Autor artykułu: Campo Viejo 03-03-2013 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
#2
Campo Viejo
on
04-03-2013, 20:15
| ||||||||||||||||||||||
| Proszę bardzo, to też mój ulubiony kult w Młotku, tuż przed Ulrykiem Krótki cykl się skończył, bo tylko o opracowanie tych bogów były prośby (o ile dobrze pamiętam). Pozostałe, choć też na pewno ciekawe, nie są tak często wykorzystywane w sesjach, więc zrozumiałe jest zainteresowanie przede wszystkim tymi najpopularniejszymi bóstwami. | |||||||||||||||||||||
#3
Yaneks
on
04-03-2013, 22:37
| ||||||||||||||||||||||
| Fajne, dużo informacji w jednym miejscu, przydatne z punktu widzenia mistrza gry, a i gracza pewnie też, choć dawno w młotka nie grałem. Informacje rzetelne, cieszę się, że takie artykuły pojawiają się na forum. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na liczne literówki pojawiające się w tekście. | |||||||||||||||||||||
#4
Reinhard
on
05-03-2013, 08:08
| ||||||||||||||||||||||
| Bardzo dobry artykuł, spójny i pełen pomysłów, a to są dla mnie najważniejsze zasady dobrej publikacji. Taki smaczek z Marienburg: Sold down the river. Zarówno kult Morra, jak i Ranalda łączy aspekt Iluzji - obaj bogowie są nim zainteresowani pod innym kątem: Morr jako bóg snów, Ranald jako bóg zwodzenia. To "pokrewieństwo" doprowadziło do specyficznej współpracy: Kapłani Ranalda często bywają w miejscach, gdzie nie dociera nikt inny, i słyszą różne zastrzeżone informacje. Podstawowym zadaniem kultu Morra jest natomiast walka z nekromancją. Jeżeli kapłan Ranalda usłyszy coś na temat nekromantów (w mieście bogatych kupców, z których wielu ma majątek, by próbować przedłużyć sobie życie), przekazuje to kapłanowi Morra, a czasami nawet dostarcza innej pomocy (szpiegowanie, zwiad). W zamian zdarzało się, że kapłani Morra przechowywali "zasłużonych" wiernych Ranalda, jeżeli ci musieli się ukryć w konsekwencji swojej działalności, albo przyjmowali bez żadnych pytań małe paczki do przetransportowania do innych miast. Taka moja refleksja na koniec: do jakich szkoleniowców mają dostęp służby informacyjne lub dochodzeniowe Morrytów... | |||||||||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez Reinhard : 05-03-2013 o 08:12.
|
#5
Campo Viejo
on
07-03-2013, 03:18
| ||||||||||||||||||||||
| Yankes, niestety literówki nie są mi obce. Wybacz. Reinhard, dodałem to jako ciekawostkę dla MG Good stuff. Też tak myślę. Zważywszy na to, że ludzkie sprawy głównie interesują Morrytów tylko w kontekście zmarłych, to nie dziwota, że niezależnie od polityki Imperium mogą w swej dyskrecji inaczej patrzeć na współpracę z dosłownie wszystkimi, o ile nie są wrogami Boga Umarłych i jego kultu. | |||||||||||||||||||||
#6
Reinhard
on
08-03-2013, 11:19
| ||||||||||||||||||||||
| Nie pamiętam źródła, ale jak znajdę, to podam. Mówiło o podejściu części Morrytów do mutantów - jak kilku rycerzy zakonu morryckiego obroniło przed tłumem sierociniec, w którym ponoć znajdowało się kilkoro dzieci z mutacjami. W bardzo dowolnej (mojej) interpretacji ich motywacja wyglądała tak: i tak wszyscy trafimy w jedno miejsce, z mutacjami czy bez. Czyli być może sprzyjają tym mutantom, które nie wyznają Mrocznych Potęg. To czyniłoby z Shallyitów i Morrytów zwolenników mutantów, którzy dochowali wierności ludzkim bogom. Wydaje mi się, że to pomysł ze sporym potencjałem fabularnym. | |||||||||||||||||||||
#7
Campo Viejo
on
10-03-2013, 19:04
| |||||||||||||||||||||||
| Hm... Szczerze zaciekawiony jestem tym źródłem. To była warhammerowa proza, czy dodatek/przygoda/etc.? Pamiętasz może? Ja bym na to patrzył raczej jak na coś wyjątkowego. Morryci nie mieszają się w ludzkie sprawy. Bardziej interesowały by ich dusze już martwych dzieci, im chcieliby pomóc, aby je oczyścić. Ich życie jako mutantów jest dla nich równie nieistotne jak zdrowych. Ciała są po by umierać. Nieśmiertelne dusze są warte walki. Już prędzej widziałbym tych rycerzy Morra walczących z nieumarłymi lub nekromantami niż ludźmi o życie innych. A Shallyici generalnie nie walczą i wystrzegają się przemocy. W obronie tych dzieci mogliby stanąć chyba mając ku temu