lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Cyberpunk 2020 (http://lastinn.info/cyberpunk-2020/)
-   -   Struktura wejścia (http://lastinn.info/cyberpunk-2020/566-struktura-wejscia.html)

diabolique 23-05-2005 13:10

Struktura wejścia
 
Cytat:

Cyberpunk 2020


Autor : cahn'ahn'cana

- To jest cyberprzestrzeń. Konsensualna halucynacja, doświadczana każdego dnia przez miliardy uprawnionych użytkowników we wszystkich krajach, przez dzieci nauczane pojęć matematycznych...
Graficzne odwzorowanie danych pobieranych z banków wszystkich komputerów świata. Niewyobrażalna złożoność...
William Gibson - 'Neuromancer'

'Struktura wejścia' to pierwszy z trzech artykułów poświęconych reaktywacji zapomnianej już sieci w cyberpunku 2020. Ich zadaniem jest przedstawić możliwość narracyjnego prowadzenia gry w wirtualnej rzeczywistości sieci informacyjnej generowanej przez matrycę, pomijając krzyżówkowe konstruowanie baz danych netrunnerów i penetracji sieci według podręcznikowych zasad c-punka.

1. 'what is the matrix'?
- Korzenie matrycy tkwią we wczesnych grach zręcznościowych (...) We wczesnych programach graficznych i wojskowych eksperymentach z gniazdami czaszkowymi.
William Gibson - 'Neuromancer'

Matryca to nic innego jak wirtualny generator służący do generowania sieci.
To praktycznie ona tworzy cyberprzestrzeń, a właściwie tworzy ją każdy podłączony do niej włączony komputer. Działa na zasadzie syntezy połączonych nośników informacji w jeden niewyobrażalnie złożony twór, którym jest cyberprzestrzeń - sieć.
Podstawą matrycy - jej fundamentami, są trzy potężne źródła informacji. Trzy ośrodki przetwarzania informacji, w których rozbudowana sieć połączeń bezpośrednich tworzy trzy superkomputery, znajdujące się w trzech różnych częściach świata.
Pekin-Hongkong-Tokio - ośrodek najmniejszy, najszybszy, a przy tym najbardziej niebezpieczny. Nowy Jork-Waszyngton-Los Angeles - ośrodek największy, najpopularniejszy i najbardziej zaśmiecony. W końcu Paryż-Londyn-Rzym - źródło największej ilości informacji, jakie tylko zawiera matryca.
Ośrodki te tworzą jeden z czterech trójkątów matrycy.
Triada jaką tworzą jest jej podstawą...

Matryca ma budowę foremnej piramidy, pryzmatu, którego ściany są trójkątami równobocznymi składającymi się z milionów włókien - światłowodowych korytarzy, hiperszybkich autostrad informacyjnych. Składa się z siedmiu poziomów, z czego ostatni to 'dzika strefa', położona dokładnie w środku piramidy, stanowi jej jądro. Chroni go dwadzieścia cztery ściany, mogące się przemieszczać względem siebie nawzajem. Cztery ściany, sześć poziomów do jądra daje dwadzieścia cztery strefy, coś w rodzaju kostki rubika o kształcie ostrosłupa.

Klient ma możliwość użytkowania poziomu zewnętrznego, nie daje mu to wglądu wewnątrz, poniżej tego poziomu czy zejścia na niższe poziomy. Może korzystać tylko z czterech stref, czyli ścian zewnętrznych matrycy. Wszystkie operacje są przeprowadzane wewnątrz stref - ścian każdego z poziomów matrycy.
W każdej strefie istnieją tysiące filarów zbudowanych przez bazy danych, autostrady informacyjne łączące nawzajem strefy, setki bug'ów niewolniczych, służących użytkownikom, korytarze i wiele innych wirtualnych konstrukcji, które ze względów architektonicznych nigdy nie mogłyby istnieć w rzeczywistości.
Matryca jak żywa istota, potrafi zregenerować utracone partie stref, tworzyć nowe, przetwarzać miliardy gigabajtów na sekundę, a przy tym kontrolować setki sztucznych inteligencji - SI...

