Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Zakątek LI-teracki > Artykuły, opowiadania, felietony > Systemy RPG > Artykuły Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy


komentarz
 
Narzędzia artykułu Wygląd
<!-- google_ad_section_start -->Od zera do bohatera Część III<!-- google_ad_section_end -->
Od zera do bohatera Część III
Autor artykułu: Yaneks
20-07-2007
Od zera do bohatera Część III

5 lat po schwytaniu
(mam nadzieję że CENTER działa)

Po raz kolejny kraty otworzyły się. Hans Voghestadt był już znudzony pięcioletnim pobytem w więzieniu Kurgan, podczas którego pokonał niezliczone ilości wrogich niewolników. Kilka razy myślał o ucieczce, ale obóz był zbyt dobrze strzeżony. O ile był w stanie pokonać nawet wybrańca Slaanesha wystawionego przez Hungów, o tyle nie był w stanie pokonać dwustu rosłych ludzi.
Przez te pięć walecznych lat, Hans nabrał niezwykłej siły. Jedną ręką potrafił wyważyć kraty swojego więzienia, ale tylko raz to zrobił - ukarano go za to stoma batami. Tylko jego nadludzka odporność odratowała go.
Były generał, jak siebie określał, stracił wiarę w Sigmara. Ilekroć rozrywał wrogów na strzępy, ogarniało go niesamowite pragnienie. Jednak woda, piwo ani wino nie dawały rezultatu. Piętno odciśnięte na jego twarzy zdawało się emanować straszną mocą. Hans domyślił się, że zrobiono je przy pomocy atramentu zmieszanego ze spaczeniem, ponieważ rozrósł się okrutnie do rozmiarów dorosłego woła, i znalazł na swoim ciele ślady mutacji Chaosu. Wierząc, że to kara od dobrych bóstw, odwrócił się od nich. Swą wiarę skierował ku złu. Od ponad dwóch lat, ilekroć nie mordował wrogiego gladiatora, unosił jego głowę w górę wychwalając Khorna, boga krwi, pana czaszek.
W otwartych drzwiach celi stanęła osoba, którą Hans widział wiele razy z areny. Był to opancerzony w czerwoną płytę mężczyzna, z którego hełmu wystawały rogi, które wcale nie wyglądały jak ozdoba, lecz jak prawdziwa narośl na głowie Kurganina. Przekonał się o tym po chwili. Wódz Kurgan z trudem zerwał hełm z głowy, i Hans zobaczył paskudne, zmutowane oblicze. Zbroja była od dawna przyrośnięta do jego ciała, więc, łaską Khorna, z całej twarzy ciekła krew. Rogi faktycznie wystawały z jego głowy. Kurganin z powrotem założył hełm na głowę, i przemówił basowym, niskim, mrożącym krew w żyłach tonem.
Niewolniku. Wykazałeś się wielką odwagą i siłą, a także poświęceniem Khornowi na polu walki. Pan czaszek ceni sobie takich ludzi. Od tej chwili możesz uważać się za wolnego. Jednak pamiętaj, że Khorne nienawidzi tchórzy, i jeżeli wyruszysz do domu, zginiesz. Od tej chwili, możesz uważać się za członka plemienia Kurgan. Jesteś naznaczony łaską Khorna. Jam jest wybraniec Khorna, Zoa'ioij, demoniczny sługa Pana na mosiężnym tronie. Jam jest twój pan i władca, i mnie będziesz służył aż do śmierci mej, lub twej. Teraz idź, i dowiedź swego męstwa w bitwie. Otóż dwa tygodnie temu, wrogie plemię Norsów ze Skaelingów zaatakowało nasze ziemie. Zadaniem twego oddziału jest zniszczyć posterunek Skaelingów na granicy naszych ziem. Oprócz tego zostałeś wybrany, by dumnie nosić demoniczne imię. Brzmi ono Oalz'deph.
Nowo wybrany sługa Khorna wyszedł przez otwarte kraty do miejsca, gdzie kończyło się więzienie. Od razu usłyszał wulgarne pozdrowienia swoich współplemieńców. Skierował się ku prawie pełnemu oddziałowi Kurgan, który stał przy bramie gotowy do wymarszu. Jednak Oalz'deph skierował się ku zbrojowni. Wyposażył się w pokrwawioną płytę, wielki korbacz, dwuręczny miecz.
Stanął na czele niewielkiego oddziału złożonego z 13 pozostałych wojowników. Szybko przyzwyczaił się do władzy. Po wymarszu musiał ukarać jednego z niesfornych rekrutów przebiciem ręki.
Podróż do posterunku Skaelingów trwała prawie 2 dni. Gdy w końcu doszli, ich oczom ukazała się niewielka palisada i kilka marnych zabudowań. Oalz'deph wydał rozkaz ataku, biegnąc z zastraszającą prędkością przed pozostałymi. Norsowie szybko zebrali szyk złożony z prawie setki mężczyzn. Jak przystało na wojowników Chaosu, nie mieli broni strzeleckiej. Ulubieniec pana czaszek werżnął się w szyk wrogów. Jednym uderzeniem korbacza strzaskał głowy pięciu wrogów. Nie zważając na zranienia, które zadawali mu wrogowie, siekł korbaczem i mieczem na wszystkie strony. Po chwili dobiegli do niego niezdarni rekruci. Broń, która zwykłemu człowiekowi trzymana nawet w dwóch rękach, sprawiałaby duży ciężar, Kurganinowi nie ciążyła w ogóle. Lekkie jak piórko bronie, samogojące się rany uczyniły z niego niezwykle groźnego przeciwnika.
Jednak w oddali zobaczył Norsa dużo wyższego od pozostałych. Miał prawie tyle samo wzrostu, co Oalz'deph, ale był cieńszy w barkach. Oburącz trzymał wielki, obosieczny topór. Gdy Kurganin przebił się przez nieprzyjaciół, ruszył na przywódcę. Jego rekruci nieźle radzili sobie bez niego.
Rozgorzała walka między Kurganinem a Skaelingiem. Pierwszy cios zadał Oalz'deph, ale głęboka rana Skaelinga od razu się zagoiła. Drugi cios należał do Norsa. Jego śmieszny topór minął Kurganina o kilka dobrych centymetrów, a ten natychmiast się odwinął. Głowa Norsa śmignęła w powietrzu, zostawiając za sobą smugę krwi. Pozostali Norsowie już nie żyli. Ogarnięty szałem Oalz'deph podniósł głowę wroga, i obdarł ją ze skóry. Gołą, zakrwawioną czaszkę uniósł do góry, i ryknął kilka razy Khorne! Khorne! Khorne!.