jakiś inny powód niż tylko życie tych dzieci, które mają na sobie wyrok śmierci. Trzeba pamiętać, że Shallyici walcząc z zarazami wycinają w pierwszej kolejności w pień ich źródło. Skrajni i potajemni członkowie tego kultu, kapłanki i kapłani, którzy są fanatykami w radykalnych działaniach sekty dopuszczają się niszczenia i całych sektorów miast w swoich rajdach, gdzie widzą zagrożenie plagi. Mutanty są przejawem chaosu. Ludzie wystawieni na tę energię, która jest jakby w aurze mutantów są potencjalnie wystawieni na jego skażenie. W luźnej interpretacji, to się objawia w tym, że MG powinien rzucać na korupcję jeżeli BG jest wystawiony na dłuższy czas w pobliżu przejawów chaosu w Starym Świecie. Prędzej widziałbym fanatycznych Shallyitów chcących w obawie przed zdrowymi i chcąc pomóc tym, którzy nie mają żadnych zdrowych perspektyw na życie, aby oczyścić ich ciała mieczem Cytat:
I w końcu nie jestem pewien, czy wszyscy trafiają do tego samego miejsca po śmierci. Morr jest Bogiem Umarłych i przecież po to są ryty i starania kultu tego boga, aby wydrzeć dusze o które wyciągają łapy bogowie Chaosu. Mutanty po śmierci najprędzej trafią gdzie indziej, stąd bardziej pasowałby mi wizja zakonnych kapłanów Morra cierpliwie czekających w pozornej bezczynności na śmierć tych skażonych mutacjami dzieci, aby od razu wziąć się za walkę o ich nieśmiertelne dusze. Dlatego mnie tak ta przytoczona historia zainteresowała Mutacje dzieci jako potencjał fabularny jak najbardziej! Mam ciekawy scenariusz w ten deseń, ale tu idzie o postawienie BG przed podobnymi rozterkami, sytuacjami niż kapłanów kultów. | ||||||||||||||||||||||
#8
Reinhard
on
10-03-2013, 21:40
| ||||||||||||||||||||||
| artykuł "Zakon Pieczęci", Radosław Gruszewicz, Portal nr 4, kwiecień 2000, cytat: "Znany jest w Imperium "Incydent Marienburski", kiedy prowadzony przez Templariuszy Białego Wilka tłum szturmujący sierociniec, w którym niektóre dzieci nosiły ślady spaczenia, został rozbity i powstrzymany przez kilku Morrytów" Kiedyś był scenariusz, ale w jakiej gazecie? Tego to już na pewno nie znajdę...o enklawie mutantów, w której Shallyici próbowali leczyć ich mutacje. Enklawę odkrywali BG i była zagwozdka: co zrobią? A co do współpracy wyznawców Ranalda i Morra, to jest to na stronie 46 wydania angielskiego "Marienburg...", w opisie kultu Ranalda. Lubię takie smaczki | |||||||||||||||||||||
#9
Campo Viejo
on
10-03-2013, 23:08
| ||||||||||||||||||||||
| Dzięki za info. Też lubię smaczki i wstawki historyczne z wymyślonego fikcyjnego świata warhammera. Ale z tym Zakonem Pieczęci, to rozumiem, że chodzi o materiał fanowski, bo takiego zakonu nie znalazłem w „oficjalnych materiałach” do młotka I i II edycji? Był pisany tak dawno, że wtedy jeszcze niewiele było o zakonach w oficjalnych materiałach, alebo nie było tłumaczone, to coś musiało się pokazać w Polsce? To chyba kwestia każdego MG czy uwzględnia tak daleko idące światotworzenie do systemu jak taki zakon, który ma byc oficjalnym i powszechnie znaną instytucją. Może gdzieś uda mi sie przeczytać te polskie materiały. Zwłaszcza, gdy teraz już jest do tego sporo materiałów. Jednak co rycerze tego zakonu mieliby wspólnego z urlykańskim klasztorem Białego Wilka dalej mnie trochę intryguje. Może osobiście znali te dzieci, albo Urlykanie w tym zgormadzeniu byli niedołężnymi starcami... Bo bardziej to Urlykanie pasują na tych, którym w kaszę się nie dmucha dla zasady, ale żeby Morryci? W sumie nie dziwota, że to zostało nazwane „incydentem” przez autora. Chyba, ze to tłum był prowadzony przez templariuszy a nie sierociniec, to wtedy pasuje to bardziej do tego incydentu. Istnieją bardziej zapędliwi Morryci, sięgający po przemoc nie tylko przeciwko Nerkomantom i Ożywieńcom, ale to wykluczeni z kultu jako sekciarze tak zwani Doorkeepers. Tylko, że oni nie bronią mutantów a wręcz przeciwnie. Prowadzą kampanie, pogormy przeciwko lekarzom i uzdrowicielom, kapłanom Shallayickim, którzy leczą śmiertelnie, nieuleczalnie chorych. To przecie bluźnierstwo przeciwko Morrowi, żeby tak zatrzymywać dusze od rozłąki z ciałem | |||||||||||||||||||||