Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Autorskie systemy RPG
Zarejestruj się Użytkownicy

Autorskie systemy RPG Rozmowy na temat autorskich systemów RPG


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-05-2009, 09:14   #1
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Jak stworzyć własny język autorski?

Poradnik dla zaawansowanych: tworzenie języków autorskich do własnych systemów autorskich

To, że to zaawansowany poziom, nie znaczy wcale, że jest trudny. Tylko pod pewnymi względami wymaga większej wiedzy, koncentrancji i czasu, by został wykonany.

Do konkretów. Lepiej postawmy sobie pytania wpierw.
1. Czy pragnę zrobić świat, w którym języki są mniejszą lub większą transliteracją/kalką języków w rzeczywistości?
2. Czy pragnę stworzyć kompletnie nowe języki, z nowymi rdzennymi słowami bez podmieniania czegokolwiek?
2a. Czy język stworzony przeze mnie będzie zawierał deklinację i koniugację - odmianę rzeczowników i czasowników?
3. Czy zamierzam robić oddzielny, inny alfabet dla jakiegoś języka w tym świecie autorskim?
3a. Jaki sposób zapisywania wybiorę dla danego języka?

Ad. 1
Pierwsze pytanie, zarazem i pierwszy sposób stworzenia języka specyficznie dla swojego świata autorskiego, jest znacznie łatwiejszym i mało czasochłonnym sposobem. Ba, wystarczy kilka minut i mamy już gotowy język!

Na czym polega owa transliteracja, podmiana "cząstek wyrazów" (odpuśćmy sobie terminologię profesjonalną). Otóż jak dobrze wiecie, przykładowo angielski, ma specjalne cząstki wyrazów, które się wielokrotnie powtarzają. Najbardziej znana nam jest końcówka "ing". Zaraz rozpoznamy pochodzenia słowa "parking" tylko patrząc na niego. Jednak tu nie chodzi tylko o końcówki, a w tym wypadku formę gerundium (czyli owy "ing"). Tu chodzi o cząstki znajdujące się w wyrazach.

W wypadku angielskiego mogą to być np. "ee": steer, deer, albo nawet pochodzące z francuskiego, vendee; "ea": hear, bear.
A przykładowo jeszcze niemieckiego: "eu", teuer, Euro.
Jak widać, takie cząstki mogą występować zarówno na początku, w środku, jak i na końcu wyrazu. Wyjątkiem mógłby być to słowo "vendee", które pochodzi z francuskiego: vendée. Tylko tutaj i tak tę cząstkę w angielskim czyta się tak samo jak to w poprzednich przykładach, deer jako dir, steer jako stir (styr), vendee jako vendi (we fr trochę inaczej się to czyta).

Teraz, po tym małym wprowadzeniu do wyrazów i jak są one złożone, pora na mały trick.

Te cząsteczki, można w bardzo prosty zamienić na inne i stworzyć na podstawie istniejących języków, języków w naszym świecie, stworzyć swój własny język autorski, specjalnie dla danego systemu.
Przykładowo weźmy to "ee", zamieńmy je na cząstęczkę "uo", której wymowę ustalimy na "uu".

W ten sposób zamienimy powyższe angielskie słowa w coś takiego:
steer [stir] -> stuor [stuur]
deer [dir] -> duor [duur]
vendee [vendi] -> venduo [venduu]

Mamy nowy język bez wysiłku. Hmm, no tak, prawdopodobnie trzeba będzie popodmieniać wszystkie możliwe cząsteczki w danym języku, jednak mimo to, tych cząsteczek aż tak wiele nie ma. Jest ich kilkanaście, kilkadziesiąt najwyżej, na dany język. Mówimy tu o głównych, najpopularniejszych językach (no, może oprócz chińskiego, to już inna sprawa ).

Dzięki temu wystarczy komuś znajomość obcego/własnego języka do stworzenia autorskiego. Później wystarczy przy pisaniu tekstu czy pisma w autorskim języku, najpierw go napisać w języku bazowym, np. angielskim i później popodmieniać dane cząstki wyrazowe.