2. 'connecting people'
Szybkość zwichrowała wejściowe dane zmysłów Case'a. Usta wypełnił mu bolesny smak błękitu. Oczy stały się sferami niestabilnego kryształu, wibrującego z częstotliwością, której imię było: deszcz i łoskot pociągów. Wystrzeliły nagle brzęczącym lasem cienkich jak włos szklanych kolców. Kolce pękły, rozdwoiły się, pękły znowu w wykładniczym rozroście pod kopułą lodu Tessier-Ashpool.
William Gibson - 'Neuromancer'

Aby wejść do sieci generowanej przez matrycę potrzebny jest odpowiedni sprzęt.
Jego skompletowanie nie jest ani proste, ani tanie. Zapewne nie będą to nowinki techniczne, ponieważ w większości wypadków netrunnerzy, operatorzy i co ważniejsze hakerzy wolą starszy, bardziej sprawdzony sprzęt. Tego sprzętu nie ma już w katalogach i bazach danych produkujących go koncernów, numery seryjne, rejestratory i wszelkie jego dane zostały wykasowane przez nich, innymi słowy po prostu zniknęły z baz danych tych firm. Co za tym idzie? O wiele trudniej ich namierzyć w sieci za pośrednictwem matrycy. Jak już wspomniałem cała zabawa jest dosyć kosztowna.

Istnieją dwa sposoby operacji w trakcie połączenia z matrycą - tak zwane połączenie pośrednie i bezpośrednie. Użytkownik pośredni nazywany jest 'klientem' zaś użytkownik bezpośredni 'operatorem'.
Wejście do sieci także jest dwojakie, poprzez 'końcówkę' lub wirtualny modem.
Końcówka to gniazdo, które można znaleźć nawet na ulicy, zwykle przy jakichkolwiek terminalach głównego komputera miejskiego, czy chociażby w bankomacie - połączy Cię ona prostoliniowo z matrycą.

Operacja pośrednia pozwala na eksplorację stref zewnętrznej powłoki matrycy.
Można ją porównać z wirtualnym surfowaniem po internecie na jego jednym z siedmiu poziomów, ponieważ 'klient' widzi tylko warstwę zewnętrzną, powleczoną ogólnie dostępnymi lub (dosyć często) zatajonymi i zakodowanymi danymi. Może je przejrzeć, próbować złamać zabezpieczenia, lecz nie może w nie wniknąć głębiej.
Przy każdym programie strażniczym połączenie zostaje przerwane, a klient nie ponosi większych szkód oprócz spalonego streamer'a. Eksploracja ta przypomina trochę oglądanie książki z literkami, których znaczenia nie rozumiemy, podczas gdy operacja bezpośrednia zaś, pozwala zanurzyć się w fabułę, wyobrazić ją sobie i stworzyć wirtualny obraz w naszej głowie. Pośrednio połączeni z matrycą nie rozumiemy fabuły, bo jest dla nas zbytnio abstrakcyjna i trudna do objęcia umysłem. To tak jakbyśmy chcieli odczytać długi ciąg cyfr, używając znajomości liter.
Połączenie pośrednie nie pozwala na głęboką eksplorację sieci, aczkolwiek można go używać w ogólnie znanej formie jaką jest internet, czyli tylko na jednym poziomie danych.

Czym się różni operacja pośrednia od bezpośredniej?
Z operacją pośrednią jest dokładnie tak, jak z internetem, aby wyczaić stronę trzeba znać jej adres, zaś w operacji bezpośredniej możesz ją odszukać przeglądając wirtualnie poszczególne bazy danych. Po prostu ją zobaczysz wcześniej czy później, poziom czy dwa poniżej. To tak jakbyś mógł latać, ale tylko na jednym poziomie, nie mogąc się wznieść, czy zanurzyć w chmury, które są pod tobą.
Powiesz: istnieją przeglądarki. Fakt. Lecz na cóż zdadzą Ci się przeglądarki w sieci, gdzie nie umieszcza się stron i baz danych do użytku powszechnego, nie nazywając ich tematycznie, lecz przy pomocy ciągów cyfr, czy zakodowanych obrazów lub dźwięków. Korzystając z sieci pośrednio, po prostu strony nie widzisz, dopóki nie wbijesz jej adresu, natomiast bezpośrednio, po prostu ją odszukasz, co pośrednio jest niemożliwe.
Tak więc, korzystając z sieci pośrednio używa się ekranu lub okularów.
Do eksploracji bezpośredniej jest to przydatne, choć nie niezbędne, gdyż nierzadko matryca przesyła cyfrowy obraz sieci do naszego mózgu poprzez interface, wtedy oczy są nam właściwie niepotrzebne, a nawet wręcz zbędne...

