lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Cyberpunk 2020 (http://lastinn.info/cyberpunk-2020/)
-   -   Boże chroń! (http://lastinn.info/cyberpunk-2020/5907-boze-chron.html)

Szarlej 26-07-2008 21:31

Boże chroń!
 
W dzisiejszych czasach mamy sieć, broń bez łuskową, możemy podłączyć się do różnych urządzeń, wszystkim rządzą megakorporacje czy jest miejsce na religie?
Czy ktoś jeszcze modli się przed snem?
Czy w każdą niedziele są tłumy w kościele?
Czy solo, który właśnie dostał kulką modli się o uratowanie?
A może Bóg jest tylko do wycierania sobie ust?
Przypomniał mi się jeden cytat z pewnej sesji:
"Jezus nawszczepiał się i poszedł do strefy walki."
Jak na Waszych sesjach CP wygląda sprawa religii?
Ja swój sposób podpatrzyłem na pewnym forum (erpg). Religia owszem jest, jednak jest ona skomercjalizowana. Dzieciaki kupują sobie gadżety typu: Najnowsza koszulka z Jezusem! Połączenie funkcjonalności z modlitwą. Już nie musisz modlić się do obrazka, masz go na koszulce! Twoje modlitwy zostaną zawsze wysłuchane. Kup już dziś a dostaniesz...
Pod koniec mszy księża podają adres konta.
Religia stała się przedmiotem handlu.
Jak to jest u Was?

Kagonesti ZW 31-07-2008 15:14

Myślę, że o ile w czasach kryzysu biedne warstwy przez jakiś czas zapełniały świątynie różnych religii, później wraz z rozwijaniem się nowych technologii rola tych hermetycznych tworów znacznie się ograniczała. O ile zapewne na Bliskim Wschodzie, lokalni wodzowie nadal wykorzystywali religię do własnych celów, a daleki wschód nie zrezygnował z wielowiekowych religii, tak w USA i Europie religie nie mają się tak dobrze. Wpływy zaczęły przejmować wielkie korporacje, to one dzielą karty i dzielnice. Dodatkowo wzrost przestępczości ulicznej nie jest czynnikiem zachęcającym do pójścia do świątyni, a te przecież są łatwymi celami dla gangów. Wystarczy wejść i pozbierać "specjalne datki". Kolejna sprawą, jest namnożenie problemów. W tym ogarniętym chaosem świecie, ciężko jest znaleźć czas na modlitwę w grupie. Ostatnia rzecz, to budująca się nowa Wieża Babel, zwana technologią. Stworzenie ludzkich klonów (tych bezmózgich i potem tych świadomych) było zapewne ogromnym ciosem. Jednak jeśli się zastanowić, to sam ten fakt podkreśla jak mała rolę odgrywały w roku 2006 i potem nadal w 2017 religie, które nie mogły poddać presji narody by sprzeciwiły się jakiemukolwiek klonowaniu człowieka. Budowa Crystal Palace też może się wydać kontrowersyjna i znacząca. Do tego doszły nowe wszczepy i ulepszanie człowieka. Także wpływ religii na politykę jest zapewne marginalny, bo nie ma co liczyć że zmienią poglądy. Oczywiście pewnie wyrosły nowe twory, jakieś neo-wiary, albo sekty które przyjmowały zbuntowanych ludzi w swe progi. Zapewne w niejednej kultywowało się technologię, rock, czy narkotyki. Religie stanęły przed ogromnym dylematem i w końcu zapewne ruszyły z duchem czasu, lecz to proces bardzo powolny. W 2020 mszę można odbyć w sieci, wyspowiadać się przed hologramem, a książki religijne można za darmo wydrukować jako pojemny "Screamsheet", lub w częściach. Pewnie niejeden kapłan nosi też pod ubraniem sprzęt Kendachi, albo jakiś taser, a przy radykalnych odmianach na zapleczu będzie jakiś miotacz ognia, co by spalać w ogniu niewiernych :) Nie no, to ostatnie to żart :)