Nasz j. polski do skalkowania jest o tyle trudniejszy, że zawiera deklinację i koniugację, odmianę rzeczowników i wyrazów, co skutkuje w baaaaardzo utrudnionym podmienianiu wyrazów, w znaczeniu: mamy o kilka, kilkanaście razy więcej takich cząstek językowych do podmiany, co zaś sprawia, że wzięcie takiego j. angielskiego czy niemieckiego, czy francuskiego (czy innego języka, romańskiego lub germańskiego) za bazowy język, staje się koniecznością - i ułatwieniem, nawet, jeśli nie znamy języka na perfect.


Przejdźmy do drugiego pytania o tworzeniu zupełnie nowego języka bez kalkowania czegokolwiek.

Ad. 2a
Jeśli Ciebie pierwsza opcja nie satysfakcjonuje, wolałabyś/wolałbyś stworzyć zupełnie nowy język, to tutaj jest mały przewodnik, jak to zrobić.

Wpierw musimy przejść do punktu 2a: czy nasz zupełnie nowy język ma zawierać koniugację i deklinację? Odmiana rzeczownik przez przypadki i czasowników przez osoby i czasy może być bardzo trudna i czasochłonna w opracowaniu, jednak w gruncie rzeczy tworzy bardziej żywy język.
Wadą tego jest to, że potencjonalny czytelniczka/czytelnik, ktoś, kto chciałby się chociaż podstaw naszego autorskiego języka nauczyć, miałby więcej trudności w nauce wszystkich końcówek, jeśli sobie obierzemy odmianę rzeczowników np. przez 7 przypadków.

Do rzeczowników można nawet łatwo stworzyć deklinację, o ile robimy np. 2 różne deklinacje - dla rodzaju męskiego i żeńskiego, nic więcej. Albo nawet 1 deklinację, mimo, że przez 7 przypadków. W takim wypadku ułatwiamy sobie i tak już trudne zadanie.

Co do czasowników, tutaj sprawa wygląda gorzej... o ile czas przyszły możemy, jak w przypadku wielu języków, jak grecki, angielski, niemiecki, stworzyć poprzez dodanie jednego słowa/czasownika przed inny czasownik, przykładowo "I say" (mówię) -> "I will say" (powiem / będę mówiła/mówił), to w wypadku czasu przeszłego zaczynają się schodki...

Jak ktoś woli sobie łamać głowę, to jest taka bardzo, ekhm, fajna, możliwość, by zrobić czas przyszły na podstawie takich języków jak np. francuski. W powyższym wypadku "je parle" (mówię) zamienia się we francuskim na "je parlerai", tzn. normalnie się odmienia końcówki, zamiast dodawać modyfikator/zmieniacza czasu.

Natomiast czas przeszły może też być skomplikowany tylko bardzo, jak chcemy.

Mimo, że w większości języków czas przeszły ma inną podstawę, niemalże inny wyraz do odmiany, jak w niemieckim fahren - jechać i forma przeszła: fuhr (wir fahren, jedziemy, wir fuhren, jechaliśmy), to i tu każdy jest w stanie zrobić unik - i pyk! Zrobić piękny czas złożony, wystarczy ustalić zasadę tworzenia formy przeszłej do danego czasownika, np. jak w czasie teraźniejszym jest gdzieś samogłoska "a", to w czasie przeszłym wszędzie będzie "u".
Plus słowo modyfikujące. Może też być nawet bez niego, albo sam modyfikator - słowo zmieniające na czas przeszły zdanie. Byle tylko był jakoś czas przeszły od teraźniejszego i przyszłego jakkolwiek rozróżniamy.

Wcześniej powiedziałem, że zaczynają się schodki przy czasie przeszłym - bo w większości języków faktycznie, czas przeszły jest tworzony przez bardzo zmienione wyrazy/czasowniki. Mają po prostu inne formy czasu przeszłego. Jednak niekoniecznie my musimy podążać tym schematem.
Wystarczy też dodać słówko modyfikujące, takie jak to "will" w angielskim, tylko odnoszące się do czasu przeszłego, żartobliwie moglibyśmy stworzyć nowy czas przeszły dla angielskiego:
"I weel say" -> powiedziałam/powiedziałem... takiego czegoś nie ma w angielskim. To tylko przykład, że można równie łatwo stworzyć czas przeszły.


