14:38   #104
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Otto wysłuchał wyroku, ale przyjął go z obojętnością. W ogóle od momenty walki wszystko stało się dla niego obojętne. Przestały go obchodzić te całe kłótnie, które w jego ocenie były bez sensu. Łyknął spory łyk piwa, które już i tak szumiało mu w głowie. Lekko chwiejnym krokiem udał się, więc do powozu. Po drodze biorąc miskę jakiegoś jadła ze stołu, aby mógł się w czasie drogi nieco pożywić. Kiedy wyszedł na dwór, zobaczył kłócących się towarzyszy. Rzucił w ich stronę smutne spojrzenie: „a niech się kłócą i pozabijają, przecież to ich wybór”- pomyślał. Kiedy Alfred zajmował się swoimi sprawami, ojczulek pomyślał, że ten mały, niepozorny Niziołek jest dość pokrewnej mu duszy. Podobało mu się zachowanie małego towarzysza. Uśmiechnął się do niego. Następnie Otto powoli wgramolił się do powozu, siadając wygodnie w taki sposób, aby nie patrzeć się na kłótliwych.
„Ach, ile bym oddał za pieczony barani udziec”- pomyślał, po czym zamknął oczy, wyciszył się i postanowił się zdrzemnąć chwilkę, przynajmniej do czasu zakończenia kłótni. Jego sen nie był głęboki. Na twarzach miał wypieki od alkoholu, zaczął cicho chrapac…
 
Mortarel jest offline  
Stary 03-05-2008, 17:33   #105
 
Gwena's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemu
Klary wałach - Węgielek - zasługiwał na swoje imię, gdyż był koniem nie karym a rzadko spotykanym czarnym. Nie za wysoki - 15 dłoni w kłębie, o mocnej budowie stepowego konia. Miał na sobie siodło bojowe, z wysokim tylnym łękiem, do którego zamocowana była skrzynka na ubrania. Z boków na trokach zwisały juki z wyprawionej z włosem skóry dzika, nieprzemakalne nawet w najgorszą pogodę. Przedni łęk, oprócz rożka na arkan, podtrzymywał dwa kołczany. Jednym słowem koń, jak i jego pani był gotowy do każdej sytuacji. Cóż - Klara najpierw nauczyła się jeździć, dopiero potem chodzić, a na Węgielku parę razy zdarzyło się jej walczyć z zielonką.
Koń Adrena - zwłaszcza od kiedy poinformował z dumą, że to ogier bojowy, budził w Klarze śmiech. Znaczy nie sam bogom winny koń, ale jego właściciel. Klara podejrzewała, że koń był zgrabnie wywałaszony w dość późnym wieku i sprzedany szlachcicowi jako ogier przez chytrego kupca. Może zresztą jeśli pochodził z rodzinnych stajni mądry koniuszy zrobił co powinien by uratować próżnego panka. Ogier bojowy wymagałby stałej opieki giermka, osobnej zagrody w każdej stajni. A Adren porzucał konia w ręce dzieciaków zajmujących się końmi w każdej karczmie. Zresztą na ogiery bojowe przesiadano się tuż przed bitwą, nie były to konie nadające się do jazdy. Cóż Adren nie znał się na obchodzeniu z końmi, ani na koniach, dla niego ważne były pozory w które łatwo wierzył. Nie był to jeździec który opanowałby ogiera bojowego. Zresztą sama Klara przyznawała się przed sobą, że dosiadłaby takiego tylko w ostateczności i z obawą w sercu. Choć wychowała się wśród koni i na koniu.
Słysząc słowa niziołka uśmiechnęła się.
Dziękuje za troskę, ale jak widzisz wszystko już jest na swoim miejscu. Zresztą obawiam się, że spakowanie rzeczy do jazdy to wiedza którą opanowuje się po długim okresie prób i błędów. Ja na pamięć wiem gdzie co mam - nie raz po ciemku musiałam coś natychmiast znaleźć.
A obawiam się, że Twego pana czeka spokój wieczny, jeśli natychmiast nie ukorzy się przed tymi których obraża.

