|
Cyberpunk 2020 Cyberpunk 2020 |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-05-2005, 15:00 | #1 |
Reputacja: 1 | Karta magnetyczna, czyli diabeł tkwi w szczegółach GTS O świecie CP2020 można by mówić wiele, jednak podstawowym czynnikiem pozwalającym na granie w jakikolwiek system jest właśnie świat, a o świecie CP mówić można dużo, ale przede wszystkim z różnych punktów widzenia. Zanim jednak wgłębię się w rozważania chciałbym trochę uogólnić. Ja osobiście prowadząc przygody w świecie roku 2020 stosuję podział (tak w samym fizycznym odniesieniu do opisywanej rzeczywistości, jak i w aspektach moralno-psychicznych), na aspekty wiedzy o świecie w szeroko pojętych dwóch kategoriach: Pierwsza to wiedza grającego, druga to wiedza postaci, a mówiąc prościej aspekt wykorzystywania wiedzy gracza w odgrywaniu postaci. Oba rodzaje wiedzy o świecie są niezmiernie istotne i tu znów pojawia się podział na źródło z jakiego wiedza pochodzi: Pierwsze to tzw. informacja ze świata "pozagrowego", druga to informacja zdobywana przez postaci graczy, którzy bezpośrednio z doświadczenia wynoszą informacje o tymże świecie. Nie będę się teraz rozwodził który ze sposobów powinien i jak być wykorzystywany, zajmę się natomiast próbą opisania świata poprzez jego element. Dziś coś tak banalnego iż właściwie niezauważalnego, a właśnie w szczegółach tkwi siła. Tak więc dziś opiszę, coś co nazywa się: KARTA MAGNETYCZNA Oczywiście już dziś widać jak karty magnetyczne zaczynają gościć w naszym życiu. Na świecie produkuje się ich miliony i w dziesiątkach rodzajów. Mamy choćby: karty płatnicze, bonifikatowe, magnetyczne karty stosowane w celach identyfikacji itd. Samych ich rodzajów jest wiele, a wyobraźmy sobie jaka ich mnogość jest dostępna w świecie roku 2020. Jest jednak pewien aspekt, który mógłby zatruć życie naszym graczom: konkurencja. Jak wiadomo nie ma na świecie jednego standardu takich kart, a wielkie firmy prześcigają się we wmawianiu klientom iż to właśnie ich karty są najlepsze, a przede wszystkim najczęściej stosowane i najwygodniejsze. Jest jeszcze jeden aspekt stosowania kart magnetycznych, a może raczej ich najczęstsze stosowanie czyli: karty kredytowe. Zanim zacznę opisywać problemy wynikające ze stosowania zbyt małej ich ilości, chciałbym nadmienić iż w CP2020 istnieją jeszcze pieniądze papierowe. Moim zdaniem jest to trochę dziwne, ale muszę przyznać iż bardzo ułatwia grę. Zatem jeśli chcemy wprowadzić trochę egzotyki w świat przez nas opisywany to bardzo łatwo można pozbyć się papierowych pieniędzy (patrz pomysł na przygodę nr 1). Na ich miejsce można wprowadzić metale szlachetne, czy jakikolwiek inny produkt. Teraz jednak postaram się choć w przybliżeniu pokazać jak bardzo trudno jest obyć się bez kart magnetycznych. Wyobraźcie sobie kogoś z szarej strefy (oczywiście jest to nazwa umowna na kogoś kto czasem korzysta z dobrodziejstw czarnego rynku, jednak ja stosuje ją również do opisu średniej klasy, czy nawet miejsca, pomiędzy dzielnicą korporacyjną, a strefami walk, czy miejsc zwanych slumsami, gettem, combat zone). Normalny dzień może wyglądać różnie ale niemal każdy załatwia drobne codzienne czynności w podobny sposób. Jeśli do pracy jeździmy samochodem to oczywiście należy gdzieś parkować (jeśli nasze miejsce nie ma parkingów