Ad. 2
Teraz najważniejszy punkt, nasze bazowe pytanie 2. Stworzenie nowego języka odbywa się poprzez stworzenie wielu rdzeni, podstaw słów.

Przykładowo, popatrzmy na francuski (i polski):
bercer - kołysać
berceau - kołyska
berceuse - kołysanka
Widzimy podobieństwo? Oj tak, podstawą, rdzeniem tych słów jest w wypadku fr "berc", zaś w wypadku polskiego "kołys". Reszta to końcówki, tworzące nowe słowa od rdzennego, bazowego słowa (uwaga! We fr -er, -eau, -euse, to tylko końcówki, dlatego rdzeniem tu nie jest "berce", tylko "berc").

By stworzyć własny język, trzeba wypłodzić mnóstwo takich rdzeni. Mnóstwo to mało powiedziane. Kopy na kopach takich słów.

Tutaj może nam pomóc słowotwórstwo i wyrazy łączone, tzn. za pomocą jednego i drugiego wyrazu, tworzymy 3, zupełnie nowy. Mogą to być czasowniki, przymiotniki, itp. itd.
Na przykładzie angielskiego:
swimsuit
stillsuit
bo suit, suit to kostium/garnitur, a reszta słów jest tworzona na podstawie "suit" i wyrazu modyfikującego znaczenie/funkcję kostiumu (swimsuit - do-pływania-kostium, stillsuit - do-zachowywania-wody [słowo pochodzące z Diuny Franka Herberta]).

Samo tworzenie rdzeni jest czasochłonne, dlatego czasami lepiej sobie odpuścić wcześniej omawianą odmianę czasowników i rzeczowników.


Ad. 3
Uffff, nareszcie 3 punkt. Własny alfabet. Jest to prawie, że proste.
Prawie robi wielką różnicę.

Każdy prawdopodobnie myśli, że żeby mieć własny alfabet, wystarczy podmienić "graficzne reprezentacje" liter (i cząstek wyrazowych), jedna litera za jedną. Po prostu inaczej wyglądają...

... no tak, tak zazwyczaj jest w językach europejskich, jednak w wypadku takiego języka jak perski czy arabski, to jest bardziej skomplikowane.

W języku perskim, są bazowo 4 formy liter. Litera w perskim inaczej wygląda na końcu wyrazu, inaczej na początku, inaczej w środku... i inaczej osobno.

Tutaj warto zastanowić się nad tym, czy pasuje nam łączenie liter w "drukowanym" lub oficjalnym formacie alfabetu, jak wygląda alfabet w piśmie, tak jak to będą pisać postacie, a przez to i gracze, atramantem lub czymś innym (drugim popularnym płynem jest krew, jednak nikomu się czegoś takiego w rzeczywistości nie poleca robić ).

Bo wiemy dobrze, że arabski czy perski, w drukowanej formie, np. na YouTube czy w internecie, czy w pismach, jest łączony. To przez te 4 formy liter. Dzięki nim te języki są kaligraficzne, piękne, same w sobie.

Natomiast w przypadków (indo?)europejskich języków, piszemy litery łączone tylko podczas pisania listów, odręcznych pism, podpisów, itp. i nie ma do tego specjalnych zasad.

Jednak każdy, kto by chciał zrobić piękny alfabet autorskiego języka, weźmie za przykład powyższy arabski czy perski, czy inny podobny język. Możecie znaleźć wiele ciekawych alfabetów i na ich podstawie obmyślić swój własny, na internecie. Tutaj podaję jeden malutki link, gdzie znajdziecie większość/wszystkie alfabety na Ziemii:
Alphabets / Phonemic alphabets


Ad. 3a
Sposób zapisywania. Tu krótko i na temat można powiedzieć.