Jeśli o moje sesje chodzi, to miałem parę razy ochotę wybrać mieszankę religijną, ale do tego trzeba graczy obeznanych w danej wierze, lub dobrze improwizujących. Ogółem jednak czasami można wykorzystać kapłana jako informatora, kogoś kto posłuży radą, albo jakoś inaczej pomoże :) (pamiętacie trailer "Machete" pomiędzy Grindhouse'ami? :D ) . Religia nie odgrywa przeważnie większej roli ;)

Shathra 29-01-2009 20:22

[ciach]
W cyberze wystarczy podłączyć się do datatermu, który w pakiecie rozgrzesza wszystkie twoje winy, daje pokutę a na koniec wydaje ci eucharystię instant ;) Z pewnością istnieją nielegalne Braindance, które sam możesz sobie wgrać na dysk neuralny i za każdym razem kiedy zgrzeszysz na wyświetlaczu pojawiają ci się informacje o skali grzechu, puli oraz wszelkich wynikających z tego niebezpieczeńst. A przy tym masa odnośników do NeoBiblii ;)

Mało tego :D Skoro możesz przerobić się na egzotycznego jaszczura, to czemu nie na Jezusa z cyberświetlistą koronę z cierni? Ten to dopiero ma styl ;)

Wg regulaminu nie rozmawiamy na forum o obecnym wymiarze żadnej religii, bo to nic dobrego z sobą nigdy nie niesie.
Mira

