Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-07-2008, 00:20   #11
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Martin, zmęczony po podróży, zjadł w ciszy i szybko zasnął. Sen pochłonął go szybko i równie szybko wypluł, nie przynosząc żadnych wizji i majaków. “Żadnych wskazówek na dziś?”, zapytał w myślach Morra, boga przepowiedni. Miał wrażenie, że spał może z pięć minut, gdy do jego ucha wdarł się okrzyk karczmarza, a tuż nad nim zmaterializowała się jego paskudna gęba. “Wypisz wymaluj jak ci zmarli z alei Rymarskiej, po tym jak walnęła w nią bomba wyznawców Nurgla.”
Młody akolita podniósł się powoli na nogi, otrzepał z robactwa i zaczął się przyglądać poczynaniom karczmarza.
“Biedy człowiek, najwyraźniej nie ma zbyt wiele okazji do zarobku teraz, gdy katastrofy oczyściły gościńce z podróżnych. Miejscowi nie są pewnie dobrą klientelą, a i my nie zostawimy tu tyle złota co przeciętna karawana kupiecka. Ale nie martw się, karczmarzu, nic tak nie pobudza życia, jak trochę śmierci”- morrytę dopadł refleksyjny nastrój- “już niedługo cała okolica zapełni się mrowiem ludzi, chcących zarobić, a potem przehulać. Nadejdą dobre czasy, tacy jak Ty muszą tylko do nich dotrwać.”
Martin zaczął nawet przeliczać w myślach, czy nie stać go na mały datek dla niezbyt przystojnego karczmarza, ale zanim się zdecydował, do pokoju wszedł oficer. Hans Donnerhof, bo tak się nazywał, znalazł dla nich pracę i to, można by rzec, ciekawą. Młody akolita poczuł się dumny z siebie- stanie na pierwszy froncie walki z herezją pleniącą się w Imperium. Może lepszy byłby tu jakiś sigmaryta czy ulrykanin, ale on też podoła zadaniu. Dopiero gdy oficer wyszedł, do Martina dotarły pierwsze pytania.
“Hej, zaraz, nie powiedział nawet, jak się ten wariat nazywa. Ilu ma wyznawców? Czy są groźni? Cokolwiek! Ech, trzeba będzie wypytać miejscowych. Szczęśliwie mój współpracownik wydaje się być wygadanym typem.”
Chwycił swoją cześć śniadania i, przegryzając, podszedł do Joachima.
- Zatem będziemy pracować razem, panie Blitzschafer? Zanim przejdziemy do sprawy, o ile nie jest to zbyt bezpośrednie, czy mógłbym dowiedzieć się o was czegoś więcej? Ktoście są? Bo chyba nie mam do czynienia ani z wędrownym rycerzem ani ze zwykłym chłopem? Za mnie chyba wystarczająco świadczy moja aparycja- rozłożył szeroko ręce, pokazując habit i wiszący na szyi symbol Morra- A co do naszego wariata, skoro Hans poskąpił nam informacji, najpierw pociągnijmy za język co bardziej przyjaznych miejscowych. Karczmarza chociażby. Co powiecie?
 
Wojnar jest offline  
Stary 04-07-2008, 18:40   #12
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Joachim otworzył oczy i odruchowo wzdrygnął się, gdy ujrzał tuż nad sobą paskudną twarz karczmarza, który zaraz zresztą wyprostował się i ruszył obudzić następną ofiarę.
„ Jeśli jeszcze raz zaserwuje mi taką pobudkę, to inaczej z nim, oj inaczej”
W jego oczach pojawił się złowieszczy błysk, który jednak znikł niemal od razu. Mężczyzna westchnąwszy wstał w końcu i zaklął zobaczywszy jak jakiś robal wieje z koca, na którym spał.
„ Cholera! No tak, mogłem pomyśleć, szlag by to… A może jeszcze da się ten koc odratować z tego plugastwa? Hm… może by tak wyprać? Tylko gdzie ja tutaj praczkę znajdę? Diabli nadal zarobaczoną gospodę i jej właściciela, pewnie nie mniej zarobaczonego. „