Po prostu, jak wyrazy mają być zapisywane. Jak wymawiane. Czy np. od prawej do lewej powinny być zapisywane, czy od lewej do prawej, poziomo, czy pionowo - od góry do dołu, czy od dołu do góry. To może dodać smaczek pismom, zwojom, na których zapisywane są jakieś ważne informacje dla postaci graczy, które nie umieją nawet poprawnie zacząć ich czytać...
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 10:14   #2
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Solfelin stworzenie nowego języka to bardzo trudna robota. Tolkienowi stworzenie języka elfów zajęło kilka lat, a przecież miał odpowiednie wykształcenie. Myślę jednak że temat się przyda. Odpowiednie wstawki językowe mogą znacznie ubarwić każdą sesję.
 
__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."

Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.
Komtur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 10:20   #3
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Ciekawe spojrzenie na temat i dosyć głębokie. Posługiwanie się w sesji obcymi zwrotami z wymyślonego języka buduje klimat, ale niekonieczne do tego jest od razu tworzenie całego języka. A jak się go już stworzy, to dopiero SATYSFAKCJA.
 
xeper jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 11:07   #4
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Yhm, stworzenie języka może zająć kilka lat, albo nawet więcej i więcej, niż samego podręcznika i świata autorskiego, nawet mając obszerne wykształcenie, tak jak Tolkien.


xeper, do tego tematu dochodzi jeszcze kwestia wymowy danego języka. Sama wymowa, dokładna analiza języka pod tym względem, a także dobry słuch - może naprawdę dopomóc stworzyć język i nie tylko jakiś tam język - a język melodyjny.

A im bardziej melodyjny i piękny, tym większe wrażenia słuchowe - nawet, gdy gracze/postacie nie będą wiedzieć, co oznaczają słowa, to przynajmniej dźwięczne mogą być.
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 12:25   #5
 
Rusty's Avatar
 
Reputacja: 1 Rusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemu
Dość problematyczna sprawa. Na pierwszy rzut oka to i faktycznie, wszystko wygląda naprawdę fajnie, własny język, klimat itd.
Samo umieszczenie go jednak w sesji może być już znacznie trudniejsze.

Możemy co prawda założyć, że opisujemy język dla danego państwa. Co logiczne, tworzy to konieczność wykreowania dialektu dla każdego innego (= parę lat wyciętych z życiorysu). Bo i wyróżnianie tylko jednego kraju własną mową byłoby pozbawione wszelkiego sensu i niepraktyczne (chociażby dla samych jego mieszkańców). Inna sprawa, że raczej prowadzenie sesji w takich klimatach byłoby dość karkołomne.

Dalej możemy uznać, że to język jakiejś zaginionej cywilizacji. No i tutaj w zasadzie również walimy w przysłowiową ścianę. Bowiem raczej nie trafimy na jakikolwiek sposób jego nauki. Więc łatwiej jest po prostu wykorzystać: "Ścianę pokrywają jakieś nieznane wam symbole.", niż "Napis głosi kakról katu kaśpi." etc. etc. Nawet jeśli pojawi się jakiś tłumacz, to wygodniej jest podczepić go pod drużynę i jego ustami przekazywać graczom treść. Szybciej, praktyczniej, no i można skupić się na tym co naprawdę ważne - na przygodzie.

Lub też pójść za przykładem Tolkiena i pobawić się w mowę "nieludzi". Tutaj zawsze łamię sobie głowę na jednej rzeczy. Dlaczego 90% ras to humanoidy i dlaczego zawsze są wyposażone w np. usta czy struny głosowe na podobieństwo ludzkich? Przecież pewne rzeczy mogą być zwyczajnie poza zasięgiem naszej rasy i zwyczajnie nie będziemy w stanie wymówić nawet podstawowych zwrotów. Zawsze jest jeszcze pismo ... tu natomiast znowu pytanie: Dlaczego musi istnieć pismo? Pewnie, nie twierdzę, że wszystko musi się całkowicie różnić od nas.
Zwyczajnie wolę jednak kiedy zamiast głowić się nad tworzeniem języka, skupimy się na ciekawszych rasach, miejscach, bohaterach itd.

