|
Enoch Archiwum Pierwszego Miasta |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-12-2009, 20:54 | #21 |
Reputacja: 1 | To ja od razu mówię pas. Niestety Wilkołak do mnie nie przemawia. A co do w/w przez ciebie zestawu filmowo-książkowo-komputerowego. A wyrzuć to w diabły. Wizje tam zawarte nie pokrywają się z tym co zaproponował White Wolf. A wilkołaki są obecne w mediach. Kiedy ogranie cię szał. - Opowieści ze Świata Mroku. Zbór opowiadań właśnie w garou. Są też filmy. Underworld. Dog soldiers. Musiałbym jeszcze pomyśleć nad innymi pozycjami.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
17-12-2009, 21:06 | #22 |
Reputacja: 1 | Nie pokrywa się? Pozwolę sobie na veto. White wolf operuje na naszym wyobrażeniu o wampirze jakie pokutuje w popkulturze. Tworzy ujednolica pewne wyobrażenia i wpisuje je w swoje uniwersum. Zbiór opowiadań, który wspominasz stoi sobie na mojej półce i stoi od kilku dobrych lat, bo szczerze mówiąc nie są to arcydzieła gatunku. Podobne zdanie mam na temat wymienionych przez Ciebie filmów. Żaden z nich nie przedstawia wilkołaka jako postaci, z którą można by się łatwo zidentyfikować. Wilkołak jest potworem, a nigdy bohaterem opowieści. Underworldowe pseudo emocje postaci pozostawię bez komentarza. Wilkołak do Ciebie nie przemawia? No właśnie, ja też nie potrafię sobie stworzyć spójnej wizji świata wilkołaków, która nie podpadała by pod patos czy śmieszność (włochaty greenpace? ). Czuję, że w tym systemie czai się spory potencjał, ale przydał by nam się ktoś kto ma do tego klucz, czyli człowiek godny poprowadzenia sesji warsztatowej. Ktoś się znajdzie?
__________________ "Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?" "To co zwykle Pinki - podbijać świat..." by Marrrt |
18-12-2009, 17:49 | #23 | ||
Reputacja: 1 | Ja się zgodzę z Avaronem i zaobserwowanymi przez niego zjawiskami. Mało kto spogląda na Wilkołaka jakoś przychylniej. Mało kto postrzega jego odbicie w mitach, bo indiańskie, słowiańskie i afrykańskie wierzenia stają się trudne i mało znane przy popularności romantyzmu, wiktorianizmu, gotycyzmu i buntu&mhroku lat 90-ych, tak rozumianych z kolei przez rzesze fanów Wampira. Również nie zgodzę się z kolejną wypowiedzią Efci. Cytat:
Wilkołak jest problematyczniejszy, bo tyczy się po pierwsze trudnych niejednoznacznych spraw duchowych. W dodatku czerpie z Lovecraftiańskiego horroru będąc tytułowanym Narracyjną Grą Pierwotnej Grozy, przy czym ta Pierwotność jest istotna. Pierwotność wyjęta niczym Ciemność z "Jądra Ciemności" J. Conrada. Najpierwotniejsza pierwotność świata, mitów, którą to się tak interesował Lovecraft i ukazywał jej przerażające niezrozumiałe dla ludzi oblicze. Jak najbardziej indiańskie mity o bogach, duchach i ludziach-zwierzętach stały się inspiracją. - By wilkołaka jakoś w Świecie Mroku uklimatycznić, ukazać, pokazać logikę i sens, że aby nie jest to zwykły rzeźnik oraz udowodnić dlaczego wilk, a nie biedronka jak to niektórzy uszczypliwi zarzucają systemowi. Cytat:
Underworld i Dog Soldiers raczej nie traktowałbym jako klasyki gatunku, a papkę popkulturową dla mas, gdzie wymieszano wszystko w jednym worku niczym Tim Burton, następnie z tego pudła wyrzucono i dopatrywano się co z tego wyszło. Zresztą sam obejrzysz to zrozumiesz, że nie ma w tym nic wartościowego.. No dobra. Dog Soldiers nie są tak mierne jak Underworld. Są nieco wyżej. Powiedzmy, klasy filmów ze Siegalem. A co do warsztatów. Ja jestem za samymi sesjami, a nie warsztatami. | ||
18-12-2009, 18:55 | #24 |