falk 30-03-2010 09:29

Wybaczcie, ale nie mogę się zgodzić z tym, co przed chwilą przeczytałem. Bez względu bowiem na to, jak bardzo "młode pokolenia" będą izolowały się od religii i spraw związanych z duchowością, bez względu na to jak bardzo nawet będą te tematy uważały za zabawne, nie zmieni to zdania, że religia pozostaje jednym z najbardziej żywotnych i najważniejszych czynników kształtujących zarówno jednostki jak i całe grupy społeczne. Może się wydawać, że w "mrrrrocznej" przyszłości AD 2020 będzie inaczej, ale...
Nie wiem, czy zwróciliście uwagę na to, kiedy najsilniej wracamy ("my" w sensie - "ogół", a nie "my" - czyli "gracze rpg" :P) do religii i świątyń, kiedy najbardziej tłumnie i licznie wypełniamy święte miejsca? Otóż - zawsze wtedy, gdy życie zaczyna dawać się nam we znaki, gdy spada zadowolenie ze status quo, kiedy robi się stromo. Oraz oczywiście wtedy, kiedy mówi się nam, że nie powinniśmy. Że nie możemy, albo że nie ma po co. Że nie warto. Kiedy przychodzi "odwilż" i warunki bytowania poprawiają się, zapominamy o Bogu/bogu/Bogach/bogach/whatever i cieszymy się, że jest OK. A teraz zadajcie sobie pytanie - jak wygląda świat AD 2020 widziany oczyma jego szarego mieszkańca? Nie zadrutowanego psychopaty z bronią automatyczną, wiecznie żyjącego w innej rzeczywistości, poruszającego się z prędkością światłą czarodzieja sieci czy też wykształconego ponad wszelkie pojęcie Ulicy Mesjasza Nowej Ery modyfikującego genotyp/metabolizm/psychikę legendarnych samurajów XXI wieku. Popatrzcie na ten świat oczyma "szaraczka" który ma dzieci które mu chorują, które musi wykarmić, zaopatrzyć w podręczniki i wysłać do szkoły. I mieć nadzieję, że wrócą z niej w jednym kawałku. Że wrócą z niej nie zaćpane. Że nie naznoszą mu do domu trefnego towaru albo twardej pornografii. Ale nic to- dzieci! On sam boi się wyjść z domu, a przecież wyjść musi. Bo ma pracę. I szefa, którego nienawidzi, bo to człowiek korporacji - bez uczuć, bez wyrozumiałości - człowiek maszyna nastawiony na maksymalną wydajność. Po co taki człowiek żyje? Dlaczego żyje? Skąd bierze siłę? Świat Cyberpunka pełen jest takich szaraczków. A to właśnie oni zaludniają tłumnie świątynie. Bo oni potrzebują wierzyć. A we władze już dawno przestali. Jeśli Was to nie przekonuje spójrzcie we wcale nie tak dawną przeszłość tego kraju - jakim autorytetem był kościół za stanu wojennego? Jaką potężną przeciwwagą dla rządów poprzedniego ustroju?
A teraz krok dalej - rozgrzeszenie z DataTermu. Owszem, słyszałem, że są nawet i dziś miejsca na świecie, gdzie można dostać rozgrzeszenie przez telefon. Z pewnością. Tylko po co? Religia - wszelkie religie - od zarania dziejów opierają się na kontakcie człowieka z innym człowiekiem. Owszem - ten inny człowiek jest kapłanem - medium, pośrednikiem, ogniwem łączącym szaraczka z wyższym bytem czy stanem bytu - ale wciąż pozostaje człowiekiem. Kimś, z kim można porozmawiać. Kto posłucha. Zrozumie. Poklepie po ramieniu. Powie - "będzie lepiej stary". Pewnie - nie każdy taki jest i nie każda religia także wspiera takie zachowania. Niemniej jednak. Uczestnictwo w nabożeństwie daje jednostce poczucie przynależności do jakiejś wspólnoty - daje kogoś, z kim można się identyfikować. Zacznijcie się zastanawiać - czemu ludzie tworzą gangi? korporacje nawet? Mafia? Wojsko? Policja? W kupie raźniej, Panowie i Panie. Prawda stara jak świat.
Przeciętny krawędziarz nie musi być osobą wierzącą. Ale czy nie może? Zadajcie sobie pytanie - gdzie się wychował? Co go ukształtowało? Czy kiedy dostanie 24g ołowiu w niklowej albo nylarowej koszulce i będzie jedną ręką zapychał dziurę w brzuchy a drugą dziurę w plecach - czy nawet wtedy nie przejdzie mu przez głowę myśl "Boże, jestem <censored> ale daj mi szansę, wyciągnij mnie z tego a zmienię się" ? Nie, żeby to coś zmieniło, bo nasz twardziej - po tym jak już go połatają klonowanymi kawałkami jego własnego ciała - wróci na Ulicę i będzie siusiał na religię; przynajmniej do czasu, aż znowu zarobi kulkę. Bo rzecz nie w tym, czy się nawróci, ale w tym, że religia nawet dla niego nie jest całkiem obca. Bo nie jest, prawda?
Edit: By nie musieć później tłumaczyć się modom - nie dyskutuję o żadnej konkretnej religii, nie wartościuję, nie namawiam i nie zniechęcam. Post ten miał raczej na celu naświetlenie wpływu religii na mentalność społeczności i jednostki. No offense.

Pafnucy 05-04-2012 11:43

Jak dla mnie, jest ona cały czas obecna w społeczeństwie. Może społeczeństwo jest mniej aktywne w życiu religijnym, jednak nie zanikło ono wcale. Poza tym zostało one skomercjalizowane. Najlepiej to widać na przykładzie świat. Wszak w święta Bożego Narodzenia w supermarketach można spotkać świętego Mikołaja, w TV puszczane są okazyje programy i filmy, wszedzię są świąteczne ozdoby. Podobnie ma się sprawa ze świętami Wielkanocnymi.

Poza tym, religijność na pewno jest obecna w kulturze społeczeństwa. Wątpie, aby latynosi nawet w roku 2020 zrezygnowali z obieszania się złotymi krzyżami i umieszczaniem wizerunków Jezusa lub Marii na maskach samochodów. Pewnie muzułamanie też nie zapomnieli o swoich korzeniach - kto wie, może nawet stali się jeszcze bardziej radykalni.