No ale sam tekst bardzo fajny.
 
__________________
And the dance continuous.

Obecnie nieobecny.
Rusty jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 13:21   #6
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Rusty, jest wiele prawdy w tym, co mówisz.

Tylko rozwiązać problem języka czy jego użyteczności, można także poprzez np. zwój w nieznanym dla postaci języku.

Cała sesja/przygoda, skupiałaby się na znalezieniu tłumacza lub nauczyciela, po czym może się okazać, że ten zna tylko trochę język pisma: albo zna tylko jakiś jego dialekt i potrafi trochę naprowadzić graczy znów na innego tłumacza.

Ten znów może ich znowu pokierować do jakiegoś kamienia lub zwoju, gdzie jest zawarta nauka języka - no i nie bez przygód po drodze.

A po tym wszystkim, może się okazać, że to dopiero początek przygody, bo zostaje znaczenie tego papierku i to, jaki efekt on ma na przyszłą przygodę, bo jest to zwój np. z przepowiedzią, czy jakiś dokument własności, przewodnik jak dojść do skarbu, itp.


No i w takich sytuacjach można wprowadzić element, naprawdę własnego i wymyślonego, języka. To trochę ubarwi sesję. W końcu powinno się pamiętać, że RPG jest o odgrywaniu... nie o skracaniu przygód czy nieustannej walce z milionami goblinów.


Co do dialektów - fakt, trafne zauważenie. Tutaj jednak taki autorski język może posłużyć jako... hmm... jak to było? Wspólna Mowa? Coś w tym stylu - uniwersalny język dla wszystkich ras danego świata/krainy autorskiej.

Tutaj powstaje pytanie: po co? No dialogi i inne rozmowy można odbyć w danym, naszym języku - polskim.
Jednak dzięki takiemu językowi autorskiemu, umiejętność "piśmiennictwo", albo w ogóle bycie "alfabetą", byłoby o wiele bardziej cenniejsze, jak ktoś mało zważa na skróty, a woli narrację i porządną, odgrywaną (nie skakaną ) sesję - gdzie akty własności, dokumenty rządowe/wojskowe nabierają nowego wymiaru...
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 13:31   #7
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Cytat:
Co do dialektów - fakt, trafne zauważenie. Tutaj jednak taki autorski język może posłużyć jako... hmm... jak to było? Wspólna Mowa? Coś w tym stylu - uniwersalny język dla wszystkich ras danego świata/krainy autorskiej.
No właśnie. Pojawił się nam problem języka wspólnego występującego w bardzo wielu światach fantasy (np. Wiedźmin, FR). Taki sztuczny twór przekładamy na język polski i to nim posługują się nasze postacie. Jeśli coś jest napisane w innym języku lub ktoś mówi do nas po "obcemu" to wygląda to tak:
- Kuul'a ahaa'r inni bezz neall'a i co to do cholery znaczy.

W Warhammerze mamy reikspiel będący odpowiednikiem niemieckiego, bretoński czyli francuski, kislevski czyli rosyjski itd. tak więc postać mówiąca w reikspielu nie dogada się nijak z kislevitą czy tileańczykiem. Ale w WH mamy język klasyczny (vide łacina) znany uczonym i być może wyższym warstwom społeczeństwa - jednak nie jest on dostępny zwyczajnym postaciom graczy, takim jak żołnierz, żebrak, flisak itp.

A co do tego wspólnego, to nie wydaje się Wam, że to bardzo duże uproszczenie i brak realizmu?
 
xeper jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 13:54   #8
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Cytat:
A co do tego wspólnego, to nie wydaje się Wam, że to bardzo duże uproszczenie i brak realizmu?
Nie wydaje mi się...w Europie zawsze pojawiały się języki pełniące rolę języka wspólnego. Bądź co bądź, by prowadzić interesy kupcy musieli się umieć dogadać. W basenie Morza Śródziemnego zapewne tą rolę pełnił jezyk fenicjan i egipski (chyba), potem greka, potem łacina za czasów Cesarstwa Rzymskiego. Owszem, przeciętny mieszkaniec starożytności i średniowiecza, najlepiej znał swój język, ale jeśli żył w portowych miastach i osadach na szlakach handlowych to liznął nieco i innych języków. Nawet w dzisiejszych czasach w miastach- turystycznych atrakcjach Maroka, Egiptu i Turcji można natrafić na sprzedawców, którzy znają kilka prostych słów po polsku (związanych oczywiście z handlem ale i nie tylko ).

