Autor artykułu: Wolfgang 04-06-2007 | |||||||||||||||||||||||||||||||||
| |||||||||||||||||||||||||||||||||
|
#2
Qrak79
on
02-11-2007, 15:40
| ||||||||||||||||||||||
| A gdzie formacje, szyki, karność żołnierza, morale? Moim zdaniem pomysł możliwy do wykorzystania, wymaga jednak pewnego dopracowania. Poza tym nie jest to pierwsza propozycja a w żadnej nie uwzględniono magi i jej przydatności w trakcie większych potyczek. | |||||||||||||||||||||
#3
John5
on
03-11-2007, 18:39
| ||||||||||||||||||||||
| Hmm... zarzuty taki jak wyżej + piechota, jazda, łucznicy powinni być jeszcze bardziej rozdzielenie, nikt mi nie powie chyba, że zwykłe chłopstwo jest równe piechocie Middenheim a obie jednostki wg. twojego podziału trzeba by zaliczyć do tego samego rodzaju wojsk. Nie wziąłeś pod uwagę mobilności poszczególnych oddziałów. Mogło być lepiej. | |||||||||||||||||||||
#4
Cedryk
on
03-11-2007, 19:07
| ||||||||||||||||||||||
| No nie to już absurd ten artykuł nie powinien pojawić się, jeśli chcecie się tak bawić to proponuje rozgrywanie potyczek na zasadach Battla. Wtedy macie jakąś tam realność w innym wypadku powinno to być w całkowitej gestii mistrza gry jak potoczą się losy bitwy i w zależności od humoru raz dadzą wygrać bitwę raz rozgromią oddziały których są postacie graczy i zmuszą do ucieczki wszak nawet najbardziej heroiczne czyny bohaterów nie muszą mieć odzwierciedlenia w zwycięstwo w bitwie czy nawet w swobodnym wycofaniu ich oddziału to mroczny młotek i cokolwiek się stanie raczej bohaterowie nie mają na to większego. | |||||||||||||||||||||
#5
Grey
on
03-11-2007, 19:26
|
No więc (nie zaczynaj zdania od no) nie zgadzam się z Cedrykiem... do końca. Zależy. Jeden MG do fabuły potrzebuje wygranej konkretnej strony, inny woli to zrzucić na kości. Jeden rzuci K6 i rozstrzygnie, drugi uzyje WFB a jeszcze inny Zasad Wolfganga. To rpg. Gra wyobraźni. Czemu ktoś ma się ograniczać? Zasady są uproszczone, ale są. Można ich użyć, uprościć bardziej, rozwinąć, albo potraktować jako czyjś błąd i na podstawie tego błędu skonstruować coś lepszego. Z mojej strony - uważam takie arty za cenne, bo kogoś mogą natchnąć albo stać się narzędziem. A co do heroiczności Cedryku, w WFB bitwy zależą od herosów. W WFRP też MOGĄ - zależnie od konwencji. Mechanika WFRP v1 na to pozwala (na v2 znam się za słabo). |
#6
Ashkael
on
03-11-2007, 20:29
| ||
Cytat:
Jeżeli gracz jest niezwykle potężny (np. fetchmistrz) i potrafi wybić 10 żołnierzy nie oberwawszy ani razu, to umieszczanie go w oddziale kawalerii nie ma sensu choćby ze względu na to, że (w tym konkretnym przypadku) porusza się pieszo. Jeżeli gracz jest chłopem, którego pokona nawet jeden goblin bez broni, to umieszczanie go w grupie zbrojnych mija się z celem, bo statystyka jest zawyżona, a może to zadecydować nawet o wyniku bitwy (reakcja łańcuchowa, jeden przeważa nad oddziałem wroga, ten ucieka, to wywołuje panikę w reszcie armii i armia wroga ucieka, bo jeden koleś został przyłączony do silniejszego oddziału). Ostatnim powodem jest to, że gracz może chcieć przebić się przez oddział przeciwnika np. do jego oficera, w celu osłabienia morale (również wyszczególnionego). To co, najpierw jego oddział ma wybić wroga, żeby zabić oficera? I ostatnie: BRAK tych oficerów. Każdym oddziałem dowodzi sierżant, oficer czy inna forma wyższej jednostki. Moim zdaniem ten sposób rozgrywania bitwy jest dosyć ciekawy, ale zajmuje zbyt wiele czasu, a także wymaga wielu poprawek. Cytat:
| ||
#7
Szarik
on
05-11-2007, 10:14
|
Powstrzymam się od oceny. Głównie dlatego, że sam uważam, że w przypadku RPG takie rozgrywanie bitwy jest zbędne. Popieram tu Cedryka. Jako MG z góry ustalę wynik tak dużej bitwy. Gracze ewentualnie, jeżeli się gdzieś tam zaplątają, to dostaną misję specjalną - utrzymać jakąś mało ważną pozycję, dobrać się do artylerii przeciwnika lub coś w tym guście. Dowódca armii mając taki oddziałek wyśle go raczej na samobójczą misję - jak się uda to super, a jak nie to trudno, nie stracił własnych ludzi tylko jakichś przybłędów W centrum uwagi muszą być gracze i ich mały epizod, dla którego wielka bitwa jest tłem. Jeżeli jednak chciałbym rozegrać taką bitwę użyłbym gotowych zasad (czy to Battle, którego ja akurat nie znam) czy, w moim przypadku, jakiejś gry taktycznej, których mam sporo. Na przykład Grunwald 1410 - mam gotową mapę, jednostki, mechanikę i tylko mała zmiana: czerwoni (Polacy) to wojska Imperium a biali (Krzyżacy) to wojska chaosu, i już |