Dlatego uważam, że nie można kwestii religijności pomijać podczas grania/prowadzenia Cyberpunka. Może BG nie będzie chodził co niedziele do kościoła, ale powiedzonka o mój Boże są pewnie używane. A pewnie nie raz, w trudnych chwilach nasz heros modlił się.

Aschaar 05-04-2012 16:56

Cytat:

Napisał Pafnucy
Jak dla mnie, jest ona cały czas obecna w społeczeństwie. Może społeczeństwo jest mniej aktywne w życiu religijnym, jednak nie zanikło ono wcale. Poza tym zostało one skomercjalizowane.



Na jakiej podstawie ten wniosek?





Cytat:

Napisał Pafnucy
Poza tym, religijność na pewno jest obecna w kulturze społeczeństwa. Wątpie, aby latynosi nawet w roku 2020 zrezygnowali z obieszania się złotymi krzyżami i umieszczaniem wizerunków Jezusa lub Marii na maskach samochodów. Pewnie muzułamanie też nie zapomnieli o swoich korzeniach - kto wie, może nawet stali się jeszcze bardziej radykalni.



Podobnie - na jakiej podstawie ten wniosek??? W jakim podręczniku to przeczytałeś?



Cytat:

Napisał Pafnucy
Dlatego uważam, że nie można kwestii religijności pomijać podczas grania/prowadzenia Cyberpunka.

Uwielbiam Twoją autorytatywność. Jeżeli JA prowadzę to stosuję MOJE zasady i to JA decyduję o tym czy coś można pominąć czy nie. Ty możesz stosować zupełnie inne zasady, ale bądź łaskaw nie mówić mi co mam robić – zwłaszcza w kontekście CP IYKWIM ;)





Zastanówmy się przez chwilę nad tym JAKI jest świat przedstawiony w Cyberpunku 2020. Zatrzymajmy sie na ułamek sekundy nad samą nazwą będącą zlepkiem dwu wyrazów "cyber" i "punk". Kluczowm jest tutaj to drugie słowo. Nie trzeba ekspertem w dziedzinie socjologii, aby dowiedzieć się jaka jest ideologia punka. To trochę wiecej niż sztampowe "No Future" wynikajace tylko z nihilizmu stanowiącego jeden z filarów ideologii punkowej. Ideologii w zdecydowanej większości skoncentrowanej na całkowitej wolności jednostki i odrzuceniu jakichkolwiek form establishmentu czy autorytaryzmu. (Etyka DIY) Tak jak formą establishmentu jest korporacja tak samo religia jest formą autorytaryzmu...

Wystarczy wziąść dowolny podręcznik do CP czy zapoznać się z innymi pozycjami w gatunku, aby dojść do wmiosku, że przedstawiony jest świat nihilistyczny, pogrążony w degrengoladzie i wyzuty z jakichkolwiek norm. Gdzie w tym wszystkim widzisz religię? Czy możliwe jest, aby społeczeństwo pogrążyło się w takim moralnym i socjologicznym bagnie jeżeli religia (niosąca jednak normy etyczne) miała jakikolwiek znaczący wpływ na ludzi???



Sprawę religijności ładnie podsumował w tym wątku Falk piszac:

Cytat:

Przeciętny krawędziarz nie musi być osobą wierzącą. Ale czy nie może? Zadajcie sobie pytanie - gdzie się wychował? Co go ukształtowało?
Postać gracza ma jakieś spojrzenie na religię i religijność (podobnie jak ma jakieś spojrzenie na korporacje, społeczeństwo, kasę, etc, etc) i to gracz decyduje czy religia pojawia się w grze czy nie.

Campo Viejo 06-04-2012 01:25

W zmienionym świecie są zmienieni ludzie a więc i wszystkie płaszczyzny. Myślę, religijność przyjęłaby różne formy lub żadnej. Albo fanatycy (nie mam podręcznika i nie wiem czy autorzy to przewidzieli), sekty lub ateizm, tudzież agnostycyzm, czyli ateizm praktyczny lub może neopoganizm, religia, która przeszłaby ewolucję integracji z maszynami i kultem technologii. Bo w takich skrajnych i ekstremalnych sytuacjach ludzkie postawy się polaryzują i ludzie, niezależnie od wyznawanej wiary są albo gorący albo zimni. Taka jest ludzka natura mimo, że dążenie do religijności jest od zarania dziejów wpisane w jego istnienie. Podstawą kultu jest nauczanie i wychowanie do życia w wierze, z tym, że jedno i drugie ma małe szanse na rację bytu w tak zmienionych realiach, a więc i sama religia przeszłaby ewolucję stając się albo mitem, albo parodią, albo ekstremą lub jeszcze czymś innym lub nowym.

Temat ciekawy. Motyw religijności w postapo zawsze będzie intrygujący i uniwersalny i pojawia się dosłownie lub przez analogię w wielu książkach, filmach i grach. Od Matrixa po Book of Eli i Fallout. Jednak grając w Cyberpunka nie odniosłem wrażenia, żeby tamten świat był kulturowo uduchowiony w ogóle. Jego społeczeństwo widziałbym jako wyzwolone i zdystansowane raczej do religii, a już na pewno do tej w znanych nam strukturach, bo w niskim poważaniu mają cyberpuny inne formy organizacji jak korporacje, instytucje państwowe i tak dalej.

Szarlej 06-04-2012 13:41

Cytat:

Napisał Aschaar (Post 354713)
Uwielbiam Twoją autorytatywność. Jeżeli JA prowadzę to stosuję MOJE zasady i to JA decyduję o tym czy coś można pominąć czy nie. Ty możesz stosować zupełnie inne zasady, ale bądź łaskaw nie mówić mi co mam robić – zwłaszcza w kontekście CP IYKWIM ;)

Jasne. Ty prowadzisz, Ty decydujesz jaki zasady. Ja prowadzę, ja (względnie ja i moi gracze) decyduje. Prowadzi Kowalski to żona Kowalskiego decyduje bo to pantoflarz. Tylko, że ten temat (jak i wiele innych tematów, felietonów innych tworów o rpgach) ma służyć wymianie pomysłów które ktoś może zastosować a ktoś odrzucić.



Cytat:

Napisał Aschaar (Post 354713)
Zastanówmy się przez chwilę nad tym JAKI jest świat przedstawiony w Cyberpunku 2020. Zatrzymajmy sie na ułamek sekundy nad samą nazwą będącą zlepkiem dwu wyrazów "cyber" i "punk". Kluczowm jest tutaj to drugie słowo. Nie trzeba ekspertem w dziedzinie socjologii, aby dowiedzieć się jaka jest ideologia punka. To trochę wiecej niż sztampowe "No Future" wynikajace tylko z nihilizmu stanowiącego jeden z filarów ideologii punkowej. Ideologii w zdecydowanej większości skoncentrowanej na całkowitej wolności jednostki i odrzuceniu jakichkolwiek form establishmentu czy autorytaryzmu. (Etyka DIY) Tak jak formą establishmentu jest korporacja tak samo religia jest formą autorytaryzmu...

Wystarczy wziąść dowolny podręcznik do CP czy zapoznać się z innymi pozycjami w gatunku, aby dojść do wmiosku, że przedstawiony jest świat nihilistyczny, pogrążony w degrengoladzie i wyzuty z jakichkolwiek norm. Gdzie w tym wszystkim widzisz religię? Czy możliwe jest, aby społeczeństwo pogrążyło się w takim moralnym i socjologicznym bagnie jeżeli religia (niosąca jednak normy etyczne) miała jakikolwiek znaczący wpływ na ludzi???

