W DnD mam doświadczenie około 50 godzin gry i jakaś setka na komputerze, panie drogi. A role, owszem, się odgrywa- pobierz pliczek, przeczytaj wstęp. Fabularnie ofc też chcę zrobić, ale jeszcze nie wiem jak. Potem pomyśle. All in, man. |
Przeczytałem. Nie jestem pod wrażeniem, bo to po prostu niewielki system bitewniakowy rozgrywający się w świecie z jakiejś książki. Nie bardzo wiem o co właściwie ci chodzi. Pomagać rozbudować? Tak tego niewiele, że bardziej pasowałoby tu słowo "zbudować". Nie sądzę, żeby było potrzebne jakieś większe odgrywanie postaci w grze tego typu, ale z drugiej strony błędnie użyłeś "a role, owszem, się odgrywa", bo fabularne uzasadnienie bitewniaka to nie jest to odgrywanie roli, o które, z pewnością, chodziło Arsene. I spokojnie takiej wielkości tekst możesz dać tutaj w temacie. |
Ej ej, panie, wyraźnie napisałem, że nie dałem tu wszystkiego. To nie jest po prostu pykanie kostką pod siebie i naparzanie. Wymyślony mam system rozbudowy swoich stacji, jednostek i budynków, system walki na małych powierzchniach (ten tu odgrywany jest na polach bitew), który się sporo różni, handel z innymi graczami i dużo ujemnych oraz dodatnich bonusów podczas gry (nie tylko walki). Tylko napisanie tego wszystkiego i nawet najprostsze zilustrowanie zajmie mi samemu dużo czasu (za dużo), a do tego dochodzi pełno testów, które trzeba będzie przeprowadzić. Dlatego przydałaby mi się pomoc. |
W telegraficznym skrócie (przez to moze mało politycznie): Ad.1. Tak, złamiesz prawa autorskie - praktycznie używasz (zżynasz) wszystko - świat z książki, a większość zasad - paradoksalnie (bo tego nie jesteś świadomy podejrzewam) - z planszówki "Alien" (jeżeli idzie np. o rozbudowę posiadanych włości). Ad. reszta. Nic nowego... Takie zasady zresztą są obecne w wielu planszówkach, czy strategiach komputerowych. O Alienie wspominam z tego powodu, że tam akcja też toczyła się w korytarzach i niewielkich bazach (czyli wypisz, wymaluj - metrze i jego stacjach). To co proponujesz to - niestety - zwykły system bitewniakowy ubrany w "skiny" z książki. Mechanika - z tego co widzę - kuleje mocno, ale po co wyważać drzwi otwarte skoro są dostępne w pełni opracowane mechy bitewniakowe??? Część "odgrywania roli" jest magrinalna - sprowadza się do... rozmów przy handlu. Do wszystkiego dorzucasz kilka "dodatków smakowych" jak rozbudowywanie własnych baz (a za co? jak? kim?) Sorry Stary, ale dla mnie, już niestety byłego "pro" planszówkowego, to co proponujesz i o czym piszesz, że zajmnie "dużo czasu" - jest i wtórne i nieciekawe. Mając do dyspozycji kwadrans i papierowy stół - jestem w stanie poprowadzić rozgrywkę w tych założeniach, które przedstawiłeś, bez rozdmuchiwania tego do miana "systemu RPG" Jak już zauważono - pograj trochę w RPG (50 godzin to śmiech na sali - widziałeś dobrego kierowcę po 50 godzinach jazdy??? A prowadzenie auta jest prostsze). Zagraj jakiegoś bitewniaka, albo przynajmniej obejrzyj kilka potyczek. Potem przemyśl to wszystko i wróć do tematu. Bo teraz to wygląda jak próba budowania samolotu z wiedzą przedszkolaka. |
Dobrze. Dopisuje jeszcze kilka słów bo post z samym "dobrze" by wyglądał biednie. I potwierdzę, że nie sarkazmuję- mówię takie normalne "ok". |
Cytat:
Jeszcze jedno - mówiłeś, że to miks strategii i erpega. Będzie jakiś lider, którego będzie można rozwijać i który będzie alter ego gracza? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:58. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0