dla pracowników, albo jeśli są one jedynie dla tych ważniejszych). Oczywiście jeśli robimy to ponad 20 razy w miesiącu to normalną jest rzeczą iż wykupimy jakiś abonament (karta nr 1). Niedaleko naszego domu też jest parking, oczywiście innej firmy (kart nr 2). Teraz wejście do pracy (karta nr 3). W zależności od wykonywanych czynności posiadamy jeszcze karty dostępu, czasem "zawarte" w naszej karcie identyfikacyjnej, a czasem nie (choćby ze względów bezpieczeństwa firma woli aby karty do np. archiwów były wydawane na miejscu) to nam daje co najmniej jedną kartę dodatkową (nr 4). W pracy oczywiście musimy jeść, a częste korzystanie wymusza używanie przez nas dodatkowej karty (nr 5) (wszystko oczywiście jest względne, ale jeśli firma sama refunduje posiłki to może wpisach taka usługę na kartę podstawowa pracownika, jednak jeśli nie to korzystając z usług innej firmy możemy mieć kolejną. Jasne jest również to iż możemy korzystać po prostu z karty kredytowej, ale nie zawsze, bo co jeśli mamy stołówkę na terenie firmy i tylko tam podczas pracy możemy coś zjeść bo nasza firma podpisała z inna umowę o wyłącznym żywieniu pracowników - choćby ze względu na bezpieczeństwo). No dobra idźmy dalej. Jeśli do pracy jeździmy metrem, czy autobusem dodatkowo dostajemy kolejną kartę (nr 6) (lub mamy ją na wszelki wypadek). Robiąc zakupy gdziekolwiek używamy kilku kart. Czyli w normalnym codziennym życiu stosujemy od kilku do kilkunastu kart: całkiem nieźle. Teraz oczywiście dochodzi moda, czyli możliwość zamienienia fizycznego wyglądu karty na choćby pierścionek, wisiorek, bransoletę itp. Istnieją jeszcze karty o różnym stopniu zabezpieczenia, od prostego podpisu do zabezpieczeń głosowych, skanujących siatkówkę, czy DNA. Używamy ich w zależności od sytuacji lub naszego bezpieczeństwa. No bo powiedzmy, że idziemy na zakupy nie zawsze w 100% legalne, co wtedy: używamy naszej karty, czy kupionej od jakiegoś fixera (bardzo prosty układ: zakładasz, ze potrzebujesz jakieś 20000 e$. Kupujesz zatem kartę ze stanem konta 20 tyś - płacąc np. 22 tyś na nazwisko Johna Smitha) teraz masz już o co najmniej jedna kartę więcej. Innymi słowy nie ma co się oszukiwać: Każdy w świecie CP2020 powinien mieć portfel z kilkunastoma kartami. Snując dalej, można powiedzieć iż przeciętny punk zmienia karty częściej niż bieliznę. Niemal wszystkie karty stwarzają niebezpieczeństwo namierzenia, tracą ważność (przynajmniej te podrabiane szybciej), zostają zgubione czy skradzione. No i kto mi teraz powie iż nie jest to co najmniej upierdliwe? Oczywiście dla łatwiejszej zabawy można wprowadzać jakieś wynalazki, choćby karty uniwersalne mieszczące w sobie kilka funkcji np. parking, metro, kredytówka itd. Jednak ich wada jest z kolei ich ilość, no bo jeśli zgubimy taka kartę to gubimy niejako kilka naraz. Innymi rodzajami usprawnień dla potrzeb gry może być kontrola naszego życia poprzez karty. Jeśli np. jesteśmy pracownikami korporacji to niemal na pewno dane z naszych kart będą uzupełniały nasz życiorys i wciąż modyfikowały nasz obraz psychologiczny dla potrzeb firmy. Oczywiście oficjalnie nikt o tym nic nie wie (patrz pomysł na przygodę nr 2). Teraz sprawy trochę pokomplikujemy. Nie ma w CP2020 pieniędzy papierowych. Niemal automatycznie czarny rynek został bardzo