|
Zobacz wyniki ankiety: Moim ulubionym bohaterem w świecie DragonLance jest: | |||
bohater drużyny z Ostatniego Domu | 4 | 57.14% | |
Lord Soth | 2 | 28.57% | |
Bóstwo Krynnu | 0 | 0% | |
Huma | 0 | 0% | |
minotaur Kaz | 0 | 0% | |
Magius | 0 | 0% | |
Ski lub inny smok | 1 | 14.29% | |
Bupu | 0 | 0% | |
Inni | 0 | 0% | |
Głosujących: 7. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
02-04-2005, 17:36 | #1 |
Reputacja: 1 | Ulubiony bohater/postać Dragonlance Sprawa prosta jak budowa cepa. Kto jest waszym ulubionym bohaterem tudzież postacią w świecie Dragonlance oraz dlaczego? Swój typ podam później aby nikogo nie zasugerować |
02-04-2005, 17:49 | #2 |
Reputacja: 1 | Hehe, ale czy aby na pewno?? Bo cep składa się z: przedcepia cepa, śródcepia cepa i zacepia cepa... Gdzie przedcepie cepa składa się z przedcepia przedcepia cepa, śródcepia przedcepia cepa i zacepia przedcepia cepa... Zagłosowałem na członka drużyny, jednak dlatego, że członków jest kilkoro, gdyby natomiast wszyscy byli wymienieni pojedynczo oddałbym swój głos na lorda Soth z Twierdzy Dargaard... [ Dodano: 2005-04-17, 23:37 ] Jam jest duch dawno zmarłego pra,(pra) tematu... Uuuu... Przyszedłem postraszyć w tym nienawiedznym temacie... Uuuuu... |
18-04-2005, 18:35 | #3 |
Reputacja: 1 | No moi drodzy. Widzę, że w ankietkę pięknie klikacie, ale trwoga was zmorzyła żeby skrobnąć kilka słów. Nie lękajcie się! Tu nikt was nie zje za to, że lubicie (o zgrozo) Silvanosheia. Naturalnie żartuję z tą zgrozą. Aż tak fatalny nie był...chyba...dobrze, że ma pamięć ulotną jest.. No to w takim razie ja ogłoszę wszem i wobec imię mego faworyta. Jest nim naturalnie Władca Teraźniejszości i Przeszłości, the one and only, Raaaaiissttllliiinnn Majere!!!! Wspaniała postać! Nic dodać nic ująć. Człowiek o wielkich ambicjach i mocy. Szczególnie urzekające były jego ukąśliwe a zarazem dowcipne uwagi, cynizm oraz ... nazwijmy to poczuciem sprawiedliwości. Nawet posunęłabym się troszkę dalej i nazwała go idealistą. Gdyż pragnął zostać bogiem nie tylko aby zaspokoić swe ogromne ambicje, ale także po to, aby stworzyć sprawiedliwy świat, w którym niekt nie musiałby doświadczać cierpień jakie spotkały maga w jego życiu. Co oczywiście nie znaczy, że Raist był w żeczywistości Matką Teresą. :> Był piękny ponieważ jego dusza kryła w sobie całą masę przeróżnych zakamarków i przybudówek. Nie był prostolinijny i przewidywalny. Nie wspomnę, że bez niego cała reszta daleko by nie zaszła... |
18-04-2005, 21:06 | #4 |
Reputacja: 1 | Majeranek rządzi. Aktualnie czytam 4 tom Kronik i ryczę za każdym razem, kiedy Raistlin robi Palinowi za schizofreniczny głos w głowie. Ale kwiczeć, to teź kwikałam przy Tasie i Bupu. Bu, nie wiem na kogo głosować... ;_; Wszyscy są fajni i ciekawi. Z paroma rodzynkami. I Majeranek był idealistą, i to takim, że czasami aż mu chciałam kopa wymierzyć. Idealnie w centrum zwieńczenia pleców. I to jego poczucie sprawiedliwości... facet się minął z powołaniem, rycerzem solamnijskim winien ostać... A Ushy nie lubię, w życiu nie trafiłam na równie przygłupią postać kobiecą. To nie może być córka Majeranka, nie byłaby niedorozwinięta...
__________________ http://lastinn.info/members/ched.html |
20-04-2005, 00:08 | #5 |
Reputacja: 1 | Arcymag rocks! CHED nie pamiętam, czy czytałaś Legendy, jednak jest tam scena z Tasem i tym, jak Raist (zaklęciem teleportacji) "ŚMIEGNĄŁ TASA DO STAWIKU Z KACZKAMI"... No bomba! PS. Raistlin był najpotężniejszym magiem, władcą przeszłości i teraźniejszości... Oczywiście wiecie, że było tak tylko dlatego, że KTOŚ (jakiś mag) mu na to pozwolił?? Bo był taki jeden nazywał się Ember Lor-Azrael, powszechnie znany jako Hood, lord Hood... Buchachachacha...!! :P:P [ Dodano: 2005-04-20, 00:12 ] PS2. Tak właśnie sobie uświadomiłem, że bardzo podobała mi się postać Tanisa Półelfa (choć torchę zbyt ciaapowata (jak można nie wiedzieć kogo się kocha??)). Była to jedyna postać dynamiczna. Postać, dla której każdy dzień był walką, aby nie stoczyć się w otchłąń mroku. Sturm jak Raistlin był od początku zdeterminowany, aby czemuś służyć, coś osiągnąć. KAżdy wiedział, co ma zrobić, a Tanis tylko poszukiwał tych odpowiedzi. JEgo postać była prawdziwie bogata wewnętrznie... Silvanoshei - to brzmi abominacyjnie, a już na pewno jak "METROSEKSUALNY MĘŻCZYZNA" z manicure i wygoloną klatą... A fuj!! |