To mówiąc przypatrywała się Alrikowi - co u niego przeważy, lojalność wobec honoru krasnoludów czy wobec szlachcica
 
Gwena jest offline  
Stary 04-05-2008, 18:46   #106
 
Bulny's Avatar
 
Reputacja: 1 Bulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputację
Wszyscy, którzy w czasie najazdu słownego przeprowadzonego przez Dwaina obierającego sobie Adrena, za cel rzucanych obelg, zobaczyli minę wzburzonego kapłana, który kończył własnie spisywać raport na karczmiennym stole. Do tej pory nieco bawiło go zachowanie ogółu kłócących się person. Teraz jednak, jego mina spochmurniała tak, że wyglądało na to, że jeśli kłócący nie uspokoją się, to dojdzie do "młotoczynów". Mężczyzna uderzył dłonią w stół cedząc przez zęby:
- O wielki Sigmarze, za co karzesz mnie zajmowaniem sie takimi baranami? Mówili zostań w Nuln? Mówili. Czemu ja się ich wtedy nie słuchałem? - choć starał się ukrywać swoje słowa, to jednak stojący wtedy blisko ojczulek Otto dokładnie wszystko słyszał.

Mężczyzna przysłuchiwał się zdaniom Krasnoluda, a jego mina stawała się coraz bardziej opanowana. Widać było, że przychodziło mu to z trudem. Na szczęście wypowiedź brodacza zarówno denerwowała przedstawiciela prawa dodając mu obowiązków, jak i nieco rozśmieszyła go. Gdy gdy kowal skończył już rzucać obelgami, mężczyzna wstał z krzesła, zamykając notatnik z hukiem. Schował książeczkę do torby wiszącej przy pasie, wziął głęboki oddech i otrząsnął się. Potem zaczął iść w kierunku drzwi, przez które wychodził właśnie kozak. Gdy Kislevita otworzył drzwi, do pomieszczenia wpadł krasnolud. Na jego twarzy widać było ogromną rządzę mordu. Kapłan wpierw miał mu oznajmić, że jeżeli tamten nie przeprosi szlachcica czeka go chłosta, ale obserwując przez chwilę zachowanie Dwaina nie chciał go bardziej rozjuszać. Zrobił więc dobrą minę do złej gry i zapytał spokojnie:
- Czegóż jeszcze chcesz krasnoludzie?...
 
__________________
"Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;)
Bulny jest offline  
Stary 05-05-2008, 11:35   #107
 
Thanthien Deadwhite's Avatar
 
Reputacja: 1 Thanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumny
Dwain był wściekły. Nigdy, nikt tak go nie zdenerwował. Nigdy. I nigdy nie było mu tak głupio. Nie z powodu tego co powiedział. Głupio mu było, że przez atak jego furii ucierpiał póki co tylko Kyfandys, jego najlepszy przyjaciel. Będzie musiał go za to przeprosić. Ale póki co sprawy pilnijesze. Musi utrzeć nosa temu idiocie Adrenowi. Tego idiotę musi spotkać kara! - myślał krasnolud -I mam nadzieję, że pomoże mi w tym kapłan Sigmara. A jak nie to tym gorzej dla Adrena.

Kowal wpadł do karczmy i gdy tylko spojrzał na sigmarytę uszło z niego powietsze. Będzie trzeba zrobić to spokojnie i z głową, a nie na wariata zarazo! - usłyszał w myślach głos swego mistrza. Tak, to prawda. Von Volfgrim zasłużył na karę ale, jeśli ma go wymierzyć młot Sigmara trzeba to zrobić mądrze.