3. 'plug and play'
Było szare miejsce, wrażenie wirujących cienkich zasłon, zygzaków, stopniowanych półcieni generowanych bardzo prostym programem graficznym.
Było długie ujęcie widoku ponad łańcuchem ogrodzenia, z białymi mewami znieruchomiałymi nad ciemną wodą. Były głosy. Była gładź czarnego zwierciadła, które pochyliło się, a on pędził naprzód jak kropla rtęci, uderzał o ściany niewidzialnego labiryntu, rozpadał się i zbierał na powrót, pędził dalej...
William Gibson - 'Neuromancer'

Dobra, a teraz powiem Ci jak się tym wszystkim bawić.

Wszystko co jest w sieci, co widać, słychać itepe opisuje master.
Opisuje on dokładnie całą strukturę matrycy oraz efekt wszystkich twoich działań.
Jeśli wchodzisz bezpośrednio samo wejście to błysk, uczucie ogromnej szybkości, a potem wyłaniają się cyfrowe kształty i kolory. Nie zobaczysz tego siedząc przed monitorem komputera.
Cyfrowy obraz cyberprzestrzeni zależy tylko i wyłącznie od subiektywnej interpretacji mastera - to on zadecyduje o tym, jak zapamiętasz tych kilka chwil w ciągu. Nie powinien zapominać tylko o jednym - cyberprzestrzeń to cyfrowa abstrakcja matematycznego kształtu, ruchu i obrazu, generująca się na twoich oczach z niewyobrażalną prędkością - tu każda sekunda jest miarą twojego życia. Dla ciebie sekunda to zaledwie mgnienie oka, dla matrycy zaś sekunda to ogrom czasu, w którym może wykonać miliardy równorzędnych operacji.

Matryca to także mnogość sztucznych inteligencji (SI) i miliardów połączeń pomiędzy nimi. SI się wzajemnie uzupełniają, wspomagają i często ze sobą współpracują. Wymiana informacji pomiędzy nimi to tak naturalna rzecz, jak nadchodzący po nocy świt. Niektóre z nich zostały już dawno pozornie odłączone od matrycy, ze względu na niebezpieczeństwo jakie niósł ze sobą nadmierny rozwój ich inteligencji. W rzeczywistości żadna z SI raz wpięta w sieć nie ginie. Matryca przy tym, w jej tylko wiadomy sposób, czerpie swoją potęgę i autonomiczną niezależność własnej, wirtualnej rzeczywistości. Może po prostu każda informacja, którą może odczytać zostaje przetworzona, zwielokrotniona, transformowana, powielana i przekazywana dalej, co w efekcie sprawia, że SI będące jej sercami uczą się w zaskakująco-przerażającym tempie.
Dlatego nigdy nie zadzieraj z 'nią' synku, nigdy nie zadzieraj z jakąkolwiek SI, bo twój mózg będzie usmażony zanim nawet pomyślisz o czymś naprawdę głupim.
SI są niezwykle wszechstronne, usłużne, intrygujące, tajemnicze, a czasami śmiertelnie niebezpieczne. Niektóre z nich opanowały przekaźniki matrycy - węzły sieci, odpowiadające za zmiany kierunków pędzących z prędkością światła informacji.
Ich manifestacja w sieci powoduje przeciążenia. Jest niczym innym jak tylko próbą wyparcia z obwodów matrycy wszelkiego życia - nieważne w jakiej postaci. Po prostu SI znienawidziły żywe impulsy elektryczne pochodzące z cybernetycznych połączeń synaptycznych.

Możesz tam siedzieć tak długo, ile pozwala ci na to twoje 'Człowieczeństwo'.
Tak, tak punku, to ta cecha, która doprowadza cię na skraj cyberpsychozy.
O jej wartości decyduje dziesięciokrotność 'Empatii' - ta sama wartość jest zależna od ilości implantacji, jakie posiadasz.

Jeśli masz jej 80% czas ten to 10 minut (zmienić).
Każdy wszczep zabiera część Esencji, określoną jej wartość, jeśli masz
wszczepy możesz tam siedzieć tyle minut dłużej, ile zabrały Ci Esencji.
To chyba logiczne, że stając się maszyną lepiej znosisz otoczenie
elektronicznej cyberprzestrzeni, bo masz w sobie część jej samej.
Dlatego cyborgi mogą tam siedzieć latami.

