![]() | ![]() |
![]() |
|
DnD i systemy d20 20 broni wykuli krasnoludzcy kowale, 20 pieśni wyśpiewali elficcy bardowie, 20 twierdz zbudowali ludzcy budowniczowie. 20 bohaterów z różnych planów spotkało się w imię Jedności Multiuniversum i 20 rozeszło we wszystkie światy. |
![]() |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() | #1 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Do planujących sesje D&D 3.5 System 3.5 jest bardzo bogaty, co często przeraża. Większość prowadzących ogranicza dozwolone podręczniki do podstaw + settingowe niezbędniki. Drodzy Mistrzowie! Nie róbcie tego! 1) Jeśli chcecie zwyczajnie prostszy system, polecam D&D 5 2) Jeśli boicie się kombinatorów, polecam ograniczyć podęczniki do podstaw plus 2 wybrane przez gracza (kurka, 1 też starczy!). Nie będziecie mieli wtedy problemów z mechanicznymi molochami, a każdy będzie mógł stworzyć coś unikalnego. Bo ile można grać wojownikami, czarodziejami, łotrzykami i kapłanami? Fabularnie ok, da się wiele wymyśleć, ale niech za tym idzie mechanika ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | #2 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Ja też polecam dla anglojęzycznych DND 5 bo jest dość podobne do 3 ale np systemy umiejętnośći i atutów są mocno uproszczone. Trochę też ograniczono potęgę postaci czarujących chociaż wciąż mogą bardzo wiele. Nie ma tak dużo dodatkowych źródeł jak w 3, zresztą nie są potrzebne bo podręczniki główne są wystarczająco bogate w opcje (więcej klas w podręczniku głównym do 5 niż 3 i każda ma 2 albo 3 podklasy). Ponadto ta edycja ma w tym roku wyjść po polsku. Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 29-06-2017 o 17:21. |
![]() | ![]() |
![]() | #3 | ||
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Cytat:
Odnośnie drugiego, zauważ, że w D&D 3.5 może to nie zadziałać. Takiemu czarodziejowi nie potrzeba wielu podręczników, by "wymiatał", choć z drugiej strony w dyskusjach często pomija się prosty fakt, że "mechaniczne molochy" to też wina słabego warsztatu MP, o czym dobrze napisał Justin Alexander: Cytat:
Za to ograniczyłbym liczbę podręczników z prostej przyczyny - nie wszystko, co znajduje się w podręcznikach, musi znaleźć się w D&D-landzie, o czym MP zapominają. Nawet posunąłbym się do stwierdzenia, że dobrą kampanię D&D poznaje się po tym, jakie materiały wyklucza, nie jakie dopuszcza. Do tej Twojej listy dodałbym też prostą radę, że zasady gry powinny być stosowane tylko wtedy, kiedy postać podejmuje się akcji, która: 1) jest wykonywalna, tj. nie przeczy pozorom rzeczywistości w świecie gry - jeśli nie jest, po co rzucać, 2) jeśli jest wykonywalna, to czy istnieje ryzyko porażki z znaczącymi konsekwencjami dla fikcji - jeśli nie ma, po co rzucać, 3) jeśli jest wykonywalna i istnieje ryzyko porażki, to czy postać ma nieskończoną liczbę podejść - jeśli ma, to po co rzucać. Trzy punkty, a potrafią zredukować niewprawną turlaninę początkujących MP do kilku znaczących rzutów na sesję.