Jak to mowią: gdzie jest potrzeba, tam zawsze znajdzie się sposób :P
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 12-05-2009 o 17:46.
abishai jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2009, 17:43   #9
 
Terrapodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Słysząc i czytając wytwory wielu współczesnych, nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać. Nie próbuję nawet wypowiadać części słów, bo to może skończyć się tragicznie - zakrztuszeniem i połknięciem języka. Chodzi mi tutaj o podstawowy błąd. Udziwnianie tworzonej mowy.
Ja to robię w ten sposób, że wpisuje losowy ciąg liter, ale to zwykle są parodie. Natomiast w przypadku niektórych "poważnych" dzieł, efekt komiczny jest raczej niezamierzony. Często zamiast z punktu miłośnika obcych języków zastanawiać się nad konstrukcją danego fragmentu, wpadam w podświadome palpitacje, bo mi to kojarzy się z (w przypadku mowy elfickiej) pijacki bełkot wysubtelniony pod wodą czy (w przypadku mowy orków) z charczeniem i wypluwaniem flegmy. Tak robił pan Paolini w Eragonie.
Poza tym do stworzenia sensownego języka trzeba znać trochę z "naszego" świata. Należy najlepiej sprawdzić jak ewoluowały, potrafić wyszczególnić różnice między poszczególnymi grupami. To jest mnóstwo pracy.

Oczywiście można iść całkiem w epickość i tworzyć nazwy bez ich tłumaczenia. Niewielu się czepi realizmu albo raczej jego braku.
 
Terrapodian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-05-2009, 00:22   #10
 
Prabar_Hellimin's Avatar
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Tworząc język powinniśmy pamiętać, by był on jak najprostszy. Prostota jest ogromną zaletą, jeśli uczymy się czegoś nowego. Dlatego chciałbym wypisać kilka zalet z różnych języków:

-Angielski ma tą zaletę, że mężczyźni są rodzaju męskiego, kobiety żeńskiego, a przedmioty (etc) nijakiego. Nie trzeba się martwić (jak w niemieckim) jaki wstawić rodzajnik.

-Wadą angielskiego jest to, że nie można rozpoznać rodzaju po końcówce. Niby można wnioskować ze znaczenia, jednak w wypadku imion jest to nieco problematyczne. Między innymi w polskim mamy prostą zasadę: dziewczynki kończą się na 'a', dzieci na 'o', a chłopcy na spółgłoski (nie licząc zapożyczeń).

-Ograniczenie ilości przypadków jest dobrym pomysłem, jeśli planujemy odmianę. My mamy 7, węgrzy 29, finowie 17, a tacy na przykład bułgarzy zadowalają się dwoma. I tak możemy zostawić mianownik, a pozostałe przypadki połączyć w jeden.

-Czasy i aspekty. Zauważyć można, że angielski ma gigantyczną ilość czasów. Dlaczego, skoro nasz (trudny ponoć) język ma tylko 3 (ewentualnie jest jeszcze czas zaprzeszły)? Ponieważ przejmują one funkcje aspektów, zaś w języku polskim aspekt jest zawarty w znaczeniu czasownika. Anglicy dla pisania/napisania mają jedno write, odmieniane w różnych czasach.
Do twórcy należy decyzja, czy rozszerzać sobie czasy o aspekty, czy tworzyć różne słówka dla aspektów, przez dodanie prefiksu/sufiksu

Należy pamiętać, że odbiorca docelowy mówi po polsku i do niego powinien być podobny tworzony język.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P

Ostatnio edytowane przez Prabar_Hellimin : 13-05-2009 o 00:26.
Prabar_Hellimin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172