Co trzy minuty (?) następuje coś takiego jak 'ostrzenie nerwów', taka mała
próba twoich nerwów, szansa na szok neuronowy, zapaść neuronalną czy coś w tym stylu. Przeprowadza się ją zwykłym testem o podstawie równej
reszcie Esencji.
Czyli.
Jeśli masz 80% Esencji to przy 'ostrzenie nerwów' masz 80% szans na to, że się mu oprzesz. Im bardziej jesteś naszprycowany, tym łatwiej
możesz chwycić zapaść neuronalną i takie tam.
Każda minuta dłużej niż można, to dodatkowe -15% szans na w/w efekt,
i testujesz się wtedy, nie co trzy, lecz co minutę.
Zasada powyższa dotyczy tylko implantantów, gdyż 'ostrzenie nerwów' to
nic innego jak próba wyparcia życia z obwodów sieci. Na cyborgi to nie
działa.
Bo nie żyją, ha! :) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Coś mrocznego formowało się w rdzeniu chińskiego programu. Gęstość informacji przekraczała możliwości włókien matrycy, generując hipnagogiczne obrazy, ledwie widoczne kalejdoskopowe błyski ześrodkowane w srebrzystoczarny punkt ogniska.
William Gibson - 'Neuromancer'

Twoja jednostka centralna to nic innego, jak tylko zbiór danych, większy plik informacji, tyle, że wyglądać może inaczej i nie ma adresu, jak przesyłka. To, jak będzie wyglądać zależy od Twoich programów załadowanych na menu cyberdeck'u.
Jeśli zostanie zaatakowana, a ty wszedłeś do sieci bezpośrednio to masz duży problem, bo każda jej rana staje się twoją raną. Jeśli zginie...
Lecz nie przejmuj się, masz przecież programy i głowę na karku. Poza tym, pamiętaj, że zaatakowanie twojej ikony (jednostki centralnej) wiąże się z zaatakowaniem Twojego cyberdeck'a, a wtedy do widzenia hardware, o software już nie wspominam.
To chyba oczywiste?

Każde wprowadzenie programu wiąże się z określonym czasem, zatem lepiej mieć pod ręką inne menu. Czas ten zależny jest od Inicjatywy programu. Każda jedynka tej inicjatywy, podczas normalnego wprowadzania to trzy sekundy. Każdy program, który może być przez Ciebie wprowadzony ma taką cechę, a jej wartość waha się, w zależności od programu, od 1-10.
Możesz też próbować wrzucać programy natychmiast, rzucając kostką.
Przy wprowadzaniu takim musisz na dyszcze (k10) wyrzucić więcej, niż wartość Inicjatywy programu dla ekspresowo wprowadzanego programu.
Jeśli wynik jest mniejszy lub równy, program wiesza się i wchodzi dopiero po dwukrotnie normalnym czasie wprowadzania...

Ale już o takich szczegółach, pogadamy następnym razem punku...


Matryca zniknęła, napłynęła fala dźwięków i kolorów... (...)
Chłodny odór stali i pieszczota lodu wzdłuż kręgosłupa.
I twarze wychylające się z neonowej puszczy, marynarze, ulicznicy i dziwki pod zatrutym, srebrzystym niebem...
William Gibson - 'Neuromancer'





cahn 16-06-2007 13:52

double impact :rotfl3:

nieno, dzięki za zainteresowanie :)

miło... :D

Bigos 18-06-2007 13:29

Przepraszam, ale nie bardzo łapię, o co chodzi. To, kto jest autorem tego artykułu i kto go wystawił?

Świetne podejście. Zawsze miałem problem z siecią. Jak to się je? Neuromancera nie czytałem, ale widzę, że to błąd? Świetne. Wykorzystam to jak tylko się da.

Najgorzej w sieci przejść z tych kwadracików debilnych do realnego opisu sieci. Tylko opisz realnie coś, co nie bardzo chce być realne. Zasada psychozy w sieci jest trochę moim zdanie tępa. Podejrzewam, że dzieciaki mają dostęp do masy gierek opierających się o wszczepy neutralne i walną w nie godzinami. A tu po 3 min coś cię dopada. Poza tym jest ekstra.

cahn 19-06-2007 12:17

tekst jest mój. wszelkie krytyki do mnie. diablo go przedrukował tu z inkluza.

to jedna z trzech części tekstu próbującego rozwiązać problem sieci w cp.
taka próba postawienia jej na nogi dla tych, co już stracili nadzieję na granie netami. to tylko pomysł, szczerze mówiąc nawet nieskończony. whatever. resztę znajdziesz w inkluzowej czytelni.

wiesz teraz na kim wieszać psy w razie czego :D

cahn 13-01-2010 00:16

.wygrzebałem taki mały bajer, więc może nieco uzupełnię

.generalnie inspiracją był taki mały schemacik znaleziony gdzieśtam



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:26.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172