Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-01-2010, 22:31   #71
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Wielka draka w dzielnicy Smrodliwej.

- A to ciekawe - rzekł Bauer słysząc opis niewiasty. Sprawiał wrażenie bardzo zaskoczonego - no cóż pomyślimy o tym później, jak przeżyjemy

- Panie - odezwałeś się niepewnie - Nie raczyłeś ustosunkować się do mojej uniżonej prośby.
- O Ranaldzie i z kim ja muszę pracować?- odpowiedział książę wznosząc oczy ku górze, a potem zwrócił się bezpośrednio do ciebie -Chłoptysiu jak wyjdziemy z tego cało to możesz się spotkać choćby i z dziesięcioma dziewkami.

Nagle do gabinetu wbiegł, jakiś pachołek
- Panie - zawołał - Jakaś banda okrążyła budynek, będzie ze czterdziestu chłopa.
Cholera, pieprzoni spryciarze, wiedzieli że w dzień będzie nas mało. Śmierdziel- książę zwrócił się do jednego ze swych oprychów - zbierz chłopców i obstaw wejścia, migiem.
Śmierdziel zwinął się w mgnieniu oka.
- No panowie wyciągnąć miecze i do głównej sali, ty chłoptyś też i trzymaj się blisko mnie, będziesz mi jeszcze potrzebny.

W sali biesiadnej panowała atmosfera nerwowego oczekiwania. W sumie było was około dwunastu. Na środku pomieszczenia na przeciwko drzwi ustawiono barykadę z mebli, za nią stało czterech kuszników, reszta po bokach z mieczami w ręku oczekiwała na pojawienie się pierwszych wrogów. I wtedy zaczęło się. Pierwszy najmita przekroczył próg i nie wiedział nawet jak zginął, bełt wbił się mu w oko. Kolejny dostał w brzuch i zwalił się na podłogę jęcząc głośno. Wtem okna eksplodowały i przez puste otwory zaczęli się wlewać wojownicy. Walka zaczęła się na dobre.
 
Komtur jest offline  
Stary 13-01-2010, 21:16   #72
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
„A więc zna tą niewiastę. Ciekawym jakie relacje ich łączą. Podobni do siebie nie są, więc to rodzina raczej nie jest. Całe szczęście, że nie konfabulowałem z jej wyglądem. Zapłaciłbym za to...” - myślał albiończyk, przyglądając się zaskoczonemu opisem, Bauerowi.

Po chwili, gdy Bauer odpowiedział na pytanie Edgara, ten również zrobił zaskoczoną minę. Obawiał się, że Książę może nie zgodzić się na puszczenie go wolno, lub co gorsza rozkaże go zabić. A tu proszę, wyraz łaski... Może spotkać się z Herthą. Byle tylko zdążyć do południa...
Z radosnego nastroju wyrwały go wieści jakie przyniósł jeden z ludzi Bauera. Okazało się, że Holm był cwańszy niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Pod siedzibą Bauera zgromadził pokaźną armię swoich ludzi, którzy teraz przygotowywali się do ataku.

- No panowie wyciągnąć miecze i do głównej sali, ty chłoptyś też i trzymaj się blisko mnie, będziesz mi jeszcze potrzebny - wydał dyspozycje Bauer.
„Fucking hell!” - zaklął w myślach Edgar. „Czyżbym jednak miał nie ujrzeć już mej ukochanej Herthy? Fuck! Przecież w tej potyczce mogę zginąć. Walczyć to ja nie umiem, na nic się tam nie przydam...”
- Ruszaj dupę, chłoptysiu - warknął na ociągającego się Edgara, Bauer. Mimowolnie młodzieniec ruszył za nim.

Weszli do sali biesiadnej, która teraz obstawiona była wszystkimi dostępnymi w chwili obecnej ludźmi. Pośrodku pospiesznie ustawiono barykadę zrobioną z mebli. „Zaczęło się. Bogini, nie daj mi umrzeć” - pomyślał w chwili gdy pierwszy z napastników padł skoszony bełtem. Jak to zwykle bywa, z zamętu i chaosu bitwy nie pamiętał wiele. Wiedział, że napastników było co najmniej trzykrotnie więcej. Spadli na nich jak sępy na padlinę. Starał się walczyć najlepiej jak umiał. Chyba nawet załatwił któregoś z napastników. A może było ich dwóch. Dostał kilkakrotnie. Najpierw cios sztyletu rozorał mu ramię. Potem pałka opadła mu na głowę. Zapadła ciemność, poprzedzona gwałtownym rozbłyskiem. Stracił przytomność.
 
xeper jest offline  
Stary 12-03-2010, 16:05   #73
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Piwnica Holma raz jeszcze.