Reputacja: 1 | To załóż rekrutację. Zaproś do nie niej ludzi, którzy nie znają systemu. Masz do tego prawo i My nie zamierzmy Ci tego zabraniać. To co dla kogo jest klasyką, to już jego sprawa. W w/w pozycjach o wampirach "rozmnażają" się one jednak inaczej niż jest to w systemie Wampir: Maskarada. To po pierwsze. A po drugie. Jakoś nie uważam, żeby niezbędna do gry i wyobrażaniu sobie, rozumieniu czy też postrzeganiu poszczególnych ras ze Świata Mroku, była jakakolwiek lektura traktująca o tych istotach z naszego świata. Ja z powieścią Rice spotkałam się dużo później niż z grą Wampir:Maskarada. I broniłam się jak mogłam przed utworami tej pani. A gdy już obejrzałam film poczułam po nim wielki niesmak tylko. I od tej pory staram się aby moje wampiry były zupełnym przeciwieństwem tego co Rice prezentuje. Dlatego uważam, że trzeba wyrzucić te książki w diabły.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
18-12-2009, 21:38 | #25 | ||
Reputacja: 1 | Ja tam Rice nie czytałem i mnie nie ciągnie. Mówiłem tylko o dynamicznym, zmieniającym się wizerunku wampira "od Drakuli do Lestata." I bez względu na czy Ci się to podoba, czy nie, postać Lestata odcisnęła głęboki ślad na tym wizerunku, dając podłoże pod zupełnie nowe postrzeganie nieśmiertelności, czy zalążki kilku głównych klanów. Stojąc jako wzór dla późniejszych masowych pisarzy oraz wyznaczając równoległy kanon postaci wampira, należy mimowolnie do klasyki. Może nie do sztuki wyższej, ale do klasyki owszem. Oczywistym jest, że masa niuansów się różni. White Wolf miał ciężką robotę i nie dało się uniknąć łączenia motywów z wzajemnie sprzecznymi niuansami jak chociażby różne sposoby Przeistaczania, które zunifikowano w taki a nie inny proces w grze i należy to zaakceptować. Cytat:
Cytat:
| ||
20-01-2010, 08:19 | #26 |
Reputacja: 1 | Zbliża się koniec miesiąca, a więc i podsumowanie wyników ankiety. A wyniki są jakie są, każdy to widzi. Pora więc chyba podyskutować o wyglądzie sesji warsztatowych. Ja mogę wziąć udział jako MG w warsztatach z Wampira: Maskarady i Maga:Wstąpienia. Jeśli chodzi o Wampira, to trzeba ustalić przede wszystkim z której edycji korzystamy?? Osobiście preferuję II edycję, czyli tę o kodzie ISBN:83-902153-7-3. A to dlatego, iż posiadam ów podręcznik. Jeśli jednak większość MG wybierze inna opcję, spróbuję się dostosować. Następna kwestia ilu MG ma jedną rozgrywkę?? Czy ewentualnie wybieramy opcję, że sesji jest n graczy niedoświadczonych i n graczy doświadczonych, którzy prowadzą mentora tych niedoświadczonych?? Jak dla mnie, optymalnie powinno być 2 MG, bez tych doświadczonych graczy. Powszechnie wiadomo iż, gdzie kucharek sześć... Ilu graczy przyjmujemy do sesji warsztatowej?? 4, maksymalnie 5. Czy robimy normalną rekrutację?? Tak. Mniemy nadzieję, że użytkownicy biorący udział w ankiecie, zgłoszą się i do warsztatów. Po głębszych przemyśleniach, dochodzę do wniosku, że lepiej rozdzielić systemy i prowadzić normalne sesje. Czyli wycofuję swój pomysł o otwartej sesji. Kwestie scenariuszy to już chyba sami MG dogadają sobie prywatnie. Trzebaby chyba jeszcze ustalić w jakich odstępach czasowych robimy rekrutacje do poszczególnych warsztatów. Nie ma najmniejszego sensu rzucać wszystko na raz.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
20-01-2010, 09:11 | #27 |