- Czegóż jeszcze chcesz krasnoludzie?... - odezwał się do niego duchowny Sigmara. Dwain skłonił mu się lekko, po czym spojrzał prosto w jego oczy i powiedział:

- Czegoż jeszcze chcę? Toć to chyba jasne! Żądam sprawiedliwości! Żądam przeprosin od tego człowieka, co mówi, że szlachcic! Już wyjaśniam o co mi właściwie idzie bo po minie wnioskuje, że słychać było tylko moją, nazwijmy to tak, wypowiedź. Niestety jak widać dla niektórych jest to kara za mała. Ledwo bowiem wyszliśmy z karczmy a ten, który w moim osądzie był winien całej tej awantury czyli Adren von Volfgrim, znowu zaczął obrażać co niektóre osoby. Właściwie to obraził głównie mnie oraz wielu mych współplemieńców! Zasugerował, iż nie ma interpretować praw Imperium po swojemu i mam wsiadać do jego karocy. Po czym powiedział dosłownie takimi słowami: "Inaczej nic ci nie pozostaje tylko uganiać się za trollami w górach, tak jak to wy krasnoludzi zwykliście robić - hańbiąc się. - zacytowanie słów Adrena przyszło Dwainowi bez problemów, gdyż cały czas słyszał te słowa w głowie, niczym największą herezję i obrazę. Musiał coś z tym zrobić. Nie pozwoli by taki pozbawiony honoru człowiek obrażał go i jego rasę.

Słyszałeś kapłanie co on powiedział!? My krasnoludy uganiamy się za trolami w górach i w ten sposób się hańbimy! Toż to obraza całego krasnoludzkiego królestwa, jego kultury i tradycji oraz dumy i honoru! Tak nie może być! Mój mistrz Dimzad Grzmotoręki powiedział mi kiedyś, że w razie kłopotów z ludzkimi rasistami, mam prosić o pomoc kapłanów Sigmara, gdyż mają oni obowiązek pomagać nam krasnoludom. Dlatego też wzywam was! Na Święty Młot Sigmara wykłuty przez Wielkiego Krasnoludzkiego Mistrza Run! Wzywam was, ukażcie tego łotra, który zwie się Adren von Volfgrim! Ukażcie go za zniewagę jakiej się dpouścił! Niech nigdy więcej nie próbuje mówić w taki sposób o żadnym krasnoludzie! Ukażcie go! Niech przeprosi publicznie za tą zniewagę! Niech poniesie stosowną karę, tak by na zawsze zapamiętał, że tak o pierwszych sojusznikach ludu Sigmara mówić nie wolno! Wzywam was Sigmarytów do ukaranie Adrena! Takie zachowanie jak jego psuje jedność pomiędzy moim ludem a wami! A tak być nie powinno! Ludzie i krasnoludy żyją w pokoju od czasów wielkiego zwycięstwa nad goblinami. Zawsze stawaliśmy do boju jak równy z równym! Nie można popsuć takiej przyjaźni! Jednostka nie jest tak ważna jak przyjaźń między naszymi rasami! Tą jednostkę trzeba przykładnie ukarać tym bardziej, że jest rodu szlachedzkiego, a szlachcie takie słowa tym bardziej nie przystoją! Ten człek obraził mnie i wszystkich mych braci i kuzynów! Wiedz, że oni dowiedzą się o tym. Niezwłocznie napiszę list do mojego mistrza Dimzada, kótry jest Wielkim i uznanym Kowalem Run i przedstawię sytuację jaka tu zaistniała. On na pewno sprawi, że o tej histori, którą mu napiszę będzie głośno. Mam tylko nadzieję, że wy sigmaryci ukażecie tego bezczelnego ignoranta Adrena, ażebym mógł przedstawić was w jak najlepszym świetle, a także żeby mój mistrz mógł powiedzieć "Sigmaryci jednak pokazali co to honor i ukarali tego, który swym językiem Nas obraził". Mam nadzieję, że przyjaźn między ludem Sigmara i krasnoludami nie osłabnie przez słowa Adrena. Wiedz bowiem, iż dla nas duma jest bardzo ważna a on ją obraził. Żaden krasnolud nie przełknie takiej zniewagi. Doskonale o tym wiesz, prawda? Co teraz powiesz kapłanie? Czy spełnisz moją prośbę i sprawisz by zwyciężyła sprawiedliwość i przyjaźń? Czy może pozwolisz by każdy mógł obrażać rasę, której sam Sigmar pomocy nie odmówił? Pytam się o to w imieniu wszystkich krasnoludów! Pytam się o to ja Dwain z klanu Knuddsen, kowal run o czym zaświadczyć może ten młot, który sam wykułem i na którym jest napisane, kto jego stwórcą! - to mówiąc wyciągnał swój młot, swe pierwsze prawdziwe dzieło i pokazał go kapłanowi.