uszczuplony (Powiem tylko iż wielkie firmy będą do tego dążyć, bo co powiecie na powód którym jest to iż ok. 4% gotówki przepada, gdyż trzeba z tego opłacić wszelkie środki bezpieczeństwa związane z ochrona kasy jako takiej. Wszelkie państwa również będą chciały pozbyć się gotówki chcąc okiełznać czarny rynek, czy lepiej inwigilować.). Wszelkie służby mundurowe, uprawnione do łapania ludzi mogą, a nawet mają specjalnie jednostki, które analizują, a potem łatwiej znajdują osoby ukrywające się przez prawem (celowo napisałem prawem, a nie sprawiedliwością). Patrz pomysł na przygodę nr 3. Kończąc mój mały wywód o kartach mogę tylko powiedzieć iż warto czasem pokazać graczom iż rzeczy których niemal niezauważaną mogą im nieźle utrudnić życie. Jeśli jednak nie macie ochoty zagrać ofiarą kart magnetycznych to powinieneś choć wiedzieć co może cię czekać ze strony tych jakże przyjaznych elementów twojego życia. Chciałbym jeszcze dodać iż jak w każdej dziedzinie tak i na poletku kart magnetycznych (choć nie tylko, bo przecież technologie są różne) należy pokazać grającym pewne podstawowe aspekty i pozwolić by sami spróbowali wywnioskować co może ich czekać ze strony kontrolujących te jakże niezauważalne urządzenia. Pomysły na przygodę: Jak sama nazwa wskazuje to tylko pomysły. Niestety należy je BARDZO rozbudować aby były zdatne do użytku. Innym pomysłem jest przerobienie ich na krótkie informacje prasowe (tak prasy legalnej jak i podziemnych wydawnictw), które można wykorzystać w czasie przygody. Można również potraktować te pomysły jako upiększacze przygody, czyli zamieszanie naszych graczy w jakąś ich małą część lub przelotny wpływ na rozwój jakichś tam wielkich przygód związanych z kartami. Tak czy inaczej życzę dobrej zabawy z wykorzystaniem kart magnetycznych. 1. Trafiacie do kraju, czy na obszar gdzie nie ma pieniędzy, a za wszystko płaci się kredytami z kart (czarny rynek może funkcjonować na metalach szlachetnych lub barterze). Oczywiście spotykacie tam podziemie anarchistów chcących przywrócić stary porządek, a ich akcją, w którą jesteście wplątani jest pozbycie się rynku kart kredytowych poprzez opanowanie banku rezerw federalnych - tak fizycznie jak i w cyberprzestrzeni. Pomysł co najmniej na małą kampanię. 2. Jako pracownik jakiejś firmy, oczywiście lojalny i zasłużony nagle dowiadujesz się, że jesteś inwigilowany za pośrednictwem swoich kart. Co zrobisz mały człowieczku? Zaczniesz walczyć z korporacją o prawo do wolności?... 3. Jesteś prawym obywatelami, czy po prostu socjalizowanym wg wymagań wielkich koncernów. Nagle łamiesz prawo. Zaczynasz uciekać przed oprawcami, ale jak? Niemal za wszystko trzeba płacić. Zgodnie z kodeksem karnym, a raczej poprawką z 2012, każdy obywatel, który złamał prawo lub jest poszukiwany przez organy Policji, lub Federalne jednostki, zostaje pozbawiony dostępu do swojego konta. I co wy na to. Jak przeżyć bez kasy, a co najważniejsze jak zdołać uciec. Może znajdziesz ruch oporu, a może on znajdzie ciebie. Może dzięki przyjaciołom spróbujesz hakować, czy choćby użyć swoich kart, odblokować konto, ale co jeśli dopóki masz karty przy sobie jesteś wciąż namierzany poprzez mini nadajnik w nich ukryty? Czy po prostu oddasz się organom ścigania?...
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |