Semahel

No więc tak: od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł na autorskiego RPG-a. Aby cały ten pomysł jakoś usystematyzować zacznijmy od opisu świata, co następuje
Na samym początku nie było niczego. Potem stał się Pierwszy, który ukształtował wszechświat. Gdy przechadzał się po swym wielkim dziele zaczęła go męczyć samotność. Stworzył więc Fae -Duchy, z których każdy reprezentował inną dziedzinę Stworzenia. Towarzyszyły one Pierwszemu, uznały jednak, że jego dzieło jest nieidealne i zaczęły zmieniać je wedle własnej woli. Gdy Pierwszy tylko to zobaczył, wściekł się i stworzył całe zastępy duchów słabszych, aczkolwiek bezwzględnie posłusznych. Razem przegnali oni Fae do innych światów, gdzie są do dziś. Duchy, które pomogły je przegnać nazwały same siebie Zastępami. Po wielu eonach ciągłej przemiany świata, Pierwszy uznał, że jest on gotowy do przyjęcia jego największego dzieła. I tak powstali ludzie. Byli oni słabsi i śmiertelni, a jednak ich Stwórca ukochał ich sobie, gdyż tylko oni mieli ze wszystkich jego dzieł, Duszę. . Nazwali go oni Bogiem. I tak Bóg stworzył ludzi, a oni stworzyli jego, bowiem forma jest równie ważna co idea. Niektórzy jednak z Zastępów wyśmiali ludzi, szydząc z ich kruchości i śmiertelności. Spośród pięciu, którzy tworzyli trzon Zastępów dwóch postanowiło zagrać Bogu na nosie. Pierwsza była Lilith, Ta Która Skrywa Tajemnice . Uwiodła ona jednego z ludzi i złączyła krew Zastępów i ludzi. Gdy Bóg dowiedział się o tym, wygrał ją i jej dzieci- Lilim. Od tego momentu, Lilith zwana była matką potworów. Kolejny był Lucyfera, Ten Który Niesie Światło-najpotężniejszy spośród Zastępów . Zszedł on z Pierwszego Miasta, domu Zastępów, na ziemię i stworzył tam drzewo, którego owoce potrafiły spaczyć ludzi, sprawiając, że zapominali o Pierwszym. Ludziom zasmakował ten owoc. Gdy Bóg dostrzegł, co uczynił Lucyfer, zrzucił go i jego współspiskowców w Otchłań, przestrzeń gdzie nie ma nic, a gdzie pierwotnie Bóg stworzył świat. Lucyfer zauważył jednak, że im dalej był od swego Stwórcy, tym był potężniejszy. Stworzył więc własną domenę i własny lud. Bóg był również zły na ludzi. Od tej chwili, po śmierci, ludzkie Dusze szły do Piekła, nowej dziedziny Lucyfera, (aby zanadto nie urósł w potęgę, Bóg obarczył go Thanatem, przymusem gromadzenia i odpowiedniego zagospodarowania Dusz) lub do Elidy, dziedziny utworzonej przez Boga, dla dobrych śmiertelnych, której Thanatem stał się Metatron.
Mimo to wszystko, Bóg był rozczarowany swoim dziełem. Odszedł więc gdzieś, by zacząć tworzyć od nowa. Również Lucyfer, osłabiony działalnością twórczą został zdetronizowany przez innego Upadłego, Samuela, dawniej Sala, Tego Który Kąsa.
I tak Zastępy, nazwane przez ludzi Aniołami, oskarżyły Upadłych, czyli Demony, o to, że przez ich niesubordynację, Bóg ich opuścił. Szybko jednak obydwie strony zauważyły, że Pierwszy nie podzielił się z nimi jedną informacją - Dusze śmiertelnych, wchłonięte przez Daeva, duchową formę obydwu stron, dają moc Demiurga, bliską boskiej.
Tak właśnie zaczęła się walka obydwu stron o względy Śmiertelnych, bowiem nie mogli oni ich zabić: dusze zabitych przez anioła idą do Piekła i vice versa.
Rozpoczęła się smutna Wojna Dusz.
