Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Kufer skarbów > Porzucone projekty > Cerulean Tomcat > Comatorix
Zarejestruj się Użytkownicy

Comatorix Futurystyczny RPG osadzony w roku 2024, w czasie, gdy wszyscy ludzie na Ziemi zapadli w wielką śpiączkę, Sen Planety, w wytworzoną przez nich rzeczywistość rządzącą się własnymi prawami.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-09-2006, 03:41   #1
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Świat

[center:82bfbdf859]Świat[/center:82bfbdf859]

Potrzebuję znaleźć przyciemniony kąt
Przyciemniony kąt, czerniejący kąt
gdzie jest bezpiecznie i spokojnie
Tonę, z dala od gier z dala od płomieni

- Mudvayne, „World So Cold”

Jest rok 2024. Wszyscy, niespodziewanie, padają w miejscach, gdzie pracują i żyją, wpadając w śpiączkę. Doprowadziło do globalnego snu, wytworzonej przez umysły wszystkich rzeczywistości, rządzącej się własnym prawem. Prawem utworzonym z marzeń i dążeń wszystkich, zasadą przyjęta dla własnych celów i wypełnienia ich przez wszystkich. W śpiączce ludzie zgodzili się także na to, by powtarzać w nieskończoność świat w latach 1950 do 2012. 21 grudnia 2012 zostaje wykonany reset programu, rzeczywistości i następuje powrót do roku 1950. Ci, którzy wtedy się nie urodzili, śpią w ciemności, oczekując na narodzenie, albo żyją w innych wymyślonych światach.
Sam świat, jego system oraz prawa rzeczywistości, o których można wiedzieć lub się domyślać, nazywany jest Comatorixem. Nie wszyscy jednak tylko domyślają się, albo wiedzą o świecie, jako o śnie. Nieliczni są naprawdę świadomi, że żyją w rzeczywistości, którzy sami wymyślili. Przez tą świadomość i wiarę mogą wywierać zmiany w doświadczaniu i tworzeniu tego świata. To jest ich największe błogosławieństwo i zarazem przekleństwo, bo system doskonale wie, kto stał się w nim błędem, wirusem wywołującym zarazę.
Ma więc i system obronny, chroniący przed przebudzaniem następnych osób. Są to sprytni, bardzo zdolni Agenci, którzy różnie się przebierają zależnie od świata. W świecie fantastycznym są to ciemne postacie, z kapturami, chodzące, nieznane i niewidoczne spod płaszcza żywe cienie, zabijające zbyt świadomych bohaterów. W świecie domyślnym, naszym, są to biznesmeni czy bodyguardzi ubrani w garnitury, ścigających wszystkich Wybrańców za każdą cenę, również przy pomocy lokalnych władz czy służb takich jak policja, straż graniczna oraz straż pożarna.
Wybrańcy, ci, którzy się przebudzili, od razu mają na sobie skazę, którą wykrywa każdy, kto świadomie służy Comatorixowi. Agenci potrafią wchodzić w ludzkie ciała, by przejąć je i nadpisać, co prowadzi do wymazania danej osoby i pojawienia się Agenta w pobliżu Widzącego. Na świecie jest bardzo mało Widzących, bardzo mało Agentów. Można byłoby jednak wprowadzić do niego tak wielką zarazę, globalne przebudzenie, że większość zapalnych punktów, jak tajne bazy wojskowe, laboratoria, telewizja i media, są pilnie strzeżone przez najwyśmienitszych sług systemu oraz nieświadomych niczego osób, zaślepionych upartością i wiernością rządowi, który tak naprawdę nie istnieje; rzeczywistości, która żeruje na ich samych, zniewalając ich.
Światem jest cała rzeczywistość, której doświadczają żyjący w niej ludzie. Czy tylko? Oczywiście, że są jeszcze zasady, które rządzą tą realnością, uniwersum. Ludzie w większości są tylko małą cząstką świadomi życia, bez bycia świadomym nawet cudu własnych narodzin, dziwności bycia „tu i teraz”, a nie gdzie indziej. Są bezsilni w twierdzeniach o pustce i nicości, której nie znają. Czasami czują pustkę, ale jeśli czują pustkę, to nie jest to do końca pustka, tylko pewne uczucie, które w ten sposób nazwali.
Są bardzo mało świadomi życia oraz oddziaływania na świat. Robią to normalnymi, zwykłymi, przyjmowanymi przez świat sposobami. Nie są to cuda; są to zwykłe rzeczy, normalne akcje, czynności, które wykonują na co dzień. Prawie codzienne rutyny.
