Raphael

No cóż, ja niedługo coś wrzucę, a potem tydzień mnie nie ma od poniedziałku. Niestety :/

 

__________________
W każdej sekundzie rozpadamy się i stajemy się nowym człowiekiem, w którym coraz mniej jest tego, kim byliśmy przed laty.

Ouzaru

Post już poszedł, udało Nam się z Serge'em dzisiaj z tym uporać Nasi bohaterowie idą się przejść, a gdyby MG chciał zebrać wszystkich w karczmie, mogą zaraz wrócić - będzie za chłodno dla Arii lub szybko zmęczą jej się nóżki
yvain, gdybyś chciał pisać jakiś dialog, daj mi znać. Najchętniej na GG.
16193629
Moją postać można spokojnie zaczepiać na jakąś pogawędkę :P

 

xeper

I bardzo dobrze
Macie wolną rękę w NPC-owaniu mniej ważnych postaci i opisywaniu mniej istotnych miejsc (znaczy się tych, których ja nie opiszę dokładnie). O NPC'ach, których tykać Wam nie wolno będę informował tutaj, w [komentarzach].

 

Ouzaru

Mam takie pytanie - jeśli Raphael się nie wyrobi przed swoim wyjazdem, to będziemy na niego czekać, czy MG da odpis?

 

xeper

Ja mam nadzieję, że Raphael jednak zdąży napisać. Jeśli nie to polecimy dalej. Cóż, takie życie...

 

Serge

Post poszedł - wybacz MG, że nie pogrubiłem tekstu w niektórych momentach, ale po prostu było tego trochę dużo i nie chciałem spędzić całego wieczoru na oporządzaniu tego. Mam nadzieję, że treść posta to zrekompensuje - od niektórych użytkowników LI już dostaję znaki, że się podoba i jest dobry, no ale nie mnie to oceniać . Mam nadzieję, że szybko pociągniesz akcję dalej, xeper

 

__________________
Non fui, fui. Non sum, non curo.

xeper

Niniejszym informuję, że nie ma mnie do niedzieli 23.08.2009. Czekamy jeszcze na post katai, więc po powrocie coś naskrobię. Dziękuję.

 

xeper

Jestem z powrotem z Wami. Czekam na post Raphaela, który też wrócił i zapewnił mnie o swoim zainteresowaniu graniem.

Z Waszych postów wynika, że:
Axel, Jacques, Caleb, Effendi oraz panienka Aria udają się do kopalni następnego dnia z rana;
Liev wybiera się na grzybobranie wraz z Helmutem (trochę to dziwne, że grzyby rosną wiosną, ale może to jakiś lokalny gatunek albo wpływ Chaosu: zmutowane grzyby - siewcy zarazy Nurgle'a, błeeeeee ochyda);
Manfred również wybiera się do kopalni, ale nieco później - śladami pozostałych;
co do losów Leonarda to się okaże, jak będzie post.

 

Serge

Sorry za ten obsuw z postem, MG, ale mieliśmy trochę spraw na głowie, a poza tym chcieliśmy napisać coś konkretnego (mamy nadzieję, że się udało ). Trochę zaingerowałem w przyrodę stawiając na ich drodze strumyczek, ale myślę że nie jest to jakieś wielkie przewinienie, zwłaszcza że znów bez szkody dla fabuły.

Apel do reszty Graczy: pisać posty! Ruszmy się dalej!

 

__________________
Non fui, fui. Non sum, non curo.

Sev

post poszedł

 

__________________
"Czemu nosisz miecz na plecach?"
"Bo wiosło mi ukradli"