Banned Reputacja: 1 | Z ocenami ankiety to wstrzymałbym się do końca miesiąca, choć prywatnie widzę, że nawet prosta ankieta potrafi wyłowić "interesujące persony". A teraz... To ja trochę od końca: W sumie - ustalenie jakiegoś "harmonogramu" warsztatów chyba nie ma sensu. Wiele osób deklarowało chęć uczestnictwa w dwu sesjach warsztatowych, a sesja nie skończy się w przeciągu miesiąca; więc taki Gracz i tak będzie musiał zagrać jednocześnie w dwu sesjach. Z jego punktu widzenia obojętne więc, czy wszystko na raz czy wg jakiegoś harmonogramu. Jedynie GMowi coś może to ułatwić, choć też nie za bardzo... Ogólnie to jest do rozparcelowania sześć systemów - opcji "inny", z racji mizernego zainteresowania bym w ogóle nie brał pod uwagę. Skoro Efcia "zaklepała" Starego Wampira i Starego Maga to ja wezmę się za barki z Wilkołakami (Starym i Nowym). Choć jak nie będzie więcej MGów to (z racji różnych) pociągnę wszystkie nieobsadzone warsztaty... W kwestii - ilu MGów - jestem przeciwnikiem tworzenia duetów na siłę. Na LI nie ma żadnego użytkownika, którego widziałbym w roli mojego współMG (pomimo tego, ze jest tu wielu dobrych graczy/MGów), ale po prostu - mam jakiś tam styl prowadzenia i dogrywanie się (jeszcze w PBFie) - wydaje mi się, że taka sesja zajęła by mi dwa razy tyle czasu co normalna... Jeżeli ktoś chce - proszę w duecie - ja wolę solo. Nie czarujmy się też, że uda się zbudować jakąś spójną wizję "Świata Mroku" - bo przynajmniej ja w warsztatach nie zamierzam przedrukować podręcznika i sterty dodatków co do kropki. I chyba każdy GM powinien ustalić sam (w ramach "swojego" systemu) z jakiego podręcznika korzysta. Scenariusz - oczywiście każdy wymyśli pod system i to już broszka GMów. Gracze i rekrutacja - tu prawdę powiedziawszy - mam zgryz. Nie chciałbym robić wielkiej rekrutacji (bo za taką uważam ankietę) i z drugiej strony - nie chciałbym wywalić graczy tylko dlatego, że mam limit graczy ustawiony. Najgorzej sytuacja wygląda w Wilkołaku, choć nie sądzę, aby wszyscy przystąpili do sesji... (A ja zresztą też mam typy do odstrzału) Rekrutację jednak jakaś trzeba by założyć, aby Gracze wiedzieli - czym się je system i jakie postacie mają zrobić... |
20-01-2010, 10:30 | #28 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Optymalnym czasem trwania rekrutacji, przynajmniej dla nie, to okres 2 tygodni. Przy dłuższych terminach potencjalni gracze zaczynają się nudzić. Dlatego też myślałam o jakimś grafiku rekrutacji.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny | |
20-01-2010, 10:52 | #29 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
Chwilę trzeba poświęcić na scenariusz, zresztą nie chciałbym wrzucać niczego "warsztatowego" przed zamknięciem ankiety, aby mieć pełny obraz (choć nie sądzę, aby się on zmienił jakoś znacząco). Zakładam więc, że pierwsza rekrutacja warsztatowa mogłaby pojawić się 1 lutego i trwać 2 tygodnie (w zasadzie to głosujący w ankiecie powinni już nad jakimiś konceptami myśleć, czy przynajmniej być świadomymi tego, ze postać trzeba będzie uknuć...) - wiec te dwa tygodnie powinny być wystarczające. Pytanie - czy następną rekrutację uruchamiać po zakończeniu pierwszej, czy po tygodniu? Jak ktoś będzie chciał się załapać na dwie to cóż - będzie miał tydzień na napisanie postaci, ale przynajmniej całe warsztaty się nie rozciągną niemiłosiernie w czasie. Czekanie na zakończenie rekrutacji - to w sumie dwa rekruty w miesiącu... Chociaż - to też zależy od ilości GMów. Jak wypadnie mi prowadzenie 4 sesji warsztatowych to też nie zrobię tego na raz... | |
20-01-2010, 11:21 | #30 |
Reputacja: 1 | Skoro tak i mamy tylu chętnych do niektórych systemów, można poprowadzić dwie, lub więcej, równoległe sesje warsztatowe. To też jakieś wyjście i pozwoli rozładować tłok. Bo szczerze mówiąc nie zamierzam prowadzić dla 7 czy 9 osób. Bo to mija się z celem. Ja bynajmniej też nie zamierzam przepisywać podręczników. Ale jak już pisałeś Aschaar, każdy MG ma swoją wizję ŚM. Moim zdaniem raczej po zakończeniu pierwszej. W ten sposób będziemy mieli jakąś ciągłość (Cauchy'ego czy Heinego?? )
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |