05-05-2005, 02:19 | #21 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Moim (i nie tylko) skromnym zdaniem Kroniki to JEST ambitna lektura, w której - jako żywo - można powiwiać błyskotliwości językowego artyzmu. Fakt, niekoniecznie za przyczyną autorów w osobie literatki MW oraz misia TH, gdyż swój bezapelacyjny wkład miała w to pani Dorota Żywno (chylę czoła). Jednak twrdo i na ubitej ziemi bronił będę Kronik. PS. I tak Cię lubię :P | |
05-05-2005, 10:02 | #22 |
Reputacja: 1 | zaraz, zaraz, to że powiedziałam, że DL nie jest zbyt ambitne, wcale nie oznacza,że to słabe książki! Wręcz przeciwnie! Po prostu znam ludzi zauroczonych w Tolkienie, którym nie przypadło do gustu DL, ponieważ jest napisane w innym stylu. Ostatecznie po przeczytaniu byle książki nie rzucam się na robienie o niej strony i na udzielaniue się na forum Hood nie miej mi tych gorzkich słów za złe. To czysta obiektywność. Nie bądźmy jak obłudni kapłani Paladina Kod: Jednak twrdo i na ubitej ziemi bronił będę Kronik. :berserk: :fuck: :nordic: |
05-05-2005, 16:09 | #23 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
co do ambitności.... Kroniki nie były ani ambitną książką a ni nie były na wysokim poziomie, jednak był to tylko zapis sesji pgr więc czego się można spodziewać? Ale za to legendy to już lest Literatura! | |
05-05-2005, 16:43 | #24 | |
Reputacja: 1 | Czyli generalnie mam zacząć od smoków, a potem zobaczymy Ambitność... nie zawsze chodzi o jakieś mega intelektualne pozycje, czasem trzeba sięgnąć po coś co bawi, wzrusza czy po prostu ciekawi, a niekoniecznie ma za sobą zaplecze filozoficzne czy jakiekolwiek inne. Cytat:
P.S.: Dzięki za pomoc Przynajmniej teraz już wiem czego szukać po bibliotekach. | |
05-05-2005, 21:28 | #25 |
Reputacja: 1 | JA sie na 'Humie' strasznie rozczarowałam. Po opisach w 'Kronikach' spodziewalam sie - przyznam - niewiadomo czego a tu... Moze nie slabizna ale po prostu zwyczajne. Wiec tez odradzam na poczatek a nawet w srodku. A 'smoki chaosu' nie dosc, ze srednie to do tego bardzo slabo przetlumaczone (chyba, ze mi sie z czyms innym pomylily, ze wzgledu na odleglosc czasową, ale raczej nie). |
05-05-2005, 21:57 | #26 | |
Reputacja: 1 | co do Humy to jest to chyba najbardziej kontrwoersyjna książka spod znaku DL. gdyby nie regulamin (znowu!!!) to dałbym link do bardzo ciekawej dyskusji o legendzie o humie moim zdaniem legenda mimo ze ma kilka naprawde świetnych scen i pomysłów (Maguis!!!) to jest ksiązką słabą. Ale trzeba ją znać gdyz w prawie (?) każdej nastepnej ksiażce jest słowo o Humie. Cytat:
| |
05-05-2005, 22:02 | #27 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
05-05-2005, 23:56 | #28 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
07-05-2005, 00:06 | #29 |
Reputacja: 1 | A0 - jesteś dzik, kalafior, mudżahedin brazylijski, i jaś kowalski, a na głowie leży Ci torebka ryżu saszetkowanego :P A teraz poważnie: jesteś zdaje się uprzedzony, ot co . To NIE BYŁ zapis sesji, tylko książka powstała na podstawie sesji, a to duża różnica. Ponadto nie ma nic złego w tym, że ktoś pisze książkę właśnie w ten sposób... Powiem więcej, jest to bardzo korzystne, gdyż tak na prawdę w worzeniu fabuły i charakterów bierze udział więcej niż tylko jedna osoba, osoba autora... A jeśli uważasz, że książka jest niskich lotów (masz prawo się mylić - zezwalam ) to przyjrzyj jej się raz jeszcze, a potem porównaj z innymi. Podaj przykład potknięcia z tej książki... Bo przykłądów ich wielkości ja mogę podać mnóstwo... I jak powiedziałem, większość to zasługa tłumacza: p. Żywno |
05-06-2005, 13:23 | #30 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ I kill in the morning, I kill at night, I kill in afternoon, And everythings all right :D | ||