Nie wiadomo jakim cudem, ale twoja głowa po raz kolejny wytrzymała bliskie spotkanie z pałką. Ból co prawda był ogromny, ale łepetyna poza kolejnym guzem była cała. Gdy świadomość poczęła wracać, poczułeś niejasne uczucie "deja vu". Znów nie mogłeś się ruszyć, a otwierając oczy ujrzałeś znów tę paskudną gębę.

-No i co chłoptyś? - zapytał najemnik, a ty poczułeś że masz dość. Dość tańczenia między dwoma wariatami, dość walenia po głowie i dość bycia nazywanym przez wszystkich chłoptyś. Niestety nic nie mogłeś teraz na to poradzić, więc w duchu modliłeś się do Bogini by wyciągnęła cię z tego bagna.

- Nie chciałeś iść na współpracę, więc teraz ja popracuję nad tobą - kontynuował zbir, wyciągając jednocześnie pokaźną kolekcję noży.

Nagle płomyki świec lekko zadrgały i fala smrodu z kanałów zalała piwniczkę. Najemnik wstał gwałtownie, a w powietrzu rozległ się świst. W jego pierś wbiło się błyszczące ostrze noża. Po chwili małe pomieszczenie wypełniły znajome postacie ludzi Bauera i oczywiście sam herszt.

- No masz szczęście chłoptyś - chyba ta ksywa przyległa do ciebie na stałe. Hans rozciął ci więzy, a następnie wepchnął w twe zesztywniałe dłonie krótki miecz. Kilku "chłopców" poklepało cię z uznaniem po plecach, widać było że dla nich jesteś już teraz szanowanym członkiem gangu.
- Chodźmy! - ponaglił wszystkich Bauer - Robota czeka.
 

Ostatnio edytowane przez Komtur : 12-03-2010 o 16:08.
Komtur jest offline  
Stary 20-03-2010, 17:42   #74
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Świadomość wracała powoli. Przebijała się przez pokłady bólu nagromadzone w poobijanej czaszce. Pierwsze pytanie jakie przyszło Edgarowi do głowy brzmiało: czy głowa jest cała? Usiłował pomacać potłuczoną łepetynę rękami, jednak nie mógł nimi poruszyć. „A więc stało się! Sparaliżowało mnie!” - pomyślał ale mimo tej myśli starał się poruszyć nogami. „Chyba od pasa w górę, a może jedynie ręce” - orzekł gdy gwałtownie machnął nogą, w efekcie czego przyrżnął w kamienną ścianę. Edgar powoli otworzył oczy. To co zobaczył przed sobą przypominało najgorszy koszmar. „Bogini! Fuck! Znowu?!” - znów znajdował się w piwnicy, w rezydencji Holma. W tej samej zatęchłej i wilgotnej jamie, z której został wyciągnięty kilka godzin temu. I znów przyglądał mu się ten sam, cuchnący drab, o twarzy poznaczonej bliznami. I tak jak ostatnim razem, znów bawił się paskudnie wyglądającym nożem.

„Bogini, nich to wszystko okaże się snem. Daj mi się obudzić, błagam! Śni mi się, że walą mnie w głowę, nazywają chłoptysiem i ganiają od jednej podejrzanej persony do drugiej. To musi być sen, a ja nie mogę się obudzić. Pomocy!”

I po części błagania albiończyka zostały wysłuchane. Nie do końca tak jak by chciał, ale uszedł znów z życiem i wszystkimi członkami. Jego niedoszły oprawca leżał z nożem w bebechach, a z cuchnącego włazu wynurzali się ludzie Bauera i na końcu i on sam. Po chwili Edgar rozcierał zdrętwiałe ręce i przyjmował gratulacje od członków gangu Księcia. „Ciekawe czego mi gratulują?” - zastanawiał się.