Jak już wspomniałem, idea, równa się formie. Oczywiste więc, że z biegiem czasu, ludzie tworzyli własnych bogów. Zastępy (określenie nadal używane i w stosunku do aniołów i demonów) nazywają ich Midahonn, co ze Starego Języka (język używany przez Zastępy, jeszcze zanim nastali ludzie) znaczy "nieludzcy".
Kolejną stroną wojny, są tak zwani Aen Sideh- Lud Spod Wzgórz. Są to przeżytki, artefakty czasów gdy zwierzęta krzyżowały się bez konsekwencji z ludźmi, a twory, będące tego wynikiem, miały duszę, ale skrzywioną i nieludzką. Istoty te zamieszkują kilka z wielu istniejących Alkow- odbić naszego świata,zniekształconych pod jakimś względem. Ludzie właśnie, nazywają ich wróżkami lub potworami.
I ostatnią, czwartą frakcją, są tu Pozastworzeni. Nikt dokładnie nie wie skąd one się wzięły. Wiadomo tylko, że przybyli tu z innych światów i są mocno różnorodni. Najgroźniejsi z nich, i zarazem najbardziej inteligentni, to Eno'Eki- Bezcielesni. Nie mają oni dusz ,ciał ani Iskry - życiodajnej energii, będącej podstawowym surowcem w rękach Pierwszego;stworzone z niej zostały Zastępy-potrafią za to przejmować ciała i pożerać dusze wraz z ich wspomnieniami i wiedzą.
W obliczu ogromnego zagrożenia, jakie stanowią dla obu stron (Zastępów - Sideh nie potrzebują dusz, korzystają z własnych umiejętności, które określają jak Tanie, nie darzą oni jednak Zastępów zaufaniem) Pozastworzeni, Zastępy postanowiły ponownie się zjednoczyć. Nie oznacza to przyjaźni - jest to tylko małżeństwo z rozsądku. Obydwie strony, gdy tylko nie szkodzi to głównemu celowi, kopią od sobą dołki, pamiętając, że gdy uporać się z Eno'Eki i resztą, to druga połowa Zastępów jest ich najgroźniejszym wrogiem.

No więc to tyle jeśli chodzi o świat. Trochę tego jest, a to tylko ogólny zarys
Jak już pewnie się domyśliliście, gracze będą mogli kierować Aniołami lub Demonami. Jeśli to się uda, chciałbym kiedyś rozwinąć to o Sideh, Midahonn, a może nawet Eno'Ekich.
Każda postać zajmuje konkretne miejsce w hierarchii danej grupy. Zazwyczaj wraz z pozycją wzrasta również jej moc (wzrasta w oparciu o zebrane /posiadane /itp. Dusze) , co pozwala na korzystanie z mocy(opartych na Iskrze) i umiejętności (opartych na atrybutach). Atrybutów fizycznych, wykorzystywanych tylko gdy członek Zastępów jest w formie Astra (cielesnej), jest trzy :Siła, Zwinność i Wytrzymałość. Atrybutów Mentalnych (dla obydwu form) jest o jeden więcej :Wola, Inteligencja, Charyzma i Iskra. Dodając jeszcze Aurę(opartą na duszach) ,podstawowych Atrybutów mamy osiem. Dojdą do tego jeszcze Cechy Społeczne takie jak Hierarchia, Bogactwo, Asura... No i oczywiście umiejętności, określające inne talenty postaci (n.p: Chemia,Szermierka,Uwodzenie). Te ostatnie nie są sprecyzowane ,podlegają wyobraźni gracza.
Każdy z w/w jest podstawą dla rzutów k6, tyloma, ile poziomów ma/mają adekwatne zdolności.
N.p: Chcemy wyważyć drzwi? Rzucamy tyloma kośćmi ile wynosi nasza Siła + ew. adekwatne umiejętności. Wyniki dodajemy i porównujemy z ST. Jeśli jest niższy, brawo, właśnie zniszczyłeś drzwi. W przypadku gdy ponad połowa wyników na kościach wynosi 1, a nie odnieśliśmy sukcesu, ponosimy krytyczny pech, najlepiej widowiskowy i bolesny. Jeśli sukces ponieśliśmy mimo jedynek, nie liczy się on.
Nie wiem co jeszcze mógłbym powiedzieć...
Od was oczekuję pytań i (bardzo, bardzo proszę) wsparcia
Z góry dziękuję.