Tyle na tą część. Wiem, że krótka, ale podróżuję między komputerami, więc nie mam dużo czasu. To część 3/7 możliwych.
Autor artykułu
Yaneks's Avatar
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Warszawa/Janki
Posty: 909
Reputacja: 1
Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację

Oceny użytkowników
Język
60%60%60%
3
Spójność
40%40%40%
2
Kreatywność
40%40%40%
2
PrzekazBrak Informacji
Wrażenie OgólneBrak Informacji
Głosów: 1, średnia: 47%

Narzędzia artykułu

  #1  
homeosapiens on 26-07-2007, 20:04
Nie zauwazylem zadnych bledow, wiec dostales 3 za styl. Pod wzgledem fabuly II czesc jednak bardziej mi sie podobala.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #2  
Yaneks on 26-07-2007, 21:32
Cóż, przydatność rozumiem, ponieważ to się w sumie nikomu nie przyda.
Pomysł... Tego nie rozumiem w twojej ocenie
A Styl: uważam, że twoja ocena jest adekwatna do poziomu tekstu, który nie był pisany przeze mnie w jakiś określony sposób.
Podejrzewam, że część II byłą lepsza, ponieważ w III byłem zmuszony uraczyć czytelników obszernymi opisami odcinania czaszek itp. Sam tego nie lubię, i popełniłem błąd, którego starałem się uniknąć.
Odpowiedź z Cytowaniem
komentarz



Zasady Pisania Postów
You may Nie post new articles
You may Nie post comments
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site
artykuły rpg

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172