- Chodźmy - ponaglił Bauer. - Robota czeka.
- Tędy - Edgar wskazał na schody prowadzące na górę. - Te schody prowadzą do kuchni...
 
xeper jest offline  
Stary 03-05-2010, 22:30   #75
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Dom Holma

Najlepsi Nulnijscy siepacze rozproszyli się po rezydencji niczym duchy i zabrali się za swą robotę w znakomity sposób. Bezgłośne zdejmowanie najemników i ochroniarzy Holma, przypominało zrywanie dojrzałych gruszek w sadzie. Bauer machnął ręką na Edgara i ruszył na poszukiwania znienawidzonego kupca. Zastali go w sypialni na piętrze w dwuznacznym towarzystwie tej piękności, która przekazała przybyszowi z Wyspy plany ukrytego przejścia. Holm ubrany tylko w koszulę zerwał się na nogi i wyszarpnął leżący obok łoża rapier. Widać było, że nie sprzeda łatwo swego życia.
 
Komtur jest offline  
Stary 04-05-2010, 19:23   #76
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Edgar wszedł za ludźmi Księcia do kuchni. Spodziewał sie zastać tam co najmniej porządną bijatykę, ale zawiódł się. Ochroniarze Holma leżeli martwi na ziemi, a nad nimi stali siepacze Bauera. A przecież nie minęła nawet minuta od momentu, w którym pokazał im gdzie jest klapa prowadząca do kuchni. Jednemu z zabitych, z klatki piersiowej wystawały dwa bełty od kuszy, drugi miał zakrwawioną koszulę a stojący nad nim mężczyzna właśnie wycierał nóż. Trzeci z trupów leżał tuż przy drzwiach, jakby zdołał tam dobiec w celu ostrzeżenia innych domowników. Z pleców wystawał mu nóż, wbity po rękojeść.

- Dobra, chłopcy - powiedział Bauer. - Dobra robota, oby tak dalej. Skutecznie i po cichu. Wykończyć wszystkich. Jakbyście przypadkiem przed nami znaleźli tego kutasa, Holma, to chcę go żywego...
- A Ty, chłoptasiu idziesz ze mną, jasne? - zwrócił się do Edgara. Ten popatrzył na niego zdziwiony. - No co się tak gapisz? Chcę po prostu mieć Cię na oku.

Nieco wolniej od ludzi Bauera, którzy w mgnieniu oka rozproszyli się i zaczęli przeczesywać dom, pozbywając się wszystkich, którzy stanęli im na drodze, albiończyk i jego pracodawca ruszyli wgłąb domu. W tym momencie Edgarowi stanęła przed oczami Hertha, dziewczyna, z którą umówił się dzisiaj. A może wczoraj? Stracił rachubę czasu i zdał sobie sprawę, że zaprzepaścił ciekawą i interesująco zapowiadającą się znajomość. „A może uda się to wszystko odkręcić? Wytłumaczę jej, że wpadłem w tarapaty i nie mogłem się z nią spotkać. I że, to wszystko przez uczucie jakie żywię do niej, gdyż owe tarapaty spowodowane były chęcią zdobycia kwiatów dla niej. Bullshit! I tak dziewczyna nie uwierzy...”

Z rozmyślań wyrwał go Bauer, który wskazał na drzwi, przed którymi stali.
- To chyba jego sypialnia. Miej się na baczności, chłoptysiu - mruknął i kopniakiem otworzył drzwi. Szybko wbiegli do wnętrza komnaty. Na jej środku, na wielkim łożu z baldachimem przewalały się w miłosnym uścisku, dwie nagie postacie. W tym momencie, zaniepokojone hałasem przerwały igraszki i spojrzały ku wejściu. Kobieta natychmiast zasłoniła swoją nagość prześcieradłem a mężczyzna oniemiały wpatrywał się w Księcia. W mgnieniu oka oprzytomniał i porwał leżący przy łóżku rapier. Wyglądał komicznie, trzymając w ręku wysmukłe ostrze, podczas gdy drugie, jego własne, właśnie opadało mu w kierunku podłogi.
- To ona! - krzyknął Edgar wskazując na kobietę. - To ona dała mi tą mapę!
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172