Dobra, biorę dowolny podręcznik. Podstawka, chronić i służyć, chromebook (a nawet dwa) i parę innych z mojej kolekcji. Czytałem je dawno temu to mogę słabo pamiętać (wtedy niech ktoś mnie poprawi) ale jedyna wzmianka o religii w tym systemie jest a propo Inkwizytorów, gangu fanatyków którzy widzą cyborgizacje jako ostateczne zło i dorabiają do tego filozofie. A dedukcja, że skoro panuje hedonizm, moralność jest rozciągliwa jak szwajcarska gumka i ogólnie jest syf więc religia nie ma na nikogo wpływu wydaje mi się trochę nie trafiona. Już bardziej "wiarygodne" wydają mi się rozważania Pafnucego czy w podobnym tonie jego poprzedników (chyba Rhamona o tym pisała).
Podobnie rozbiór nazwy na czynniki pierwsze i doszukiwania się w tym ostatecznej wyroczni (fakt, można tym się posłużyć jako wskazówką do wytworzenia własnego stylu gry) wydaje się nie trafiony. To tak jakbym napisał Abishaiowi, który prowadzi sesję w D&D w konwencji humorystycznej, że tego nie może bo Dungeon & Dragons to dosłownie Lochy i Smoki a u niego takie elementy nie występuję, przestrzeń bywa otwarta a zamiast smoka ma wśród BG półsmoka.

Aschaar 07-04-2012 12:58

Cytat:

Napisał Szarlej (Post 354891)
Tylko, że ten temat (jak i wiele innych tematów, felietonów innych tworów o rpgach) ma służyć wymianie pomysłów które ktoś może zastosować a ktoś odrzucić.

Szarlej, a co ja robię? Zawsze wydawało mi się, że kto jak kto, ale Ty nie masz problemów z czytaniem ze zrozumieniem...

Uważam, że religia w CP2020 nie istnieje, bo przedstawiono taki, a nie inny świat i na bazie takich, a nie innych trendów on powstał a nie rozbieram nazwę na czynniki pierwsze dla samego rozbierania, czy mowię komuś jak ma interpretować system). Religia w znaczeniu uniwersalnym - widzianym w "teraźniejszym" świecie: globalna, sfrmalizowana, zinstytucjonalizowana, mającą realny wpływ na społeczeństwo i politykę.

Oczywiście istnieją różne religie lokalne (bardziej skłaniałbym się do określenia sekty), które pretendują do miana religii (przykład zza okna: jedizm), czy "liczone na pęczki" kościoły: Elwisa, poszukiwazy Grala, milośników Ufoków, zielonej ciżemki, etc, etc (vide: lista kościołów o związków wyznaniowych w Las Vegas). Można się zastanawiać czy jakąś formą religii nie są wewnętrzne regulaminy korporacji, które zmuszają ludzi do określonych zachowań i sposobu myślenia (nie da się zaprzeczyć, ze corpy są najbardziej sformalizowaną grupą - ocierającą się schematami o zakon)...
Ale nic nie upoważnia do tego, aby przyjąć, że każda postać wierzy w jakąś religie. W siebie - owszem.

Szarlej 07-04-2012 16:33

Co do początku Twojego posta to napiszę na PW by nie ciągnąć tu offtopu.
Jasne, nie można przyjąć że każda postać wierzy w jakąś religię nawet w Monastyrze czy Młotku ale według mnie w CP ciągle co najmniej połowa społeczeństwa deklarowałaby się jako wierzący. Co do korporacji to brakuje mi w tym metafizyki (chociaż nie głupim pomysłem byłoby połączenie jakiejś małej korporacji z sektą), indoktrynacja tak, religia nie. Tam nawet niekoniecznie istnieje coś takiego jak kult jednostki (może od biedy w Arasace).


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:44.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172