Dwain mial nadzieję, że ta przemowa była dobra. Miał też nadzieję, że kapłan zrozumie jakiego czynu dopuścił się ten psi syn Adren. Krasnolud starał się wyciągnąć jak najwięcej argumentów do ukarania szlachcica w czasie swej mowy wiedział jednak, że nigdy nie był w tym dobry, toteż z lekkim lękiem obserwował teraz twarz tego, do którego mówił. Oby mój mistrz się nie mylił. - przemkło mu przez głowę.
 
__________________
"Stajesz się odpowiedzialny za to co oswoiłeś" xD

"Boleść jest kamieniem szlifierskim dla silnego ducha."
Thanthien Deadwhite jest offline  
Stary 05-05-2008, 15:23   #108
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
„To zdradziecki krasnolud, miesza słowa i hańbi się jeszcze bardziej”.
Tyradę krasnoluda przerwał śmiech Adrena. Powoli podjechał do kapłana.

- Mości Shultz wybacz, ale noga nieco mi doskwiera i za każdym razem zsiadać z konie nie będę. Cała ta przemowa krasnoluda nie ma najmniejszego sensu kapłanie, bo równie dobrze znasz prawo jak ja. Zostałem tutaj wielokrotnie przed chwilą znieważony przez tego krasnoluda. Wiesz bardzo dobrze, że zniewaga szlachcica i dodatkowo urzędnika imperialnego, którym jestem, obie podlegają ściganiu i karane są jako bunt przeciwko władzy. Chciałem temu krasnoludowi przemówić do rozsądku, aby bardziej się nie hańbił, ale jak widzę, iż musiał za długo zadawać się z elfami, bo zapomniał nawet prawa własnej rasy. Zhańbiłeś się Dwainie i jak wiesz masz dwie możliwości, zabić się, albo zostać zabójcą trolli, tak jest w zwyczaju waszej rasy. Jeśli pragniesz śmierci, poszukaj sobie trolla, albo znajdź wystarczająco długi sznur i grubą gałąź, ale nie zmuszaj, aby cię inni zabili. Mości Shultz wnoszę oficjalną skargę na tego szaleńca, ale jestem łaskawy dla tych, co właśnie stracili zmysły, dlatego nie będę wnosił o najwyższy wymiar kary, to jest wieloletnie kamieniołomy. Myślę, że dwa tygodnie lochu będą wystraszającą karą dla tego zabójcy tolli. Pozwolą mu ochłonąć. Nie chciałem mówić też o tym młocie, bo jak wiesz tylko członkowie kolegiów magii i szlachcie w Imperium mogą mieć magiczną broń w swoim posiadaniu. Chciałem, aby pozostała mu, chociaż jedyna pamiątka po byłym zawodzie, którego jako pohańbiony już nie może wykonywać. Oczywiście broń ta musi być zarekwirowana i przekazana do kolegiów magii, albo może też pozostać do dyspozycji kultu Sigamara, wedle twojego uznania. W dalszej jego przemowie widoczny jest zgubny wpływa elfa, w którego towarzystwie przebywał. – po tych słowach podjechał do przodu powozu gdzie stał już Alric.

 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 05-05-2008 o 15:34.
Cedryk jest offline  
Stary 05-05-2008, 16:43   #109
 
Gwena's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemu
Słysząc perory krasnoluda i Adrena, Klara podjechała pod drzwi od karczmy. Zeskoczyła z konia, skłoniła się kapłanowi.
Urzędnika imperialnego? A od kiedy uczniak z kolegium magów jest urzędnikiem imperialnym? Czcigodny kapłanie obawiam się, że ten młodzieniec - być może przeciążony nauką magii zachorzał na manię wielkości. Nic tylko batożyłby kogoś za wydumane obrazy, odmawia innym godności, obraża ich, pomiata, a nawet swego wałacha mianował ogierem bojowym i zachowuje się jak nie uznający niczyich poza swoimi praw rycerz bretoński, a nie obywatel imperium o tak sławnej organizacji sądowniczej.
Na dokładkę ustanawia nowe prawa - zakaz posiadania broni magicznej przez krasnoludy i to te które same takową wyrabiają! Toż takie prawo odebrało by Imperium główne źródło cennej broni! No i konflikt z krasnoludami gotowy przez człeka który rzucił chyba o jeden czar za dużo i zmysły postradał...
Wybacz, że sugeruje Panie rozstrzygnięcie, ale im prędzej w opiekę kolegium które go tak nieopacznie wypuściło trafi tym lepiej, zanim nieszczęście nieodwracalne się stanie jakie.
 
Gwena jest offline  
Stary 05-05-2008, 18:52   #110
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Słysząc całkowite mieszanie prawa w ustach krewniaczki Adren tylko się uśmiechnął.
„Całkowita niewiedza, jak kogoś takiego można w świat wysłać. Dzikuska. I tak prawo szlacheckie Imprium jest pod tym względem liberalne, w Kislewie za obrazę szlachcica zakopują po szyję w ziemi, albo na pal nanizują, ot tak i żaden sąd nic też ma do prawa bojarów kislevskich. Jedynie car może ich skazać, ale nie za takie błahostki tylko za zdradę”.

Adren podjechał blisko do Klary. Spojrzał z uśmiechem pykając z fajeczki.

- Zwarzaj na słowa mościa panno. Tak jak mówisz, że szlachcic jest równy według prawa jest tylko w renegackiej prowincji, która dawno już się oderwała od Imperium w Marienburgu. Twoja nieznajomość Prawa Imperialnego jest znaczna, tak znaczna, iż podejrzewam, iż nawet nie znasz całości prawa szlacheckiego Kislevu, skąd podobno pochodzisz. Nie godzi się krewniaczki zamykać w więzieniu do czasu przesłania uwierzytelniających pism z Kisleva. Rób waćpanna tak dalej, a karzę cię również aresztować jako osobę, podającą się za szlachciankę, a niepotrafiącą tego dowieść. Jak mówisz ten uczniak po pierwsze jest szlachcicem, pod drugie jest już członkiem kolegium i jako taki ma papiery pozwalające egzekwować prawo, tam gdzie nie ma innego urzędnika imperialnego. Dla twojej wiedzy Prawa Szlacheckie na równi z Dekretami Imperatora są, poza trzema prawami kardynalnymi najważniejsze, i zawsze, gdy dochodzi do kwestii prawnej, jakie prawo ma być brane pod uwagę decyduje ważniejsze, czyli tak jak w tym wypadku prawo szlacheckie. Dla twej edukacji, wiedz też, że zanim jakikolwiek Imperator zasiądzie na tronie, musi ponownie zatwierdzić prawa szlacheckie, ponieważ nie zostanie osadzony na nim bez zgody szlachty, których reprezentantami są elektorzy. Lecz tu nie miejsce i pora, po temu abym cię uczył całości Prawa Szlacheckiego Imperium, które wraz z przypisami zajmuje ponad sto stron. – po tych słowach odjechał od tej rozjuszonej kotki, pod wąsem się uśmiechając. Co jakiś czas zaciągał się dymem z fajki.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 05-05-2008 o 18:55.
Cedryk jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172