Z rezygnacją wypisaną na twarzy spróbował wytrzepać koc, co nie przyniosło jednak zadowalającego efektu. W końcu machnął na to ręką i wraz z resztą towarzystwa wziął się za śniadanie, którym było kilka kiełbas, rzecz jasna suto przyprawionych miejscowym specjałem. Joachim niepewnie wziął jedną pomiędzy palec wskazujący a kciuk i obejrzał ją dokładnie z obu stron, po czym wzruszył ramionami i ugryzł kęs. Smak był znośny na tyle, że nie miało się ochoty powiesić gospodarza na pierwszej lepszej gałęzi, co jednak nie oznaczało że kiełbasa była smaczna. W milczeniu dokańczał posiłek, gdy do pomieszczenia wszedł oficer, który nie owijając w bawełnę wydał im instrukcje co do ich zadań. Jemu przypadło pozbycie się jakiegoś heretyka, jego towarzyszem miał być nikt inny, jak akolita Morra.

„No pięknie, jeszcze jakiegoś szajbusa, głoszącego nową wiarę, mi tu brakowało. Coś czuję, że łatwo nie będzie…”

Jego dość ponure rozmyślania przerwał spokojny głos Hoewela. Joachim spojrzał na niego badawczo, po czym uśmiechnął się lekko.

- Jeśli o mojej tożsamości to sprawę, rozwiązuje chyba to. – wyciągnął rękę pokazując sygnet z symbolem Myrmydii – Nie wiem, czy słyszeliście o Zakonie Płonącego Słońca? Tak czy inaczej jestem giermkiem w owym zakonie. Jednak niech nie dziwi cię to, że podróżuję sam, rycerz któremu służę udać się musiał w samotną misję, toteż dał mi wolną rękę, a ja stwierdziwszy, że nie ma sensu trwonić czasu na czekaniu postanowiłem się zaciągnąć. A co do naszego zadania, to zgadzam się, że bez choćby podstawowych informacji nie powinniśmy się do tego zabierać. Najlepiej chyba będzie, jeśli rozdzielimy się i każdy z nas spróbuje się czegoś dowiedzieć na własną rękę. Dajmy na to, że spotkamy się tutaj wieczorem i uzgodnimy dalsze plany, dobrze? A właśnie, żeby dwa razy pytać tych samych osób, bo to może ściągnąć na nas podejrzenia, ustalmy że ja zaciągnę języka wśród naszego karczmarza i biedniejszych mieszczan, ty zaś spróbuj wśród bogatszych osób i rzemieślników. Biorąc pod uwagę słowa tego oficera, to ten heretyk ma całkiem spore poparcie, zaś obietnicami najłatwiej omamić biedotę właśnie. Ja sam na specjalnie religijnego nie wyglądam, ale nie wiadomo jak zareagowaliby gdyby wypytywał ich akolita Morra. Nie wiemy jak ten człowiek nastawiony jest do prawdziwych bogów. W każdym bądź razie, nie ma co dłużej tracić czasu. Im szybciej się czegoś dowiemy, tym szybciej wykonamy zadanie. Więc spotkamy się wieczorem. – mężczyzna wstał i ruszył w kierunku karczmarza, jednak zatrzymał się w pół kroku i odwrócił – A właśnie byłbym zapomniał, korzystaj tylko z głównych dróg. Ten człowiek o ile nie jest głupi, domyśla się jaką jest przeszkodą i że kogoś wyślą aby się go pozbyć, więc możliwe, że podjął kroki aby się jakoś zabezpieczyć.

Joachim uśmiechnął się ponownie i wypatrzywszy gospodarza ruszył ku niemu dziarskim krokiem.
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline  
Stary 08-07-2008, 23:41   #13
 
Dhagar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputację
Sen dobrze służył jego ciału. Zregenerował siły i był gotów do kolejnych wyzwań. Spokojnie wysłuchał problemu jaki mu wyłożył oficer. Ich zadanie zdawało się być problemem ich wszystkich.

- Nie widzę potrzeby aby czekać z rozwiązaniem problemu Thainie. Ruszajmy zatem od razu bowiem podejrzewam działanie przeklętych sił chaosu. A na to pozwolić nie możemy.
W drogę zatem.

Kolejna okazja do udowodnienia wszystkich swego męstwa i umiejętności. Nie chciał marnować ani chwili.
 
__________________
"Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć."
Dhagar jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172