|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-07-2005, 17:11 | #2 |
Reputacja: 1 | A duży ten smok czy może tez toto ledwo z jajaca wyszło? :P
__________________ Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba |
29-07-2005, 01:22 | #4 |
Reputacja: 1 | Jeśli to młody smok to proponuję: ślepy, głuchy, głupi, kulawy i nade wszsytko: brzydki... Ponadto z astmą (żeby ziać nie mógł) i sepleniący... A na którym poziomie jest drużyna? Bo to podstawowe pytanie... [ Dodano: 2005-07-29, 00:25 ] I z jakiej racji drużyna ma smoka za zwierzątko? Poproszę dokładny opis, bo sprawa nie jest tak prosta jak się wydaje... PS. Nazwanie smoka zwierzątkiem to tak jakby ktoś nazwał elfa zwierzątkiem, czemu nie pozwala się półorkowi barbarzyńcy mieć elfa za zwierzątko? Pytam, bo smok-zwierzątko brzmi równie... Niedorzecznie (w sensie fabularnym) wszak smoki to rasa dostojniejsza, potężniejsza i doskonalsza niż inne rasy... Dlatego kto tu powinien być zwierzątkiem...?! Opisz dokładnie to coś się wymyśli |
29-07-2005, 08:46 | #5 |
Niestety to mój MG dał mu tego smoka. No a teraz ja swojego MG prowadze i ten gość ze smoczkiem też chciałe grać to muwie graj a że lubie chłopaka (tylko nie myślcie sobie że ja i on...) to mówie dobra. A ten smok znalazł się w drużynie z przygody z podręcznika Forgotten Realm. Tylko że chyba mój MG dał go specjalnie kumplowi bo tamten nawet rodziców prosił o jajo smoka lub gryfa no ale że rodzice mieli odłorzoną kase na życie to kupili mu smoka który pali wszystko po drodze czemu czemu chyba pujdą do podmroku hahaha | |
29-07-2005, 12:05 | #6 |
Reputacja: 1 | No to Ci powiem, że nie wiem... Jakoś pomysł dawania drużynie 1 poziomowej postaci co najmniej 6 poziomie jako zwierzątka trąci mi trochę... Przesadą Nawet jeśli jest z podręczników oficjalnie wydanych... A co do odgrywania, to skoro już padło na posiadanie smoczka, to raczej będzie trudne. Srebrne smoki są bardzo dumne i choć uczuciowe to jednak otacza je niemal namacalna aura majestatu i godności. Połączyć to wszsytko z sensem razem może być trudno. A co do zdolności smoka... Jeśli chcesz mieć rozkapiszonioną każdą przygodę w przeciagu pierwszych kilku chwil, to pozwól im na korzystanie z tego smoka w pełni jego potencjału. W przeciwnym razie musisz ograniczyć jego zdolności, albo chęć pomocy... Bo przecież smok to nie pies... Ma swój rozum, charakter, wolę i raczej nie będzie słuchał rozkazów głupszych i słabszych od siebie istot z pośledniej rasy... |
01-08-2005, 13:27 | #7 |
Reputacja: 1 | Smok i Smoki Dobry, dobry to ja "dałem" tego smoczka, tylko ktoś czegoś nie zrozumiał On był "przyklejony" na specjalne rządanie BG, ale on nie był przeszkolony do walki. Niech ma "smoczka" niech się pocieszy zanim zginie, lub niech sie cieszy póki go ma. To jest tylko złudzenie przyciągające gracza a w rzeczywistości to smok może być np. lekko ułomny, BG ma "smoczka" a nie Smoka, który by się niedał, tak jak mówi Hood. Część jest iluzją, marzeniem o potędze gdy tak naprawdę na wszystko jest sposób.
__________________ Imię: Maveilthain Klasa: Barbarian Rasa: Elf (dziki) |
01-08-2005, 15:18 | #8 |
Reputacja: 1 | No i dlatego pisałem, że fajnie byłoby znać całą historię i sytuację ze szczegółami W tej sytuacji pozostaje odgrywać smoczka jak iluzję smoczka A co do pierwszego postu, to jeli dzieją się już takie rzeczy, że wrogowie szans nie mają, to albo zabrać smoka, albo dawać wypasionych wrogów (a pd-ki i tak będą marne) albo nie dawać wrogów wogóle. Nie rozumiem, dlaczego każda przygoda koniecznie musi opierać się na przerabianiu biednych potworów na PD'ki....? A co z przygodami, gdzie trzeba pomyśleć? Użyć sprytu? Rozwiązać jakąś zagadkę? |
02-08-2005, 00:47 | #9 | |
Reputacja: 1 | Smok i Smoki Hood, zawsze wiedziałem, że wemnie jest Robert from Loxley, czyli Robin Hood, zgadzam się z tobą jak sam ze sobą. Bravo mam takie samo zdanie. Jestem zwolennikiem wypełniania misji, coś gdzieś tam, już jedną przygodę prowadziłem z zagadkami, super sprawa, ale moi BG chcą Cytat:
__________________ Imię: Maveilthain Klasa: Barbarian Rasa: Elf (dziki) | |
03-08-2005, 03:03 | #10 |
Reputacja: 1 | Też tak mieliśmy, dopóki kolega nie poprowadził przygody w oparciu o książkę pewnego filozofa: "Jaki jest tytuł tej książki" (chwilowo ją pożyczyłem, więc nie podam autora ale jest tytuł). Znaleźć w niej można kilkaset zagadek logoicznych wraz z odpowiedziami, a fabuła książki jest tak ciekawa, że ciężko się od niej oderwać. A co jeszcze bardziej zadziwiające, są tam też formalne wywody logiki klasycznej... Wcale nie nudne, wprost wciągające Oto jedna z zagadek, których jest tam pełno: podaję ją, bo jest raczej znana, więc spojlera nie zrobię :P "Jest 2 drzwi i 2 braci. Jedne drzwi prowadzą na wolność, drugie na śmierć. Jeden z braci zawsze kłamie, drugi zawsze mówi prawdę. Są bliźniakami i nie da się wizualnie rozpoznać który jest kłamcą. Podobnie jest z drzwiami. Mamy jedno pytanie, po którego zadaniu i otrzymaniu odpowiedzi mamy zadecydować, którymi drzwiami wyjdziemy (jest też wersja że pytań jest 2)" Spróbujcie ją rozwiązać:P |