__________________ Lochy i Knury - cotygodniowy streaming długich kampanii w D&D i podobne gry (szukaj nas na Youtube & Twitch) Ostatnio edytowane przez Clutterbane : 29-06-2017 o 19:35. | ||
![]() | ![]() |
![]() | #4 | |||
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
2) - Ja równie często rzucam, co sam 'produkuję' wynik. Wszystko zależy od tego, na ile rzucanie kostką spowolniłoby grę, jeżeli mogę coś dopowiadać i w międzyczasie o coś rzucić, to tak zrobię ![]() | |||
![]() | ![]() |
![]() | #5 |
Konto usunięte ![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Problem z czaromiotami leży gdzie indziej i jest on bardziej zakorzeniony w systemie, aniżeli wynikiem nieprzemyślanego prowadzenia, choć i w tym wypadku mniej doświadczony MG może tylko pogorszyć sprawę. Wszystko sprowadza się do 'Linear Warriors, Quadratic Wizards' - czyli sytuacji, w której mamy wojownika, który dobry jest tylko na jednym polu (walka + kilka rozwiniętych umiejętności), a z drugiej strony czarodzieja, który jedną kulą ognia może spopielić całe regimenty, następnie skradać się jak łotrzyk dzięki niewidzialności, później przejąć kontrolę nad słabym umysłem jakiegoś watażki, zamiast pokonywać góry wspinaczką - wznieść się w powietrze, a na koniec przeteleportować się na inny plan istnienia i to wszystko w ciągu jednego dnia. Właściwie to od czasów AD&D niewiele zmieniło się w tym schemacie (wyjątkiem była czwarta edycja, która została mocno zrugana za próbę wyeliminowania tego problemu, a warto nadmienić, że WotC celnie zidentyfikowało problem i wyszło z odpowiednim rozwiązaniem, które niestety dla wielu okazało się być zbyt drastyczne), a co najwyżej zmieniała się liczba dostępnych czarów na poziom i dzięki bardziej strategicznej rozgrywce (użycie mapek bitewnych i powiązanych z nimi reguł) poprawiła się też przeżywalność magów, którzy wcześniej byli zdani na kaprys MG i to paradoksalnie wprowadzało pewien chwiejny balans. A co do prośby Rydera, to jako gracz podpisuję się pod nią całym sercem, ale jako MG to już nie tak do końca. Mam kilkanaście swoich podręczników, które zwykle dopuszczam, ale ponad tą liczbę nie chce mi się ogarniać zasad, a prawda jest taka, że D&D 3.5 to bardzo tu popularny system i niejednokrotnie otrzymywałem około dwudziestu kart postaci, które musiałem później czytać i analizować pod kątem mechaniki, a to już sporo roboty. Poza tym, co rekrutację jest co najmniej kilku graczy, którzy wysyłają tak bardzo przepakowane postacie, że to nawet zabawne nie jest. Dopuszczając taką postać w niezmienionej formie, mniej doświadczony lub olewający proces sprawdzania kart postaci MG może popsuć rozgrywkę innym graczom i myślę, że dlatego część osób wprowadza daleko idące ograniczenia, aby nie znaleźć się w dyskomfortowej sytuacji podczas rozgrywki, która na forum ciągnie się miesiącami.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
![]() | ![]() |
![]() | #6 | |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Cytat:
Wprawdzie czytałem to dość dawno i w głównej mierze o psionice jako takiej, rasach psionicznych, jej ujęcie względem zwykłej magii, klasach, mocach oraz atutach i umiejętnościach, ale sam nie kojarzę jakiegoś przepakowania. Najpewniej wynika to z pewnej dozy pobieżnej lektury, czasu od lektury oraz braku skłonności do robienia z postaci OPka. Jak już to staram się, by postać mechanicznie pasowała jak najlepiej do koncepcji, niezależnie od tego, czy się to sprawdzi mechanicznie, czy nie :P W tym wypadku poprosiłbym o podanie przykładów tych niezbalansowanych mechanik z psioniki. Chętnie dowiem się o co tak wszyscy drą koty w związku z psioniką ![]() | |
![]() | ![]() |
![]() | #7 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Psionika to zupełnie nowy wymiar rzeczywistości, który ma za sobą nie tylko mechanikę (z tym to jeszcze, ale zaznajamianie się z mocami to katorga), ale też lore i wymaga dogłębnego zrozumienia by móc być dobrze wykorzystana w grze przez MG. To już nie jest kwestia przeczytania opisu atutów postaci z podręcznika, który słabo znam. To jest zaznajomienie się z toną informacji, co to w ogóle jest, jak działa, jakie są tego ograniczenia mechaniczne i fabularne, cały stosunek świata do tych rzeczy, kto jeszcze się tym posługuje i tak dalej i tak dalej... |
![]() | ![]() |
![]() | #8 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Drogi MG, nie ograniczaj podręczników, bo... ... bo to działa na niektórych graczy jak płachta na byka i zawsze, na 200% 300 i 1000% znajdzie się ktoś, kto absolutnie i zupełnie przypadkiem ma super koncept na postać z podręcznika, rasy lub klasy, których właśnie zabroniłeś. ZAWSZE. To, że zwykle tej genialnej karty nie dośle to już szczegół. I w zasadzie tak można by podsumować temat ![]() A w ogóle to chyba nie ten dział ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | #9 | |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Cytat:
![]() | |
![]() | ![]() |
![]() | #10 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | A ja bym się jednak zgodził z ograniczaniem dodatków, szczególnie w przypadku niedoświadczonych ddkowców - tradycyjnie, dodatki ddkowe albo specjalizują klasy/rasy, albo są pisane pod konkretny setting, którego jeśli się nie używa, nie powinno się w czasie kreacji postaci nawet tykać. Postacie specjalistyczne wymagają nieco większej wiedzy gracza - jeśli gracz jest niedoświadczony, skończy z mechanicznie trudną postacią, której potencjału nie wykorzysta - a jeśli nie wykorzysta, po co się trudzić błądząc po Opcjach Przefantastycznych i Przewszelakich dla Klasy Wypatrywaczozabójcy. Pomijam, że przy D&D 5 ed najlepiej zoptymalizowane postaci są z PHB.... |
![]() | ![]() |