Zaprowadza to ich do monotonii, zawężenia swojej wyobraźni i wyzysku przez rzeczywistość, do której się ograniczyli. Ich energia słabnie, ich sen się pogłębia. Faktycznie, oni już nie śnią - oni po prostu śpią, tak głęboko, że trudno ich stamtąd wydobyć, a przez co nieświadomie stają się sługusami, dalej nieświadomymi więzienia, w którym przebywają.
Taki jest właśnie Comatorix - wielki zbiór zasad, czynności, rutyn i reguł na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Więzi ludzi w nieokreślonym celu; wszyscy popadli po prostu w stan śpiączki. Tu nie ma celu Wybrańców, którzy pragną zbawienia ludzkości, czy też ocalenia świata. Oni są przeciwko światu, a świat przeciwko im. Czasami mają swoje własne cele, czasami po prostu chcą się przebudzić, znając okropność ciemności i nieświadomości, a czasami z powrotem uczestniczyć w codziennym życiu Comatorixa i tak dobrowolnie zaprzedają się systemowi.
I to oferuje Comatorix - ponowne włączenie się do niego i zapomnienie całego przebudzenia oraz wynikającej z niego świadomości istnienia systemu. Kilku już uległo pokusie i zdradziło, lecz wielu jest takich, którzy lojalnie i wiernie zostało przy swojej świadomości, broniąc ich do ostatniego swego tchnienia i kropli krwi.
Rzeczywistość, którą doświadczają, w gruncie rzeczy jest bezlitosna - albo daje nieświadomość, gnuśność i dół codzienności, albo eksterminację za przebudzenie się i tworzenie własnego, czyli „błędnego” snu.
Świat pełen jest tajemnic, sekretnych przejść zwanych Bramami. Są one nawet ustalone przez sam Comatorix, albo są wynikiem tzw. zakłóceń. Niektóre regiony są otoczone aurą nadprzyrodzonych zjawisk i mocy. Tam oddziałuje żywe przebudzenie, albo żywy błąd w systemie. Tam też zbierają się niektórzy ludzie, bawiąc się, ale nie znając prawdziwej natury niezwykłych zjawisk, jakich doświadczają. Takie miejsca też czeka zniszczenie przez Comatorix poprzez ich naprawienie, dając powrót do normalności. Wtedy gaśnie nadzieja, która tak naprawdę nigdy nie zapłonęła w sercach ludzi, którzy choć wydawałoby się, że byli o jeden krok od świadomości systemu, to rzeczywiście byli o wiele za dużo kroków dalej od obudzenia się.
Tak ponownie zaczęli się gubić, a Comatorix wciąż rządzi i stale próbuje utrzymać swoją dominację, prowadząc do stagnacji lub do iluzyjnego rozwoju kierującego się do powrotnego punktu wyjścia. Robi wszystko, by utrzymać status quo, stan niezmienności i stałości, stałych rządów jednej wielkiej matrycy nadzorującej całą rzeczywistość.
Skąd ona powstała? Ludzie po prostu potrzebowali wspólnych zasad, by wszyscy grali fair. Jednak, z czasem okazało się, że tak naprawdę nie chcą takiej rzeczywistości, świata, w którym jest im źle i są nieszczęśliwi. Większość nawet nie wie, z jakiego powodu. Niektórzy przeczuwają, ale gubią się w tym. Nieliczni dochodzą do prawdy i ta prawda ich wyzwala, budząc ze snu. Wtedy to dostają wielką łaskę od swojej samoświadomości, ale zarazem karę od świata, w którym muszą żyć, doświadczać go.
Życie w Comatorixie toczy się zwyczajnym torem, codziennością i wszystkim tym, co jest i będzie w latach 1950 do 2012. Ludzie robią to, co robią. Wszystkich tych, którzy uwolnili się spod jarzma systemu nazywa się szarlatanami, magami lub jeszcze czymś gorszym, ponieważ sprzeciwili się prawom naturalnym i światowi. Inni zaś nie potrafią siebie nazwać, trwając w niezorganizowaniu i stawiając opór władzy świata.
Ta rutyna wielu dobija, stres i tempo życia też robią swoje. Większość próbuje odejść w świat twórczości, lecz udaje im się tylko uzyskać zewnętrzny efekt oraz przeczucie w duchowej głębi, że istnieje coś jeszcze poza ograniczonym światem, w którym żyją.
Świat ograniczony jest przez swoją ciężkość, niewydolność emocji, pewną taką gruboskórność. Wszyscy są udomowieni, trzymani w ryzach przez zasady, ale zasady bez serca. To jest główny mankament tego świata. Beznadziejność i szarość dnia codziennego, wymagającego wszystkich sił, które można byłoby poświęcić na tworzenia własnego snu poprzez wyobraźnię. Snu, w którym obecne byłoby wielkie szczęście, wolność od przywiązania i uziemienia przez malutkie sprawy tego sztucznie utrzymywanego świata.
 
Solfelin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172